Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czy kotły weglowe mają jeszcze sens


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Visitor1230 napisał:

Jezeli wszystko pojdzie o 30% w gore to wegiel na bank tez.

Właśnie w tym problem, że cena węgla dla odbiorców indywidualnych w Polsce może nawet spadać w kolejnych latach. To jest wojna o wpływy za pomocą węglowodorów. Polska prowadzi ostrą kampanię dotyczącą uniezależnienia się od rosyjskiego gazu i ta kampania jest bardzo skuteczna. Rosyjski gaz jest z Polski wypierany. W odwecie rosyjskie firmy, żeby nie stracić zbytnio finansowo obniżają ceny swojego węgla sprzedawanego Polsce, a to powoduje, że gaz w Polsce jest drogi w relacji do rosyjskiego węgla. 

Cytat

Kuzbasskaja Topliwnaja Kompanija (KTK) ogłosiła 4 września nowe cenniki dla Polski, kilka dni temu, jak relacjonują nasi rozmówcy, poinformowała klientów telefonicznie, że ceny będą jeszcze niższe.

Największe upusty dochodzą nawet do 30 proc. Tak jest w przypadku najdroższego ekogroszku, paliwa spalanego w piecach indywidualnych. W zależności od regionu Polski jego cena wynosiła od 530 do 540 zł za tonę. Proponowana obecnie to 390 zł. To mniej więcej o połowę mniej niż ekogroszek od polskich producentów. Z kolei grubszy węgiel z kopalni Stiepnoj, którego ceny wahały się od 460 do 490 zł za tonę, potaniał do 435 zł.

Taka promocja na rosyjski węgiel (np. ekogroszek) może trwać latami i nic się z tym nie da zrobić, bo gaz i ogrzewanie sieciowe dla gospodarstw domowych będą drożeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walka o klienta trwa.

Przy takich cenach węgla i  porównania do gazu czy palletu dają odpowiedź " Czy kotły węglowe mają sens ?"

Społeczeństwo potrafi liczyć, a ekologia będzie miała sens jeśli będzie uzasadniona ekonomicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pozostaje jeszcze pellet.
Pelety jako opał bardzo wysoko przetworzony i bardzo energochlonny będzie zawsze wejściowo droższy niż inne paliwa stałe. Stąd nie jest zbyt ekologicznym paliwem co akurat by mi zwisalo :) gdyby nie polityka gospodarcza pod dyktando ekologii. Do tego bardzo często cena zależy od ceny gazu i ropy, także węgla choć to akurat nawet plus.
Choć z tego co mi wiadomo do opodatkowany jest debilnie na 23% bo ja tutaj jakiejś polityki nie widzę chyba że antypolityke.
Niemcy bardzo naciskają na zrebke i to jest odpowiedź. Mamy olbrzymie niewykorzystane zasoby, jest najbardziej ekologiczna i najtańsza. Na szczęście w tym miejscu ekologiczna w tych pozytywnych aspektach sprawy.
Powinniśmy robić to co oni "Erdgas und Ól raus" czy jakoś tak po pogańsku;]


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Piecuch19 napisał:

Walka o klienta trwa.

Przy takich cenach węgla i  porównania do gazu czy palletu dają odpowiedź " Czy kotły węglowe mają sens ?"

Społeczeństwo potrafi liczyć, a ekologia będzie miała sens jeśli będzie uzasadniona ekonomicznie.

Biednych społeczeństw nie stać na ekologię, dlatego póki co będziesz nam tutaj truł swoim śmieciuchem (ze sprawnością 99%, albo i większą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jackoo napisał:

Taka promocja na rosyjski węgiel (np. ekogroszek) może trwać latami i nic się z tym nie da zrobić, bo gaz i ogrzewanie sieciowe dla gospodarstw domowych będą drożeć

Nie wiem czy nie jestesmy jedynymi w Europie odbiorcami rosyjskiego wegla dla celow ogrzewanie indywidualnego. Czy kupimy od nich gaz czy wegiel (i zrobimy smietnik na swoim podworku) to im to wsieradno. Byle sprzedac, jak znajda sie inni klienci cena wzrosnie.

