Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Piec Górnego Spalania Uks-N A Sterownik Pid Z Czujnikiem Spalin - Za I Przeciw


Jaroslaw2020

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli wszystko OK. Twój sterownik temp. spalin przy rozpalaniu widocznie ma ustawioną na sztywno i nie ma możliwości zmian. Tą temp.dla pracy po rozpaleniu możesz sobie ustawiać. Gdy rozpalasz i nałożysz sporo drewna to spaliny w try miga łapią ponad 300 stopni i wtedy wentylator może się całkowicie zatrzymać, to normalne. Jak spaliny spadną, uruchomi się ponownie. Pamiętaj też że jeśli ustawisz moc nadmuchu powiedzmy na 30 % i na wyswietlaczu odczytujesz np. 70 %, to znaczy że wentylator nie pracuje z mocą 70 % w ogóle, tylko wykorzystuje 70 % z ustawionych 30 %.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Marcin. 

Zmiana temp. spalania mam ustawione 50st.C - cokolwiek to oznacza?

 

zmieniłem ustawienia na moc max 30%, minimalna 1% oraz temp. max spalin ustawiłem na 200

 

po tych zmianach (na słuch) wentylator troszkę zwolnił, nie wiem czy on powinien się ledwo co się kręcić czy może sobie lekko szumieć - tego nie wiem i nie wiem jak się do tego mam odnieść by dobrze ustawić więc Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne ) ;) w sumie do spalania jest potrzebne powietrze - nie chciałbym mu go ograniczać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to normalne że ta dmuchawa tak nie dmucha mocno jak ta poprzednia ? mam stare przyzwyczajenia że dmucha dosyć intensywnie, a teraz na tych parametrach lekko szumi. jestem ciekaw jak przy rozpalaniu , wydaje mi się ze nie da rady rozpalić chyba że zmieni się sam tryb na dmuchawę mocniejszej mocy - choć w to wątpię 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Panowie jeszcze jedno pytanie, tam gdzie wkładacie czujnik od kotła to wlewacie tam trochę oleju ?

 

bo zaczął mi trochę oszukiwać temperaturę (za mało podaje) względem manualnego termometru 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niczego nie wlewaj, ma być w suchym środowisku.Dobrze zaizoluj i będzie ok. A może zwykły pokazuje źle? Jak się wypali do końca to sterownik zmieni funkcję na rozpalanie.Wentylator ma kręcić wolno, nic mu nie będzie, tak wlasnie pracuje sterownik z dobrym oprogramowaniem PID.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Witku za odpowiedź, w starszym modelu wlasnie wlałem oleju lecz pokazywał tak samo jak manualny, więc stąd tak twierdzę, później wyczytałem że olej może uszkodzić czujnik.

 

Ten nowy posmarowałem pastą termoprzewodzącą na końcówce czujnika i włożyłem, czyli wydaje mi się że zrobiłem to wzorowo tylko skąd ten odczyt o 7 stopni mniejszy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przymocowalem do rury zasilającej dwoma opaskami zaciskajacymi, potem okręciłem szczelnie wełną mineralną i na koniec dokładnie zaizolowalem dookoła taśmą izolacyjną. To co pokazuje sterownik, czyli temperaturę, uważam za pewnik i nie dywaguję nad tym. U mnie termometr cieczowy jest zamontowany na rurze zasilajacej jakieś pół metra dalej od czujnika i praktycznie pokazuje to samo. Są wahania ale to normalne. Obecnie montowane przez producentów termometry bimetaliczne to lipa, jak masz taki to wszystko jasne. Podstawa to bardzo dobrze zaizolowac czujnik, im lepiej tym dokładniej będzie działał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile pokazuje to bez znaczenia , ważne żeby był komfort cieplny w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawych rzeczy się dowiaduję. Palenie w śmieciuchu z Pid-em. Sam używam kotła na biomasę z podajnikiem,mam sporo drzewa i często palę na ruszczcie, sterownik jest tylko do pracy pompki wcale go nie włączam, włączam tylko wtedy gdy palę trocinami/wiórami bo musi podajnik mieć zasilanie. Przy paleniu na ruszcie zazwyczaj drewnem ciąg powietrza reguluję otworem w drzwiczkach,kilka metalowych przekładek które podkładam, i pali się bez dymu, nie przeciąga kotła i co jeszcze ciekawsze ładuję cały piec ile wejdzie i palę od góry, pali się dość długo kilka godzin,i jest ok.Sąsiedzi nie płaczą że im dymie. Jest taki portal gdzie piszą co nieco czystym spalaniu. http://czysteogrzewanie.pl/technika/jak-sterowac-kotlem-zasypowym/ i palenie w kotle zasypowym przy użyciu dmuchawy jest co najmniej niepotrzebnym zużyciem prądu. Miłej lektury

