Micz Opublikowano 29 Stycznia 2019 #1 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Cześć. Mam problem z kotłem Ogniwo s6wc 20 kW. Ogrzewam nim około 140-150m2 piętrowego domu , ściany głownie pustak żużlowy, ocieplone 8cm styropianu. Piętro i poddasze nieogrzewane. Brak ocieplenia stropu i dachu. Okna na części ogrzewanej 80%plastiki mające kilka lat. 3 duże przeszklenia na części ogrzewanej + 3 na nieogrzewanej. Do rzeczy: Zdaję sobie sprawę, że największe straty mam na stropie, niestety w tym sezonie grzewczym już nic nie dam rady z tym zrobić. W piecu zapalam o 16/17 po powrocie do domu. Palę od góry na dmuchawie z PIDem. Temp zadana na sterowniku 55st. Po 2-3h od nagrzania na kaloryferze 45-50st. Niestety przy takich parametrach nie jestem w stanie osiągnąć w pomieszczeniach większej temperatury niż 16-18st, ze wskazaniem na 16. Przy zasypie praktycznie po drzwi wsypowe orzechem II około 20kg utrzymałem stałopalność w granicach 10h, czasem do 12, ale temperatura w pomieszczeniu leciała już w dół. Jeśli palę słabym ekogroszkiem okolo 20MJ to przy zasypie 20kg otrzymuję również w okolicach 10h stałopalności. Acha, co do porad z miarkownikiem - testowałem i zbyt duży problem z rozpaleniem, potem też nie lepiej - z resztą z tym kominem zawsze kiepsko się paliło na naturalnym ciągu, z dmuchawą jest o niebo lepiej pomimo niskich obrotów. Co zrobić by poprawić stałopalność i dogrzać dom ? Wiem , że zaraz wszyscy naskoczą , że strop nieocieplony itd itd , ale czytałem sporo tematów i ludzie z nieocieplonym stropem , z nieocieplonym domem mieli lepsze temperatury w pomieszczeniach. Z resztą w rodzinie też mam kilka domów nieocieplonych o powierzchni podobnej i mają znacznie wyższe temperatury w domu, a spalają mniej . O co tu chodzi ?
Ksieciunio Opublikowano 29 Stycznia 2019 #2 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Podnieś temp.na kotle, to obowiazkowo i zacznij palic tez rano przed praca. Inaczej to syzyfowa praca bo nieocieplonego domu nie ogrzejesz kaljak palisz tylko wieczorem. Przerabialem to z kotlem na miał.
Gość Opublikowano 29 Stycznia 2019 #3 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Niestety musisz palić cały czas bo nie dogrzejesz domu a porcja 20kg na cykliczne rozpalanie pewnie leci w oczach. Przy ciągłym paleniu dorzucisz 10kg a może i nie,ale cały czas ponad 20* będzie.
Micz Opublikowano 29 Stycznia 2019 Autor #4 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Gdyby chiało się palić te 16h to już byłoby nieźle. Nie chciałbym jednak zostawiać na razie rozpalonego kotła na cały dzień bez nikogo w domu. No ipytanie czy to ciągłe palenie nie spowoduje , że będę spalał 50kg dziennie, na co nie mogę sobie pozwolić. No i jak to się ma do innych domów o podobnej powierzchni i ociepleniu , gdzie przy temeperaturze około 0stopni spalają dziennie 20-25kg węgla ...
Gość Opublikowano 29 Stycznia 2019 #5 Opublikowano 29 Stycznia 2019 @Micz Na te inne domy to patrz z przymrużeniem oka. Jeżeli już wygrzejesz dom to z pewnością powinno się palić około 16h.
