Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Kopcenie w trybie letnim


mik90

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Od roku posiadam kocioł Defro Komfort Eko Lux 20 KW(5 klasa, retorta). Paliłem do tej pory ekogroszkiem Bobrek(28-29MJ). W kotle czysto, sucho. Podobnie było w zeszłym roku podczas grzania w trybie letnim, chociaż wiadomo, że nieco więcej sadzy, bo kocioł dużo w nadzorze. Niedawno zmieniłem soft z 3.4.0 na 3.6.3 oraz kupiłem na próbę ekogroszek Pieklorz z Piekar Śląskich(27MJ). 

No i pojawił się ogromny problem z sadzą i smołą w kotle. Z komina po załączeniu się dmuchawy lecą kłęby dymu jakbym mokrym drewnem palił. W kotle ściany osmolone. A po otwarciu drzwiczek wylatuje sam biały dym. Po prostu wszystko się tam dusi. Na szczęście tego eko nie mam dużo 1,5 worka, które muszę zmęczyć,...ale myślę, że można jakoś to jeszcze lepiej ustawić. Prosze o pomoc.

Palę w PID. Na kotle miałem ustawione 55 st(przechodził na 61, czasem 65). Pompa CWU włączona na stałe, co dawało powrót w granicy 54 st, ale co z tego, skoro bojler lada moment osiągał temp. kotła(co oznacza wyłączenie się pompy CWU, ale mimo to powrót spadał do około 51-52 st.). Moc kotła 55%. 

Obecnie podwyższyłem temp. kotła na 58(boje się żeby zbyt mocno nie poszła temp. w górę). I zmieniłem opcję z pompą CWU, że zadałem temp. bojlera 45 z histerezą 2 stopnic, co wierzę pomoże w tym, że pompa CWU będzie się częściej załączać a tym samym "zmusi" kocioł do częstszej pracy. Czy dobrze kombinuję? Dodam, że bojler pionowy Galmet 140l.

Bardzo Was proszę o poradę jak się z tym uporać. Na pewno wrócę do z paleniem do eko Bobrek, ale co dalej? Jak to ogarnąć, żeby ten kocioł tak się nie dusił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz mi kolego co masz napisane na naklejce z boku kotła, jaka tam powinna być temperatura zadana i powrotu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wyżej pisałem ustawiłem 58 stopni i wówczas miałem wymagane 65 a nawet 67. Ale to problemu nie rozwiązuje. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam się na PIDach ale podejrzewam że nawet na PID jest za ciepło i piec przechodzi w tryb podtrzymania i stoi w podtrzymaniu na tyle długo że węgiel już ledwie się tli a palnik jest wystudzony. No i po jakimś czasie PID załącza grzanie na najniższej możliwej mocy i próbuje rozpalić. Węgiel przy takim słabym nadmuchu nie chcę się rozpalić płomieniem tylko żarzy się, dymi i potrafi tak kopcić przez pół godziny zanim cokolwiek się zacznie dziać. W takim wypadku lepiej żeby piec się rozpalał na pełnej mocy bo trwa to krócej, płomień pojawia się szybko i dym znika.
Nie wiem jak to rozwiązać w PID, może przejście na palenie dwustanowe by tu pomogło - będzie stał dłużej w podtrzymaniu ale jak się już będzie rozpalał to od razu na pełnym nadmuchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz za duży kocioł i Ci się odstawia. Kisisz opał, brakuje tlenu i tworzysz sądzę. Spróbuj dać mu więcej tlenu, czy to przez dmuchawę czy otworzenie okna w kotłowni, zobacz czy płomieniówki są drożne bo taki EkoLux u znajomego w trybie lato raz w tygodniu musi przejść gruntowne czyszczenie. Sprawdź generalnie drożność komina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tutaj macie rację, że kocioł na małej mocy kisi/dusi opał i zamiast się palić to po prostu tli się. Dziś wykorzystałem chłodniejszy dzień i odpaliłem na dom. Temp 70 st. Powrót 65 i widać poprawę w kotle. Trochę mu pomogłem i wyczyściłem go, wyciągnąłem też zawirowacze. Myślę że kocioł teraz dojdzie do siebie. Ale pewnie jutro będę chciał wrócić na CWU i tu może być problem ponownie. 

Może właśnie lepiej żeby pracował na wyższej mocy? Bo w trybie CWU zszedłem z mocą kotła na 55% i może to jest problem? 

