Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzień Dobry.

 

Aktualnie mam kocioł ogniwo s6wc-13 z nadmuchem, służy mi już 9 lat i prawdopodobnie dobiegł kres jego żywota, gdyż zaczął cieknąć na spawie. W związku z tym zastanawiam się nad nowym kotłem. Obecny kocioł jest wystarczający do optymalnego ogrzania domu i wody. Palę głównie węglem, czasami jakieś drewno, rzadziej miał, instalacja - obieg wymuszony, w razie braku prądu grawitacja.

 

Wstępnie wybór padł na defro optima komfort typ 12 z jakims kompatyblinym nadmuchem. Czy jest to dobry wybór? Im więcej czytam na tem temat, tym jestem bardziej zdezorientowany. W oko wpadły mi również produkty innych firm: sas uwg 12, zębiec kwk 12, pro-eko ksw 12. Kotły tych firm dostępne są w okolicznych sklepach z techniką grzewczą. Zalezy mi na tym, aby piec był w miarę oszczędny i trwały.

 

W jaki sposób można uszczelnić miejsce z którego cieknie, tak by przetrwać bez stresu do czasu wymiany? Nie jest to jakiś szczególnie wielki wyciek, niemniej jednak woda sączy się cały czas.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano (edytowane)

Kocioł górnego spalania w którym klapka PP jest symboliczna ( koledzy sie skarżyli że nie mogą na tej dziurce rozpalić kotła ) a jednocześnie brak PW . Ponadto a to juz poważny błąd za zmianą mocy kotła nie do końca podąża zmiana mocy paleniska i regulacja mocy kotła zmianą powierzchni wymiennika zmieni tylko sprawność .

W sas-12 obieg spalin jak w koksiaku lepsza już 17-ka ale ona nie dla Ciebie .

Osobiście z modeli które wymieniłeś wybrał bym zębca albo per-eko ten ostatni + za wielkość zasypu . .

Edytowane przez mac65
Opublikowano (edytowane)

Jeśli sączy się gdzieś w dostępnym miejscu, to można zorganizować jakiegoś spawacza, parę minut roboty a kocioł raczej wytrzyma do przyjazdu nowego.

 

Ja na piecu z którego się sączyło paliłem przez cały okres największych mrozów, upewniłem się tylko na początku czy stan się szybko nie pogarsza. Leciała gdzieś szklanka wody na godzinę, w ogóle w niczym to nie przeszkadzało, nawet paliło się jakby lepiej. Bałem się tylko, żeby dziura nie powiększyła się nagle do na tyle dużej, że zeszłaby cała woda z naczynia wyrównawczego, a jednocześnie na tyle małej, żeby nie zagasiło żaru. W trakcie naprawy okazało się, że kocioł jest po prostu zeżarty, spawacz jakoś młotkiem wymacał miejsca gdzie oryginalna 5mm blacha była jak papier. Z nałożonymi 4-ema spawami jakąś specjalną elektrodą, dociągnąłem spokojnie do końca sezonu.

Edytowane przez KazioWihora

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.