Ksieciunio Opublikowano 29 Stycznia 2019 #6 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Jak bedziesz palił dłużej to potrzebujesz mniej energi do dogrzania. Takie rozpalanie na chwile to lipa, kocioł goni dmuchawa by utrzymać temp.zadana co nie jest takie łatwe jak cala instalacja zimna. Nic tylko grzejesz komin, a jak juz zacznie dogrzewać to kończy sie zasyp
Duck Opublikowano 29 Stycznia 2019 #7 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Łączy nas sporo, podobne wielkości ogrzewanej powierzchni, kształt i materiał budynku, parametry i typ kotła, i jeszcze kilka pkt. związanych ze spalaniem, różni to, iż mój dom jest bez jakiekolwiek ocieplenia i ogrzewam całość. Nie uda się Tobie dogrzać pomieszczeń za pomocą przepalania, co do jakości kotła, zwykły śmieciuch ani lepszy ani gorszy od innych, po pierwsze próbuj palić przy wyższych temp. CO, niestety finansowo będzie boleć. Tylko tak na próbę, ponieważ mamy czas z mocnym nastawieniem ekologicznym a proponowana metoda generuje pewne ilości syfu, ostrożnie zachęcam do włączenia do repertuaru, palenia nazywanego kroczącym lub bocznym, pozwala nie wygaszać kotła rozpalonego od góry tylko fazie końcowej procesu kontynuować palenie, zapewne czyściej niż przez zasyp wykonany bezpośrednio na żar. Nie wiem jak możesz czasowo to realizować, ale paląc tym sposobem troszkę przedłużysz palenie i temp. w pomieszczeniach nie spadnie tak mocno zanim wrócisz z pracy.
Micz Opublikowano 29 Stycznia 2019 Autor #8 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Dziękuję Wam wszystkim za zainteresowanie moim tematem :) @Duck Z paleniem kroczącym to tak - stosuję je dosyć często , jeśli chcę żeby dotrzymać jako taką temperaturę do rana. Generalnie jak dla mnie zużycie 30kg dziennie to jest chyba maximum finansowe na jakie chciałbym sobie pozwolić, ale żeby był jakikolwiek skutek.. jeśli mam spalić 30kg dziennie i nadal mieć 16st. to wolę palić jak palę. Dla mnie temperatura 19-20st byłaby wystarczająca, ze względu na kobiety mieszkające w domu. Ja i tak przy 15st. chodzę z krótkim rękawkiem. Podkręciłem zadaną na sterowniku na 65st. ,na zegarze wewnatrz kotła daje to jakies 72-73st. Zobaczymy jakie efekty. Dodam , że mam dorobioną nawierconą rurkę prostokątną do podawania powietrza wtórnego. Robiłem testy z mocniejszym miałem i jakimiś mocniejszmi groszkami, to spaliły się nawet szybciej niż ten lichy groszek 19-20MJ.
Gość Opublikowano 29 Stycznia 2019 #9 Opublikowano 29 Stycznia 2019 @Micz U rodziców jest jakieś ~70m2 do ogrzania i spalają około 16kg/h 29MJ przy 0* doba,więc u Ciebie wyjdzie jakieś dobre 30kg przy węglu 20MJ Temp w domu to ~23* Czytałem już na forum jak to niektórzy się chwalą niskim spalaniem.Pewnie znasz też osoby,które to w aucie spalają śmiesznie małe ilości paliwa.I zawsze tak jakoś gdy kupisz to samo auto to pali więcej-zrozumiałeś przesłanie? Pozdrawiam
Duck Opublikowano 29 Stycznia 2019 #10 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Cóż mamy domy "sita", nie przywiązuj się do tych 30kg, nie dasz rady taką ilością dogrzać do oczekiwanego poziomu, mam identyczny problem, załatwiłem go w sposób mało cywilizowany, pomiar temp do sterowania realizuje w najcieplejszym pomieszczeniu, pokój znajduje się nad kotłownią, jak syn przychodzi z termometrem z pokoju na piętrze na którym jest 17C to ustępuje mu miejsca i proponuję żeby się dogrzał. Nie wygaszam kotła od 10 dni, spaliłem prawie 0,5t, czyli wychodzi 50kg/dobę, temp. zewnętrzna jest teraz wyższa więc w najcieplejszym mam 23C, ale na piętrze 19-20. Podczas niedawnego ochłodzenia mimo ciągłego palenia spadała w tym najcieplejszym do 20C.
