kojak2 Opublikowano 12 Września 2017 #1 Opublikowano 12 Września 2017 Witam Jako że robi się coraz chłodniej, chciałem przygotować sobie kocioł do przepalania w chłodne wieczory. Po zajrzeniu do środka okazało się że na płaszczu wodnym jest pełno małych rudych kropelek i w jednym miejscu przy górnych drzwiczkach jest dość mokro. Piec był całe lato nie używany i mam go chyba z 4 lata. Czy to możliwe że korozja już wyżarła mikro dziurki w płaszczu i piec zacznie przeciekać?
huhra Opublikowano 12 Września 2017 #2 Opublikowano 12 Września 2017 Drzwiczki od kotła w lecie miałeś otwarte czy zamknięte? Powinny być otwarte, ma się kociało w sezonie letnim wietrzyć jesli jest nie uzywany zeby właśnie taka wilgoc sie w nim nie zbierała. Raczej nie powinno być to groźne
kojak2 Opublikowano 12 Września 2017 Autor #3 Opublikowano 12 Września 2017 Pozamykane było. Ale teraz mam otwarte i wilgoć nadal jest... Na youtube widziałem filmik i facet robił wręcz przeciwnie. Piec miał szczelnie pozamykany i spryskany w środku jakimś tłustym preparatem, nawet wentylator szczelnie owinął folią. No ale zobaczę jak będzie wyglądało po pierwszym paleniu.
marcus312 Opublikowano 12 Września 2017 #4 Opublikowano 12 Września 2017 Po sezonie grzewczym należy wyczyścić kocioł i natłuścić :D
Mikesz62 Opublikowano 12 Września 2017 #5 Opublikowano 12 Września 2017 W Twoim przypadku ,jedynie przepalanie w kotle w okresie letnim chociaż 1 w tygodniu ,dodatkowo możesz wstawiać do kotła zapalony wkład do zniczy , polecam sprawdzone.
carinus Opublikowano 12 Września 2017 #6 Opublikowano 12 Września 2017 Jak masz chłodną piwnicę to na bank wykropli się woda na ściankach kotła,zamiast przepalać lepiej zostawić otwarty żeby była wentylacja.
HAN Opublikowano 12 Września 2017 #7 Opublikowano 12 Września 2017 ja zamykam szczelnie wszystko na lato co dotyczy też czopucha.. nie ma przepływu powietrza to nie ma się co wykraplać to wilgoć z powietrza
Mikesz62 Opublikowano 12 Września 2017 #8 Opublikowano 12 Września 2017 Mam wilgotną i chłodną piwnicę i żadne szczelne zamykanie czy otwieranie nie pomoże ,jedyne konkretne rozwiązanie opisałem wyżej ,między innymi dlatego mam kocioł żeliwny.
kojak2 Opublikowano 12 Września 2017 Autor #9 Opublikowano 12 Września 2017 W sumie to piwnica jakoś bardzo chłodna nie jest. Piec jest niżej niż parter o jakieś hmm 1,5m. Spróbuję najpierw sposób ze szczelnym zamknięciem i zostawie jedynie wyciągnięte drzwiczki od wyczystki komina a jeśli to nie pomoże to sprawdzę to z wkładem od znicza.
carinus Opublikowano 12 Września 2017 #10 Opublikowano 12 Września 2017 Teraz to jednak przepal,nawet kartonami,żeby wysuszyć ścianki nasiąknięte wilgocią.Niedługo zaczniesz regularnie palić.
Gość jacek61 Opublikowano 12 Września 2017 #11 Opublikowano 12 Września 2017 W wilgotnej piwnicy szczelne zamykanie kotła pomaga, warunek konieczny ten kocioł musi być szczelny. Przypadek kolegi kojak2 typowy jeżeli drzwiczki nie są szczelne i tam też jest najwięcej wody, z tego co pisze. Trzeba przepalić ale tak by woda w kotle się nagrzała, bo samo przepalenie krótkie to może spowodować, że na ściankach wykropli się tylko dodatkowa woda szczególnie gdy przepalamy drewnem.
kojak2 Opublikowano 12 Września 2017 Autor #12 Opublikowano 12 Września 2017 Okej dziękuję Panowie. Będę kombinował.
Vlad24 Opublikowano 12 Września 2017 #13 Opublikowano 12 Września 2017 Jak ktoś ma zimną i wilgotną piwnicę, to co robi? - Prawidłowo - Ubija wentylację!
heso Opublikowano 12 Września 2017 #14 Opublikowano 12 Września 2017 Tyle, że wentylacja nic do tych rudych kropelek nie ma... Tłumaczyłem już to kiedyś na forum- stary osad na ściance kotła zawiera kwaśne związki, które bardzo chętnie piją wodę, tę z powietrza. Kto odważny, niech dotknie palcem taką kropelkę i posmakuje... Nie pamiętam dokładnie, ale zdaje się robiłem analizę za pomocą AgNO3 i wychodziło, że to ma wiele wspólnego z kwasem solnym. Plus oczywiście rozpuszczone w tym kwasie żelazo- z płaszcza kotła.
Vlad24 Opublikowano 12 Września 2017 #15 Opublikowano 12 Września 2017 1 Nie ma co tego smakować, bo to i bez smakowania wiadomo, że jest to Yeti. 2 czemu zjawisko nie występuje w ciepłych kotłowniach? Osady inne, czy powietrze inne?
