Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jakiej Firmy Kocioł Z Podajnikiem?


szymens8

Rekomendowane odpowiedzi

Przymierzam się do zakupu kotła na ekogroszek i według wyliczeń potrzebuję takiego o mocy 12 kW. Czytam czytam i już sam nie wiem czy warto dopłacić do galmeta czy brać taki jakich pełno na znanym portalu aukcyjnym. Różnica w cenie ok. 2tys zł a więc nie mało i stąd moje pytanie jak to się ma do jakości, czy jest jakaś znacząca różnica czy płaci się za markę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam niedaleko zagłębia kotlarskiego czyli okolice Pleszewa. Jak szukałem , oglądałem i pytałem i...wybór padł na DEFRO. Przemówiło do mnie wykonanie kotła, ergonomia, sterownik a przede wszystkim waga kotła. Wybrałem Komfort Eko PZ 15kW , bo był o jakieś 60 kg cięższy od Pleszewskich a cena DEFRO oczywiście o około 1500 do 2 tyś droższy . I jak dotąd jestem bardzo zadowolony i uważam że na takiej inwestycji nie ma co żałować.

 

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez 161os037
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zawęzil wybór do kotłów które mają obtotowke(mniejszy problem ze spalaniem opału) z tego co wiem to defro nie obtotowki. Ogólnie patrzyłbym najpierw na palnik jaki kocioł ma ew czy można zamienić. Jaki wymiennik i jak czyścić można. Kuzyn ma lazara i tam np sposób czyszczenia n mi odpowiada :). Kuzyn nie jest wirtuozem pieca a problemów nigdy nie miał. Groch sypie jaki podejdzie w większości mokry(nie przykłada uwagi do tego) kocioł pracuje 7 sezon u niego. Nie namawiam na taki sprzęt absolutnie, ale wg mnie ciekawie rozwiązany ma wymiennik

Edytowane przez staryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerknij jeszcze na sasa , porządna firma która montuje w swoich kotłach obrotowe palniki. Cenowo chyba trochę tańsze od defro ale może tylko dlatego ze mniej na marketing wydają kasy wiec mogą tańsze kotły robić.

Edytowane przez maniek76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotły 3 czy 4 klasy sprzedawać można do czerwca 2018r

Produkcja od 1października 2017 - tu powinny być już robione wyłącznie jednostki V-ej klasy, zatem nieco inne palniki, inne sprawności, inne emisje.

 

markety wiem,że robią przewały, bo w jednej znanej sieci już mozna kupić zamiast kotła z podajnikiem podgrzewacz wody oczywiście bezklasowy... to wina debila, który ustawę pisał, cóż taka mamy dobrą zmianę.

 

Część marek, możliwe,że galmet czy defro oraz pokrewne mogły natrzepać magazyny do bólu, by do czerwca stare wypychać, im bliżej czerwca, pewno tym większe promocje będą.

 

Nie mniej ze swojej strony doradzam, aby patrzeć na klasę V-tą, co by się nie okazało,że za chwilę w gminie nakażą wymiane kotłów bezklasowych lub takich < V-ej klasy i cała kasa w błoto pójdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podgrzewacz wody... To tak jak żarówka to element cieplny, a miał na składzie to podsypka pod kostkę brukową :D

Zawsze się znajdzie sposób na obejście systemu.

Ja np. myślałem o piecu 5tej klasy - ale niestety są duże gabarytowo, droższe, wymagają wkładu kominowego wg DTR. U mnie czekałaby mnie przeróbka kotłowni, postawienie wkładu kominowego (bo już po zasypowcu mam kwiatki na poddaszu), duża przeróbka instalacji.
Zakupiłem tańszy kocioł (dobrałem bebechy do pieca o wymaganej wysokości), mocniej dmucham w komin, palę suchym opałem - wyszło dużo taniej (bez przeróbki instalacji - tylko minimum, bez wkładu kominowego), ale trzeba być swiadomym tego wyboru (gorszy wymiennik, więcej ciepła w komin - dla ceglaka lepiej - ale większe straty, popielnika nie używam bo kocioł jest tak niski, że nie opłaca się tam nic stawiać). Ogólnie jestem zadowolony mimo w/w wad o których wiedziałem wcześniej (kotłownia po drodze do garażu, worek na popiół za drzwiami - fajnie bo piec jest mały - więcej miejsca, niefajnie bo pojemnik na opał jest mały itd itd.).

