MaaGdA Opublikowano 18 Listopada 2016 #76 Opublikowano 18 Listopada 2016 Wiesz jak kończą się wszelkiej maści spółki,udziały itd?... Nie jestem sępem - to raz. Zaproponowanie jakiejś współpracy (choćby jako tester rozwiązania sprzętowego) - nie jest chyba niczym złym. To dwa. A jeżeli Kolega nie życzy sobie pomocy w realizacji projektu - Kolegi decyzja to trzy. A miarkownik (w taki czy inny sposób) sobie pewnie zrobię.. i tyle. Bo mam sterownik i nie zawaham się go użyć (piec zasypowy, solar, bufor, dwa obiegi c.o. - wszystko w jednym dostępnym powszechnie sterowniku - da się ? owszem. Jak obie strony chcą)
Gość Opublikowano 18 Listopada 2016 #77 Opublikowano 18 Listopada 2016 Testowanie sprzętu przez zwykłych użytkowników oczywiście nie jest niczym złym,jest wręcz pożądane,żeby móc go dobrze dopracować i być otwartym(dotyczy twórcy) na sugestie i spostrzeżenia wynikające z użytkowania w poszczególnych kotłach i instalacjach .
drewniak Opublikowano 18 Listopada 2016 #78 Opublikowano 18 Listopada 2016 Tutaj toczy się batalia o porządny sterownik procesu spalania a nie miarkownik. Zastanawiam się po co stosować miarkownik jak kol palą drewnem i ładują bufor. Wydaje mi się, że paląc drewnem to raczej stała szczelina PP i na maxa aby tylko spaliny nie przekraczały np 250* i bufor szybciej się naładuje.
tomtomek Opublikowano 19 Listopada 2016 #79 Opublikowano 19 Listopada 2016 No i po to aby palić tak jak piszesz potrzebny jest miarkownik, który utrzyma zadaną temperature spalin.
majster1 Opublikowano 19 Listopada 2016 Autor #80 Opublikowano 19 Listopada 2016 Jeśli chodzi o instalacje z buforem, to napiszcie dokładnie jak wygląda coś takiego w praktyce. Jak macie rozwiązany problem wysokiej temperatury wody w buforze i mieszania z wodą CO? Zawory 3d/4d termostatyczne czy sterowane z jakiegoś sterownika? Co jeśli bufor zostanie nabity a paliwo jest jeszcze w kotle? Miarkownik mechaniczny zamyka palenisko? Daje to w ogóle radę pod kątem względnej bezobsługowości, spalania bezdymnego i nie robienia przepałów na komin? Poza tym 250 stopni na wylocie powoduje chyba spore straty kominowe. Nie lepiej 150-200, oczywiście w zależności od wysokości i charakterystyki termicznej komina, aby na wylocie żadne kwasy się nie skraplały? EDIT: Czy jeśli chodzi o tego typu sterowniki albo coś w rodzaju ecoal/esterownik jest produkowane przez firmy zagraniczne? Wydaje się to trochę niewiarygodne, że ani na zachodzie, ani na wschodzie nie używa się innych, tamtejszych, być może lepszych rozwiązań. Przecież wungiel jest raczej bardzo powszechnym i tanim paliwem, szczególnie im dalej na wschód (na zachodzie dosyć często gazem lub olejem grzeją). Coś do sterowania muszą mieć, chyba że wszyscy jadą na miarkownikach mechanicznych albo stałej szczelinie.
MaaGdA Opublikowano 20 Listopada 2016 #81 Opublikowano 20 Listopada 2016 Jeśli chodzi o instalacje z buforem, to napiszcie dokładnie jak wygląda coś takiego w praktyce. Jak macie rozwiązany problem wysokiej temperatury wody w buforze i mieszania z wodą CO? Zawory 3d/4d termostatyczne czy sterowane z jakiegoś sterownika? Co jeśli bufor zostanie nabity a paliwo jest jeszcze w kotle? Miarkownik mechaniczny zamyka palenisko? Daje to w ogóle radę pod kątem względnej bezobsługowości, spalania bezdymnego i nie robienia przepałów na komin? Poza tym 250 stopni na wylocie powoduje chyba spore straty kominowe. Nie lepiej 150-200, oczywiście w zależności od wysokości i charakterystyki termicznej komina, aby na wylocie żadne kwasy się nie skraplały? U mnie jest piec zasypowy (grawitacja + pompa obiegowa) z buforem ciepła, do tego zbiornik cwu i dwa obiegi c.o. (grzejniki i podłogówka). cwu i co są "napędzane" pompami (3 szt) a utrzymywanie temperatury w układzie c.o. to zawory 3D z napędem elektrycznym. I to się nawet fajnie "trzyma" - przynajmniej na testach które do tej pory przeprowadziłem. Przy opalaniu drewnem przy temp. ok. 180-200'C mam ok. 65-70'C na piecu i brak dymu - więc chyba jest ok. W obiektu kocioł - bufor jest zawór 3D termostatyczny 45'C do ochrony powrotu.
