Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

OK

Opublikowano

Witam wszystkich.

 

Mam Camino 3/6 z 1978 roku :).

Ma już więc 34 lata i miałem go wyrzucić i zmienić na jakiś nowszy bo jest już nieszczelny (obieg powietrza) ale po przeczytaniu wątku "Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" według Last Rico oraz niniejszego wątku, postanowiłem go wyremontować.

Zakupiłem u Producenta drzwiczki zasypowe i popielnikowe, płytę wyczystki, ruszt przedpaleniskowy, czopuch oraz miarkownik ciągu.

Wymiennik jak na razie jest szczelny i niech tak pozostanie.

Mam nadzieję w długi weekend wyremontować kocioł i poeksperymentować.

 

Oczywiście eksperymentowałem juz metodę LastRico tydzień temu i jestem na razie zachwycony pomimo iż kocioł jest nieszczelny.

Zasypałem tylko 1/3 węgla na palenisko bo bałem się by kocioł mi nie zwariował i nie zagotował wody (lewe powietrze) i przy 60stopniach palił mi się ok. 8 godzin nie dymiąc i względnie stabilnie trzymając temperaturę bez miarkownika (sterowanie ręczne).

 

Mam nadzieję że po uszczelnieniu kotła oraz montażu miarkownika, nie będę musiał biegać co godzinę do kotłowni i stałopalność wzrośnie mi do kilkunastu godzin :).

 

Wygląda na to że dopiero po 10 latach palenia nauczę się palić ekonomicznie i czysto... :)

 

 

Pozdrawiam:

Krzysztof

Opublikowano

Mam jeszcze jeden dylemat.

Chodzi o miarkownik ciągu. Nigdy nie miałem go w swoim kotle i mam pewien problem ze zrozumieniem jak działa w niektórych przypadkach.

Rozumiem że steruje powietrzem pierwotnym podnosząc i opuszczając klapę w drzwiczkach ale co zrobi w momencie gdy wsad się kończy palić?

Z jednej strony będzie widział że jest niska temperatura więc powinien podnosić klapę ale z drugiej strony byłoby lepiej gdyby w takim przypadku zamknął klapę by nie wyziębiać paleniska i wymiennika.

Czy dobrze rozumiem podejrzewając że w takim przypadku klapa będzie cały czas podniesiona wyziębiając palenisko?

Opublikowano (edytowane)

[

Mam jeszcze jeden dylemat.

Chodzi o miarkownik ciągu. Nigdy nie miałem go w swoim kotle i mam pewien problem ze zrozumieniem jak działa w niektórych przypadkach.

Rozumiem że steruje powietrzem pierwotnym podnosząc i opuszczając klapę w drzwiczkach ale co zrobi w momencie gdy wsad się kończy palić?

Z jednej strony będzie widział że jest niska temperatura więc powinien podnosić klapę ale z drugiej strony byłoby lepiej gdyby w takim przypadku zamknął klapę by nie wyziębiać paleniska i wymiennika.

Czy dobrze rozumiem podejrzewając że w takim przypadku klapa będzie cały czas podniesiona wyziębiając palenisko?

Kup unistera i będzie po kłopocie.Ja zakupiłem Honewela mechanicznego i leży w szafce nówka, poprostu stwierdziłem, że Unister będzie lepszy i jest lepszy.Można ustawić np.na piecu 45stopni i ma taką opcję że ustawisz różnicę 10stopni i jak spadnie temperatura o 10stopni to otwiera klapkę na 30 minut aby resztki opału się wypaliły i ją zamyka po tym czasie.Poza tym sterowanie jest równiejsze, jak ustawisz histerezę na 2 stopnie to w tych różnicach otwiera i zamyka, nie ma bezwładności.Lepiej wyregulujesz klapkę przy rozpalaniu-ja mam na 2cm i rozpala swobodnie na niej, bez sciągania i zakładania.Ma jeszcze opcję przedmuchy np. co 15 minut podnosi klapkę w zależności od zadanego czasu np od 2 sekund do 90-super sprawa jak kocioł ustawiony na niskiej temperaturze to nie przygasa bo jak podniesie klapkę to go rozpala.Nie chcę słyszec o mechanicznym.

Popatrz sobie wyżej zamieściłem fotkę jak jest zamontowany, jeszcze ten wystający pręt nie wk...wia, można na nim wybić oko :( .Jak dla mnie tylko unister!!!!