13 minut temu, DzonyZerg napisał:

Niemcy bardzo naciskają na zrebke i to jest odpowiedź. Mamy olbrzymie niewykorzystane zasoby, jest najbardziej ekologiczna i najtańsza. Na szczęście w tym miejscu ekologiczna w tych pozytywnych aspektach sprawy.

A ten pomysl mi sie podoba bardzo. Surowiec wlasny (ceny krajowe), tylko kotlow jak na lekarstwo to raz. Dwa duzo miejsca na opal potrzeba, wiec ciezko np. to w centrum miasta do duzej przedwojennej kamienicy wstawic. No i trza ten kociol/instalacje dobrac poprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o Polsce czy o Niemczech?

Po 1 nie każdy ma tym palić, bronię węgla ale kategorycznie nie chce by każdy nim palił. Ludzie będą palić zrebke i inne to zrobi się miejsce by w kamienicach można było palić czym innym.

Po 2 zrebke pakuję się w worki jak pelet i dowozi palete albo pol.

Kotłów nie ma bo nie ma popytu, popytu mnie ma bo nie ma rynku.

O tym myślałem lokalizację mam dobrą ale niestety na ten opal się nie zdecyduje bo to że kocioł też pellet to w mojej sytuacji nie jest rozwiązanie.

Jaka instalacje? To automat w ED.

 

[mention=82430]o6483256[/mention]

Przecież on pali w 5 klasie a to że nie ma bufora to nic nie znaczy. Gdyby wszyscy palili w połowie tak dobrze to problemu by nie było. Tego jestem powien.

 

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, o6483256 napisał:

Biednych społeczeństw nie stać na ekologię, dlatego póki co będziesz nam tutaj truł swoim śmieciuchem (ze sprawnością 99%, albo i większą).

Podobnie jak Ty, bo też palisz węglem - tylko drobniejszym i droższym, oraz bez możliwości zmiany opału na inny.

Nigdy nie pisałem że palę z 99% sprawnością, ale na pewno ta sprawność jest większa niż w podajniku na ecogroszek, który dmuchawą rozrzedza dym i zapyla okolicę.

Zużycie opału na sezon i wygląd wymienników w tematach o podajnikach o tym świadczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że ja ze sprawnością ok 50%, gdzie mi do twojej !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Moim zdaniem wystarczy przeczytać po lebkach choćby dział o opale. Bo treści nt ustawień i problemów z tą technologia już raczej przekonują ku tej tezie. Gdybyśmy te niedopaly poslali do Afryki to by była największa akcja humanitarna w historii.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@h3nio Bo z zgazowania opału zawsze będzie większa niż spalenia go na przysłowiowym ognisku które rozdmuchuje dmuchawa (już Ci kiedyś pisałem).

Zresztą możesz zobaczyć nawet u Siebie w wyniku na ciepło właściwe gdzie znajduje się w rankingu kocioł podajnikowy, a gdzie kocioł zgazowujący i zastanowić się z czego to wynika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Piecuch19 napisał:

Zużycie opału na sezon i wygląd wymienników w tematach o podajnikach o tym świadczą

Przesadzasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzisz ze ustawisz tak palnik pod dany węgiel że będzie dobra sprawność? Węgiel pod który ten kocioł nie jest certyfikowany i w zasadzie nie nadaje się do tego typu spalania.
Nawet brak dymu i sadzy o niczym też nie świadczy. Walka o klase kotła od dawna rozgrywa się na polu spalania CO.
Póki groch nie będzie miał lambdy to bardzo kiepska sprawa.
Jak zasypowiec idzie cały czas na pełnej to inaczej to wygląda niż w palniku.
W innych krajach często zaleca się by zasypowiec był ustawiany przez specjaliste z sonda lambda.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Piecuch19 napisał:

Zresztą możesz zobaczyć nawet u Siebie w wyniku na ciepło właściwe gdzie znajduje się w rankingu kocioł podajnikowy, a gdzie kocioł zgazowujący i zastanowić się z czego to wynika?