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek, palenie w kotle gs a nie żadnym smiciuchu. Druga sprawa to sterowanie kotlem przy pomocy sterownika. Powołujesz się na stronę CzysteOgrzewanie i myślisz że tam jest cała prawda objawiona. Otóż nie do końca bo chyba zauważyłes że autor pisze co prawda o nadmuchu ale ani słowa o sterownikach z PID. Myślisz że takie wynalazki potrzebne są wyłącznie do podajników? Zwykły nadmuch jest zły, z funkcją PID bardzo dobry i nie widzę powodów dla których miałby szkodzić. Wg Ciebie, najlepiej zamiast sterownika używać gwoździa pod klapkę PP czyli idąc tokiem Twojego rozumowania można jeździć dobrym samochodem ale to właściwie nie warto bo całkiem dobrze używać starego grata a najlepiej syrenki z otwieranymi drzwiami do przodu. Wtedy można jeździć z uchylonymi drzwiami na drucie i ma się dodatkowe wietrzenie auta. Błądzisz ale mysle że skrzywilo cię to forum, wszędzie pisząc opinie negatywne. A wystarczy pomyśleć i wyciągnąć wnioski. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł GS czy DS a są Dolno górnego inaczej zasypowy,popularnie zwane smieciuchami, co nie znaczy że wszyscy użytkownicy takich kotłów palą czym się da czyli śmieciami. porównanie do syrenki jest nie na miejscu bo nie o to chodzi. Paliwo stałe jakim jest węgiel czy drewno musi się palić w odpowiedniej temperaturze z odpowiednią ilością powietrza a dokładnie tlenu.Praca w pid nie spełnia tych warunków, gdy sterownik moduluje mocą i podaje mniej tlenu zakłóca to proces spalania.Wspomniany gwóźdź to tylko usprawnienie którego nie zrobił producent kotła.Wiekszosc kotłów na rynku takich DS czy GS są po prostu źle zrobione. To forum nie skrzywiło mnie, jak twierdzisz.Sam kilka lat śledzę temat o paleniu, i naczytałem się różnych opinii, np takich jak Twoja i każdy ma prawo do swojego zdania i palić jak mu się podoba,jego kocioł,jego paliwo mnie nic do tego.Nikogo nie szkaluje,nie osądzam, a że negatywnie podchodzę do niektórych rzeczy mam takie prawo, a ktoś kto to czyta może uznać to za bzdury lub wyciągnąć wnioski,jego sprawa.Ja bynajmniej jak pisałem używam wspomnianego gwoździa, palę czysto, kocioł mam czysty,sąsiedzi nie jęczą i wszyscy są zadowoleni Ty nie musisz bo takie Twoje prawo.

