Leszek32475 Opublikowano 14 Stycznia 2015 #1 Opublikowano 14 Stycznia 2015 Mój prosty sposób na skraplajaca się wodę na ściankach a to efekt pracy po dwóch tygodniach:
TIMON120777 Opublikowano 14 Stycznia 2015 #2 Opublikowano 14 Stycznia 2015 ale to jest doraźne i połowiczne rozwiązanie osuszacz nie absorbuje całej wilgoci z węgla. wilgotny opał nadal jest w tym zasobniku i nadal oddziałuje na ścianki kosza oraz na ślimak najlepsze rozwiązanie to sypać suchy opał lub suszyć go przynajmniej przez 2-3 tygodnie przed zasypem zwłaszcza jeśli kupujesz w workach może jednak zmniejszyć niekorzystne działanie wilgoci na podzespoły kotła
Leszek32475 Opublikowano 14 Stycznia 2015 Autor #3 Opublikowano 14 Stycznia 2015 Węgiel wydaje się suchy a mimo to pojawiala się rosa na ściankach.nie jakieś ogromne ilości ale była. Wiem że to prowizorka ale na razie działa. Widzialem patent na montaż dodatkowego nadmuchu do kosza który przeciwdziała wilgoci na ściankach ale na razie nie chce dziurawic kosza.
energotop Opublikowano 14 Stycznia 2015 #4 Opublikowano 14 Stycznia 2015 A czy przypadkiem zimne powietrze nie "odmuchuje" Ci zasobnika ? Np. z Zetki?
Leszek32475 Opublikowano 14 Stycznia 2015 Autor #5 Opublikowano 14 Stycznia 2015 W kotłowni mam 16 ° węgiel kupiony w sierpniu suchy a i tak zawiera śladowe ilości wilgoci które wytrącają się na ściankach. Sprawdzalem ze poniżej poziomu węgla jest sucho.pomimo zasypania całego kosza wilgoć wytracala się na pokrywie.kosz jest nowy i szczelny.teraz jest ok.
Bartekp Opublikowano 14 Stycznia 2015 #6 Opublikowano 14 Stycznia 2015 Poniżej jest sucho, bo węgiel wszystko wciąga i tego nie widać
mariusz0776 Opublikowano 14 Stycznia 2015 #7 Opublikowano 14 Stycznia 2015 Nie jest to do końca prawda.U mnie np.powyżej jest sucho a poniżej,tam gdzie jest węgiel mam mocno wilgotne ścianki
redo10000 Opublikowano 14 Stycznia 2015 #8 Opublikowano 14 Stycznia 2015 U mnie miałem podobnie. Nauczyłem się jednak kupować węgiel raz w roku na całą zimę w lipcu/sierpniu i trzymać w piwnicy i po sprawie - żadnej wilgoci - opał suchy jak pieprz.
mariusz0776 Opublikowano 14 Stycznia 2015 #9 Opublikowano 14 Stycznia 2015 To nie jest reguła moim zdaniem. Znajomy pali węglem który został mu jeszcze z zeszłego sezonu i ma delikatnie zroszone ścianki kosza.Trzyma go luzem w suchej piwnicy....
Gość Visitor1230 Opublikowano 14 Stycznia 2015 #10 Opublikowano 14 Stycznia 2015 Mam takie trzy. Wrzucam wegiel do zasobnika. Zanim ten sie spali to nastepny w pojemnikach wysycha na pieprz. Najmniejszego kondensatu nie ma w zasobniku odkad wpadlem na ten pomysl.