Wymiana pieca rzadko kończy się na samej wymianie pieca - więc jak coś robić to albo porządnie i mieć spokój. Albo jeśli taniej - to być świadomym wad danego rozwiązania - niestety nie zawsze jest kasa żeby zrobić coś na tip top.

Co do firemek - najpierw bym rozważył czy chce 5 klasę, potem patrzył na osprzęt a firma to już chyba ostatnie co by decydowało.

P.S. witkowski, galmet, stalkot, metalfach i inne to dla mnie jeden pies - biorą standardowy klocek kotła i wkładają tam co popadnie żeby było tanio - ciekawe czy to ktoś to przetestował, że osiąga daną moc, czy pasuje tam dany palnik, jakie ma emisje itd itd. - Jeszcze potrafią wcisnąć przewymiarowanego kloca - nie po to jest firma by użytkownik się pocił i zastanawiał czy ma dopasowany palnik do kotła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto nie przeżył akcji z kominem w ogniu to nie zakuma po co mu ten wkład kominowy..

A kto przeżył i cieszy się (dalej) domem - puka się w głowę gdy słyszy "po co mi wkład kominowy" ...

 

Stąd argument z kominem mało trafiony

V klasa - ekonomiczna, co przy cenach opału dość ważne. Bez rusztu, co przy możliwych scenariuszach życia - niepewne.

 

Polecam kupić póki jest kocioł o parametrach sprawności w klasie V z rusztem (wodnym czy żeliwnym, co kto lubi), zmodernizować komin i instalację i już.

 

Durna ta ustawa że klasa V nie może mieć rusztu - już widzę jak w kotle za 9.000 będę palił śmieciami, to oczywiste nadużycie braku inteligencji jakim popisał się 'ustawotwórca'

Można było zapisy w taki sposób wyegzekwować aby zapewnić i odpowiednie dobranie mocy cieplnej do budynku, i dać ruszt który daje pewne poczucie bezpieczeństwa - zawsze opał może nie dojechać w postaci groszku, lub zdarzyć się może coś nieprzewidzianego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie slyszales wypowiedzi ministra gospodarki ze wegla jest pelno a wzrost cen to kwestia tego ze nie ma transportu buhahahahaha.

 

A swoja droga zdzwilbys sie co ludzie potrafia spalic w takim kotle, bo przeciez ruszt to jak zwykly zasypowiec i taniej bedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja np. myślałem o piecu 5tej klasy - ale niestety są duże gabarytowo, droższe, wymagają wkładu kominowego wg DTR. U mnie czekałaby mnie przeróbka kotłowni, postawienie wkładu kominowego (bo już po zasypowcu mam kwiatki na poddaszu), duża przeróbka instalacji.

Zakupiłem tańszy kocioł (dobrałem bebechy do pieca o wymaganej wysokości), mocniej dmucham w komin, palę suchym opałem - wyszło dużo taniej (bez przeróbki instalacji - tylko minimum, bez wkładu kominowego), ale trzeba być swiadomym tego wyboru (gorszy wymiennik, więcej ciepła w komin - dla ceglaka lepiej - ale większe straty, popielnika nie używam bo kocioł jest tak niski, że nie opłaca się tam nic stawiać). Ogólnie jestem zadowolony mimo w/w wad o których wiedziałem wcześniej (kotłownia po drodze do garażu, worek na popiół za drzwiami - fajnie bo piec jest mały - więcej miejsca, niefajnie bo pojemnik na opał jest mały itd itd.).

Wymiana pieca rzadko kończy się na samej wymianie pieca - więc jak coś robić to albo porządnie i mieć spokój. Albo jeśli taniej - to być świadomym wad danego rozwiązania - niestety nie zawsze jest kasa żeby zrobić coś na tip top.