Andrzej_M_ Opublikowano 12 Września 2017 #16 Opublikowano 12 Września 2017 ,,,, czemu zjawisko nie występuje w ciepłych kotłowniach? ,,,, Możemy przyjąć takie założenie, że ciepła kotłownia to, ciepły kocioł a także ciepłe powierzchnie ścianek wymiennika ciepła tegoż kotła. Jeżeli temperatura powierzchni wymiennika jest niższa od temperatury nasycenia pary (w naszym przypadku pary wodnej zawartej w powietrzu), to para kondensuje się na tej (brudnej) powierzchni wymiennika w postaci kropelkowej. W tym rozpatrywanym przypadku, kondensacja pary jest zjawiskiem niepożądanym. ps. Zjawisko kondensacji par, z powodzeniem wykorzystywane jest do transportu (przenoszenia) ciepła.
Vlad24 Opublikowano 12 Września 2017 #17 Opublikowano 12 Września 2017 Musimy Ale i tak temat wraca co kroku jak bumerang, bo ludzie chcą mieć wszystko podane na łopacie. Masz piwnicę, wietrz zimą, nie wietrz latem. Zamykaj kocioł, zatykaj komin, zamykaj okna i drzwi. Kocioł prociekł, czyść i zneutraluzuj kwas, wapnem lub roztworem sody. Nie zgadzasz się, nie chce ci się, nie zwracaj gitary, szybciej powietrze stanie się czystsze.
Gość witek1234 Opublikowano 13 Września 2017 #18 Opublikowano 13 Września 2017 Fajnie to wyjasniliscie.Od strony teoretycznej, taka wiedza się przydaje. Ale ja właśnie robię wszystko na opak, w zimie nie wietrze a latem otwieram okna w kotłowni i drzwi kotła. Mam wywietrzoną kotłownię, panuje w niej temp.podobna co na zewnątrz i spokój z wykraplaniem. A jeśli mimo wszystko coś się tam skropli, trochę przepalam i po problemie. Kojak2, weź po prostu trochę drewna i przepal. Problem zniknie na jakiś czas, w zesonie nie będzie go wcale a w następne lato będziesz wiedział co zrobić.
Gość jacek61 Opublikowano 13 Września 2017 #19 Opublikowano 13 Września 2017 Ja to co ty nazywasz teorią stosuję w praktyce, kocioł zamknięty szczelnie i nawet całe lato nie przepalam. Ale nich każdy robi jak uważa, w sumie to jego kocioł.
Gość witek1234 Opublikowano 13 Września 2017 #20 Opublikowano 13 Września 2017 U mnie są duże różnice w temperaturach, tej na zewnątrz oraz wewnątrz, tak z pamięci 30*C/19*C. Przy takiej rozpiętości nie ma szans aby zamknąć kocioł i nie mieć mokrego wnętrza. Wietrzenie u mnie się sprawdza, wyrównuję temperaturę w pomieszczeniu. Także nie przepalałem tego lata bo nie było takiej potrzeby :) . Każdy musi wypracować taki sposób który u niego się sprawdza. Kąpanie kotła w wapnie czy czym innym uważam za przerost formy nad treścią, teoria nie zawsze chadza w parze z praktyką bo po co stosować takie środki, skoro wystarczy przepalić i mamy sucho. Poza tym , ja użytkuję kocioł żeliwny i nie straszny mu kwach.
maxpaynemm Opublikowano 14 Września 2017 #21 Opublikowano 14 Września 2017 Mam ten sam problem i na razie wietrzenie kotłowni i pieca nie pomaga. Jedynie przepalanie. Nie próbowałem jeszcze szczelnego zamykania ale kiedy piec był normalnie pozamykany i czopuch zasłonięty to tez nic nie dało. Od soboty zaczynam przepalanie i zacznę korzystać z ciepłej wody nagrzanej z pieca. Myślę że to najlepszy pomysł.
Mikesz62 Opublikowano 14 Września 2017 #22 Opublikowano 14 Września 2017 przepalanie i wkład do zniczy pomaga ,polecam
Gość jacek61 Opublikowano 14 Września 2017 #23 Opublikowano 14 Września 2017 Ja jeszcze w lecie uruchamiam dwa razy dziennie po 15 min pompę obiegowa CO. Temperatura w piwnicy zwykle sporo poniżej 20 stopni a temperatura w pomieszczeniach przyjmijmy 25 stopni, w efekcie na kotle 20 lub więcej stopni. Grzejniki żeliwne a więc tej wody ciepłej trochę jest do zmieszania.
drewniak Opublikowano 14 Września 2017 #24 Opublikowano 14 Września 2017 Dobrze piszesz, to można wykorzystać latem w upalne dni, jak namiastka klimatyzacji.
burollo Opublikowano 14 Września 2017 #25 Opublikowano 14 Września 2017 Fajnie to wyjasniliscie.Od strony teoretycznej, taka wiedza się przydaje. Ale ja właśnie robię wszystko na opak, w zimie nie wietrze a latem otwieram okna w kotłowni i drzwi kotła. Mam wywietrzoną kotłownię, panuje w niej temp.podobna co na zewnątrz i spokój z wykraplaniem. A jeśli mimo wszystko coś się tam skropli, trochę przepalam i po problemie. Kojak2, weź po prostu trochę drewna i przepal. Problem zniknie na jakiś czas, w zesonie nie będzie go wcale a w następne lato będziesz wiedział co zrobić. popieram, u mnie przepalenie pomoglo
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.