Nie wiem jak z pompa CWU? Czy ma chodzić na stałe? Ale wtedy po zrównaniu temp. z temp. kotła i tak się wyłącza i wszystko stoi. Czy lepiej zadać niższa temp. na CWU i okresowo załączac pompe po spadku temp? 

Do kotłowni mam nawiew fi 200cm. Dodatkowo w ciągu dnia otwarte drzwi.(kotlownia na parterze). Klapka w wentylatorze podniesiona na stałe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest walka z wiatrakami, ja takim Defro 3 razy słabszym dałem sobie spokój miesiąc temu, bo koszt węgla był ze 2 razy wiekszy od prądu. Zrobił się taki ruski biznej, gdzie Kraz jeździł 1/2 h na dobę, a 23,5 h pyrkał na wolnych obrotach.

Taki węgiel jak piszesz w ogóle nie istnieje (bo Pieklorz od lat jest z Chwałowic, kopalni w Piekarach nie ma ze 2 lata, a ani Chwałowice ani Piekary i tak nie ma i nie miały 27 MJ, tylko 26. Więc jak już musisz tego smoka męczyć, kup sobie jakiś papierowy ruski węgiel 24MJ, one przynajmniej smoły nie dadzą zbyt wiele. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To być może wprowadzono mnie w błąd. Generalnie to były 3 worki na probe. Ogólnie palę Bobrek 28-29 MJ. A kocioł na nim czysty. W zeszłym roku też na nim paliłem CWU i było w miarę ok. Jeszcze raz na nim spróbuję CWU. Tylko zastanawiam się co tu jeszcze pozmieniać żeby to działało w miarę dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nigdy nie będzie działało dobrze. Kocioł nominalnie wytwarza 500kWh/dobę, a ty odbierasz ile ? 5?

Sadza będzie zawsze, podobnie jak gnój w kominie, ale mniej smoły i smrodu będzie ze słabych ruskich węgli. Możesz dać zdjęcie retorty w chwili, gdy kocioł po zagrzaniu wody wchodzi w nadzór - może da się trochę skorygować powietrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam będzie ciężko zrobić zdjęcie bo ttak było że po otwarciu drzwiczek kłęby białego dymu i nic więcej widać nie było... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to nie jest problem węgla tylko sterowania. Może i walka z wiatrakami, ale np u mnie udało się doprowadzić do tego że kocioł grzeje tylko ciepłą wodę i zużywa w ostatnich dniach ok 2 kg węgla na dobę (w oparciu o sterownik własnej roboty, kocioł 19kw). I nie dymi specjalnie ani nie zakleja się sadzą.  
I moje mądrości z obserwacji sterownika/kotła:
To że kocioł stoi w podtrzymaniu to nie grzech, jak stoi w podtrzymaniu to krzywda mu się nie dzieje. Jest maleńka kupka żaru co bez dopływu powietrza sobie tam siedzi i nic złego nie robi. Dopóki nie ma nadmuchu powietrza to i dym nie powstaje, ani sadza, ani nic przez komin nie wylatuje.
Problem zaczyna się jak pojawia się nadmuch po dłuższym postoju. Ten żar z podtrzymania jest wtedy prawie wygasły i ma za niską temperaturę żeby węgiel mógł się palić, a dokładniej te wszystkie gazy co się z niego wydobywają. Na dodatek i palnik wystudzony. No i zaczyna działać dmuchawa, żar się zaczyna powoli żarzyć, wpada trochę świeżego węgla i zaczyna się wszystko powolutku podgrzewać. Powolutku bo nadmuch mały bo sterownik uważa że potrzebuje niskiej mocy. I tak się podgrzewa, powstaje mnóstwo białego dymu ale nie pali się bo temperatura cały czas za niska na zapłon. Przez ten czas z komina leci dym, biały (w piecu też biały). Jak nadmuch słabiutki to może to trwać 15 minut, 30 minut zanim węgiel się zapali. Mój sterownik działa dobrze, ale dopiero teraz ma pierwszy sezon letni i też popełnia ten błąd że próbuje sie rozpalać na niskiej mocy gdy nie ma zapotrzebowania na ciepło - myślę że temat do poprawy bo w tym przypadku akurat potrzebny jest mocny start żeby jak najszybciej nastąpił zapłon, a potem można sobie moc obniżyć.  
A w przypadku fabrycznego sterownika wydaje mi się że tryb dwustan. I niższa temperatura żeby czasem nie przesadził z grzaniem jak się rozpędzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Defro sobie z tym rozpalaniem radzi, dymu nie widać żadnego, ponieważ startuje z niskich obrotów i nie podbija ich, póki na czujniku temp. spalin nie wzrośnie temperatura.

