Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Hef EkoPlusU 25kW


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

trafilem na to forum, z tego samego pewnie powodu co i wy,

kiedy dzieje sie zle, szuka sie pomocy.

kiedy wszystko gra, czlowiek moze zajac sie tym czym lubi sie zajmowac.

ja ostatnio mam etat palacza.

 

mam domek o powierzchni 150m2 plus poddasze (przygotowane do ogrzewanie, ale z zakreconymi grzejnikami)

dom postawiony w tym sezonie (2008),

piec ma wiec za zadanie suszyc suszyc suszyc.

okna rozszczelnione, dom jeszcze nie zostal ocieplony.

 

moja przygoda z piecem hef 25 kW zaczyna sie od momentu =uruchomienia pieca= gwarancyjnie, przez uprawnionego czlowieka (on mi go sprzedal)

jego groszek, jego piec, zapowiadalo sie ladnie.

po kilku godzinach piec wygasl.

kilka telefonow, generalnie pan nie mial czasu wtedy kiedy ja mialem czas.

powiedzial ze wegiel jest OK bo nim pali we wszystkich kotlach,

zaproponowal wydluzenie czasu nawiewu, calkowite otwarcie czopucha, i przymkniecie wentylatorka.

 

dwa dni (łikend) posiedzialem w kotlowni, ale poniewz bylem calkowicie zielony, gapilem sie w otwarte drzwi popielnika, podgarnialem wegiel zeby sie palil, jakpodgarnialem to sie palil, jak nie podgarnialem to sie nie palil, teraz juz sam doszedlem do tego, ze popielnika nie wolno zbyt czesto otwierac.

generalnie sam postawilem diagnoze =mokry groszek=

kupilem groszek w castoramie.

to byl ogromny krok do przodu w mojej walce z piecem.

wegiel zaczal sie palic.

w miedzyczasie zbudowalem koryto do suszenia wyngla, i ten mokry pod grzejnikiem wysuszylem.

nawet jakos sie go pozbylem spalajac / dodawajac do tego castoramowego.

 

w tej chwili jakos wszystko sie wyklarowalo, piec sie pali, mam duzo zuzlu w popielniku, ale mozna to przebolec.

ustawienia pieca to 23/60/25/20 (geco g403-p02) to sa magiczne ustawienia, bo piec nie gasnie.

zmniejszylem tez histereze na 1 stopien, przy 2 stopniach skoki temp byly ponad 5 stopni pomiedzy stanami podtrzymania.

 

ucze sie tego pieca (a moze bardziej wegla) i jestem naprawde zalamany.

bo to nie tak mialo byc.

to mial byc nowoczesny piec, automatyczny, oszczedny itd itp.

a to wszystko bzdura.

to zwykly piec weglowy, zero automatyki.

mozna sobie wybrac ilosc dostarczanego wegla i odstepy czasowe.

horror, co to ma wspolnego z automatyka ???

mam wrazenie ze producent wyszedl z zalozenia, ze wegiel jest zawsze jednej jakosci.

 

trudno, juz sie pogodzilem, nie poddam sie tak latwo, postaram sie opanowac sztuke palenia weglem.

producent nie potrafil, moze ja dam rade.

bo jakie mam wyjscie ???

zaplacilem za ten piec 8500zł

a ile czasu spedze w kotlowni ??

nie wiem czy mnie na to stac, kto bedzie zarabial wtedy na wegiel ???

 

dlaczego napisalem ten post ???

juz pisze.

dla przestrogi.

jesli ktos nie ma czasu na bycie palaczem, niech nie da sie nabrac na "automatyke" piecow retortowych.

szkoda "nerw" (ja juz sie zastanawialem nad piecem elektrycznym) czasowo-finansowo na jedno pewnie wyjdzie.

a ile mniej stresu.

 

w calym tym zamieszaniu najbardziej podoba mi sie to, ze dzieki "niedociagnieciom" producentow, powstaja takie fora jak to (naprawde wartosciowe i pomocne forum)

ludzie sie jednocza, maja wspolne problemy.

wydaje mi sie, ze ja tez staje sie jednym z Was, bo sledze, czytam, i wypatruje odpowiedzi na moje pytania dotyczace produktu za ktory zaplacilem, i ktory mam.

