marek1965 Opublikowano 17 Lutego 2015 Autor #26 Opublikowano 17 Lutego 2015 mac65 sterownik st-37 wentylator-stw60EMSK.Podam ci moje ustawienia cp-5s,pp-55s, praca potrz-5s,przerwa w potrz-15min,opuznione wylacz nadm-55s opuznione zal podajnika-7s Teraz nadmuch ust na 6 w skali 1-10 Otrzywiscie zawor 4-dr z silownikie i sterownikiemST-431 bez pogodowki i pokojowki.PIEC USTAWIONY na 70st caly czas. na centralne wczesniej mialem 50st teraz 45 oczywiscie zawor3dr na podlogowke i ust na 38 st i tak jak pisalem wczesniej spalanie srednie do tej pory okolo 18kg na dobe ogrzewam okolo 200m .Pozdrawiam
mac65 Opublikowano 17 Lutego 2015 #27 Opublikowano 17 Lutego 2015 czy to jest ten wentylator i czy ma klapkę odcinającą z przeciwwagą ? http://www.aldom-ogrzewanie.pl/TECH-Wentylator-STW-60-EMSK/1094/ Kocioł masz robiony więc pytam bo zestaw może być różny .
marek1965 Opublikowano 17 Lutego 2015 Autor #28 Opublikowano 17 Lutego 2015 czy to jest ten wentylator i czy ma klapkę odcinającą z przeciwwagą ? http://www.aldom-ogrzewanie.pl/TECH-Wentylator-STW-60-EMSK/1094/ Kocioł masz robiony więc pytam bo zestaw może być różny . tak to jest ten wentylator
mac65 Opublikowano 18 Lutego 2015 #29 Opublikowano 18 Lutego 2015 No to już wiadomo w czym tkwi problem . Po wyłączeniu wentylatora pod ruszt nie trafia dość powietrza żeby gazy się dopalały i tak się dzieje zawsze kiedy odcina się powietrze a paliwo na ruszcie jest rozgrzane i odparowuje substancje lotne przechodząc w fazę plastyczną . Wystarczy na czas postoju wentylatora dostarczyć pod ruszt niewielką ilość powietrza która nie spowoduje podbicia temperatury a jedynie utrzyma płomień na palenisku . Jeśli kocioł jest szczelny to wystarczy zablokować klapkę odcinającą ciąg na wentylatorze w pozycji otwartej a wlot do wentylatora przysłonić w stopniu aby warunek nie podbijania temperatury został zachowany . Nic nowego nie wymyślam bo rozwiązanie to już jest stosowane w tego typu kotłach a fabrycznie wygląda tak jak na obrazku .Jeśli to nie pomoże to można dopiero bawić się w wydłużanie czasu dmuchania ale z jednoczesnym zmniejszeniem siły nadmuchu . U siebie dociąłem kawałek kartonu i docisnąłem gumką zostawiając ok 2 cm prześwitu z boku . Powietrze leci sobie cały czas a płomień z paleniska nie znika . Pozdrawiam
marek1965 Opublikowano 18 Lutego 2015 Autor #30 Opublikowano 18 Lutego 2015 dzieki za pomoc spróbuję to zrobic
marek1965 Opublikowano 18 Lutego 2015 Autor #31 Opublikowano 18 Lutego 2015 No to już wiadomo w czym tkwi problem . Po wyłączeniu wentylatora pod ruszt nie trafia dość powietrza żeby gazy się dopalały i tak się dzieje zawsze kiedy odcina się powietrze a paliwo na ruszcie jest rozgrzane i odparowuje substancje lotne przechodząc w fazę plastyczną . Wystarczy na czas postoju wentylatora dostarczyć pod ruszt niewielką ilość powietrza która nie spowoduje podbicia temperatury a jedynie utrzyma płomień na palenisku . Jeśli kocioł jest szczelny to wystarczy zablokować klapkę odcinającą ciąg na wentylatorze w pozycji otwartej a wlot do wentylatora przysłonić w stopniu aby warunek nie podbijania temperatury został zachowany . Nic nowego nie wymyślam bo rozwiązanie to już jest stosowane w tego typu kotłach a fabrycznie wygląda tak jak na obrazku .Jeśli to nie pomoże to można dopiero bawić się w wydłużanie czasu dmuchania ale z jednoczesnym zmniejszeniem siły nadmuchu . U siebie dociąłem kawałek kartonu i docisnąłem gumką zostawiając ok 2 cm prześwitu z boku . Powietrze leci sobie cały czas a płomień z paleniska nie znika . Pozdrawiam mam do ciebie jedno pytanko zeby klapke zablokowac wystarczy zakrecic te 2-nakretki czy odkrecic wentylator i tam w srodku zablokowac te klapki zeby caly czas otwarte
tomgrob27 Opublikowano 18 Lutego 2015 #32 Opublikowano 18 Lutego 2015 MAC65 super pomysł z tą klapką. U mnie pracuje AKM DUO 24kW od Defro a sadza to moje 2gie imię ;) Po wielu próbach w tym i poprzednim sezonie odpuściłem sobie. Teraz regularnie co 3-4 dni wybieram czarne złoto z wymiennika. Ale na klapkę nie wpadłem. ... Więc jeszcze raz podejmę próby.