Bartekp Opublikowano 15 Stycznia 2015 #11 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Jest różnica między mokrym syfem ze składu, a kondensacją pary wodnej wynikającej z różnicy temperatur. Może trzymasz wegiel w cieplym miejcu, a w kotłowni masz zimno. Do tego dmucha zimnym powietrzem do pieca i kondensacja gotowa. Tak mi się przynajmniej wydaje
mariusz0776 Opublikowano 15 Stycznia 2015 #12 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Dlatego mówię że mając suchy węgiel nie oznacza że w zasobniku będziemy mieli też sucho :)
balbulus Opublikowano 15 Stycznia 2015 #13 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Potwierdzam podane wyżej ifnormacje odnośnie "odmuchiwania" zasobnika zimnym powietrzem -mam zasobnik akurat na linii pomiędzy zetką a kominem, więc zawsze powietrze wokół niego krąży, i tak: - temperatury dodatnie - zasobnik suchy nawet, jeżeli opał wilgotny - temperatury ujemne - opał "na oko" dość suchy - dwie ścianki zasobnika (te bliżej zetki) i pokrywa zaroszone - temperatury ujemne - opał zbyt wilgotny - zasobnik solidnie zaroszony, nawet mokry....
redo10000 Opublikowano 15 Stycznia 2015 #14 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Dlatego mówię że mając suchy węgiel nie oznacza że w zasobniku będziemy mieli też sucho :) Nie oznacza może w 100%, ale jest warunkiem koniecznym. Jeśli węgiel nie będzie suchy, to wilgoć w zasobniku będzie na pewno. U mnie, aby był suchy należy go kupić luzem w lipcu/sierpniu (lub w odpowiednich przewiewnych workach) i raz na całą zimę. Jeśli tak nie było, to lepiej choć małe najpierw wysuszyć opał, choć małe partie, wsypać i zobaczyć co będzie. Jeśli nadal będzie wilgoć to wówczas dopiero przyczyn można szukać gdzie indziej. U mnie dmuchawa nie dmucha w zasobnik, tylko w palnik, ale ja mam kocioł tłokowy.
mariusz0776 Opublikowano 15 Stycznia 2015 #15 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Co oznacza w Twoim pojęciu węgiel suchy? Ile procent wilgotności ma wtedy? Obecnie palę węglem kupionym w maju.Według mojej oceny był już suchy.Od maja do teraz ,czyli 7 miesięcy leży sobie luzem w suchej,ciepłej(ok 26 stopni) i lekko przewiewnej kotłowni,więc powinien już być suchy jeżeli nawet taki nie był. Podczas uzupełniania zasobnika kurzy się okropnie z niego a jednak mam stale zroszone ścianki zasobnika.Nie mam zetki,powietrze dmuchawa pobiera z kotłowni czyli o temp. ok 26 stopni
Bartekp Opublikowano 15 Stycznia 2015 #16 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Dmuchawa pobiera powietrze do spalania, a nie do zasobnika
redo10000 Opublikowano 15 Stycznia 2015 #17 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Co oznacza w Twoim pojęciu węgiel suchy? Ile procent wilgotności ma wtedy? Obecnie palę węglem kupionym w maju.Według mojej oceny był już suchy.Od maja do teraz ,czyli 7 miesięcy leży sobie luzem w suchej,ciepłej(ok 26 stopni) i lekko przewiewnej kotłowni,więc powinien już być suchy jeżeli nawet taki nie był. Podczas uzupełniania zasobnika kurzy się okropnie z niego a jednak mam stale zroszone ścianki zasobnika.Nie mam zetki,powietrze dmuchawa pobiera z kotłowni czyli o temp. ok 26 stopni Jeżeli leży od maja w suchej kotłowni luzem (lub we workach przewiewnych) to jest suchy. Czyli przyczyna jest gdzie indziej chyba może dmuchawa częściowo wdmuchuje powietrze do podajnika, lub na zewnątrz wokół zasobnika jest zbyt szybka wymiana powietrza. Ja mam w kotłowni ok. 18-20C i jak kupię węgiel latem to nie ma problemu z roszeniem. Wcześniej owszem - jak kupowałem zimą to miałem taki problem. Powierzchownie rozwiązałem go tak, że nie zamykałem szczelnie zasobnika- w moim kotle to niczemu nie przeszkadzało, a efekt roszenia był wyraźnie mniejszy. Zniknął, jak zacząłem kupować węgiel latem.
mariusz0776 Opublikowano 15 Stycznia 2015 #18 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Podejrzewam że u mnie ślimak podajnika który jest nagrzany,oddaje ciepło do zasobnika a tym samym podgrzewa na tyle węgiel że zaczyna odparowywać z niego woda,nawet jak ma ok 25% wilgotności,bo taką wilgotność mam w kotłowni. Dmuchawa raczej nie wdmuchuje bo dymu w zasobniku nie ma.