 

co ja o tym wszystkim mysle ???

za nie male pieniadze kupilem produkt, ktory nie spelnia swojej podstawowej funkcji.

nie grzeje tak jak ja tego oczekiwalem.

gdyby to byl instrument, np skrzypce, to nie mial bym pretensji do producenta ze potrafie na nich grac.

ja kupilem piec.

z automatycznym sterowaniem.

ekologiczny (spalilem juz ponad 50 plastikowych torebek po weglu)

wystarczy.

chcialem sie z Wami podzielic swoja udreka.

podzielilem sie.

pozdrawiam wszystkich.

Opublikowano

Jeden z najlepszych tekstów o naszych nieszczęsnych "nowoczesnych" kotłach, jaki czytałem.

Brawo za szczerość . Pięknie napisane. To smutne, że mami się ludzi tymi światełkami na

sterownikach, a które to sterowniki do właściwego procesu spalania niewiele wnoszą.

Ktoś kiedyś popełnił taką konstrukcję i całe tłumy producentów bezmyślnie ją powtarzają

nie przejmując się, że tak naprawdę te piece wymagają radykalnych zmian w budowie.

Pozdrawiam bez złudzeń, że takie posty, jak Twój, kogokolwiek ostrzegą, zbyt wiele już

podobnych czytałem na różnych forach, a szkoda. Może to zmobilizowałoby tych kotlarzy

do stworzenia produktu naprawdę dla ludzi. I jeszcze jedno: nawet mokry węgiel nie

powinien być problemem dla kotła, skoro ten sam węgiel pali się pięknie w zwykłym

piecu, bez błyskających cyferek i szumu wentylatora.

 

A "żużel" . "spieki" czy "grudki" ? Po prostu niedopalony z racji niedopracowania koks z tego węgla.

Ręce opadają...

 

PS. Tymi spalonymi workami po węglu nie przejmuj się: są zrobione z polietylenu lub polipropylenu.

To czysty węglowodór, spalanie wnosi do atmosfery tylko dwutlenek wegla i parę wodną.

W przeciwieństwie do "eko" węgla...gdzie cała tablica Mendelejewa i czort wie, co jeszcze.

Z ciekawostek- spalanie drewna wnosi m. in. trujące dioksyny do atmosfery, których nie ma przy

spalaniu tworzyw sztucznych nie zawierających chloru.

Opublikowano

Nie wiem, czy to zabrzmi jak pocieszenie, ale każdego pieca trzeba się "nauczyć". Tak więc spędzenie kilku dni w kotłowni na początek to raczej reguła, niż wyjątek. Nawet jak wszystko jest OK, a zwykle nie jest.

Opublikowano

no, ucze sie, nie mam chwilowo innego wyjscia.

 

postanowilem skontrolowac moj piec.

kupilem czujnik temperatury z sonda na kabelku, zaintalowalem ja na wyjsciu z pieca, okleilem tasma alu, i zaizolowalem od otoczenia kotlowni welna mineralna.

usiadlem i obserwowalem.

moje podejrzenia sie potwierdzily.

cos dziwnego dzieje sie czujnikiem temperatury sterownika "geco" (G403-P02)

pomijam fakt, ze temperatury sie ze soba nie zgadzaja (to nie sa doskonale termometry), ale moim zdaniem powinny przynajmniej rownomiernie narastac i ronomiernie opadac.

a jest tak, ze np: temp na piecu w trakcie nagrzewania jest np 60C i stoi, a na moim czujniku stopniowo rosnie.

roznica dochodzi do 3C i nagle temperatura na Geco "dogania" bardzo szybko o dwa stopnie i dalej juz wszystko zmienia sie rownomiernie np do 65C, potem jazda zaczyna sie po raz kolejny, na geco sie zatrzymuje, a na moim termometrze rosnie powoli o kolejne dwa stopnie.

narastanie na moim term. jest pokazywane z dokladnoscia do 0.1 C wiec latwo jest ocenic "dynamike" narastania temperatury, i wyglada to dobrze, przyrosty tych dziesiatych stopni sa systematyczne w czasie.