Edytowane przez Jozi
Opublikowano

@Jozi a dla mnie unister właśnie jest gorszy od mechanicznego. Gwałtownie zamyka klapkę co powoduje gwałtowne odcięcie powietrza, w przeciwieństwie do mechanicznego, który przymyka powoli z opóźnieniem. Kotły tego nie lubią. Oczywiście unister też będzie lepiej działał ale po tuningu. :)

Opublikowano

Wszystko zależy jak ustawisz klapkę, ja mam ją na 2cm i dzisiaj jestem w domu więc experymentuję.Rozpaliłem w piecu i po rozpaleniu zamknąłem mu klapę.Dzięki temu zasyp nie rozpalił się ostro.Na ustawionej śrubce od PG i kierownicy spokojnie się rozpalił i ciągnie na niskiej temperaturze na czopuchu.O jakim tunningu unistera mówisz?

Opublikowano (edytowane)

Czytałem gdzieś o tuningu na unisterze. Chyba w temacie Last Rico na forum muratora.Tuning ten polegał własnie na spowolnieniu zamykania klapki. Nie pamiętam już dokładnie czy tam było jakieś sprzęgięłko dołożone czy coś innego. Jeśli chodzi o rozpalanie to wiadomo że najlepiej rozpalać na stałym ustawionym powietrzu(srubka PG). Dopiero po uzyskaniu odpowiedniej temperatury podwiesić na miarkownik. Dodam jeszcze że po odgazowaniu węgla dobrze jest też zmniejszyć PW.

Edytowane przez rybniczanin
Opublikowano

Tak pod warunkiem że jesteś w domu to można skręcać i regulować ja muszę odpalić i piec zostawić więc nie ma możliwości.Nie wiem jak by to sprzęgiełko montować i co to za ustrojstwo może być.Unister ma działanie 0 1 więc jak tu coś wykombinować :huh: .Trzeba na oko ustawić i po zawodach.Dzisiaj jak słano się wsad rozpalił to trochę mi dymi ale nie wypala tak szybko wsadu.Muszę jechać na cmentarze i dalej z obserwacji nici.Jak wrócę to będę widział co w piecu się wyrabiało :) .

Opublikowano

Tak pod warunkiem że jesteś w domu to można skręcać i regulować ja muszę odpalić i piec zostawić więc nie ma możliwości.Nie wiem jak by to sprzęgiełko montować i co to za ustrojstwo może być.Unister ma działanie 0 1 więc jak tu coś wykombinować :huh: .Trzeba na oko ustawić i po zawodach.Dzisiaj jak słano się wsad rozpalił to trochę mi dymi ale nie wypala tak szybko wsadu.Muszę jechać na cmentarze i dalej z obserwacji nici.Jak wrócę to będę widział co w piecu się wyrabiało :) .

 

Wiem że unister ma działanie 0 1. Najlepiej jakbyś poszukał w tamtym temacie i skontaktował się z właścicielem unistera po tuningu. Na pewno wytłumaczy co i jak. :)

Opublikowano

No faktycznie jest to pokazane tak ogólnikowo to dla dobrze zaawansowanych, ja pozostanę przy unisterze, bo im więcej elektromechaniki tym bardziej skomplikowana machina i ma się co więcej psuć.Tam musi być zasilanie bo jak braknie prądu to niebezpieka z zamknięiem, a w unisterze brak prądu to zamyka klapkę, a na śrubce ma ustawione powietrze więc palił będzie :) .

Opublikowano

Posypanie popiołem po węglu i przymknięcie miarkownika przed osiągnięciem temperatury zadanej tj 40stopni dało efekty w postaci wolniejszego rozpalania.Termeratura na rurze wylotowej nie przekraczała 100stopni więc ciepełko nie szło mocno w komin.Wsad z niepełnej węglarki palił się 9godzin.Miałem obawy czy nie zasmołuje wymiennika, ale nic takiego się nie stało bo jak węgiel odgazował to ładnie piec i wymiennik został wypalony.Powtórzyłem o 16 podobne rozpalanie więc jutro sprawdzę wymiennik i zdam relację.Jeszcze jak rozpalam to staram się listewkami bukowymi przykryć złoże węgla w miarę na całej powierzchni aby też było spowolnienie wydobywania się substancji lotnych.Niby mam węgiel z ziemowita ale ma w sobie dużo popiołu.Z 4 węglarek jest prawie wiadro popiołu, czyli z 60l węgla ok 10l popiołu.To raczej dużo, jeszcze trzeba doliczyć popiół z drewna do rozpałki.

Opublikowano

Witam Wszystkich

 

Batory na 1.5 węglarki na 60C wytrzymał ok 10 godzin także rezultat zadowalający:) Ale pojawił się kolejny problem:( (już wymiękam z tym remontem trwa już ponad 2 miechy i końca nie widac). Nieważne czy na piecu mam 50 czy 60C to w domu nie mogę osiągnąc więcej jak 20C i teraz problem może byc po stronie nieocieplonego stropu (ok 10cm grubości i na pietrze jest stan surowy tylko wstawione okna, dach nie ocieplony, ściana 25cm grubości z gazo betonu, temperatura bliska tej na zewnątrz) lub zbyt małej ilości żeberek grzejników w domu. Czy lepszy efekt da ocieplenie stropu, czy dołożeni żeberek? Co radzicie?