To strona Ciepło Właściwie jest jakąś wyrocznią? Autor przyjął nie wiadomo na podstawie czego różne sprawności, które nie zmieniają się tam od lat mimo tego, że w między czasie wprowadzono np. 5 klasę. Poza tym termin kocioł zgazowujący w tym rankingu dotyczy raczej kotła na drewno typu Atmos, a nie dolniaka MPM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czym się różni sposób spalania w Atmosie i MPM-mie ? poza dmuchawą i tym że w Atmosie spalanie / płomień idzie w dół, a w MPM-mie spalanie/ płomień jest w poziomie. Brak dmuchawy i praca na naturalnym ciągu to raczej zaleta niż wada.

Sposób spalania ten sam, a węgiel zgazowuje się tak samo jak drewno. MPM też jest na drewno i na węgiel.

Poza tym każdy HG to dolniak ( podajnikowiec to nie jest na pewno).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Argument z cieplemW niedorzeczny. Trzeba spojrzeć w certyfikacje groszku, na moc minimalna i już wiesz czego się spodziewać. Teraz takie zimy pod przewymiarowanie i masz ogólnie to co w tej rubryce.@Piecuch19
To gazowanie węgla to kosmos. Nie daj sobie nic powiedzieć. Jak jest taki płomień to gorszy od groszku nie będziesz. Nie ma szans. Jestem pełen podziwu. Niestety MPM 14kW by był super ale nie mam tego o obskoczyc. Palilem przez święta. Super sprzęt. Czy węgiel czy drewno to szedł *** a był goly bez przeróbek.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli kotły HG to przerost formy nad treścią, bo przecież w dolniaku będzie to samo?

W przeciwieństwie do kolegi Piecuch nie zamierzam wygłaszać stwierdzeń o sprawności jednego, czy drugiego kotła opartych wyłącznie na swoich przypuszczeniach. Jeżeli miałbym podłączony u siebie jednocześnie kocioł z podajnikiem i rasowego dolniaka to mógłbym coś na ten temat napisać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spójrzcie.
Przychodzi jakiś młody i wykształcony z dużego miasta i mówi. Popaczcie na mój peleciczek. Galmet costam sprawność 97%. Jesteście leszcze.
A ty bierzesz i patrzysz mu w audyt i certyfikat. Kocioł przewymiarowany a w certyfikacie nad mocy minimalnej cuda. Kupił tani pelet bo kredyt drogi. I co? 95d28429a552b6ef1e5194384f84f3be.jpg

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dolniaku " nieco zmodyfikowanym " będzie to samo a nawet lepiej bo bez dmuchawy. Modyfikacja ma na celu prawidłowe zgazowanie = płomienia w komorze zasypowej brak ( tylko w palniku), a opał zgazowuje się warstwowo i dostosowanie mocą do średniego zapotrzebowania budynku by cały czas sprawnie spalał ( powinien być raczej niedowymiarowany niż przewymiarowany) paląc ciągle. Płomień w palniku cały czas się pali więc o kiszeniu opału nie ma mowy.

W typowym HG napędzanym dmuchawą ciągle nie da się palić bez bufora ( co najwyżej przepalać). Obecnie nawet nie chcę patrzeć w stronę podajnikowców i kotłów tzw.  " z innej planety" za taką kasę i być przywiązanym do jednego paliwa. Paliwo spala czy zgazowuję się tak samo tylko trzeba mu stworzyć odpowiednie warunki - i nie koniecznie takimi kosztami. Wystarczy parę cegieł szamotowych co w reklamie producentów nazywa się: " wysoko sprawną ceramiczną komorą spalania". Tylko trzeba wiedzieć jak je ułożyć by efekt był zadowalający.

Przerobiłem kilka rodzajów spalania w kilku kotłach ( drewnem też). Dom mi się nie zwiększył ani nie zmniejszył, więc mam odniesienie co do sposobów spalania i zużycia opału na sezon grzewczy. Na razie aktualny dla mnie jest najlepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest to samo to raz. Dolniak to dolniak, ceramiczna dysza coś poprawia. To, że za kasę instytut napisał ,że na dyszy zachodzi proces zgazowania, nie robi z tego kotła HG

Podkreślić należy, że badania kotła są tylko na 100%mocy, bo dół za diabła w takim zasypowcu nie wyjdzie.