dlatego wyglada mi to na jakis problem z umiejscowieniem czujnika temperatury z geco na plaszczu pieca,

 

generalnie roznica geco/moj czujnik to ok 2C w stanie postoju pieca.

w czasie pracy pieca, roznice temp. sa od 1C do 3C

testowalem moj termomertr :D trzymajac go w "paszczy" tak jak termometr lekarski.

wskazal 37,1C zakladajac ze czuje sie dobrze :) duzo nie oszukuje. ok 0,5 stopnia za duzo.

wiec te trzy stopnie na piecu to cos nie tak.

no i ta nieliniowosc narastania temperatury na czujniku geco - do liniowej (prawie) na moim termometrze.

 

i co ja z tego wszystkiego wywnioskowalem.

wydaje mi sie, ze oryginalny czujnik temp na kotle, zaintalowany jest w jakims dziwnym miejscu, ktore wolno sie nagrzewa i jednoczesnie bardzo szybko szybko stygnie.

glupie, nie ???

ale tak chyba jest.

gdyby sterownik bral dane z mojego termometru, piec szybciej nagrzewal by wode i dluzej stal bezczynny.

strasznie to pogmatwalem.

 

Ps: wlasnie, dlaczego zainstalowalem tem moj czujnik. dlatego, ze na oryginalnym wyswietlaczu brakuje informacji, czy temp rosnie czy spada.

ustawiajac piec, siedzialem jak "kolek" gapiac sie w wyswietlacz "60C" i zero info czy maleje czy rosnie, dopiero po kilu minutach byl efekt, zmalalo albo wzroslo, i wtedy jakas korekcja ustawien z mojej strony dopiero byla mozliwa.

wiem, pisze jak "kosmita" ale naprawde ten piec podwazyl moja teorie o zastosowaniu "wiedzy technicznej" w produktach uzytkowych. (mam wrazenie ze ten piec jest taki troche "na zlosc" zrobiony)

i wcale nie mysle tu o 2cm wysokosci bocznych scianek popielnika :(

Opublikowano
moje podejrzenia sie potwierdzily. cos dziwnego dzieje sie czujnikiem temperatury (...) generalnie roznica geco/moj czujnik to ok 2C w stanie postoju pieca, w czasie pracy pieca, roznice temp. sa od 1C do 3C.

 

Nie mam sterownika GECO, ale producent mojego sterownika był łaskaw napisać w instrukcji następującą uwagę: "Regulator przystosowano do półprzewodnikowych czujników temperatury produkcji firmy Philips. Czujniki te mogą wskazywać temperaturę z błędem do +/-3C". Innymi słowy, 3 C to trochę za mało, aby zwalić winę na żle zainstalowany czujnik. Słabe pocieszenie pewnie. Także podzielam opinię, że sterowanie elektroniczne pieca jest trochę na zasadzie "pi razy drzwi".

Opublikowano

tora kiedy kupowałeś ten kociołek? Od jakiegoś czasu kociołki HEF są dostępne ze sterownikami PID w których odpada jakiekolwiek ustawianie parametrów. Ja zacząłem palić w zeszłym sezonie mam sterownik Compit ( też nic specjalnego ) i też trochę czasu spędziłem w kotłowni eksperymentując z ustawieniami. W tej chwili schodzę do kotłowni i otwieram kocioł raz na tydzień. Osobiście mi pasuje.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Od roku mam Hefa Eko plus U 25 kW pracuje bez zarzutu ,latem kupuje węgiel 5 t luzem do zimy jest suchy.Na sterowniku Compit nie mogę zmienić histerezy z 2 na 1 stopień .Posiadam dom 220m2 +ogrzewam kotłownie ,bo piec zainstalowałem 20 m od domu.Po utracie gwarancji chcę zainstalować sterownik PID i zwiększyć zasobnik do 300 kg .Mam wiele uwag do mojego kociołka ale widziałem inne kotły w akcji i nie żałuje wydanych pieniędzy.Mam nadzieje że ceny węgla spadną do lata bo teraz 1 tona 840 PLN.

