maxpaynemm Opublikowano 22 Maja 2018 #1 Opublikowano 22 Maja 2018 Koledzy mam instalacje na piec z podajnikiem i ekogroszek. W sezonie zimowym wiadomo ogrzewam dom i CWU. Zużycie Ekogroszku to około ~5 worków na 7 do 10 dni. A w sezonie letnim gdzie piec przełączony jest w tryb letni ogrzewanie samej CWU to około 5 worków na 2,5 tygodnia. Czy to dużo czy mało??? Czy może warto przełączyć się na ogrzewanie CWU elektrycznie?? Baniaczek mam 140l i nie wiem co wyjdzie lepiej. Czy podczas grzania samego CWU lepiej wyłączyć cyrkulację w dzień a włączyć tylko w godzinach największego zapotrzebowania?? Czy może lepiej zbierać kasę i doinwestować sie w solary do CWU?? Będę wdzięczny za wszystkie porady.
Gość Oldek Opublikowano 22 Maja 2018 #2 Opublikowano 22 Maja 2018 Hi, jestem w tym samym rozkroku i też nie wiem co zrobić. Mam tylko 1 taryfę i myślę (ale tylko tak sobie myślę) ŻE TE 6kg. grochu=6zł. Piszę tak na czuja i myślę że elektryka wyjdzie drożej. Sam baniak na CWU to bez większego znaczenia, ważniejsze jest zużycie tego co w baniaku. Spalam podobnie 6-7 kg na CWU. W żadne solary ja nie wchodzę, w Mazowieckim za krótko i za zimno słońce świeci.
szelest Opublikowano 22 Maja 2018 #3 Opublikowano 22 Maja 2018 Cyrkulacja włączona na stałe wychładza zbiornik ,a tym samym zwiększa zużycie opału.
Przemyslaw85 Opublikowano 23 Maja 2018 #4 Opublikowano 23 Maja 2018 18 godzin temu, Oldek napisał: W żadne solary ja nie wchodzę, w Mazowieckim za krótko i za zimno słońce świeci. Zależy które panelowe solarne masz na myśli. Jak te tanie panelowe płastkie to tak. Ich sprawność jest kiepska na terenie Polski. Natomiast solary próźniowe mają się dobrze. Moi rodzice mają solary próżniowe od ok 8 lat. Latem jak jest słońce to baniak 300l w całości wygrzany do 60 stopni po ok 4 godzinach, natomiast jak jest pochmurno od 3 dni to trzeba dogrzać. Przy tych solarach trzeba uważać by nie zagotować glikolu a nie jest problem jak nie masz odbioru ciepła, albo awaria zasilania. Jak montowali rodzicom te solary to kilka rurek leżało na podwórku to z ciekawości dotknąłem miedziany rdzeń. Byłem zdziwiony iż w pochmurny dzień miały ok 45-50 stopni. Co do samego tematu. Osobiście póki co grzeję groszkiem. Aktualnie zużycie dzienne to 4kg na dobę do tego praca pompy, podajnika i sterownika to ok 0,7kW na dobę. W skali miesiąca to koszt 131zł. Swego czasu liczyłem koszty grzania baniaka 210L prądem ( nawet grzałkę kupiłem z tym że nie mam kiedy jej założyć). Zakładając iż grzałka przy taryfie G11 będzie pracować 5h na dobrę i koszcie za 1kWh na poziomie 58gr to wychodzi: 174zł na miesiąc. Przy taryfie G12 zakładam pracę grzałki przez 7h (z racji na długie przerwy) i koszcie za 1kWH na poziomie 32gr to wychodzi: 115zł na miesiąc (i ten wariant jest opłacalny.) Niestety przy taryfie G12 trzeba się pilnować kiedy co włączamy jak np: zmywarkę, pralkę, odkurzacz czy nawet pieczenie ciast. W przeciwnym wyjdzie drożej niż przy zwykłej taryfie.
Ksieciunio Opublikowano 23 Maja 2018 #5 Opublikowano 23 Maja 2018 Cytat Niestety przy taryfie G12 trzeba się pilnować kiedy co włączamy jak np: zmywarkę, pralkę, odkurzacz czy nawet pieczenie ciast. W przeciwnym wyjdzie drożej niż przy zwykłej taryfie. Dokładnie. W poprzednim roku miałem taryfę G12 - myślałem, że zaoszczędzę. Jednak życie zweryfikowało inaczej, codzienne gotowanie (indukcja) w droższej taryfie a zmywarka i pralka w taryfie tańszej - rezultat tego taki, że w ciągu całego roku zaoszczędziłem 20zł. Dlatego w tym roku rozliczeniowym przeszedłem na G11 - już się nie stresuję tym co kto robi i o której godzinie. Trzeba dobrze się zastanowić nad takimi zmianami. Ja gdybym miał kuchenkę na gaz to dalej bym był na G12.