Opublikowano

Jeśli trwa remont to nie ma co się zastanawiać nad dokładaniem żeberek tylko porządnie ocieplić górę. W moim przypadku dom z użytkowym poddaszem ocieplonym 30 cm wełny, wystarcza dostarczanie ciepła tylko dla dolnej kondygnacji. Ciepło z dołu wędruje do góry i jest jego wystarczająco aby na górze było 21 st. przy temperaturze na dole 23 st. W ten sposób uzyskuję przyjemny komfort cieplny w sypialniach zlokalizowanych na górze.

Z tym, że jeśli planujesz pozostawić ściany tylko z gazobetonu 24 cm to tędy też będą duże straty.

Opublikowano

Witam Wszystkich

 

Batory na 1.5 węglarki na 60C wytrzymał ok 10 godzin także rezultat zadowalający:) Ale pojawił się kolejny problem:( (już wymiękam z tym remontem trwa już ponad 2 miechy i końca nie widac). Nieważne czy na piecu mam 50 czy 60C to w domu nie mogę osiągnąc więcej jak 20C i teraz problem może byc po stronie nieocieplonego stropu (ok 10cm grubości i na pietrze jest stan surowy tylko wstawione okna, dach nie ocieplony, ściana 25cm grubości z gazo betonu, temperatura bliska tej na zewnątrz) lub zbyt małej ilości żeberek grzejników w domu. Czy lepszy efekt da ocieplenie stropu, czy dołożeni żeberek? Co radzicie?

 

Na pewno brak ocieplenia ma decydujący wpływ.U mnie to samo strop nieocieplony, więc cudów się nie spodziewam.Na drugi rok strop będzie docieplony styropianem 10cm, na ściany zewnętrzne też 10cm więc będzie można jakieś wnioski wyciągnąć.Jedno jest pewne.Obecnie zarzucam węglarkę i 10h jest spokój.Wczoraj zrobiłem próbę i jak dam mało PG to jedzie na niskiej temperaturze na czopuchu i stałopalność się wydłuża ponad 11h a przy ociepleniu w domu napewno będzie 23stopnie.Przy obecnym paleniu osiąnąłem 21stopni więc już jest dobrze.Mur mam tradycyjny siporex+szczelina powietrzna+cegła+tynk zewnętrzny, więc śiany jako tako a o stropie szkoda mówić kleina z siporexu :mellow: .

Ocieplaj strop, nawet luzem połóż wełnę czy styropian.Normalnie wystarcza 1 żeberko na 1m2, a ile masz?

Opublikowano

Było trochę czasu w długi weekend i wyremontowałem kocioł (Camino 3/6 1978), tzn założyłem mu jedne i drugie drzwiczki, czopuch, ruszt przedpaleniskowy oraz miarkownik Regulus. Zasypałem kocioł na maxa i odpaliłem.

Jako że było na zewnątrz dość ciepło, kocioł ustawiłem na 50st a i tak w domu było za ciepło, ok. 22-23st i trzeba było co jakiś czas otwierać okna :).

Przy takiej temperaturze palił mi się ok. 20 godzin.

Dość często obserwowałem temperaturę oraz spaliny z komina.

I tak: po rozpaleniu oraz w pierwszej fazie palenia temperatura na kotle podnosi się dość wolno i z komina trochę kopci. Może nie tak jak kiedyś kiedy nie wiedziałem o paleniu od góry ale i tak chyba za dużo. Dym jest koloru szaro-jasno-niebieskiego i nie jest go mało. Nie wiem czy taki powinien być ten dym i tyle?

Po całkowitym rozpaleniu wsadu już na etapie koksu, z komina prawie nic nie widać i to mnie bardzo cieszy. Trzeba dobrze się przyjrzeć by coś zauważyć.

Miarkownik dość stabilnie trzyma temperaturę i generalnie chyba jestem zadowolony.

Ale widzę że będę musiał trochę poeksperymentować z powietrzem wtórnym bo podejrzewam że dość duża ilość dymu w początkowej fazie zależy od tego PW. Co prawda próbowałem majstrować przy górnej klapce w pierwszym etapie i jakoś specjalnie nie zauważyłem różnicy w ilości dymu. Ale to ciężko porównać.

Różnica była za to w drugim etapie palenia bo po lekkim 1-2mm odchyleniu klapki w górnych drzwiczkach temperatura na kotle podniosła się o te 2-3 stopnie. Uznałem więc że na tym etapie powietrze wtórne nie jest potrzebne i całkowicie zamknąłem górną klapę co poskutkowało tym że temperatura w przybliżeniu była taka jak na miarkowniku a różnicy w ilości i jakości dymu z komina nie zauważyłem.