POLSK TO PIĘKNY KRAJ.

Opublikowano

w zeszłym roku nie było ostrej zimy,ale wiem z doświadczenia że kociołek z Hefa 25kw instalują do 200m2 powierzchni grzewczej,więc radziłbym Ci skontaktowac się z serwisem Hefa i doradzic się , bo przy minus 15-20 stopniach na zewnątrz może Ci się 25kw nie wyłączać wogóle,chyba że masz dobrze ocieplenie na budynku i okienka wymienione.Na compicie idzie zmenić histereze na mniejszą,chyba że coś masz ze sterownikiem,w twoim przypadku było by to najkorzystniejsze bo masz kociołek 20m od domu i trochę potrzeba czasu zanim przecisnie ciepełko do domu,Co do sterownika Ognik z PID, nie możesz mieć podpiętego termostatu pokojowego bo ognik nie wyłącza pompy CO tylko obniża moc kotła, a na dom i tak CIśnie dalej ciepło.

Ja mam założony compit 550 i jestem z niego zadowolony. Pozdrawiam ;)

Opublikowano

Witam,

 

Punktem wyjścia dla automatyki kotła są wskazania temperatury z zainstalowanych czujników, szczególnie temperatury kotła. Jeśli uszkodzony jest czujnik i/lub sposób odbioru temperatury przez ten czujnik to najlepszy sterownik będzie idiotycznie pracował i zarówno spalanie jak i sama praca kotła będzie prowokowała do szukania pomocy i przekazywaniu 'ostrzeżeń' jak to uczynił kolega Tora. Kotły Hef to są dobre kotły, powiedziałbym, że klasyka dobrego kotła w Polsce ( Kolego Heso, nie zajmuję się udzielaniem porad dotyczących konieczności zastosowania przez producentów zmian konstrukcyjnych jak Ty; ja 'wyciskam' z istniejących konstrukcji to wszystko, co się da ). Jestem przekonany, że problemy kol. Tora leżą po stronie właśnie sterownika. Znam sporo instalacji z sterownikiem Geco i zachowują się one co najmniej przyzwoicie.

 

Pozdrawiam

Piotr

Opublikowano
trafilem na to forum, z tego samego pewnie powodu co i wy,

kiedy dzieje sie zle, szuka sie pomocy...

Witam,

 

Kolego, jeśli mieszkasz gdzies w okolicy Lubelszczyzny lub po drodze moich stałych wyjazdów do Warszawy. Łodzi lub na Śląsk to w wolnej chwili wpadnę jeśli zrobisz kawy i sprawdzę Tobie ten kociołek.

 

Jeśli moja propozycja kierowana do kol. Tora kogoś zniesmaczyła, to od razu odpowiadam, że szkoda mi człowieka, a kotły z podajnikiem naprawdę nie są złe, jak je niektórzy opisują.

 

Pozdrawiam

Piotr

Opublikowano
w zeszłym roku nie było ostrej zimy,ale wiem z doświadczenia że kociołek z Hefa 25kw instalują do 200m2 powierzchni grzewczej,więc radziłbym Ci skontaktowac się z serwisem Hefa i doradzic się , bo przy minus 15-20 stopniach na zewnątrz może Ci się 25kw nie wyłączać wogóle,chyba że masz dobrze ocieplenie na budynku i okienka wymienione.Na compicie idzie zmenić histereze na mniejszą,chyba że coś masz ze sterownikiem,w twoim przypadku było by to najkorzystniejsze bo masz kociołek 20m od domu i trochę potrzeba czasu zanim przecisnie ciepełko do domu,Co do sterownika Ognik z PID, nie możesz mieć podpiętego termostatu pokojowego bo ognik nie wyłącza pompy CO tylko obniża moc kotła, a na dom i tak CIśnie dalej ciepło.

Ja mam założony compit 550 i jestem z niego zadowolony. Pozdrawiam :rolleyes:

Dzięki z odpowiedz ,mój domek jest ocieplony 10 cm styropian sam robiłem ,okna plastik 4 letnie .W ubiegłym roku u nas było -15*C przez 2 tygodnie piec pracował bardzo mało.Mam jeszcze stary piec podłączony do instalacji ,tak na zapas .Odnośnie histerezy pieca to potrzebny jest kod serwisowy,nikt mi go nie poda. Z uszanowaniem .

