Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mac65 sterownik st-37 wentylator-stw60EMSK.Podam ci moje ustawienia cp-5s,pp-55s, praca potrz-5s,przerwa w potrz-15min,opuznione wylacz nadm-55s opuznione zal podajnika-7s Teraz nadmuch ust na 6 w skali 1-10 Otrzywiscie zawor 4-dr z silownikie i sterownikiemST-431 bez pogodowki i pokojowki.PIEC USTAWIONY na 70st caly czas. na centralne wczesniej mialem 50st teraz 45 oczywiscie zawor3dr na podlogowke i ust na 38 st i tak jak pisalem wczesniej spalanie srednie do tej pory okolo 18kg na dobe ogrzewam okolo 200m .Pozdrawiam

Opublikowano

No to już wiadomo w czym tkwi problem . Po wyłączeniu wentylatora pod ruszt nie trafia dość powietrza żeby gazy się dopalały  i tak się dzieje zawsze kiedy odcina się powietrze a paliwo na ruszcie jest rozgrzane i odparowuje substancje lotne przechodząc w fazę plastyczną . Wystarczy na czas postoju wentylatora dostarczyć pod ruszt niewielką ilość powietrza która nie spowoduje podbicia temperatury a jedynie utrzyma płomień na palenisku . Jeśli kocioł jest szczelny to wystarczy zablokować klapkę odcinającą ciąg na wentylatorze w pozycji otwartej a wlot do wentylatora przysłonić w stopniu aby warunek nie podbijania temperatury został zachowany . Nic nowego nie wymyślam bo rozwiązanie to już jest stosowane w tego typu kotłach a fabrycznie wygląda tak jak na obrazku .Jeśli to nie pomoże to można dopiero bawić się w wydłużanie czasu dmuchania ale z jednoczesnym zmniejszeniem siły nadmuchu . U siebie dociąłem kawałek kartonu i docisnąłem gumką zostawiając ok 2 cm prześwitu z boku . Powietrze leci sobie cały czas a płomień z paleniska nie znika .

Pozdrawiam

post-25240-0-57412500-1424253390_thumb.jpg

Opublikowano

No to już wiadomo w czym tkwi problem . Po wyłączeniu wentylatora pod ruszt nie trafia dość powietrza żeby gazy się dopalały  i tak się dzieje zawsze kiedy odcina się powietrze a paliwo na ruszcie jest rozgrzane i odparowuje substancje lotne przechodząc w fazę plastyczną . Wystarczy na czas postoju wentylatora dostarczyć pod ruszt niewielką ilość powietrza która nie spowoduje podbicia temperatury a jedynie utrzyma płomień na palenisku . Jeśli kocioł jest szczelny to wystarczy zablokować klapkę odcinającą ciąg na wentylatorze w pozycji otwartej a wlot do wentylatora przysłonić w stopniu aby warunek nie podbijania temperatury został zachowany . Nic nowego nie wymyślam bo rozwiązanie to już jest stosowane w tego typu kotłach a fabrycznie wygląda tak jak na obrazku .Jeśli to nie pomoże to można dopiero bawić się w wydłużanie czasu dmuchania ale z jednoczesnym zmniejszeniem siły nadmuchu . U siebie dociąłem kawałek kartonu i docisnąłem gumką zostawiając ok 2 cm prześwitu z boku . Powietrze leci sobie cały czas a płomień z paleniska nie znika .

Pozdrawiam

mam do ciebie jedno pytanko zeby klapke zablokowac wystarczy zakrecic te 2-nakretki czy odkrecic wentylator i tam w srodku zablokowac te klapki zeby caly czas otwarte

Opublikowano

MAC65 super pomysł z tą klapką. U mnie pracuje AKM DUO 24kW od Defro a sadza to moje 2gie imię ;)

Po wielu próbach w tym i poprzednim sezonie odpuściłem sobie. Teraz regularnie co 3-4 dni wybieram czarne złoto z wymiennika.

Ale na klapkę nie wpadłem. ...

Więc jeszcze raz podejmę próby.