Micz Opublikowano 29 Stycznia 2019 Autor #11 Opublikowano 29 Stycznia 2019 @Jamjestcichy Doskonale rozumiem przesłanie i nie jestem bardzo podatny na tego typu informacje. Po prostu widzę realnie ile palą w najbliższej rodzinie, a ile spalam ja. Fakt jest u mnie duża powierzchnia nad mieszkalnymi pomieszczeniami , która jest nieogrzewana i podejrzewam , że te 2st. mi ucieka stropem. Będę tym tematem się zajmował latem. Na razie staram się wypracować jakieś optimum z tym co mam , ale szału nie ma. Będę jeszcze próbował z innymi węglami , tj. najgrubszy jaki mają na składzie i z drobnym groszkiem 550zł/t . Muszę kupić po 2 worki tychże węgli i popróbować. Spalanie 40-50kg dziennie przy temperaturze jaką mamy teraz jest dla mnie nieakceptowalne , nie mam małych dzieci w domu tylko dorosłe osoby z czego w domu przebywamy w godzinach wieczornych i noc. Gdybym spalał do 30kg dziennie, jestem w stanie to zaakceptować i starac się palić ciągle, ale jesli ma to być 50kg to muszę pokombinować i wypracować jakiś najmniej uwierający finansowo system.
mikkei Opublikowano 29 Stycznia 2019 #12 Opublikowano 29 Stycznia 2019 2 godziny temu, Micz napisał: No i jak to się ma do innych domów o podobnej powierzchni i ociepleniu , gdzie przy temeperaturze około 0stopni spalają dziennie 20-25kg węgla ... Ja mam 170m i spalam dokładnie 20kg najtanszego słabego orzecha + troche drewna. Tylko aby tak mieć musiało minąć troche czasu (na poprawianie wykonawców) i trzeba było sporo zainwestować i bywało różnie bo czasami niektóre inwestycje nie przedłożyły sie na poprawienie komfortu cieplnego- podam przykład Początkowo dom był niby ocieplony z zew- styropianem 10 - niby....... , ale strop nie był wcale ocieplony i tu najwiecej ucieka naprawde najwiecej - gdy 2 lata temu ociepliłem strop za 2k - kładać styropian 10 + zalałem to betonem - komfort sie poprawił - przykładowo jeżeli wczesniej w pokojach na górze było 15'c to potem było juz 17'C - inwestycja tania a efekt mega pozytywny. Potem rok temu temu wymiana wymiana wszystkich okien na najnowsze 3 szybowe koszt ponad 17k... komfort wzrósl moze o 1c - moze bo tego prawie nie widac - serio. Teraz w sierpniu 2018r wymienilem piec na mpm ds za 4k i to byl dopiero strzal w 10 - niby zasypowiec w 100% a piec jest mniejszy o 1/3 niz mój stary zebiec gs 21kw daje tyle ciepla ze masarka - komfort jest zajebisty - i to nie jest zadna kryproreklama tylko moje subiektywne odczucia - nie uwierzysz ze daje sie w nim spalac 10kg wegla przez 8h a jak sie dorzuci albo przemiesza zasyp z grubymi klockami np debiny pali sie to jeszcze 2h dluzej - ale nie to jest wazne ile opalu idzie - wazne jest to ile ten piecyk jest wydajny i jak potrafi dobrze odebrac cieplo z spalanego paliwa i to ze w starym 30 letnim budynku ja mam temperatury po 22-23;c non stop a w pokoju przy scianie kominowej mam po 25-26;c constans - rekord to bylo 28C . Na starym zebcu pomimo nowych okien w domu byla czasem pizgawa temp spala po 16-17 teraz min jak temp spadla to 20;c - aha zapomnialbym 2 miesiace temu ocieplilem kominy na nieocielonym poddaszu bo przewod dymny po wymianie pieca na 5 klase zaczal zamakac..... no wlasnie- ale to jest zlikwidowany problem przez docieplenie komina. Aby to zrobic nie trzeba cudów- wystarczylo oblozyc komin welna skalna rokwoola z leroja 5cm i calosc zwiazac zwyklym sznurkiem - efekt lepszy niz wymiana okien a cena 400zl za 10 bel (2 kominy po 2.5m dl i 5m wysokie) - kominy przestaly dzialac jako chodnica - sciany w domu przy kominie przestaly byc zimne - widac róznice golym okiem ze temp w pokojach na pietrze nie spada tak szybko - bo dziala glupia izolacja za 400zl - dziala....