Opublikowano
sprawdzę Tobie ten kociołek.

 

Pozdrawiam

Piotr

 

dzieki ;)

jakos to wszystko dziala.

przyzwyczailem sie.

znalazlem "magiczne ustawienie" dla geco, na ktorym popiol jako tako wyglada.

sam teraz analizuje to co mnie spotkalo z piecem Hef'a, i powiem wam, ze moim zdaniem wina moich niepowodzen lezy po stronie sprzedawcy-instalatora.

dostalem cos czego nie potrafilem opanowac sam.

a z jego strony zadnej pomocy.

ale czytajac to forum, znalazlem praktycznie wszystkie odpowiedzi na moje pytania.

na szczescie :)

 

sam odkrylem jeszcze jedna prawidlowosc - nieprawidlowosc.

ze nie nalezy czyscic zewnetrznej powierzchni retorty.

im wiecej popiolu na rondzie kapelusza, tym lepiej :)

rozgrzane "wegliki" nie wypadaja wtedy tak szybko z czesci cieplej paleniska.

 

na dzien dzisiejszy, sytuacje opanowalem na tyle zadowalajaco, ze obsluga pieca ogranicza sie do dokladania wegla (1 worek na dzien) i czyszczenia popielnika (raz na trzy dni)

temp out 5-10C in 20C

pewnie nie jest to super wynik, ale na tyle dobry ze "nerw" mi troche zelzal :)

nieoceniona pomoca jest sterownik "euroster 2006TX" ktory zdecydowanie ograniczyl histereze temp w domu.

jakos to powoli ogarniam.

ale caly czas czekam na nitke gazowa w mojej okolicy :rolleyes:

Opublikowano
tabor .jakiego masz Compita 501,czy 510,lub 550, bo znam kody compita :D, tylko nie wiem jakiego masz :D

Wkradł się błąd w moim opisie przepraszam .Posiadam Compit 510 .

  • 1 rok później...
Opublikowano

oj długo mnie tu nie było.

i na zadnym innym forum od ogrzewania też mnie długo nie było.

bo po co miałem być jak nie mam już problemu.

kochani, pozbyłem sie żelaznego smoka.

kupiłem za 8500, sprzedałem za 4000zł.

moim zdaniem to czysty zysk.

za te cztery tysie kupiłem wolfa 24kW kondensacyjnego z zamknieta komora spalania.

zamontowałem (nie ja, tylko hydraulik) za 800zł.

gaspol sprzedał mi zbiornik z instalacją (promocja 50zł)

zatankowali i grzeje.

podpisałem cyrograf na sześć tankowań zbiornika.

jak sześć razy zatankuje, to mnie nie złoją za zerwnie umowy.

umowa nie jest ograniczona w czasie.

czyli jak by co, to co roku musze im becelować 250zł za dzierżawe zbiornika.

jakoś to zniose przez kilka lat.

mam telemetrie.

co miesiąc rachunek w formacie pdf.

ostatni 850zł (sic tona groszku wiecej kosztuje)

promocja promocja promocja

ja wiem

mam metr sześcienny za 6zł brutto.

w kolejnym roku bedzie 9zł, albo więcej.

ale mówie Wam,

nie wiem co to jest kotłownia.

zaglądam tam czasem, zeby zobaczyć jaka jest temp na dworku, bo piec ma termometr zewnętrzny.

nie mam w domu kominka.

i nawet nie tesknie za nim.

opał-popiół-opał-popiół ;)

 

czekam na "ziemny" - napieramy na dostawce, może za rok :angry:

a nawet jak nie, to trudno.

ja sie nie nadawałem do tego groszku chyba.