 

 

 

 

W normie napisano, więc wypada choćby informacje o zalecanym montażu wkładu kominowego podać, choćby z czystej przyzwoitości

Ja sam pracuję na ceglanym, spaliny mam w granicy 70-110st.C (na retorcie w tym samy wymienniku to w podobnych warunkach pod 200były)

 

Kocioł wielki, a to już zalezy jaki i jak dany producent podchodzi do tematu. Na V-ta klase wcale kocioł nie musi być wielki

pv-13 ma wymiary wys.113cm, głębokość od drzwiczek do końca izolacji z tyłu 75cm a sam wymiennik jest szeroki na 53cm i są półautomatyczne czyszczaki kanałów dymnych

Czy spaliny musza być niskie? W tym modelu nie, bo możesz wyjąc 2płyty deflektora i podskoczą o jakieś 20-30st.C, możesz wyjąć automatyczne czyszczaki (zatykając w klapie śrubami otwory po nich) i kolejne 30st.C w górę. Oczywiście w tym momencie nieco zwiększy się emisja pyłu, ale to jest pryszcz w stosunku do retort a w szczególności tych na siłę upchanych do niektórych V-ek.

Jak retorta (w klasycznym rozumowaniu tego słowa), to faktycznie kocioł musi być nieco większy, ale też sam palnik nie może być lekko stuningowany na starym trupie 3klasy, tylko skonstruowany od nowa pod nowe wymogi z odpowiednim paliwem, bo każdy inny przypadek to czysta fikcja a w zasadzie bardzo brudna fikcja.

 

Brak tych rusztów to akurat mnie osobiście bardzo cieszy. Kotły gazowe, olejowe, pompy ciepła też stoją jak prądu nie ma. Zawsze można wstawić agregat lub zasilanie awaryjne z odpowiednim aku aby pod 8h pochodziło.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście ustawa każe nam to każe nam tamto. A może jakaś ustawa o wysokości zarobków co by na te piece V klasy i opał do tego wystarczyło.Łatwo rozporządzać czyimś pieniędzmi.Durnota parlamentarna.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu Ci Zbyszko powiem,że to już dużo zalezy od danej gminy a także samego człowieka

 

Wczoraj byłem w okolicy Nakła, V-ka, okazało się,że domownicy robią to w ramach dotacji z WOFŚiGW

w ramach dotacji wymiana kotła, docieplenie domu, wykonanie przydomowej oczyszczalni ścieków

z innego programu czekają na odpowiedź, tu gmina dla mieszkańców (musiało się ponoć min 100znaleźć) organizowała dotacje na koelktory słoneczne lub fotowoltaikę

Fotowoltaika o mocy bodajże 3,4kW, 12paneli miała niby kosztować ok.13tys, z czego osoby składające płaciły tylko ok. tych 3tys... (w programie były 3wielkości tej fotowoltaiki, Ci Państwo chcieli najmniejszy układ)

 

Można, tylko trzeba się zakręcić.

W dużej części miast i gmin sa dotacje do wymiany kotłów na V-ki, przez to właśnie zarobiony jestem po uszy a kupujący tak naprawdę płaca za kocioł do max. 60%jego wartości, reszta jest dotowana. Są programy, gdzie jest wyznaczona kasa konkretnie np. 3,5tys dotacji,są takie, gdzie procentowo i tu jest od 40 po 60% zależy jaka gmina, ale sa też programy powiązane,gdzie w ramach grubych inwestycji czyli kompleksowo wymiana kotła, izolacja, wymiana okien inwestor wpłaca tylko 20-30%, reszta dotowana albo rozlożona w preferencyjne kredyty oprocentowane po 2,4%. Warto zatem chodzić, szukać i do drzwi urzędów pukać

Edytowane przez Pieklorz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł na pellet jest droższy i chyba bardziej ekonomicznie wypada ogrzewanie ekogroszkiem

 

Tak, ale możesz mieć np. Skam-PV z palnikiem  SV-200 który bardzo dobrze spala pellety, ekogroszek, groszkomiał i kosztuje bardzo atrakcyjnie jak na kocioł na ekogroszek w 5 klasie a od pelletowych jest znacznie tańszy.