majster1 Opublikowano 21 Listopada 2016 Autor #82 Opublikowano 21 Listopada 2016 Co myślicie o czujniku przezroczystości spalin? Byłby na pewno tańszy niż sonda lambda, a dostarczyłby dużo fajnych informacji na temat zawartości pyłów i sadzy w spalinach.
drewniak Opublikowano 21 Listopada 2016 #83 Opublikowano 21 Listopada 2016 No ciekawie się robi, o takim czymś to nawet nie słyszałem.
majster1 Opublikowano 21 Listopada 2016 Autor #84 Opublikowano 21 Listopada 2016 Śmieszniej mówiąc: patrząc na komin wiesz, że spala się w miarę spoko. A gdyby pilnował tego automat?
Mikesz62 Opublikowano 21 Listopada 2016 #85 Opublikowano 21 Listopada 2016 Byłoby super nie trzeba byłoby wychodzić na zewnątrz i lukać na komin
tomtomek Opublikowano 21 Listopada 2016 #86 Opublikowano 21 Listopada 2016 Jeśli chodzi o instalacje z buforem, to napiszcie dokładnie jak wygląda coś takiego w praktyce. Jak macie rozwiązany problem wysokiej temperatury wody w buforze i mieszania z wodą CO? Zawory 3d/4d termostatyczne czy sterowane z jakiegoś sterownika? Co jeśli bufor zostanie nabity a paliwo jest jeszcze w kotle? Miarkownik mechaniczny zamyka palenisko? Daje to w ogóle radę pod kątem względnej bezobsługowości, spalania bezdymnego i nie robienia przepałów na komin? Ja mam zawory 3D termostatyczne. Węgla wrzucam na tyle aby zagrzać do odpowiedniej temperatury - łatwo to wyliczyć na podstawie średniej temperatury w buforze - jeśli kończy się palić, a temperatura za niska to zawsze można trochę dorzucić.
majster1 Opublikowano 21 Listopada 2016 Autor #87 Opublikowano 21 Listopada 2016 Nie grzejesz bufora do jego maksymalnej pojemności cieplnej? To znaczy do ok. 90-95*C?
tomtomek Opublikowano 21 Listopada 2016 #88 Opublikowano 21 Listopada 2016 Średnia temperatura w buforze jest różna czasem 88*C, a czasem 95*C to zależy jak się akurat pali. Nie jest to maksymalna temperatura, bo ze względu na ciśnienie 1,3 bar temperatura wrzenia jest dużo wyższa. Bufor rozładowuję różnie do średniej około 37 - 45*C, wsypuję 15 - 17 kg węgla (Retoter Plus) i to wystarcza do nagrzania do około 90*C. Palę teraz co 3 dni, jak był ten większy mróz to było na 2 dni. Jako, że rozpalam po południu (jak wracam z pracy) to gdy kończy się ciepło (przy 50*C wyłącza się pompka grzejąca bojlery cwu) obliczam średnią temperaturę wody w buforze i na tej podstawie wsypuję odpowiednią ilość węgla. Tu dużym problemem jest różny ciąg (szczelinę w klapce PG reguluję teraz ręcznie, a miarkownik mechaniczny ma za zadanie tylko zamknąć klapkę w przypadku przekraczania 95 *C) i związana z tym sprawność spalania, ale obliczam to z założeniem że palić się będzie dobrze - jak coś się słabo pali to na koniec dosypię kilogram.
majster1 Opublikowano 21 Listopada 2016 Autor #89 Opublikowano 21 Listopada 2016 Jak mierzysz ciśnienie? Masz układ zamknięty czy otwarty? Bo te 1,3 bara to podejrzewam że bierze się ze zładu wody w instalacji? To i tak zmienia sytuację o kilka stopni na plus (powiedzmy że wtedy w ok. 110*C woda wrze).
tomtomek Opublikowano 22 Listopada 2016 #90 Opublikowano 22 Listopada 2016 Jest manometr na kotle, układ otwarty. Nie wiem czo masz na myśli pisząc ze zładu wody, ale ciśnienie zależy od wysokości pionu około 13 m. Poniżej fragment tabeli z temperaturą wrzenia zależną od ciśnienia. Ciśnienie normalne trochę poniżej 1000 hPa, więc podniesienie go o 1,3 bar to temperatura będzie ponad 120*C hPa at T 1000 1,033 1001013 1,046 100,41026 1,060 100,71039 1,073 101,11936 2,0 119,62904 3,0 132,9 Co do czujnika optycznego to jak zostanie zabezpieczony przed osadzającą się sadzą? Chyba szybko przestanie cokolwiek "widzieć"
majster1 Opublikowano 22 Listopada 2016 Autor #91 Opublikowano 22 Listopada 2016 No z tym zładem to dowaliłem, oczywiście chodziło mi o wysokość pionu. No i te 1,3 bara to ciśnienie względne, więc absolutnie wychodzi 2,3 bara i temperatura wrzenia jest taka jak podałeś (124 stopnie wg dokładniejszej tabeli). Czyli teoretycznie można sobie w takich warunkach bufor zagrzać sporo powyżej 100*C i nic się nie powinno stać. W praktyce jednak grozi to katastrofą budowlaną w wyniku eksplozji bufora. Nagły wyciek z instalacji, utrata ciśnienia, woda wrze w całej objętości i BUM! Bufor staje się rakietą, przebija kilka stropów i leci prosto na księżyc. Jeśli chodzi o sadzę na czujniku to jedynym sensownym rozwiązaniem tego problemu jest jego montaż na wylocie z komina (w taki sposób, żeby spaliny nie omiatały czujnika, a wiązka światła przechodziła przez spaliny). Czopuch jest, oprócz problemu sadzy, trudniejszym miejscem ze względu na wysokie temperatury spalin - półprzewodniki powyżej 120*C nie wytrzymają.