 

Ps:mam kontakt z kolesiem który kupił mój piec HEF

On jest zadowolony (jak by skwarki lizał) ;)

zainstalował, pali mu sie, ciepło ma itd itp.

wszyscy szczęśliwi są

normalnie HAPPY END :D

Opublikowano

Bo kocioł retortowy to jak Pudel, który żre tylko cielęcinke :angry: i to nie każdą. Sęk w tym, że trudno trafić coś dobrego. Przez pół roku zakupiłem cztery razy groszek. Tylko raz byłem zadowolony, a właściwie mój Pudel. Mam już dość suszenia i ustawiania. Na wiosnę zmieniam na coś normalnego. Może z komina poleci więcej dymu, ale ja wreszcie odetchnę. Wpadłem jak wielu w tręd sterowników i automatyki, no i problemów z tym związanych. Cóż, człowiek uczy się na błędach. Pozdrawiam

Opublikowano
Bo kocioł retortowy to jak Pudel, który żre tylko cielęcinke ;)

 

Jak pudel ??

on jest jak smok wawelski który pożera dziewice :angry:

 

cielęcinke to ja teraz kupuje, i mój pudel wcina jak zły ;)

Opublikowano
Wpadłem jak wielu w tręd sterowników i automatyki, no i problemów z tym związanych.

 

sory ze drugi post.

 

w sterownikach i w automatyce nie ma nic złego.

to samo dobro, cud miód i malina.

robi za Ciebie, a ty sączysz zimny browar z uśmiechem.

to jest właśnie automatyka i sterowniki.

 

Ale nie można sprzedawać czegoś co nie działa, bo sie komuś nie chciało dopracować systemu.

to jest zwykłe wciskanie kitu za grubą kase.

 

to tak jak olej rzepakowy do zasilania diesla.

za mało wiemy.

nie ma kasy na nowe technologie.

a jednak są tacy co wciskają kit, że ich system pracuje bezawaryjnie.

i że automatycznie

 

są auta na gaz drzewny, działają, są tanie w eksploatacji.

ale nie są popularne.

dlaczego ???

bo wymagają od właściciela zaangażowania.

jak kogoś to kręci, to będzie najszczęśliwszym posiadaczem auta na zgazowane polana brzozy.

 

ilu takich jest na świecie ??

 

ale ani VW,Audi, Mercedes, Opel, Ford ... itd itp, nie wciskają ludziom kitu że to jest fajne.

 

to napisałem ja, tora, ofiara opinii, że wegiel można spalac komfortowo, bezproblemowo i automatycznie.

Opublikowano

Tora ---> Wydaje "się mnię", że błąd (jeśli wogóle możemy obecnie mówić o błędzie ;)) został popełniony przez Ciebie już na samym starcie.

Trafiłeś na to forum, kiedy już miałeś problemy.

 

Pomimo tego, że czytałem o Twoich problemach jak o swoich (przeżyłem coś analogicznego + trochę więcej "mąk" związanych z kilkukrotnym, gruntownym czyszczeniem pieca), to wbrew pozorom nie winiłem pieca, ani jego automatyki.

A trafiłem tutaj już na etapie wyboru pieca.

Ale nie dość na tym - spodziewałem się problemów związanych z węglem i zainwestowałem kupę kasy w coś, co na pierwszy rzut oka wydawało mi się rewelacyjnym paliwem, a okazało się... ech - o tym za chwilę.

 

Owszem, przyznaję, że ta cała "automatyka" to pic na resorach, który z automatyką ma tyle wspólnego co ręczna skrzynia biegów z automatyczną.

Zasadnicze wady (według mnie) "automatyki":

- Nie ma prostych zależności w ustawieniach dotyczących kaloryczności (teoretycznej) paliwa. Całą mozolną pracę musi odwalić "kotłowy", czyli użytkownik. Musi badać, analizować, sprawdzać - czyli zwyczajnie się brudzić i trudzić.

- Nie analizuje wilgotności paliwa - to chyba największy problem... wilgotny węgiel jest przyczyną WIĘKSZOŚCI problemów z piecami na eko (sic! - tu nie ma żadnego "eko"!) groszek

(widziałem, że są już piece na groszek, które w podajniku suszą węgiel - nie wiem jak to się sprawdza w praniu, ale to krok w dobrą stronę).

