Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czy Zima 2013/2014 Będzie Zimą Stulecia ?


Mirek39

Rekomendowane odpowiedzi

Nie że ci nie wierzę, tylko jak włączam komp to od razu na onecie  widzę temp.

Wiec teoretycznie myślałem, że to jakiś punkt odniesienia.

A dzisiaj już było zimno to pomyślałem jak niektórym w W-wie jest dobrze, mają tak ciepło ( tylko -3C) :)

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dzisiaj już było zimno to pomyślałem jak niektórym w W-wie jest dobrze, mają tak ciepło ( tylko -3C) :)

Pozdr.

Te -3oC to chyba mierzone w pociągach stojących miedzy stacjami :).

Pod wołominem dzisiaj cały dzień ~-10oC no i po zużyciu wyngla widać, że coś się dzieje... ale na szczęście w domu ciepło  B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie ostatnio było ciekawie jak Warszawiak, który sprowadził mi się za płot poinstalował do starego domu podajnikowca i wyłączyli prąd, gonił na około chałpy i pytał mnie co 10 min kiedy zasilanie wróci. Z ciekawości wpadłem do jego kotłowni zobaczyć co tam namontował, a tam panowie instalatorzy najprostszą drogą przerobili sprawnie działającą instalację grawitacyjną tak, że nie ma prawa działać bez pompy i ***.

 

Dlatego ciekaw jestem jak te wszystkie farelki/wiatraczki przestaną działać bo zabraknie prądu to ludzie głupieją szczególnie na wsi jak sprowadzi się z miasta urzytkownik nie przywyczajony do wiejskiej rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jak zabraknie pradu to bedzie lipa...

ci co bardziej zapobiegliwi odpala generatory ale.... jak bedzie problem z pradem to i paliwa moze nie byc.

kiedys ogladalem film dokentalny o jakims miescie w kanadzie co sie dzialo jak przyszla prawdziwa zima i pozrywalo przewody energetyczne. poczatkowo entuzjazm i sielanka a z czasem rabanoe mebli no i wojskp doworzace drewno dla mieszkancow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie uczono, że najważniejszą rzeczą w domu jest opał i to się potwierdza, dodatkowo jeśli ktoś mieszka w górach tak ja ja lub na terenach gdzie cywilizacja jest słabiej rozwinięta (czytaj nie ma składu opałowego co 100m i marketów budowlanych to zdany jest na siebie). A teraz ludzie są wygodni bo przywiozą wszystko pod dom i jeszcze fochy stroją. A jeszcze wcale nie tak dawno trzeba było świnię oddać aby dostać 300 Kg węgla i stać parę godzin w kolejce jak węgiel przywieźli na plac. Pamiętacie ten bum na kotły podajnikowe Ekogroszek był po 350 zł a co jest teraz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie uczono, że najważniejszą rzeczą w domu jest opał i to się potwierdza, dodatkowo jeśli ktoś mieszka w górach tak ja ja lub na terenach gdzie cywilizacja jest słabiej rozwinięta (czytaj nie ma składu opałowego co 100m i marketów budowlanych to zdany jest na siebie). A teraz ludzie są wygodni bo przywiozą wszystko pod dom i jeszcze fochy stroją. A jeszcze wcale nie tak dawno trzeba było świnię oddać aby dostać 300 Kg węgla i stać parę godzin w kolejce jak węgiel przywieźli na plac. Pamiętacie ten bum na kotły podajnikowe Ekogroszek był po 350 zł a co jest teraz...

takie mi się na szybko skojarzyło odnośnie zaznaczonego fragmentu  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie

Nie ma dla tego odpowiedniego resursu, już "właściwie leży i kwiczy"

 

Co do cywilizacji, to korzystajcie Panowie póki jest, ascetyzm i samobiczowanie już nie w modzie.

Za grudzień poszło 801,7 kWh prądu i powstało z tego 2220 Kwh na CO oraz 186 kWh na CWU

Węgla, kotła i popiołu nie dotykałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Pamiętacie ten bum na kotły podajnikowe Ekogroszek był po 350 zł a co jest teraz...

No to samo co z drewnem. Jeszcze jak ludzi było stać na przedmieściach na gaz to drewno nawet liściaste porąbane było tanie jak barszcz....

teraz u mnie w każdej chałupie siedzi kominek no i wędzarnia na całą okolicę....

o tym się nie mówi ale takie wędzarnie 24h/7 potrafią naprawdę uprzykrzyć życie.... a do tego ceny poszły w kosmos i sosna :) porąbana sypana z mp :) czyli nie wiadomo jaki metr liczą sobie już po 130-140zł....

 

Co do cywilizacji, to korzystajcie Panowie póki jest, ascetyzm i samobiczowanie już nie w modzie.

Węgla, kotła i popiołu nie dotykałem. 