SONY23 Opublikowano 22 Listopada 2016 #92 Opublikowano 22 Listopada 2016 Kiedyś właśnie o takim czujniku myślałem. Chyba zasada działania taka jak w fotokomórce ? Załóżmy, że udało się coś takiego założyć i co dalej ? Jak zamierzasz z tego wskazania skorzystać ?
sambor Opublikowano 22 Listopada 2016 #93 Opublikowano 22 Listopada 2016 Coś podobnego opisywałem jako metodę do ustawiania spalania kotła na pellet - to częsty sposób stosowany przez skandynawskich forumowiczów
drewniak Opublikowano 22 Listopada 2016 #94 Opublikowano 22 Listopada 2016 To chyba np. przy rusztowaniu węgla trzeba wyłączyć taki czujnik bo zacznie sygnalizować złe spalanie a to tylko rusztowanie.
majster1 Opublikowano 1 Grudnia 2016 Autor #95 Opublikowano 1 Grudnia 2016 Powiedzcie mi proszę szanowni koledzy jak to jest z tym czujnikiem PT100 - nadaje się on jako czujnik temp. spalin? Czy lepiej dać termoparę? Bo, patrząc po starych postach na forum, Wasze próby z PT100/PT1000 nie zawsze wychodziły pozytywnie. A szkoda, bo czujnik jest tani i prosty w użyciu - termopara wymaga trochę więcej kombinowania. Z drugiej strony producenci sterowników używają PT100/PT1000 i działa. Chyba po prostu czujnik musi być porządnie wykonany (na zaciski, nie lutowany) i szczelnie zalany.
Andrzej_M_ Opublikowano 3 Grudnia 2016 #96 Opublikowano 3 Grudnia 2016 Powiedzcie mi proszę szanowni koledzy jak to jest z tym czujnikiem PT100 - nadaje się on jako czujnik temp. spalin? Czy lepiej dać termoparę? Moim zdaniem stosowanie termopar do pomiaru stosunkowo niskich temperatur, nie ma sensu. Ponnadto dochodzi problem z temperaturą odniesienia złącza pomiaru. No chyba, że w swoich planach masz zamiar mierzyć temperaturę w komorze spalania kotła. Powiedzcie mi proszę szanowni koledzy jak to jest z tym czujnikiem PT100 - nadaje się on jako czujnik temp. spalin?,,,, ,,,,Z drugiej strony producenci sterowników używają PT100/PT1000 i działa. Chyba po prostu czujnik musi być porządnie wykonany (na zaciski, nie lutowany) i szczelnie zalany. Zartujesz sobie. Temperatura topnienia stopów lutowniczych to nieco ponad 200*C. Natomiast zaciski spowodują powiększenie gabarytów czujki. Pozostaje zgrzewanie lub spawanie końcówek czujnika PT100 / PT500 / PT1000 do przewodu pomiarowego. No i jeszcze kwestia dokonania wyboru przewodu o izolacji odpornej na wysoką temperaturę (silikon, teflon, włókno szklane). ps. Może warto jeszcze rozważyć (zamiast spawu lub zgrzewania), połączenie końcówek czujnika do przewodu za pomocą tulejek zaciskowych.
majster1 Opublikowano 3 Grudnia 2016 Autor #97 Opublikowano 3 Grudnia 2016 Może źle się wyraziłem - napisałem, że *na zaciski, nie lutowany* - miałem na myśli, tak jak napisałeś, że lut się roztopi i musi być na zaciski - tulejki zaciskowe (nie typowe konektory). Całość oczywiście zalana uszczelniaczem ogniotrwałym do 1200*C (bo silikon wytrzyma max 350*C, a tyle mogą osiągnąć spaliny jak się drewna drobnego wrzuci). Zgrzewanie to dobry pomysł ale to chyba przerost formy nad treścią - chociaż niezawodność takiego połączenia na pewno jest nieporównywanie lepsza od tulejki zaciskowej. Jednak w przypadku dobrze uszczelnionej osłony czujnika nie powinno mieć to znaczenia.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.