- Nie analizuje wielu innych danych, które teoretycznie mogłaby analizować (temperatura spalin, ciąg kominowy, ilość produkowanych gazów), i co z tym związane:

- Nie podpowiada (sugeruje) ustawień np. podawanego powietrza w zależności od pobranych danych.

 

Wiem, że tym co napisałem mogę wzbudzić wesołość "starych palaczy", ale kochani... żyjemy w XXI wieku. Już samo opalanie węglem jest w naszym kraju przykrą koniecznością (kasa!), aniżeli hobbystycznym wyborem.

Jeśli już tam musi być, to po kiego grzyba mydlenie oczu w postaci "eko" groszku, czy "automatycznych" kotłów na paliwa stałe.

Jest tylko jedna odpowiedź - żeby wyciągnąć więcej kasy od nieświadomych użytkowników.

 

Owa "automatyka" jest wynikiem nierzadko mozolnego ślęczenia nad piecem w kotłowni. A polega li tylko na tym, że dany sort węgla spala się w piecu w sposób ciągły. Wkładasz w podajnik inny węgiel i... dupa zbita - od nowa Polska Ludowa.

O popiele, pyleniu węgla, czyszczeniu pieca itd. itp. nie ma co nawet wspominać...

I proszę mi nie mówić, że to o czym mówię łapie się w widełki "bezobsługowości" - doskonale zdaję/zdawałem sobie sprawę, że nie ma bezobsługowych kotłów na paliwa stałe.

 

Obecnie, po 3 miesiącach (przeszło) użytkowania kotła na eko groszek (Klimosz Ling Duo 25KW), mogę powiedzieć, że mam relatywny spokój. Węgiel spala się w sposób ciągły. Co do jego ilości, to też są wielkości akceptowalne. Dokładam węgiel do podajnika i wybieram popiół co 3 dni.

Sielanka.

Ale pierwszy miesiąc użytkowania był koszmarem. Ów horror wynikał TYLKO z mokrego węgla.

Do tej pory non-stop suszę w kotłowni węgiel...

Teraz opanowałem to całe spalanie. Co nieco się nauczyłem (głównie dzięki temu forum).

Dodam, że gdy byłem młody, to w domu rodzinnym paliłem w piecu miałowym, więc co nieco wiem o paleniu w piecu jako-takim :P

 

Czy jestem zadowolony?

A mam inne wyjście? :angry:

Wiele razy myślałem nad Twoim rozwiązaniem Tora. Wiele razy...

I powiem Ci szczerze, że gdybym miał w okolicy nitkę gazu, to bym się chwili nie zastanawiał i podpiął ją w te pędy ;)

Głównie z wygody.

 

Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najmniejszych rachunków :D

  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano

Odgrzeję trochę kotleta.

Z doswiadczenia nie z matematyki wiem że ogrzewanie gazem jest w sprzyjających okolicznosciach

1,5x a z reguły 2x droższe od opalania paliwami stałymi

Mam kocioł węglowy i gazowy gz50

Kilkanascie lat praktyki grzania w obydwu kotłach

Juz od bardzo dawna gz50 słuzy mi tylko do CWU

Gazem ogrzewam też wczesną jesienią i późną wiosną kiedy temperatury są na plusie

bo jeszcze jakoś jest to w miarę opłacalne i wygodne

Przy temperaturach poniżej -5 palę w kotle węglowym

Wychodzi 2x taniej i dużo cieplej

Ogrzewając gazem rachunki są znośne do temperatury max 20st w domu

Niestety takich "mrozów" <_< moja rodzinka czyt. kobitki by nie zniosły :P

Paląc węglem mam min. 23/24 st w domu

Przy takiej temperaturze płaciłem minimum dwa razy więcej za gaz niż za węgiel

Żeby nie było-dom mam dobrze ocieplony

 

Aspektów wygody nie biorę pod uwagę ale jesli dla kogoś to jest priorytet

to niech sobie odpusci ogrzewanie węglem nawet w kotłach z podajnikiem

Dla mnie wygoda się liczy ale portfel bardziej bo za zaoszczęcone kilka tysięcy w skali roku

mogę sobie pojechać na ;) "kanary"

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.