No i chwali się. Rączki czyste a w domu ciepło. Tak z Ciekawości po ile stoi u Ciebie prąd w I i II taryfie już z VATem itp? Ja ostatnio sobie sprawdzałem w PGE w innych miastach po ile sprzedają prąd to wyszła masakra....

myślałem, że u mnie jest ultra drogo a mam G12W w rejonie warszawskim a okazuje się, że PGE w innych rejonach ostro goli klientów :S.

 

Tak na marginesie to skoro nocą i tak elektrownie muszą jechać na pełen gwizdek a rządowi tak zależy na eko rozwiązaniach ? to powinni oni swoje chciwe łapska zabrać i w taryfie nocnej nie naliczać VATu do sprzedawanej energii i jakoś tą nocną taryfę ucywilizować. Wtedy można by buforki ładować po nocy przy śmiesznych pieniądzach i do tego bez ładowania się w skomplikowane urządzenia jak pompy ciepła...

 

ech musiałem sobie ponarzekać jeszcze w starym roku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie za grudzień wyszło razem z CWU  7,7155 GJ lub jak wolisz 2143.2 kWh,  a paliwa wyszło 475kg pelletu Barlinek za ok 442 zł i ok 90kg drewna odpadowego -gratis.

Do tego trzeba doliczyć ok 40kWh energii el na potrzeby automatyki i UPS-a podtrzymującego pracę, za en el 0,65zł/kWh x 40kWh = 26zł . 

 

Razem za grzanie 260m2 do 21C w msc grudniu wyszło  468 zł, a zimy to prawie nie było. :angry:

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prąd + przesył (sieciowa zmienia) + vat = 65 gr

Ale jak mam jeszcze tar budowlaną całodobową C11, więc niezależnie od tego ile zużyje + 370zł/rok opłaty handlowej, + 762zł/rok opłaty sieciowej stałej.  

Nowe letnie i zimowe taryfy mają się ponoć pojawić po zakończonej wymianie liczników na nowe "inteligentne", na razie w RWE G12 raczej jest mało opłacalna, a G12W bak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko co Koledzy piszą ładnie wygląda w domach wybudowanych wg nowych standardów i współczesnych materiałów, ale co jeśli ktoś mieszka w domu z lat 70-tych lub 80-tych ocieplonych na zasadzie "jak się dało" jak bym chciał tymi farelkami co Vlad proponuje dom ogrzewać do bym musiał w każdym pokoju chyba to zawiesić i jeszcze na tym siedzieć, żeby domownicy nie zgłaszali niezadowolenia, a już o braku CWU w dowolnej ilości nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te ostatnie posty Vlada lub moje na temat zużycia energii powinny się pojawić w temacie, lub dziale o który wczoraj postulowałem o nowych technologiach grzania nowych domów .

działu na razie nie ma, więc piszemy tu gdzie się da.

Ale wiele osób taniej grzeje swoje domy, wykonane w starych technologiach, nawet zużycie 1-1,5 tony miału na miesiąc to kosztowo nie jest dużo, ale pracy trzeba trochę poświęcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale wiele osób taniej grzeje swoje domy, wykonane w starych technologiach, nawet zużycie 1-1,5 tony miału na miesiąc to kosztowo nie jest dużo, ale pracy trzeba trochę poświęcić.

Nie wiem po ile jest teraz miał , ale można też w miarę korzystnie załatwić to gazem , u mnie całkowity koszt , ogrzania do 21 st. 160 m2 z wczesnych lat osiemdziesiątych  + CWU + gotowanie , wyniósł za cały grudzień 648,- zł  brutto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie za grudzień wyszło dokładnie 750kg :) wyngla co na złotówki ~500zł (uwzględniając drewno i prąd) + praca własna! Szału nie ma ale ogrzewane było 190m2, w domu niemowlak więc temperatury raczej w zależności od pomiesczeń 21-23 + CWU na 4 osoby. Ocieplenie 10cm sytropianu i narazie nieocieplone poddasze :S + duże plastikowe okna, które delikatnie mówiąc są kiepskie :). Przy takiej zimie wyraźnie widać brak bufora w moim przypadku bo przy mrozach -10stopni cały dzień szło ~30kg/dobę a przy temperaturach 0-5stopni już 20kg/dobę :s.

Ja obecnie zastanawiam się nad buforem tak z 1000l (tyle mi wejdzie) albo rozważam dołożenie kotła gazowego który pracowałby równolegle z węglowcem.... ale żona gazu nie chce :) ....

 

Ps. w nowych domach moim skromnym zdaniem najrozsądniejszym wyjściem jest chyba teraz pellet + bufor. Sam się rozpali, łatwiej przy braku prądu zasilić podajnik niż pompę ciepła no tylko jeden minus trzeba mieć dobre źródło z opałem no i .... wychodzi chyba taniej niż PC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy dom tak zakładając 10000 kWh/rok CO+CWU

Powietrzna pompa z SPF 3,5 (mój w zeszłym sezonie) daje 2860 kWh pradu

W G11 po 65 gr = 1860zł - najdroższym przypadku. Niektórzy montują mocniejszą pompę i mieszczą się w 80% w taniej taryfie G12w, inni kupują prąd w Duonie po 16 gr.