tomgrob27 Opublikowano 18 Lutego 2015 #33 Opublikowano 18 Lutego 2015 No to już wiadomo w czym tkwi problem . Po wyłączeniu wentylatora pod ruszt nie trafia dość powietrza żeby gazy się dopalały i tak się dzieje zawsze kiedy odcina się powietrze a paliwo na ruszcie jest rozgrzane i odparowuje substancje lotne przechodząc w fazę plastyczną . Wystarczy na czas postoju wentylatora dostarczyć pod ruszt niewielką ilość powietrza która nie spowoduje podbicia temperatury a jedynie utrzyma płomień na palenisku . Jeśli kocioł jest szczelny to wystarczy zablokować klapkę odcinającą ciąg na wentylatorze w pozycji otwartej a wlot do wentylatora przysłonić w stopniu aby warunek nie podbijania temperatury został zachowany . Nic nowego nie wymyślam bo rozwiązanie to już jest stosowane w tego typu kotłach a fabrycznie wygląda tak jak na obrazku .Jeśli to nie pomoże to można dopiero bawić się w wydłużanie czasu dmuchania ale z jednoczesnym zmniejszeniem siły nadmuchu . U siebie dociąłem kawałek kartonu i docisnąłem gumką zostawiając ok 2 cm prześwitu z boku . Powietrze leci sobie cały czas a płomień z paleniska nie znika . Pozdrawiam Powiedz kto stosuje otwartą klapkę w dmuchawie. Jaki producent. Defro chyba nie do końca wytestowało AKMy....
mac65 Opublikowano 18 Lutego 2015 #34 Opublikowano 18 Lutego 2015 mam do ciebie jedno pytanko zeby klapke zablokowac wystarczy zakrecic te 2-nakretki czy odkrecic wentylator i tam w srodku zablokowac te klapki zeby caly czas otwarte Podnieś ten drucik z dwiema nakrętkami do góry do oporu i nie wiem przykręć do czegoś drutem albo podeprzyj , nie ma to znaczenia , byle była otwarta . tomgrob27 Nie wiem czy w każdej konstrukcji to zadziała bo dużo zależy również od naturalnego ciągu w kominie i szczelności kotła . SAS-y mają stałe PW z komory wentylatora , stalmarki nie mają nic nad paleniskiem i ciągły problem z sadzą, protech czy jak go tam nazywają taurus , wszystkie działają podobnie a różnica to jedynie sposób podawania powietrza do spalania . Ja się przekonałem że jak nie ma powietrza do spalania nie ma płomienia na ruszcie za to jest sadza i smoła na wymienniku . Trochę powietrza , wystarczy tylko tyle żeby paliwo przestało dymić, był płomyczek i sadzy jest o wiele, wiele mniej .Jeśli będzie płomień na palenisku a konstrukcja komory spalania będzie sprzyjać omijaniu płomienia przez gazy to pozostaje już tylko ukierunkować gazy tak by musiały przejść przez płomień. Ot cała filozofia .
mietek440 Opublikowano 7 Lutego 2016 #36 Opublikowano 7 Lutego 2016 czystepowietrze spalą się , to nie granat
KPO3 Opublikowano 8 Lutego 2016 #37 Opublikowano 8 Lutego 2016 Witam. Też mam tłokowca i sadze też mam. Moim zdaniem w kotłach tego typu najgorszy jest moment podania nowej dawki paliwa i to wtedy powstaje najwięcej sadzy. Swieży opał zamiast się palić to się odgazowuje. U mnie konstrukcja podajnika pozwala na ograniczenie ilości jednorazowo podawanego paliwa ale i tak jest moment że czarny dym leci z komina. Ale jest dużo lepiej jak podaje mniejsze dawki.
tomgrob27 Opublikowano 8 Lutego 2016 #38 Opublikowano 8 Lutego 2016 Witam. Próbowałem wszystkiego. Mniejszy/większy nadmuch, to samo z przerwą podawania. Sadza nadal powstaje. Obecnie zamontowalem deflektor - po 2 tygodniach można powiedzieć że jest jej nieco mniej. Trzeba z tym żyć. Lub wymienić palnik.... :(
TIMON120777 Opublikowano 8 Lutego 2016 #39 Opublikowano 8 Lutego 2016 przy tłoku pomogłoby tez podbicie nadmuchu podczas podania dawki opału lub jego zmodulowanie w czasie cyklu. wtedy dmuchając mocniej na początku tuż po podaniu i obniżając moc nadmuchu pod koniec wypalania można by utrzymac lepsze natlenienie złoża.