Opublikowano

No to już wiadomo w czym tkwi problem . Po wyłączeniu wentylatora pod ruszt nie trafia dość powietrza żeby gazy się dopalały i tak się dzieje zawsze kiedy odcina się powietrze a paliwo na ruszcie jest rozgrzane i odparowuje substancje lotne przechodząc w fazę plastyczną . Wystarczy na czas postoju wentylatora dostarczyć pod ruszt niewielką ilość powietrza która nie spowoduje podbicia temperatury a jedynie utrzyma płomień na palenisku . Jeśli kocioł jest szczelny to wystarczy zablokować klapkę odcinającą ciąg na wentylatorze w pozycji otwartej a wlot do wentylatora przysłonić w stopniu aby warunek nie podbijania temperatury został zachowany . Nic nowego nie wymyślam bo rozwiązanie to już jest stosowane w tego typu kotłach a fabrycznie wygląda tak jak na obrazku .Jeśli to nie pomoże to można dopiero bawić się w wydłużanie czasu dmuchania ale z jednoczesnym zmniejszeniem siły nadmuchu . U siebie dociąłem kawałek kartonu i docisnąłem gumką zostawiając ok 2 cm prześwitu z boku . Powietrze leci sobie cały czas a płomień z paleniska nie znika .

Pozdrawiam

 

Powiedz kto stosuje otwartą klapkę w dmuchawie. Jaki producent. Defro chyba nie do końca wytestowało AKMy....

Opublikowano

mam do ciebie jedno pytanko zeby klapke zablokowac wystarczy zakrecic te 2-nakretki czy odkrecic wentylator i tam w srodku zablokowac te klapki zeby caly czas otwarte

Podnieś ten drucik z dwiema nakrętkami do góry do oporu i nie wiem przykręć do czegoś drutem albo podeprzyj , nie ma to znaczenia , byle była otwarta .

 

       tomgrob27

Nie wiem czy w każdej konstrukcji to zadziała bo dużo zależy również od naturalnego ciągu w kominie i szczelności kotła . SAS-y mają stałe PW z komory wentylatora , stalmarki nie mają nic nad  paleniskiem i ciągły problem z sadzą, protech czy jak go tam nazywają taurus , wszystkie działają podobnie a różnica to jedynie sposób podawania powietrza do spalania . Ja się przekonałem że jak  nie ma powietrza do spalania nie ma płomienia na ruszcie za to jest sadza i smoła na wymienniku . Trochę powietrza , wystarczy tylko tyle żeby paliwo przestało dymić, był płomyczek  i sadzy jest o wiele, wiele  mniej .Jeśli będzie płomień na palenisku a konstrukcja komory spalania będzie sprzyjać omijaniu płomienia przez gazy to pozostaje już tylko ukierunkować gazy tak by musiały przejść przez płomień. Ot cała filozofia .

  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano

Że wybuchnie

Opublikowano

Witam. Też mam tłokowca i sadze też mam. Moim zdaniem w kotłach tego typu najgorszy jest moment podania nowej dawki paliwa i to wtedy powstaje najwięcej sadzy. Swieży opał zamiast się palić to się odgazowuje. U mnie konstrukcja podajnika pozwala na ograniczenie ilości jednorazowo  podawanego  paliwa ale i tak jest moment że czarny dym leci z komina. Ale jest dużo lepiej jak podaje mniejsze dawki.

Opublikowano

Witam.

Próbowałem wszystkiego. Mniejszy/większy nadmuch, to samo z przerwą podawania. Sadza nadal powstaje.

Obecnie zamontowalem deflektor - po 2 tygodniach można powiedzieć że jest jej nieco mniej. Trzeba z tym żyć.

Lub wymienić palnik.... :(

Opublikowano

przy tłoku pomogłoby tez podbicie nadmuchu podczas podania dawki opału lub jego zmodulowanie w czasie cyklu. wtedy dmuchając mocniej na początku tuż po podaniu i obniżając moc nadmuchu pod koniec wypalania można by utrzymac lepsze natlenienie złoża.