Mam styczność z różnymi kotłami i DS z pidem i podajnikiem na biomasę, retortowym na eko i zwykłym bez elektroniki. Różne eksperymenty robiłem, zasada jest jedna, ma być ciepło,czysto, i ma w miarę mało spalać.Uważam że wkładanie drogiej elektroniki sterującej do kotła zasypowego nie jest wcale potrzebne.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto bogatemu zabroni? Tak mówią. A wracając do tematu, powiem Ci szczerze że gdybym miał naprawdę dobry miarkownik mechaniczny to bym go używał, niestety obecnie wszystko robi się na odwal, nawet Honeywell`e to lipa. Sterownik z pid znakomicie działa i nie zakłóca dopływu powietrza. Zauważ że mechaniczny też gdy dojdzie kocioł do zadanej , zamyka dopływ PP i także zaczyna się kiszenie. Nie ma środka doskonałego a opinie że coś jest skrajnie złe, jest nieodpowiedzialne. Większość z tych co tak twierdzą, nawet nie widzieli takiego sterownika i nie używali. Przeczytali że to jest bee i tak piszą, a nie jest to zgodne z prawdą. Zauważ że nawet na stronie na którą się powołujesz , autor sprytnie omija ten aspekt i zamiata pod dywan. Ja nie kiszę opału, pali się bez kiszenia cały czas, po kilkanaście godzin z zerowym dymieniem z komina . Skoro ty masz PID i piszesz że sąsiedzi nie narzekają to dlaczego myślisz że paląc w GS z pomocą tego sprzętu jest inaczej? Ta syrenka to takie przejaskrawienie celowe ale nie aby Tobie dopiec, tylko pokazać w czym jest problem. To nie kotły są śmiciuchami tylko niechluje którzy w nich palą . Osobiście nie lubię tego określenia bo jest niesłuszne i krzywdzące, są to bardzo dobre kotły , a że ludzie wolą nimi świnić.. co poradzić? Skoro już mamy wszystko wyjaśnione, to kończę i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miarkownik elektroniczno - mechaniczny – ma mnie przede wszystkim uwalniać od nadzoru kotła i to jest mój absolutny priorytet, nie używałem nigdy takiego typowego mechanicznego, ale opisy z eksploatacji, typu rozpal, poczekaj pół godziny i zawieś łańcuszek w moim przypadku odpadają, jeżeli można inaczej to sorry z uogólnienie, 5 min, tyle mam rano żeby załadować i nacisnąć start. Cała reszta usprawnień to wynik wkręcania się przez czytanie forów i próby udoskonalania, nie próbuję nikogo przekonywać do swojego rozwiązania bo jest jednostkowe i dopasowane na tyle ile umiałem do jednego kotła, przekonałem się również, że warto coś niecoś mierzyć, sporo dylematów się prostuje.  

Tak więc wg mnie nawet w kotle zasypowym elektronika nie jest wcale tak nie na miejscu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładnie to wyjaśniłeś, ja tak nie umiem. :P   Trafiłeś w samo sedno. Co tutaj jeszcze dodać? Myślę że jeszcze sporo osób nie rozróżnia jakie sterowniki są takimi najzwyklejszymi, typu wali powietrzem i to jego niemal jedyna funkcja. Jakie posiadają fajny algorytm PID , prosty ale wystarczający do bezproblemowego używania i prowadzenia spalania, oraz na takie dedykowane do podajników czy palników pelletowych, gdzie funkcje algorytmu są zgoła odmienne od tych stosowanych w kotłach zasypowych. Innymi słowy, różnice są diametralne i twierdzę że to są odmienne byty.

 Odetchnąłem z ulgą, bo już myślałem czy aby wyłącznie ja sam nie walczę ze stereotypami i pragnę coś negować a inni użytkownicy albo mają wszystko gdzieś , albo uważają mnie za swoistego dziwaka i milczą. Dzięki za poparcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstaję bardzo wcześnie, 4.00. Taki mam rytm, a  nie że muszę. A oto puenta na nasze pogaduszki: nie ma super sposobu na idealne spalanie, ale każdy sposób od gwoździa ,  dobrego sterownika , mechanicznego miarkownika czy co tam jeszcze wymyślili, jest lepszy od bezmyślnego ładowania węgla  w kocioł i fajczenia od dołu. Warunkiem jest używanie tych zabawek ze zrozumieniem i właściwym wykorzystaniem ich potencjału. I mam na myśli także ten niepozorny gwóźdź. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej wstawaj-

 

-powiedział sztygar do spóźnionego na szychtę kolegi mojego dziadka, tyle że kamrat szedł z Olkusza do kopalni Zagłębiowsko - Dąbrowskiej, na szczęście rozpowszechniły się

pojazdy mechaniczne z zawartością elektryczno - elektroniczną.

 

 

U mnie ustawię stałą szczliną i się spala.

Może przeciągnie nieraz o 5stopni zadaną ale to nie szkodzi.

 

Amator musi mieć podpórki, protezy czy jak tam zwał, Zawodowcowi wystarczą zmysły i to by było na tyle :).   