Tak się zastanawiam czy ilość dymu w pierwszym etapie nie wynika z ustawionej zbyt niskiej temperatury na kotle? Może dopiero jak przyjdą większe mrozy i trzeba będzie ustawić 60-70st ilość dymu się zmniejszy?

A może właśnie tak ma być jak jest u mnie? Proszę bardziej doświadczonych użytkowników górnego palenia o rozwianie moich wątpliwości lub poradę co jest u mnie nie tak. Z KPW nie eksperymentowałem na razie. Może na tym trzeba się skupić?

Pozdrawiam:

Krzysztof

Opublikowano (edytowane)

KPW powinna być bo jak otworzysz klapkę to powietrze zabiera ciepło w komin i jakby blokuje dopływ nad ogień, natomiast KPW posyła go nad ogień właśnie.U mnie dymienie też jest nawet z KPW bo pewnie temperatura na kotle za mała i dopiero jak przyjdzie dobre zimno i temperaturę będzie trzeba ustawić na 55-60 to dopiero coś można będzie powiedzieć.Ja też kiszę na 42-45 stopniach i dymi :rolleyes: .Pewnie też kocioł masz przewymiarowany do obecnych temperatur.Masz camino 3/6 czyli palenisko 35cm długie, moje 3/8 po skróceniu też ma 35cm tylko moja ścianka tylna jest zabudowana i jest mniejsza powierzchnia odbioru ciepła.

Edytowane przez Jozi
Opublikowano (edytowane)

Wszystko fajnie ale żaden z was nie napisał jakim granulatem pali .

Następna sprawa to to nieszczęsne KPW moim zdaniem w tym akurat kotle żadne udziwnienia nie są potrzebne . Od klapki PW do szczeliny jest zaledwie kilka centymetrów a płomień zawsze idzie tam gdzie ma powietrze . Krzysztof zauważył że jak podał więcej PW to podskoczyła temperatura na kotle a jak myślicie dlaczego . Po prostu zaczęły dopalać się gazy których było za dużo a za mało PP bo odbiór ciepła znikomy . Panowie nie marnujcie opału , nie sypcie pełnego pieca przy takich temperaturach bo tylko zdymiacie opał i produkujecie popiół . Na takie palenie to można sobie pozwolić jak będą na prawdę mrozy .

 

Dla groszku max zasyp to 15-20 cm dla OII to 20-25 cm . Jak chcecie palić z pełnym zasypem na naturalnym ciągu to proponuje orzech I albo kostkę bo przy drobnym granulacie odgazowanie paliwa jest tak ogromne że kocioł nie jest w stanie tego spożytkować o czym Krzysztof się sam przekonał .

 

Im będzie zimniej tym lepszy ciąg w kominie i napowietrzenie paliwa . Wiem że na początku trzeba to sobie wypraktykować bo to już zmienne inne dla każdego domu i komina Ale zasada jest stała zimniej - więcej , cieplej mniej paliwa bo PP będzie za mało dla bezdymnego spalania .

Edytowane przez mac65
Opublikowano

Ja mam orzech, zasypu daję naprawdę niedużo bo jest 10cm w kotle, temp na kotle 41, natomiast na rurze wylotowej jest 82stopnie.To wystarcza do utrzymania w domu tych 20stopni.Niestety palic trochę trzeba i bardziej to jest kiszenie jak palenie.

Opublikowano

Witam jest tak jak pisze kol mac65 węgiel kamienny w takiej ilości na tą tęp. na zewnątrz to za dużo dla prawidłowego spalania , ja u siebie w te ostatnie przymrozki -3do -5 paliło się jak już pisałem 26 h ale w pierwszej fazie dymiło dopiero po odgazowaniu paliło się super . A w dodatku ja palę węglem z KWK Wujek który jest kaloryczny 30/31kj/kg typ 31 -32 według ich strony http://www.wujek.pl/oferta.html palę orzechem II

Opublikowano

Witam

 

Jednak po ociepleniu stropu styropianem 10cm w domu temperatura dalej bez zmian czyli jakieś 19-20C mimo 60C na piecu:( i zostało mi już tylko dołożenie żeberek do grzejników bo jak przyjołem sobie średnią 50w na m3 to mi wyszło że mam w każdym pomieszczenie od 5 do 10 żeberek za mało, a pan instalator zakładajac instalacje twardo twierdził że tyle wystarczy:(. I jeszcze jedna sprawa pale orzechem grubym i bardzo grubym a mimo 60C na piecu ma smołe w kotle i się leje po ścianach pieca smoła czemu? Czy to może być wina złej jakości paliwa czy może wypala sie syf z pieca z poprzednich lat jak palone było wszystkim?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.