bolecki Opublikowano 10 Lutego 2016 #40 Opublikowano 10 Lutego 2016 Nie marnujcie czasu na odkrywanie koła, lepiej poczytać co robiło kilku gości. Na zachęte finał walki z tłokiem http://forum.bolecki.pl/index.php?topic=324.msg20396#msg20396
marcus312 Opublikowano 10 Lutego 2016 #41 Opublikowano 10 Lutego 2016 Tu odrazu z fotkami przerobki no i sterownik tez jest wazny :) http://forum.bolecki.pl/index.php?topic=324.315
bolecki Opublikowano 11 Lutego 2016 #42 Opublikowano 11 Lutego 2016 Tego sterownika już nie kupi, więc w zasadzie nie ma co wspominać. Nie mniej kilka mechanicznych bajerów idzie tam odłowić.
karoka65 Opublikowano 11 Lutego 2016 #43 Opublikowano 11 Lutego 2016 Wg normy - PN EN 303-5 minimalna moc z jaką musi pracować poprawnie kocioł na paliwa stałe to 30% jego mocy nominalnej. Tutaj nie do końca bym się zgodził Sambor. Nie znam się na tym, znaczy na tych normach i badaniach ale napiszę Ci jak to wygląda z tego co doczytałem od mądrzejszych w tym temacie na forach. Niby norma jedna i niby dotyczy całej Łuni :) ale jak to w życiu bywa................... Każdy kraj może nałożyć inne dodatkowe wymagania co do badań ale nie niższe, lżejsze, nie wiem jak to fachowo nazwać jak w tej normie. Z tego co doczytałem to żeby kocioł sprzedać i otrzymać dofinansowanie do jego zakupu w czechach, tam kocioł podobnie jak u nas musi być zbadany na 100 i 30% mocy nominalnej wg. normy 303-5:2012 Ale co dalej ? Jeśli ten kocioł badają w czechach na 100% mocy i uzyskuje powiedzmy 5-tą najwyższą klasę a na 30% powiedzmy tylko klasę 3-cią, końcowo kocioł otrzymuje świstek z badań na klasę 3-cią. Badając ten sam kocioł zaś u nas zgodnie z tą samą normą jeśli wyjdzie Ci na 100% również 5-ta klasa a na 30% wyjdzie Ci podobnie 3-cia to i tak masz 5-tą. Także widzisz jakie są rozbieżności, to z tego co udało mi się doczytać, u nas jest dalej jak w starej normie 303-5:2002 bierze się 100% do klasyfikacji a zmieniło się tylko to że musisz zbadać na 30% ale to możesz sobie obsikać z góry gęstym moczem bo i tak nie będzie brane do klasyfikacji kotła. Tyle udało mi się ustalić czytając fora, jeśli na wypisywałem tutaj jakieś głupoty na pewno zaraz "zagrzmi" :) i będzie to sromotnie zweryfikowane i poprawione :)
ZawiJan99 Opublikowano 11 Lutego 2016 #44 Opublikowano 11 Lutego 2016 Nie całkiem tak... W Zabrzu, do klasyfikacji bierze się pod uwagę obie moce (nominalną i minimalną). Co do Łodzi nie mam tego rozgryzionego jednoznacznie - informacje są sprzeczne (raz, że tylko nominalną, a innym razem, że obie). Gadasz z Łodzią, więc zapytaj - może będzie informacja jednoznaczna. Ja z Łodzią nie gadam, bo nie mam powodu. Nie jestem ani producentem, ani sprzedawcą, ani zleceniodawcą badań kotłów. A tak szczerze mówiąc - nie obchodzi mnie to wcale, bo nie jest mi to potrzebne, do niczego.
Pieklorz Opublikowano 11 Lutego 2016 #45 Opublikowano 11 Lutego 2016 Jest teraz tak samo, tj klasyfikuje się gorszy wynik obojętnie czy 30 czy 100%, ale gorszy wynik. Gorzej jak sie to robi w/g tzw eco-design, dochodzą wówczas sprawy, których norma nie przewiduje np. emisja tlenków azotu a to rodzi bardzo wielkie problemy gdyż jest sprzeczne z emisją CO i tutaj wykładanie kotła tzw ceramika wszystko psuje (nie warto zatem małpować), jest to także przeliczane na cały rok, gdzie bierze sie 15%wyniku ze 100% i 85%z 30% plus dodatkowe sprawy, których aktualnie nie pamiętam. Z tego co wiem na tą chwile dwóch producentów sie na to dodatkowo zdecydowało. Obowiązkowe to to ma być od 2022roku, część kwestii z tym związanych można aktualnie znaleźć na stronach pewnego ministerstwa
bolecki Opublikowano 11 Lutego 2016 #46 Opublikowano 11 Lutego 2016 Przeginacie- temat to SADZA, a tu znów jakieś normy. Tym sadzy nie zwalczą.
nieudacznik13 Opublikowano 11 Lutego 2016 #47 Opublikowano 11 Lutego 2016 Może najlepiej wrzucić fotki jak ta sadza wygląda umnie jest brązowy pył a na górze gdzie płomieniówki biały pył i czy to jest sadza.
karoka65 Opublikowano 11 Lutego 2016 #50 Opublikowano 11 Lutego 2016 Teraz widzę że lubelskie :) to można się domyślać że rusek :) Piszesz brązowy a taki przeważnie odkłada się czechów, Ledvic czy Komoran. Czyli raczej to nie sadza :)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.