Skocz do zawartości

heso

Stały forumowicz
  • Postów

    1 987
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    17

Treść opublikowana przez heso

  1. heso

    Biały Węgiel ??? Co To???

    Zważ próbkę np. 1 kg, wysusz naprawdę solidnie, zważ ponownie. Łatwo policzysz, ile zawiera % wody. Jeżeli po wysuszeniu będzie lekki, trochę popękany, to raczej brunatny. To może być też coś pośredniego między brunatnym a kamiennym. W dzisiejszych czasach każdy zagraniczny "wynalazek" jest dobry do zrobienia interesu. .
  2. heso

    Anoda W Bojlerze

    Jak twarda, to znaczy, że nie taka agresywna, kamień właściwie chroni przed korozją. Ten osad kamienia szaro- biały czy raczej brązowy ? Jak jasny, to OK.
  3. heso

    Anoda W Bojlerze

    Raczej tak. Anoda anodą, ale jak masz wodę agresywną, z wysoką zawartością CO2 i żelaza, to anoda niewiele pomoże. To woda z własnego ujęcia czy wodociągowa ?
  4. Z grubsza biorąc - dobrze. Są tabelki pokazujące, że spaliny z różnych rodzajów paliw mają różne temperatury skraplania (rosy). Po kolei idzie to tak: -węgiel kamienny -olej opałowy -suchy węgiel brunatny - drewno -gaz ziemny -surowy węgiel brunatny (wilg. 60 %) z czego wynika, że najłatwiej skraplają się spaliny z węgla kamiennego (35- 42 st. C) a najtrudniej z mokrego węgla brunatnego (60- 72 st. C)... wbrew pozorom.
  5. Ostre grzanie... bez przesady, nie chodzi o to, żeby grzać komin. Tzn. grzać w miarę, wymaga to niestety pomiarów termometrem. Ogólnie użytkowanie kotła i komina polega na tym, żeby do domu dostarczyć wystarczającą ilość ciepła przy możliwie małym zużyciu paliwa, przy okazji zapewniając kotłowi i kominowi "komfortowe" warunki pracy, które wydłużą im żywot i np. zapewnią przyzwoity ciąg. Pozdrawiam.
  6. Najgorsze jest długotrwałe działanie zimnymi spalinami, przy chwilowych trochę zimnych spalinach problemu nie powinno być. Ale rzeczywiście przy spalaniu oleju opalowego skropliny powstają łatwiej, niż przy drewnie czy węglu, tak więc na pewno warto obserwować komin. Przyjmuje się, że na jego wylocie (na dachu) powinno być jeszcze te 50 - 60 st. C, wtedy jest szansa, że komin pozostanie suchy. Przy okazji - przykład złego palenia i skutek na kominie, zdjęcie z forum: http//www.forumbudowlane.pl/viewforum.php?f=61
  7. Parę groszy za litr... wszystko jasne, tylko pozazdrościć. Na tę punktowość płomienia jest chyba prosta rada: skierować płomień na rozpraszającą płytkę szamotową, coś w stylu deflektora w kotle retortowym. Jasne, że nie wolno przesadzić z zasłanianiem ścianek szamotem, bo zabraknie powierzchni odbioru ciepła. Pozdr.
  8. Tak z ciekawości: dlaczego akurat palnik olejowy, kiedy od oleju sporo ludzi ucieka ze względu na spory koszt takiego ogrzewania ? Jeżeli już koniecznie olej opałowy, to są przecież kotły mądrzejsze, niż byle jaki miałowiec. Nie spodziewałbym się jakiejś rozsądnej ekonomii takiego palenia olejem w zwykłym kotle. A wykładanie paleniska szamotem przy zmianie opału na olej stosuje się z powodu niższej, niż przy węglu temperatury skraplania się kwaśnych skroplin ze spalin. Tak więc groźne w tym przypadku dla kotła jest nie tyle wypalanie, co korozja.
  9. heso

    Koks Czy Węgiel

    Jeżeli mogę się wtrącić, to tej oceny trzeba (warto) się nauczyć. Wbrew pozorom dobry węgiel jest stosunkowo lekki, co świadczy o niskiej zawartości tzw. kamienia. Faktem jest, że kupowanie koksu daje pewność, że kupujemy towar dobrej jakości. Towar dobry, niestety drogi.
  10. heso