 

Brakuje tylko zapalarki, ale na lato można użyć ekogroszku i wtedy nie będzie potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piecyk na ekogroszek opalany pelletem w pracy ciągłej, a ekogroszkiem na lato? To nie jest słuszna koncepcja, oj nie :) Moim zdaniem szymens8 trzeba się zdecydować najpierw na paliwo. Przy Twoim zapotrzebowaniu warto wejść w pellet, ale zgodnie ze sztuką: kocioł pelletowy, z zapalarką. Palenie pelletem w kotle na ekogroszek jest bez sensu imho.

Edytowane przez form
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, dzięki za zwrócenie uwagi, zbyt ogólnie napisałem. Precyzując - palenie pelletem w palniku bez zapalarki.

 

Dopiszę jeszcze, że nie kierowałbym się marką, a szczegółami technicznymi. Szwagier kupił za radą sprzedawcy Defro, a gdy zobaczyłem jak jego Defro wygląda, co tam siedzi i usłyszałem kwotę za niego to mi szczęka opadła. Nie znam innych firmowych kotłów, ale mój piecyk produkcji garażowej o tej samej mocy co szwagra kosztował prawie dokładnie połowę kwoty, a jest znacznie lepszy (lepsze rozwiązania). Nie zamieniłbym się. Oczywiście nie można tu generalizować, że tańsze czy no-name jest lepsze. W tym konkretnym przypadku tak jest.

 

Szymens8, podałeś za mało informacji. Trudno tutaj doradzić, zaproponować konkretne rozwiązanie Przypuszczam, że przy Twoim zapotrzebowaniu 12kW nie będzie wielkiej różnicy cenowej między węglem i pelletem, a nawet pellet może okazać się tańszy w ujęciu rocznym. Nie podałeś jak u Ciebie z instalacją, kotłownią, jakie masz oczekiwania i wymagania, także co do sterownika i palnika, dostęp do paliwa. Wydać pieniądze i kupić kocioł łatwo, ale kupić dobrze i teoretycznie na kilkanaście lat już trudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o zapalarkę, dla samego pelletu ze względów bezpieczeństwa to raczej chodzi o separację paliwa

 

Zapalarka to tak naprawdę samo zło, jeżeli chodzi o emisje. Podczas rozpalania skali Ci na porządnych analizatorach spalin zabraknie

Zawsze należy dążyć do pracy ciągłej, wówczas emisje sa najmniejsze, tyle,że dla danego palnika występuje dolna granica sensu pracy ciągłej... więc albo wygaszanie, albo podtrzymanie.

 

Przy danym sterowniku i złych nastawach na konstrukcjach pelletowych jest problem, który w ekogroszku kompletnie nie występuje. Kocioł pelletowy może Ci wykonac takie spalanie detonacyjne,że Ci cegłę z komina wystawi lub wyczystkę z komina wyrwie. Walnięcie jest tak duże, jak czasami zdarzało sie w kotłach zasypowych miałowych. To wynika z jakości samego pelletu, nastawa podawania, ciągu komina i trybu rozpalania. Jak będziesz miał nieco więcej pelletu na palenisku i będzie aktywny tryb rozpalania - wówczas powstaje masa dymu i wielka ilość palnych gazów, jak ich komin nie zbierze, to pojawiająca się iskra lub płomień gwałtownie to odpalają powodując wybuch w komorze spalania.

 

Nie mniej sama ekonomia procesu spalania pelletu sugeruje nam odpowiednie wykonanie instalacji grzewczej i połączenie sterownika z termostatem pokojowym, wówczas to przerywana praca daje korzyści w postaci niższego spalania (choć nie czystego)

 

Podobnie jest jednak w ekogroszku, tj połączenie sterownika z termostatem pokojowym także będzie dawać oszczędności, tyle,że to też wymaga odpowiedniej do tego instalacji grzewczej. W moim domu praca przerywana nie wchodzi w grę, ja obniżam nastawę za zaworem mieszającym z ciągła praca pompy.