Pellet licząc po 4 kWh z kilograma co raczej nie dla każdego osiągalne, dał by zużycie 2,5 t x 950 zł/t = 2375 zł. Nie dla każdego jest dostępny dobry pellet po 950 zł, dodatkowo doszła by 100-wka za transport. 

 

Z dobrze zrobioną gruntówką SPF wyszedł by przynajmniej 4 do 4,5. Tu niektórym z domami po 230 m2 wychodzi ok 1200zł rocznie za prąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   U mnie od początku sezonu (przepalanie bywało już we wrześniu a tym bardziej październiku) listopad i grudzień grzane już normalnie- poszło  max. jakieś 4- 4,5 metrów przestrzennych drewna opałowego. Sezonowane aż 7 miesięcy ^_^...głównie olcha. Chałupa  z połowy lat siedemdziesiatych, około 110m/2 plus cwu. Temperatura najniższa 19 st. C, najwyższa 23,5 st. C , takie wahadło od rozpalenia do rozpalenia. Koszt jakieś 400 złotych plus własna robota i czas. Węgla w tym sezonie jeszcze ani grama nie poszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom z lat 60, nieocieplone 200m2 poszło za grudzień 1100kg miału 25MJ po 450 zł tona z transportem, ogrzewanie +CWU dla 5 osób. Palę czysto, praktycznie bez dymu. Dom podpiwniczony więc cały brud zostaje w piwnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dane kol Pyxis z FM - dom 230m2 podłóg, 175m2 użytkowej, gruntówka 12,6 kW

 

-------- Okres: 2014-12-01 do 2014-12-31 16:53:51 (30,70 [d]) ---------
Czas pracy CO: 193,98 [h] (84,3%)
Czas pracy CWU: 36,09 [h] (Cykli: 161) (Średnio dziennie: 5,2)
Suma pracy PCi: 230,1 [h]
Startów: 180 (Średnio dziennie: 5,9)
Czas pracy śr CO: 6,32 [h/d]
Czas pracy śr CWU: 1,18 [h/d]
Czas pracy śr: 7,5 [h/d]
Szacowane zużycie: 799 [kWh] Średnio: 26,0 [kWh/d]
CWU: 178 [kWh] Średnio: 5,8 [kWh/d]
CO: 621 [kWh] Średnio: 20,2 [kWh/d]
CO/100m2: 8,8 [kWh/(d*100m2)]
Koszt [3/97%]: 271 zł w tym CO [0/100%]: 191 zł CWU [34/66%]: 80 zł

 

czy komukolwiek chciało by się palcem ruszyć by mieć jeszcze taniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompy ciepła to dziedzina która stale sie rozwija i z każdym rokiem jest tańsza. W przeciwieństwie do kotłów na paliwa stałe które są technologią która osiągnęła maksymalny rozwój i niewiele da się ulepszyć.

Myślę, że przyszłość należy do pomp ciepła o ile nie napotkają istotnych barier w rozwoju.

Przypomina to trochę sytuację z początków rozwoju automobilizmu gdy pojazdy konne były u szczytu rozwoju a pierwsze samochody były wolne, awaryjne i bardzo głośne. Automobilista był pośmiewiskiem dorożkarzy. Jednak, teraz już wiadomo, że przyszłość była po jego stronie.

Oczywiście nie wiem nic na temat przyszłości bo nie jestem prorokiem i tylko takie mam przeczucie.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku kolegom z Forum.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Czyli w wariancie optymistycznym minimum 22 tyś. złotych. Za tą kasę bez płacenia rachunków za prąd będę miał drewna na min. 15 lat.

Patrząc inaczej, sama pompa rocznie kosztuje około 1000 złotych, zakładajac w uproszczeniu, że sezon grzewczy trwa 5 miesięcy, już z tego tytułu do rachunku za prąd trzeba doliczyć po 2 stówki na miesiąc...

   Co do analogii z motoryzacją, to będzie pewnie i tak, że jak samochodów było jeszcze mało to paliwo do nich było tanie jak woda ale jak wszyscy zaczęli nimi jeździć to paliwo zrobiło się jakimś cudem drogie (to co mamy teraz to stan przejściowy i długo nie potrwa), podobnie jest z prądem, będzie juz tylko drożej i nie ma co się łudzić, że będzie inaczej. Co do kotłów, to przynajmniej w Polsce ich producenci raczej cofają się w rozwoju niż nadążają za światem i osiągają apogeum sprawności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja obecnie zastanawiam się nad buforem tak z 1000l (tyle mi wejdzie) albo rozważam dołożenie kotła gazowego który pracowałby równolegle z węglowcem.... ale żona gazu nie chce :) ....

 

 

Może to brutalna metoda , ale na pewno skuteczna - zaproponuj małżonce palenie na zmianę - np.  tydzień ty , tydzień ona , to szybciutko zechce ;)   :)

 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.