Zauważ, że mamy XXI wiek, niedawno toczono tutaj i nie tylko, spory o wizualizację pracy kotła, dostęp w Internecie, a dzisiaj.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto bogatemu zabroni? Tak mówią. A wracając do tematu, powiem Ci szczerze że gdybym miał naprawdę dobry miarkownik mechaniczny to bym go używał, niestety obecnie wszystko robi się na odwal, nawet Honeywell`e to lipa. Sterownik z pid znakomicie działa i nie zakłóca dopływu powietrza. Zauważ że mechaniczny też gdy dojdzie kocioł do zadanej , zamyka dopływ PP i także zaczyna się kiszenie. Nie ma środka doskonałego a opinie że coś jest skrajnie złe, jest nieodpowiedzialne. Większość z tych co tak twierdzą, nawet nie widzieli takiego sterownika i nie używali. Przeczytali że to jest bee i tak piszą, a nie jest to zgodne z prawdą. Zauważ że nawet na stronie na którą się powołujesz , autor sprytnie omija ten aspekt i zamiata pod dywan. Ja nie kiszę opału, pali się bez kiszenia cały czas, po kilkanaście godzin z zerowym dymieniem z komina . Skoro ty masz PID i piszesz że sąsiedzi nie narzekają to dlaczego myślisz że paląc w GS z pomocą tego sprzętu jest inaczej? Ta syrenka to takie przejaskrawienie celowe ale nie aby Tobie dopiec, tylko pokazać w czym jest problem. To nie kotły są śmiciuchami tylko niechluje którzy w nich palą . Osobiście nie lubię tego określenia bo jest niesłuszne i krzywdzące, są to bardzo dobre kotły , a że ludzie wolą nimi świnić.. co poradzić? Skoro już mamy wszystko wyjaśnione, to kończę i pozdrawiam.

Masz zupełną rację,podpisze się dwoma "recami" Tego DS z pidem mam u żony dziadków.szlag mnie trafia jak nieraz zajedziemy i zobaczę ten syf w piecu, i ten smród z komina. Sam rozpalę i piec trochę przepali i wyczyści i nie używam dmuchawy. Dlatego moje zdanie jest takie a nie inne, ale swoim podejściem dałeś do myślenia. U siebie palę eko na zakładzie mamy na biomasę, też palę bez dmuchawy na blaszkę,ale widząc sąsiadów co u nich leci z komina nieraz zadają mi pytanie czym ja palę,jak nie ma mrozów drzewo idzie i jak pisałem nikt nic nie mówi,ale jest paru co nawet zaprowadzili się na policję.Napewno masz rację co pida, muszę kiedyś sprawdzić,ale zadko ostatnio tam jestem.pozdrawiam niskiego i czystego spalania.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodaliście mi otuchy że jednak warto chociaż próbować łamać stereotypy odnośnie sterowników i ich złego wpływu na proces spalania. Jak tylko znajdę czas, spróbuję popełnić filmik jak to działa, chociażby dla osób , które może by i chciały zakupić taki sprzęt ale czytając opinie na forum wahają się. Najlepiej zobaczyć i samemu uznać czy warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O bardzo chętnie zobaczę taki filmik bo jestem ciekawy. Ja mam miarkownik mechaniczny, mały kocioł i nie ma żadnego kiszenia opału, gdy kocioł osiągnie temp zadaną to klapka nie zamyka się do końca żeby utrzymać temp musi być trochę otwarta, płomienie są i nie ma dymu.

W zasadzie mam tak wszystko ustawione, że załadowanie kotła i odpalenie to 5min potem wszystko dzieje się samo, miarkownik cały czas podpięty. Jedyna wada to mały kocioł i komora załadowcza. Jestem ciekawy czy taki sterownik PID byłby lepszy (nie wspominając o pobieraniu prądu i pewnie setki ustawień, które trzeba byłoby wypróbować)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyżej gdzieś tam już pisałem że każdy sposób sterowania jest dobry , warunkiem jest jakaś regulacja robiona świadomie i ze zrozumieniem. Czy byłoby lepiej, nie wiem, każdy ma wypracowany jakiś poziom tolerancji i samozadowolenia ze swoich poczynań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego chce zobaczyć taki filmik, gdyby takie sterowanie było porównywalne z moim miarkownikiem to chętnie bym zamienił z tego względu, że miałbym wtedy dmuchawę i możliwość mieszania węgla z miałem w większej ilości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.