 

Natomiast sam palnik SV-200 choć powstał do spalania ekogroszku czy groszko-miału potrafi bardzo dobrze spalać sam pellet, bo konstrukcyjnie opiera się na budowie palników olejowych oraz rurowych-pelletowych. Jest napowietrzony tak jak rurowe-pelletowe, tak ja one ma wydłużoną zamkniętą góra komorę spalania, tyle,że nieco wyższą, tutaj już pod względem wysokości i szerokości porównać to idzie do pelletowych-szufladowych palenisk, podstawowy problem to brak separacji paliwa. Bezpiecznie jest stosowac miks 40%pellet i 60%ekogroszek. Palenie samym pelletem to kwestia odbioru ciepła, aby dążyć do pracy ciągłej. Tak jak dla ekogroszku 25-27MJ można wyjściowo palnik ustawić dla 100%mocy na SPP wg nastaw 3sek/18-21sek i dm 45-47, tak do pelletu ok.17,5MJ będzie to ok. 5sek na 20sek i dmuchawa 32-35 przy częstszym podtrzymaniu

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy złych nastawach w piecu na ekogroszek nie ma problemów i sadzy? Mało kominów i domów przez to spłonęło, mało osób straciło życie w pożarach? Koledze chodziło o piec na ekogroszek, gdyż priorytetem jest dla niego kwestia ekonomiczna. Audilhr zasugerował pellet, a ja myślę, że to dobra sugestia, również pod względem ekonomicznym. Jeżeli sytuacja kolegi pytającego jest zbliżona do przeciętnej, pozbawiona ekstremów, w zakładanym czasie pracy kociołka 10 lat całościowo tańszym rozwiązaniem może się okazać zakup droższego kotła na pellet niż zbliżonego cenowo markowego lub tańszego na ekogroszek. Ekogroszek przy obecnych cenach stracił dla mnie sens, odradzam. Tylko, że nikt nie zagwarantuje, że ten sam numer co z ekogroszkiem nie zostanie wycięty za pewien czas pelleciakom. W chwili obecnej, przy obecnym stanie wiedzy - na miejscu szymens8 wybrałbym pellet lub warunkowo miał, jeżeli ma pewne źródło.

 

ps. dobry wpis, Pieklorz :)

Edytowane przez form
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W normie napisano, więc wypada choćby informacje o zalecanym montażu wkładu kominowego podać, choćby z czystej przyzwoitości

Ja sam pracuję na ceglanym, spaliny mam w granicy 70-110st.C (na retorcie w tym samy wymienniku to w podobnych warunkach pod 200były)

 

Kocioł wielki, a to już zalezy jaki i jak dany producent podchodzi do tematu. Na V-ta klase wcale kocioł nie musi być wielki

pv-13 ma wymiary wys.113cm, głębokość od drzwiczek do końca izolacji z tyłu 75cm a sam wymiennik jest szeroki na 53cm i są półautomatyczne czyszczaki kanałów dymnych

Czy spaliny musza być niskie? W tym modelu nie, bo możesz wyjąc 2płyty deflektora i podskoczą o jakieś 20-30st.C, możesz wyjąć automatyczne czyszczaki (zatykając w klapie śrubami otwory po nich) i kolejne 30st.C w górę. Oczywiście w tym momencie nieco zwiększy się emisja pyłu, ale to jest pryszcz w stosunku do retort a w szczególności tych na siłę upchanych do niektórych V-ek.

Jak retorta (w klasycznym rozumowaniu tego słowa), to faktycznie kocioł musi być nieco większy, ale też sam palnik nie może być lekko stuningowany na starym trupie 3klasy, tylko skonstruowany od nowa pod nowe wymogi z odpowiednim paliwem, bo każdy inny przypadek to czysta fikcja a w zasadzie bardzo brudna fikcja.

 

Brak tych rusztów to akurat mnie osobiście bardzo cieszy. Kotły gazowe, olejowe, pompy ciepła też stoją jak prądu nie ma. Zawsze można wstawić agregat lub zasilanie awaryjne z odpowiednim aku aby pod 8h pochodziło.