Ksieciunio Opublikowano 29 Stycznia 2019 #13 Opublikowano 29 Stycznia 2019 To rozpl rano pół zasypu, dajmy na to te 10kg, po powrocie do pełna. Zobaczysz, ze bedzie różnica i szybciej nagrzejesz mieszkanie. U mnie lepiej sprawdzal się orzech 2 niż ekogroszek (tak jak bym palił mialem).
Micz Opublikowano 29 Stycznia 2019 Autor #14 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Tak właśnie zrobię. Palę tym słabym groszkiem z marketu , bo akurat została mi końcówka orzecha , a zanim kupię jakąś większą ilość węgla ze składu to chciałbym go potestować. Generalnie to tak - temperaturę trochę na kotle podciągnąłem, i widać po 4,5h palenia różnicę. Z 20kg groszku i resztek orzecha z wczorajszego palenia już dużo nie zostało. Zobaczę ile to jeszcze pociągnie i jaka rano będzie temperatura w domu. Rano jeszcze zapalę , ale zadam niższą temperaturę. W pokoju mam 17-18stopni w tym momencie. Jestem jeszcze ciekaw jakiejś wysokokalorycznej kostki , jak by trzymała temperaturę. W tym momencie mam jakiś orzech II, ale strasznie dużo z niego popiołu, będę chciał spróbować czegoś innego.
mikkei Opublikowano 29 Stycznia 2019 #15 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Nie kupuj zadnych kostek , czy orzecha w markecie bo to gniot. kup sobie z 1/2 t marcela orzecha to jest wegiel typ 33- wypróbuj go , ten wegiel ma kopyto i sprawdzi sie w GS - zasypiesz 30kg i powinno palic sie ze z 25h. To jest jedyny ratunek dla ciebie -bo musisz miec cos do bedzie sie palic dlugo a ten wegiel taki jest, Aha wegiel bierz tylko od autoryzowanego dostawcy PPG a nie od jakiegos kazia z wypizdowic malych
Gość Opublikowano 29 Stycznia 2019 #16 Opublikowano 29 Stycznia 2019 51 minut temu, Micz napisał: Fakt jest u mnie duża powierzchnia nad mieszkalnymi pomieszczeniami , która jest nieogrzewana i podejrzewam , że te 2st. mi ucieka stropem. Dobrze myślisz.Sam teraz ocieplałem sufit u rodziców,ocieplenie 5cm a w pokoju nagrzewa się w moment,gdzie wcześniej trochę to trwało. @mikkei U ciebie z tego co pamiętam temp potrafi się utrzymywać dość długo-nie pamiętam ile h,ale jakoś sporo :) U kolegi pewnie wychładza się w 2-3h
mikkei Opublikowano 29 Stycznia 2019 #17 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Z perspektywy czasu widze ze najlepsza inwestycja jest docieplenie na full + potem przejscie sie z kamera termowizyjna aby wyeliminowac wszystkie slabe punkty i tylko tak jestesmy pewni ze wszystko jest profi i nie ma odpierniczonej maniany. A wbrew pozorom audyt energentyczny jest czasem tani jak barszcz A wymiane pieca mozna wtedy przelozyc na 2 plan.
Micz Opublikowano 29 Stycznia 2019 Autor #18 Opublikowano 29 Stycznia 2019 Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Teraz trochę faktów: Mamy 5,5h palenia na 60-64stopnie na sterowniku. Zostało tylko na dnie żaru który już się dopala, temperatura spadła na 54 na sterowniku. Podejrzewam , że jeszcze pół godzinki i zacznie to lecieć do 40stopni , czyli temperatury włączania pompy obiegowej. W pokoju 19 stopni. Nie dorzucam już nic dzisiaj, no może jakieś 2 łopatki orzecha, żeby do północy dopaliło bez obniżki temp w pokojach. Zapalę 10kg po 5 rano, ale na ustawieniu 50stopni sterownik. Zobaczymy co się wydarzy :) Jak na razie wynik jest kiepski 20kg słabego bo słabego groszku na 6h . Będę raportował, może komuś przydadzą się moje wypociny :)
Gość witek1234 Opublikowano 30 Stycznia 2019 #19 Opublikowano 30 Stycznia 2019 Koledzy mają rację, tak paląc nie dogrzejesz domu. Potrzeba ciągłego palenia i mocniejszego wegla. Ja obecnie spalam po 15 kg rosyjskiego płomiennego x 2 na dobę. Jeden zasyp pali się ok. 12 godzin. W nieocieplonej chacie ok. 20 stopni. Podasz jakie masz ustawienia sterownika? Chodzi o moc nadmuchu, jaka zadsna?itp.