Natomiast po nagrzaniu wody kocioł jest rozpędzony i trach - przechodzi w nadzór - wentylator staje, a na retorcie zostaje mały czerwony płomyczek i masa sadzy. W kotle 9 - 12 kW retorta jest mała, ale w 20kW to tam w strefie działania wysokiej temperatury jest masa węgla - i skutek o którym kolega pisze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Teraz tak sobie myślę, że sterownik nie może" nauczyć " sie algorytmu, bo zagrzanie tej całej wody trwa chwilę. Ja po prostu przeszedłem na tryb letni nie zmieniając nic, a kolego wgrał nowe oprogramowanie, zmienił węgiel a kocioł ledwie się odpali, już przechodzi w nadzór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodząc teraz na tryb letni zasypie Eko którym wcześniej paliłem. Moc kotła zrobię w granicy 70% bo może tak jak pisze nightwatch zbyt wolno dobija temp przez co nie dochodzi do zapłonu tylko się tli. 

Czy w trybie letnim przy zamkniętym 4d załączać pompę na powrocie czy nie ma to sensu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A spróbuj przywrócić ustawienia fabryczne i puścić go w trybie pompy równoległe na 3 godziny, by dać szansę sterownikowi. Pompa przewałowa niech idzie cały czas. Potem daj letni i wyłacz przewałową całkowicie, niech będzie tylko pompa cwu, ale odznacz opcje pracy ciągłej (powinna sie wyłaczać po nagrzaniu zasobnika). Temperaturę na kotle ustawiaj zawsze 65.

Ograniczanie mocy nie ma sensu, kocioł i tak szybko sie nauczy pracy na 1% i wyżej nie wejdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj załączyłem opcję pompy równoległe żeby kocioł zaczął pracowac i tym samym oczyścił się z sadzy/smoły i żeby wypalic resztę tego felernego opału. Myślę, że dziś lub jutro przejdę na tryb letni. Obecnie dałem na kocioł 70 st. 

Proponujesz na tryb letni dac kocioł normalnie na 100%?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Myślę, że tak zrobię. Co do parametrów to ustawiłem takie jak miałem na poprzednim oprogramowaniu bo po odpaleniu przebijał mi temp. na ponad 80 st. Potem sprawdziłem i w stosunku do tego, co było wcześniej to obniżyłem m.in. maks wentylator itp. Sytuacja sie opanowała, ale to w trybie pomp równoległych. 

Czyli również uważasz że pompa CWU na stałe nie sprawdzi się? Tylko jak ustawić CWU. Niska temp. CWU i mała histereza czy jakos inaczej? Propozycja dokładna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc ogrzewając dom wypaliłem tamten ekogroszek. Zasypałem poprzednim Eko Bobrek 28-29 MJ. Przeszedłem na 100% mocy. Palenie w PID. Włączyłem tryb letni. Temp. zadana 62st. Trzyma w granicy 68-75.Pompa CWU załączona na stale(wylaczy się po osiągnięciu temp. kotła). Na powrocie około 60 st. 

W kotle pali się ladnie, jest żar. Żadnego dymu. A sądzą sucha, normalna, powiedziałbym że jak na ten tryb to ładna. Jednak nie ma sensu zmieniać Eko na lato w moim przypadku i palić takim jak zaleca producent czyli jak pamiętam pow. 28 MJ. Zawirowacze wyciągnięte ale te co są na wylocie do komina to jednak założę. 

Dzięki za wszelkie sugestie. Zastanawiam się tylko czy byłoby lepiej dla pracy kotla gdybym ustawił mniejsza temp CWU np.  z małą histereza i wtedy pompka by się częściej załączała? Bo w chwili obecnej ciągle dogania temp. kotla. Jaka rada? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak powrót ciepły, to nie ma znaczenia. I tak więcej energii idzie na pokrycie strat postojowych kotła, niz na grzanie cwu.

Z tą temperaturą kotła jest coś nie tak. Ustawiłeś CO 62C, czy cwu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? 

Ustawiłem kocioł na 62. Początkowo 63. PID przebija o 5 st. Czyli robi się 68. A potem w nadzorze przebija różnie. Od 71 do 75. Pompka CWU włączona na stale więc zadana temp. CWU nie gra roli. Po dobiciu CWU do temp. która jest na kotle pompka wyłącza się. Praktycznie kocioł w nadzorze cały czas oprócz godzin rannych i wieczornych. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.