 

Skam-PV to naprawdę fajny kociołek i widać, że powstał z myślą o klasie V, cena za to też niezła - ale patrząc na konkurencję to nie czarujmy się - większość kotłów to zlepa na maksa. Palniki obecnej generacji (np. ekoenergia), sterownik z magiczym PID i czujnikiem spalin - i hasła, że sam się ustawi, do tego 500 zawirowywaczy - rozmiar z podajnikiem to średnio 130x130 cm i cena 10-12 tys. Do tego człowiek w niektórych modelach nie nakombinuje z temp. spalin.

 

Największa porażka jest taka - że i tak czasem nikt nie robi audytu i wstawi przewymiarowany piec, bo miał śmieciucha 28kW to tu wstawi 25ke na to swoje 120m2...

 

Co do dotacji - to fajna sprawa i warto szukać i wymieniać, ale większość tych pozycji na listach refundowanych będzie gorsza w eksploatacji niż tzw. garażowe ulepy jak ktoś dobrze zestaw złoży...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieklorz piszesz cytat Tu Ci Zbyszko powiem,że to już dużo zalezy od danej gminy a także samego człowieka.Gmina powiadasz. Tu gdzie ja mieszkam ma to w d....ie. Od człowieka ? W jakim sensie? Miałem styczność z dotacja na montaż kolektorów słonecznych nie u mnie, ale żona zakładała u swoich dziadków. Wynik taki: jest to wygodne, ale w naszym przypadku ( moim i żony w sensie żona jest właścicielem ale nie mieszkamy tam) finansowo kicha.Koszt instalacji, w tym dotacje, podatek od tej kwoty dotowanej całość zwróci się za ileś lat a tego okresu instalacja nie wytrzyma. Koszt ogrzania wody CWU na potrzeby 2 osób żaden,ale policzyć koszt założenia instalacji w ogólnym rozrachunku bardzo wysoki.żona się uparła i żadne argumenty nie docierały do niej, teraz zrozumiała że montaż tego w naszej sytuacji to był błąd. Tak na dobrą sprawę dotacje to nabijanie kabzy firmom i bankom, bo wszystkie programy jak np Prosument itp muszą opierać się na kredycie, i w końcowym rozrachunku płaci za to klient.Uzyskanie dotacji na taką inwestycję nie jest proste,bo jak pisałem opiera się na kredycie,jak nie spełniasz jakiegoś warunku nie dostaniesz kredytu i z dotacja możesz się pożegnać.Kolejna rzecz to samo zaangażowanie władz lokalnych, moja gmina ma to gdzieś, jak chcesz sobie zrobić ogrzewanie ekologiczne proszę bardzo ale za swoje.Od kilkunastu lat ogrzewam zakład biomasa, był moment kilka lat temu że czepiali się sposobu ogrzewania zakladów ale nikt nie spytał jakie mam możliwości i czy ewentualna pomoc potrzebna.Wylozenie ponad 20tys w 2002 roku na kocioł i zestaw do biomasy w moim przypadku się opłacił gdyż biomasa.jest produktem ubocznym zakładu i opał w 60-80% mam za darmo, nie licząc kosztów magazynu. Takie jest moje zdanie.Dotacja wiąże się z wysokim kosztem inwestycji.Dla przykładu zakup instalacji solarnej wtedy gdy żona to robiła to był koszt ok 6tys ok 2 montaż. Dotacja dała koszt 14tys, nie licząc odsetek w banku i załatwiania a było tego,zwrócili żonie 4.5 z dotacji czyli 1.5 tys dołożyła do tego.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna sprawa jest taka że wszystko co jest dotowane jest droższe bo przeciez dotacja pokryje. Tak jest we wszystkich dziedzinach gdzie są dotacje. Nie na tym to powinno polegac że jak dotacja to produkt od razu cena w górę l. Potwierdzam co prawisz Zbyszko. Też orientowalem się by zrobić ocieplenie domu z dotacja. Dostalibysmy dopłaty 27 tys a ok 12-15 tys pochlonelyby projekty podatki doradztwa audyty rozliczenia itd itp noi oczywiście wskazany bank a nie ten który najlepiej nam pasował. Było to kilka lat temu więc zapewne projekty się zmieniły i inne wymagania. Wracajac do tematu dotacji. Owszem super sprawa, ale żeby cena była bieżącą a nie podwyższona.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.