Opublikowano

Tu odrazu z fotkami przerobki no i sterownik tez jest wazny  :) http://forum.bolecki.pl/index.php?topic=324.315

Opublikowano

Wg normy - PN EN 303-5 minimalna moc z jaką musi pracować poprawnie kocioł na paliwa stałe to 30% jego mocy nominalnej.

Tutaj nie do końca bym się zgodził Sambor.

Nie znam się na tym, znaczy na tych normach i badaniach ale napiszę Ci jak to wygląda z tego co doczytałem od mądrzejszych w tym temacie na forach.

Niby norma jedna i niby dotyczy całej Łuni :) ale jak to w życiu bywa...................

Każdy kraj może nałożyć inne dodatkowe wymagania co do badań ale nie niższe, lżejsze, nie wiem jak to fachowo nazwać jak w tej normie.

Z tego co doczytałem to żeby kocioł sprzedać i otrzymać dofinansowanie do jego zakupu w czechach, tam kocioł podobnie jak u nas musi być zbadany na 100 i 30% mocy nominalnej wg. normy 303-5:2012

Ale co dalej ?

Jeśli ten kocioł badają w czechach na 100% mocy i uzyskuje powiedzmy 5-tą najwyższą klasę a na 30% powiedzmy tylko klasę 3-cią, końcowo kocioł otrzymuje świstek z badań na klasę 3-cią.

Badając ten sam kocioł zaś u nas zgodnie z tą samą normą jeśli wyjdzie Ci na 100% również 5-ta klasa a na 30% wyjdzie Ci podobnie 3-cia to i tak masz 5-tą.

Także widzisz jakie są rozbieżności, to z tego co udało mi się doczytać, u nas jest dalej jak w starej normie 303-5:2002 bierze się 100% do klasyfikacji a zmieniło się tylko to że musisz zbadać na 30% ale to możesz sobie obsikać z góry gęstym moczem bo i tak nie będzie brane do klasyfikacji kotła.

Tyle udało mi się ustalić czytając fora, jeśli na wypisywałem tutaj jakieś głupoty na pewno zaraz "zagrzmi" :) i będzie to sromotnie zweryfikowane i poprawione :)

Opublikowano

 

Nie całkiem tak...

W Zabrzu, do klasyfikacji bierze się pod uwagę obie moce (nominalną i minimalną).

Co do Łodzi nie mam tego rozgryzionego jednoznacznie - informacje są sprzeczne (raz, że tylko nominalną, a innym razem, że obie). Gadasz z Łodzią, więc zapytaj - może będzie informacja jednoznaczna. Ja z Łodzią nie gadam, bo nie mam powodu. Nie jestem ani producentem, ani sprzedawcą, ani zleceniodawcą badań kotłów. A tak szczerze mówiąc - nie obchodzi mnie to wcale, bo nie jest mi to potrzebne, do niczego.

Opublikowano

Jest teraz tak samo, tj klasyfikuje się gorszy wynik obojętnie czy 30 czy 100%, ale gorszy wynik.

Gorzej jak sie to robi w/g tzw eco-design, dochodzą wówczas sprawy, których norma nie przewiduje np. emisja tlenków azotu a to rodzi bardzo wielkie problemy gdyż jest sprzeczne z emisją CO i tutaj wykładanie kotła tzw ceramika wszystko psuje (nie warto zatem małpować), jest to także przeliczane na cały rok, gdzie bierze sie 15%wyniku ze 100% i 85%z 30% plus dodatkowe sprawy, których aktualnie nie pamiętam. Z tego co wiem na tą chwile dwóch producentów sie na to dodatkowo zdecydowało. Obowiązkowe to to ma być od 2022roku, część kwestii z tym związanych można aktualnie znaleźć na stronach pewnego ministerstwa

Opublikowano

Może najlepiej wrzucić fotki jak ta sadza wygląda umnie jest brązowy pył a na górze gdzie płomieniówki biały pył i czy to jest sadza.

Opublikowano

czechem palisz ?

Opublikowano

Rusek czy jakoś tak.

Opublikowano

Teraz widzę że lubelskie :) to można się domyślać że rusek :)

Piszesz brązowy a taki przeważnie odkłada się czechów, Ledvic czy Komoran.

Czyli raczej to nie sadza :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.