Zobacz sobie certyfikat od tego MPM jak byk na ateście stoi, że kocioł może pracować wyłącznie na mocy znamionowej przy współpracy z buforem. Nie ma wyników na 30% bo nic z tego nie będzie. 

Producent zgodnie z normą musi tu podać jaki bufor do jakiej mocy kotła ma być wstawiony i zobacz że przy opisie kotła na stronie producenta są oferty buforów.

 

Proste jak drut. Kopciuch to kopciuch. Po wielu zabiegach co najwyżej jednomocowy do współpracy z buforem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.01.2020 o 17:13, Piecuch19 napisał:

Walka o klienta trwa.

Przy takich cenach węgla i  porównania do gazu czy palletu dają odpowiedź " Czy kotły węglowe mają sens ?"

Społeczeństwo potrafi liczyć, a ekologia będzie miała sens jeśli będzie uzasadniona ekonomicznie.

Stąd od wiosny powinna być odpowiedź na to..

Ten sam kocioł, ten sam wymiennik, ten sam palnik ale w wersji pelletowej oraz ekogroszkowej. W przeciwieństwie do kopciucha nie wymaga bufora i nie jest przeznaczony do pracy tylko na mocy znamionowej. Atestacja na oba paliwa.

Zejście z pelletu na ekogroszek wymaga zamiany płytki paleniska na ekogroszkową, demontażu kryzy między koszem a palnikiem i wstawienia zaślepki w koszu w miejsce po podajniku wyciągającym pellet. Na tym samym kotle, palniku oraz obiekcie na własnej skórze będzie można się przekonać co i kiedy taniej wychodzi. Czy opłaca się np. latem i wiosną palić pelletem a zimą poniżej 0 przejść na ekogroszek. Wszystko zgodnie z atestacja i modulacją mocy.

Aktualnie pellet dobrej klasy w BigBagu można kupić <600zł a to już daje do myślenia i sprawia, że był sens pracy nad taką konstrukcją kotła oraz sterownikiem i softem do jego obsługi.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cos czuje, ze beda glosy ze jak jest do wszystkiego to... wiesz co. Atestami bedziesz machal przed nosem, ale ON(I) i tak swoje wiedza. Nie ma zgazowania i tak dalej...

Mam taki kociol na groszek i pellet (z atestami w 3klasie). Mozna nawet szuflowac i kostke/drewno (smieci tez) spalac. To jest dopiero rarytas :). A ile ja sie przy nim nasiedzialem zeby nie dymil to tego czasu nikt mi nie zwroci.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu pomysł był taki, aby ten nowszy model był na pellet. Ponieważ są już atesty i badania jego tańszego brata na ekogroszek, to pojawił się pomysł,aby przy tym droższym, bardziej złożonym z dodatkowym podajnikiem, zapalarką, czujnikiem spalin, pojemnościowym etc. Można było dorobić soft ekogroszkową i umożliwić zejście niżej do prostszego ekogroszku po demontażu paru rzeczy.

 

W przypadku tamtego kotła myślę, że producent że względu na swoją siedzibę i staż działania miał klientów na zwykłe kotły. Ci klienci oraz sklepy naciskały aby konstrukcję podciągnąć do 5ej klasy i wykorzystać lukę w normie, że zasypowy kocioł można badać jednomocowo przy współpracy z buforem, co ułatwiło pracę i udało się po wysiłku coś zrobić. Może dzięki temu oferować swój wyrób, ale dorabianie do tego chorych i dziwnych teorii o niebiańskiej pracy zasypowki jest śmieszne dla kogoś, kto ma minimalne pojęcie i pracował na stanowiskach badawczych. Palnik zabudowany na którym leży paliwa co kot napłakał przy 30% mocy zgodnie z normą nie jest łatwo prowadzić a tu masz cuda wymyślone i mega zasyp w komorze (często na górze osmolonej) gdzie na dyszę schodzi nieporównywalnie większa porcja a przy kończącym się zasypie odpala się większy zład ma chodzić czysto i bez problemu. No trzeba mieć poczucie humoru... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.