Bartekp Opublikowano 15 Stycznia 2015 #19 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Jak zostawisz zasobnik otwarty, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że przy niesprzyjających warunkach, z zasobnika wydostanie sie dym. Na kondensacje pary powinno pomóc ocieplenie zasobnika, ale noe wiem czy kest sens się w to bawić
Vlad24 Opublikowano 15 Stycznia 2015 #20 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Skoro węgiel jest cieplejszy od zasobnika, to może trzeba zacząć grzać zasobnik :D Obkleić matami grzewczymi + 5cm wełny kominkowej i do prądu cyk. Będzie węgiel zadowolony ;)
deredas Opublikowano 15 Stycznia 2015 #21 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Leszek zobacz jak to jest rozwiązane tutaj http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/rbr-ekouniwersal/
Leszek32475 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Autor #22 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Wiem o takim rozwiązaniu stosuje go jeszcze Zebiec.na razie nie chce nic przerabiac bo jest ma gwarancji.zastosował em to co jest najprostsze i daje efekty.
Wilchelm Opublikowano 15 Stycznia 2015 #23 Opublikowano 15 Stycznia 2015 Obecnie palę RETOPALEM, który kupiłem w oryginalnych papierowych worach. U mnie jest tak, że jak wsypie prosto z wora – to wilgoć w zasobniku mam zawsze.też mi to nie dawało spokoju, bo wizualnie opał wyglądał na bardzo suchy, ale jak się okazuje nie był. Teraz wysypuje kilka worków na podłogę (cienką warstwę). Wystarczy kilka dni i wtedy wsypuje – w zasobniku suchutko.Co ciekawe jeśli rozsypie zbyt dużo – grubą warstwę to już tak nie dosycha.także proponuje zrobić takie doświadczenie. U mnie pomogło
julo23 Opublikowano 17 Stycznia 2015 #24 Opublikowano 17 Stycznia 2015 Też miałem ten problem roszenia, w pierwszym sezonie grzania ( w trakcie budowy) Kupiłem wtedy węgiel luzem w listopadzie. Z pokrywy zasobnika aż kapało. Teraz przez sezonem kupiłem węgiel luzem ale w sierpniu. Uszczelniłem uszczelką klapę włazu co wsypuje węgiel i już mi tam nic nie zacieka wody jak pada deszcz. Obecnie węgiel jest tak suchy że strasznie się kurzy przy ładowaniu do zasobnika, ale za to nie ma wilgoci ani kropelki. No i sprzątania więcej bo pył i kurz włazi wszędzie. Coś za coś.
julo23 Opublikowano 17 Stycznia 2015 #25 Opublikowano 17 Stycznia 2015 @Visitor1230 Z całym szacunkiem do Twojej osoby, fajnie że dzięki tym wanienkom masz wysuszone paliwo, ale daj spokój...kto by sie tak z tym bawił. Wg mnie lepiej zadbać o dobre warunki do tego żeby wysechł węgiel leżąc normalnie luzem - te załóżmy 3 tony i spokój. Jak wsypuje na raz 120-125kg do zasobnika to raczej nie będzie mi się chciało bawić w przesypywanie tego do wanienek. Spędzam w kotłowni raptem 1h na tydzień (wsypać opał i wyczyścić piec) i więcej nie mam zamiaru. Oczywiście bez urazy. Pozdro.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.