    Koks Czy Węgiel

    Bywa, że nawet trochę mniejsza. Zaletą koksu jest brak produktów smołowych, co ma wpływ na czystość ścianek kotła. Tak w ogóle koks nie wytwarza zbyt dużego ciągu i spalanie może być kłopotliwe. Jego cena jest ciągle za wysoka w stosunku do rzeczywistej wartości (opalowej).
  11. Nie przesadzasz z tym zachwytem ? Wygląda na zupełnie zwyczajny górnego spalania - powiedziałbym, że kolejny "pożeracz" opału. Duża komora to często wada, nie zaleta. Czyżby ten brak nawiewu to wpływ "naszego" forum ? http://www.zebiec.com.pl/index.php?pname=356 cyt : "Pojemność zasypowa komory paleniska dm3 -35 Stałopalność przy mocy nominalnej i minimalnej h 5-18" Wychodzi średnio ok. 50 - 60 kg węgla na dobę ?
  12. heso

    Śmiecie I ścieki

    Nie raz się okazywało, że nawet najbardziej opłacalne i ekologiczne projekty upadały przez... protest okolicznych mieszkańców. Ludziom spalanie śmieci kojarzy się jednoznacznie, bo przecież niejednokrotnie smrodzili nimi sami lub ich sąsiedzi, więc... "Nic z tego !" A najciekawsze, że mogą mieć rację, bo w Szwecji można czysto i "z głową", a u nas prawdopodobnie z różnych powodów nie byłoby tak pięknie.
  13. Promieniowanie nie, ale przemieszcza się ciepło, przewodzeniem. Jak to ciepło zawędruje przegrodą na drugą stronę, to ta strona staje promiennikiem podczerwieni. Klasycznym przykladem moze być promieniowanie przegrody stalowej ogrzewanej np. żarówką - "kwoką". Nagrzewana z jednej strony blacha przesyła ciepło na odwrotną stronę i ... promieniuje. Jak więc widać, sprawa nie jest taka prosta. Beton... pochłania sporo promieniowania, dlatego się nagrzewa i przewodzi ciepło dalej. Folie odbijające stosuje się POD rurkami, dla zapobieżenia nagrzewania głębiej posadzki. (zresztą nie wiem, co jest złego w nagrzewaniu głębszych warstw posadzki ?) Z ciekawostek : styropian jako tworzywo sztuczne (spieniony polistyren) nie ma właściwości zatrzymywania ciepła w postaci promieniowania. Dlatego w doświadczeniach ciepło przechodzi przez niego bez efektu nagrzewania.
  14. heso

    Tendencja

    Dzięki, Tomku, za tę laurkę. Tak właściwie, jak pewnie tu wszyscy, ciągle się uczę tego spalania. Testuję teraz nowy ruszt, jeszcze bardziej dziwny. Obserwuję, wyciągam wnioski, poprawiam czyli - normalka. Jeżeli osiągam coś tylko we własnym domu, to już jest dobrze. Co do dymu, to nie jestem w stanie wskazać błędów nawet najbliższym sąsiadom, bo zaraz myślą, że przeszkadza mi ich dym (a owszem - przeszkadza). Ale przecież nie będę sugerował przeróbek, im to nie przeszkadza, a paru złotych nie będą wydawać. Tyle tylko, że znacznie więcej wyrzucają kominem. Błędne koło, dość w kraju powszechne. Pozdrawiam.
  15. heso

    Tendencja

    Kiedy nadeszła moda na uprawę wierzby energetycznej i podobnych, dość szybko okazało się, że zrębek z tej wierzby tak naprawdę nie ma w czym spalać, nie było odpowiednich kotłów... i zdaje się dalej nie ma. A tu jeszcze tendencja do powrotu tradycyjnych konstrukcji. Zrębki ? Przyjmę w każdej ilości, zresztą wszystko, co rozdrobnione lub nie i w miarę "ekologiczne", jeżeli w ogóle spalanie może być ekologiczne. Do dziś przechowuję wycinek z gazety, który objaśnia, że spalanie nawet najgorszych plastików w rodzaju PVC, np. odpadów z produkcji okien, nie obciąża bardziej środowiska i nie jest bardziej szkodliwe, niż spalanie drewna - tylko zapach inny. I tu i tu wydzielają się m.in.dioksyny: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dioksyny Cytat z wiki : Z badań wynika, że głównym źródłem emisji dioksyn do atmosfery są pożary lasów. Szacuje się, że w wyniku pożarów w samych lasach Ameryki Północnej do atmosfery dostaje się około 100 kg dioksyny rocznie. Można więc przypuszczać, że roczna emisja dioksyn na całej kuli ziemskiej wynosi kilkaset kilogramów. Jest to co najmniej o rząd wielkości więcej niż wydostaje się ze wszystkich źródeł przemysłowych razem wziętych. W związku z tym należy uznać, że za największe emisje dioksyn do atmosfery odpowiedzialne są źródła naturalne i to one stanowią największe zagrożenie dioksynami. Fundacja... czemu nie, to jest jakiś pomysł. Można by sprytnie namówić większego producenta do współpracy i wszyscy mieliby zajęcie. Ze swej strony mogę zaoferować jakieś tam skromne doświadczenie.
  16. Powinien... A to, że jest inaczej, świadczy o dostarczaniu mu (im) za mało energii, cudów nie ma. Tak z ciekawości : przed przeróbką było OK ? Jeżeli tak, to po rozbudowaniu instalacji, stawiam teraz na zbyt małą moc kotła. Pewnie jeszcze zastosowałeś dość małe przekroje rurek, dławiąc swobodę przepływu ? Nie warto zmuszać pompy do większego wysiłku. Mam wszystko na grawitacji i także czasami grzejniki ciepłe w połowie, ale jak w kotle mocniej palimy, to grzejniki w całości gorące, oczywiście z różnicą temperatury między górą, a dołem, to normalne.
  17. Wszystko wskazuje na to, że kocioł nie dostarcza odpowiedniej mocy do instalacji. Grzejniki ciepłe tylko w części to rzecz zupełnie normalna, o ile ilość dostarczonego do pomieszczeń ciepła jest wystarczająca. Czy masz z powodu tych grzejników za zimno ? Jedyne, co teraz możesz zrobić, to przykręcenie niektórych dla "dostrojenia" instalacji. Ale skoro, jak piszesz, nie ma co przykręcać, to... jest po prostu za mało mocy i żadna pompka tu nie pomoże, bo co własciwie Ci z tego, że zamiast gorącego np. o temp. 65 st. C u góry grzejnika, będziesz miał po energicznym zmieszaniu pompą grzejnik o średniej , 40 st. C temp. ? Od tego nie przybędzie więcej ciepła. Ps. Nie wolno dławić wszystkich grzejników termostatami, część z nich ze względów bezpieczeństwa musi pozostać bez zaworów termostatycznych
  18. heso