Gość miki1212 Opublikowano 30 Stycznia 2019 #20 Opublikowano 30 Stycznia 2019 Przy przepalaniu samo rozgrzanie kotła i instalacji to strata pewnie z 5-7 kilo węgla i to jeszcze z dmuchawą, więc paląc cyklicznie z tych 20kg 7kg tracisz na rozgrzanie a tylko 13kg używasz do grzania domu, też zalecam ciągłe palenie przynajmniej do dogrzania domu i z wyższą temp na kotle potem zobaczysz jak kształtuje się zużycie opału. I unikaj słabych węgli bo to porażka spalasz dużą ilość, energii masz mniej a cena za tonę przecież ta sama. Najgorsze są te papierowe węgle płomieniowe i płomieniowo gazowe one są dobre do dolniaków ale nie do górniaka gdzie 1/3 zasypu znika tylko na rozgrzanie instalacji. Ja rozumiem, że takie węgle łatwiej i czyściej spalić ale tutaj chodzi o ogrzanie domu.
SONY23 Opublikowano 30 Stycznia 2019 #21 Opublikowano 30 Stycznia 2019 Jeżeli jest jakaś strata, to tylko na kiepskie, brudne spalanie przy zimnym kotle. Reszta to bajka. Przecież ciepło na rozgrzewanie instalacji nigdzie nie ucieka tylko trafia do domu. Inna sprawa to beznadziejny komfort cieplny w domu, który nigdy nie jest wygrzany i nawet jak się pali to od ścian daje chłodem na metr.
audiko Opublikowano 30 Stycznia 2019 #22 Opublikowano 30 Stycznia 2019 Witam. Do autora wątku. Potwierdzam to co napisał kol. witek1234. Ja też palę 2x na dobę zasypy po ok 12-13 kg. Na ruszta wrzucam orzech ,a na to mieszankę groszku z miałem wszystko z kwk wesoła. Ogrzewam ok 120m. Kostka z lat 70, ściany nieocieplone, ale za to na stropie strychu 30 cm wełny. Przez całą dobę utrzymuję temperaturę 20-22 stopnie pomimo, że w ciągu dnia nie ma domowników. Kocioł 12 kw dmuchawa plus sterownik z pid , temperatura zadana 60 st. Tak jak napisał witek1234 podaj nastawy sterownika.
marcin25 Opublikowano 30 Stycznia 2019 #23 Opublikowano 30 Stycznia 2019 Kurcze u mnie po całej nocy nie palenia w domu 20/21,(zależy od zewnętrznej) człowiek biegnie rozpalić bo żona mówi że chłodno,muszę pokazać jej ten temat.:))
Gość Opublikowano 30 Stycznia 2019 #24 Opublikowano 30 Stycznia 2019 @Micz Napiszę Ci jak to wygląda u rodziców. Mieszkanie poniemieckie nieocieplone.Wystarczy kilka h by z 22* spadło do 15* i wtedy zasyp węgla 12kg starcza na 8h (58 na piecu) by dobić do 20* w domu przy temp zew 0* Jak w domu jest już te 20* to zasyp węgla 9kg starcza na 10h i powoli temp w domu rośnie do tych 22* Na samo utrzymanie temp ten wynik jest lepszy o jakieś 2h Sam widzisz,że przepalając trzeba sporo nadrobić.Aha i uprzedzając wpisy,że coś leci w komin-nie leci bo temp spalin to jakieś max 230*
marcin25 Opublikowano 30 Stycznia 2019 #25 Opublikowano 30 Stycznia 2019 Dlatego warto ocieplać co się tylko da. Dom z początku lat 90, podpiwniczenie z silikatki,wyżej półtorej pustaka+8cm styro. Ściany były ocieplone a na stropie leżało trochę wiórek to temperatura spadała w nocy do 15. Położyłem najtańsza wełnę z mrówki(20cm),komfort cieplny mega. Teraz wymienić stare Camino w którym palę drewnem od gory i będzie bomba. Ps. Cena wełny tyle co tona węgla.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.