radik81 Opublikowano 23 Maja 2018 #6 Opublikowano 23 Maja 2018 Ja mam niemiłe "wspomnienia" jeżeli chodzi o grzanie CWU prądem. W poprzednie lato pozwoliłem sobie na grzanie grzałką elektryczną. Za 30 dni takiego grzania rachunek za energię elektryczną wzrósł o 120 złotych. Jedyny plus to bezobsługowość. Obecnie palę węglem. Co prawda w kotle zasypowym i codziennie muszę rozpalać ale dla mnie i tak wychodzi na plus. Rozpalam 4 kg drobnego orzecha metodą od góry. Pompę obiegową mam wyłaczoną. Do momentu aż zasypany węgiel dobrze się rozpali pomagam sobie sterownikiem a raczej dmuchawą. Potem wyłączam sterownik. Dodatkowo grzeje drabinkę w łazience. Ciepłej wody pod dostatkiem, wystarczy na prysznic dla 4 osób (2+2) no i w łazience cieplutko. Węgiel kupowałem po 730 zł, rusek z Energo. Czyli dzienny koszt to około 3 zł co daje 90 zł miesięcznie. Różnica może niewielka tylko 30 zł ale korzyści sporo więcej. O wiele więcej ciepłej wody użytkowej no i ciepło w łazience a na tym mi bardzo zależy (lazienka od strony północnej).
HarryH Opublikowano 23 Maja 2018 #7 Opublikowano 23 Maja 2018 Grzałem prądem ćwierć wieku (poza sezonem grzewczym)- taryfa G12,zegar i na 100% taniej niz weglem.
dormario Opublikowano 23 Maja 2018 #8 Opublikowano 23 Maja 2018 9 godzin temu, Przemyslaw85 napisał: Zależy które panelowe solarne masz na myśli. Jak te tanie panelowe płastkie to tak. Ich sprawność jest kiepska na terenie Polski. Natomiast solary próźniowe mają się dobrze. Co Ty opowiadasz na temat kolektorów płaskich? Produkują tyle cieplej wody ze nie nadążam jej wykorzystywać. Podłączyłem pod ujęcie cieplej wody pralkę i zmywarkę dając zawory mieszające termostatyczne. W załączniku zamieszczm wykres z produkcji cieplej wody przy użyciu 2 paneli i zbiornika 300l W domu 4 osoby. Dziura w wykresie to skutek braku internetu
jarrek Opublikowano 26 Maja 2018 #9 Opublikowano 26 Maja 2018 W dniu 22.05.2018 o 14:38, maxpaynemm napisał: A w sezonie letnim gdzie piec przełączony jest w tryb letni ogrzewanie samej CWU to około 5 worków na 2,5 tygodnia. Czy to dużo czy mało??? Wg mnie to duzo. U mnie na tydzien idzie niecaly 1 worek. Zasobnik CWU 140l poziomy dwuplaszczowy. Nie mam cyrkulacji. Wylacz pompke cyrkulacyjna, jak mozesz to ustaw w sterowniku kotla, zeby grzal CWU do temp.44°C w wybranych godzinach (kiedy jest najbardziej potrzebne, czyli przed kapielami). Roznice powinienes zauwazyc
maxpaynemm Opublikowano 26 Maja 2018 Autor #10 Opublikowano 26 Maja 2018 2,5 tyg to może trochę przesadziłem. Dziś minęło 2 tyg i jest jeszcze połowa podajnika. Piec mam ustawiony na 52st. Chyba nie mam takiej opcji aby w wybranych godzinach grzal słabiej lub mocniej. Mój sterownik to defro 1kpv2.
Przemyslaw85 Opublikowano 7 Czerwca 2018 #11 Opublikowano 7 Czerwca 2018 W dniu 23.05.2018 o 19:15, dormario napisał: Co Ty opowiadasz na temat kolektorów płaskich? Produkują tyle cieplej wody ze nie nadążam jej wykorzystywać. Pokaż wykres z dni wiosenno/jesiennych kiedy to zachmurzenie jest przez większość dnia. Kolektor płaski będzie zimny, a rurowy (próżniowy) będzie grzał. Nie nagrzeje bojlera 300l w 2-3 godziny jak to jest w słoneczny dzień ale przez cały dzień do 45' dobija bez problemów. Zimą z kolei wodę w dolnej cześci zbiornika podbija do ok 30 stopni. Wiec kocioł nie wiele musi grzać. Ot różnica. Te dopiero przestają grzać jak jest bardzo pochmurno. Co do samego tematu. Od końca sezonu zimowego kocioł pracuje w trybie letnim. Bojler jest grzany do 53'. Aktualnie zużycie groszku to średnio 3.4kg na dobę. Nieco eksperymentowałem w trybem podtrzymania i tak go ustawiłem że to on grzeje mi wodę (częste krótkie przedmuchy i krótkie częste podawania. Żar jest cały czas widoczny). Kocioł może 1-2 razy na dobę załącza tryb grzania po większym poborze wody. Zasyp pełnego zbiornika 82kg starcza na 24dni. Do tego dzienne zużycie prądu na poziomie 0,6kW. Więc koszty miesięczne przy aktualnym zużyciu wychodzą: 103zł za opał + 11zł za energię = 114zł. Wg mnie nie jest to zły wynik. Jedyny minus to konieczność załadunku i co kilka dni wizyta w kotłowni w celu weryfikacji stany palnika.
maxpaynemm Opublikowano 22 Czerwca 2018 Autor #12 Opublikowano 22 Czerwca 2018 Koledzy a co w momencie wyjazdu na urlop np tygodniowy. Czy wygaszacie kociołek czy macie na to inny sposób? Jeśli jest ktoś do nadzoru to lepiej wygasic czy zostawić??
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.