    Tendencja

    To raczej normalne zjawisko, że producenci dostosowują się do potrzeb rynku Gorzej, jak poprzestają tylko na tym, do czego ludzie się przyzwyczaili i co ma szansę sprzedaży. Czyli znowu decyduje obrót (kasa), co nie powinno dziwić, tak jest urządzony świat. Ale rzeczywiście jest chyba taka tendencja do szukania kotłów, w których można spalać tanie paliwa. Czytając posty, także na innych forach, widzi się np. poszukiwanie taniego eko- grochu, np. zagranicznego lub kupowanie pelletu w większych, (tańszych) wielotonowych dostawach, często po dogadaniu się paru odbiorców. Mając określony rodzaj kotła, ludzie starają się go eksploatować możliwie jak najtaniej. A ja dalej skromnie: tanie, prawie darmowe gałęzie, sporo grubych trocin podobnych do zrębek, także same zrębki własnej produkcji. No i spalanie tychże w ilościach może o połowę mniejszych, niż znajomi w domach o podobnym metrażu. Możliwe, że dałoby się zrobić mniejszy piec o takiej samej wydajności, który spali jeszcze mniej.
  19. heso

    Tendencja

    Żeby jeszcze te stare kapcie dało się w takim kotle spalić w zgodzie z ekologią i kulturą (techniczną). Czarno to widzę, jeśli ma być, jak dotychczas. Prosty kocioł górnego spalania nie nadaje się nawet do spalania drewna. Jakikolwiek dym z komina świadczy o złym spalaniu. Niechby ci producenci skupili się jednak na konstrukcjach dolnego spalania, ale tych prawdziwie dolnego, w których nawet kapcie nie wydzielają smrodu czy dymu. Pozdr.
  20. heso

    Dobry Opał

    Azot tani, bo częściowo traktowany jest jako odpad przy produkcji tlenu ze skroplonego powietrza. Nawet tlen nie jest jakoś tam nadzwyczajnie drogi, za butlę płaci sie ok. 50 zł. po rozprężeniu jest tam zdaje się 40 m3 tlenu. Dlaczego właściwie dodają ten azot do gazu ziemnego ? Jak pamiętam, żeby osłabić jego właściwości wybuchowe, oryginalnie to prawie sam metan, zbyt niebezpieczny.
  21. heso

    Optymalny Dobór Powietrza

    Trudno się nie zgodzić... można tylko życzyć takich czystych spalin. Przy okazji uwaga : jak dla mnie najważniejszą rzeczą w czasie prób z różnymi rozwiązaniami była obserwacja nie tyle dymu, co samego powstającego płomienia. W skrajnym przypadku można uzyskać z komina zupełny brak dymu przy spalaniu węgla, a raczej powstającego z niego koksu, ale jednocześnie nie dopalać tlenku węgla, który daje dużo energii po spaleniu. Niedopalony jest zupełnie bezdymny, więc niewidoczny. Zachęcam do zapewnienia sobie obserwacji płomieni, nawet gdyby trzeba było wstawić gdzieś wziernik z szybką. kaczy, najlepiej, żeby z komina nie wydobywał się nawet ten biały dymek. Czasami lepiej, jak wylatuje trochę sadzy, to nie świadczy najgorzej o spalaniu. Wyższą szkołą "jazdy" jest niedopuszczenie do powstawania także tej sadzy. Powodzenia. Jeszcze krótka lista zaleceń dla skutecznego dopalania : - regulowana ilość powietrza pierwotnego i wtórnego - dostarczenie tego powietrza w odpowiednie miejsca - zmieszanie powietrza z gazami, najlepiej jeszcze przed spaleniem - dopalenie w izolowanym cieplnie, szamotowym kanale, w miarę możliwości z tzw. zawirowaniem gazów. Zdaję sobie sprawę, że gotowa konstrukcja typowego kotła nie zawsze pozwala na radykalne zmiany. Spore możliwości daje budowa rodzaju zewnętrznej przystawki do kotła, (przedpaleniska) gdzie odbywać się będzie spalanie, a kocioł wykorzystać tylko jako wymiennik do odbioru energii spalin.
  22. heso

    Optymalny Dobór Powietrza

    Mówiąc o tym samym, niekoniecznie mamy to samo na myśli. Jak pewnie wiecie, palę w kotle dolnego spalania własnej konstrukcji i nie mam w zasadzie sytuacji, kiedy podłożona świeża porcja opału wpływa na proces spalania, np. powoduje wydzielanie sie dymu. To proces ciągły, w miarę jednostajny i to niestety zależy właśnie od budowy paleniska czy może szerzej od całego pieca (kotła). Tak więc spodziewam się że w tzw. normalnym kotle dodawanie powietrza niewiele poprawi spalanie. To rzeczy b. subtelne, przykładem niech będzie fakt, że powietrze pierwotne wpuszczam otworem 10 mm, na dodatek jeszcze z regulacją. O specjalnym kanale dopalających z zawirowaniem nie wspominając. Wielokrotnie już tu pisałem - nie tylko ilość powietrza, także jego skuteczne zmieszanie i wysoka temperatura płomieni są ważne. Na każdym etapie spalania muszą być zachowane reguły jak w książce. Jak zabraknie jednego czynnika to nie uzyskamy dobrego efektu. Pozdr. Ps. w międzyczasie quitar słusznie napisał: "Wymuszenie wentylatorem większego podmuchu pod opał, skutkuje mocniejszym rozżarzeniem masy paliwa, ale przy braku powietrza wtórnego i dodatkowego będzie i tak brakować powietrza (tlenu) do dopalenia niespalonych cząstek." To jest sedno problemu.
  23. Prędzej czy później wprowadzą... możliwe, że po lekturze tego forum... Czasami mam wątpliwości, czy nie robimy tu niechcący darmowych prezentów wszystkim, którzy te pomysły potrafią sprzedać.
  24. heso

    Optymalny Dobór Powietrza

    Witam, też kiedyś to analizowałem. Doszedłem do wniosku, że warto zainteresować się po prostu uzyskaną tuż po spalaniu temperaturą płomieni, czyli umieścić czujnik termometru przed wymiennikiem. Rodzajem prymitywnego termometru może być umieszczony w takim miejscu drut oporowy, który pod wpływem różnej temperatury będzie inaczej "świecił". Oczywiście należy dążyć do jak najwyższej temperatury płomieni, co pośrednio będzie świadczyć o dobrze dobranej ilości powietrza. Inna sprawa, że to powietrze warto też skutecznie wymieszać z gazami palnymi najlepiej jeszcze przed spaleniem. Jeszcze innym problemem jest, jak zapewnić możliwie ciągłe takie same warunki dobrego spalania, w końcu to paliwo stałe, a nie wygodne gazowe czy ciekłe. Dlatego dobre palenisko powinno spalać możliwie równym tempem, także z możliwością regulacji. Na czopuchu 50- 60st. ? Nie polecam w trosce o ciąg kominowy i sam komin. Drastycznie słaby ciąg nie pozwoli na dobre spalanie, a z komina będą się lały ciekłe produkty spalania. Przyjmuje się , że taka temperatura powinna minimalnie wystąpić na WYLOCIE komina. Pozdr.
  25. Nie zaszkodzi. Myślę, że lepiej dłuższa, niż za krótka. Jedyne spodziewane straty to byc może troche większa ucieczka ciepła przez większą powierzchnię komory. (o ile nie będzie dobrze izolowana). Raczej pionowo, resztę załatwić izolowaniem. Często stosuję też w takich miejscach płytki gr. 3 cm i też to się sprawdza. Stosuję handlową zaprawę szamotową. Dla bardziej precyzyjnych prac przesiewam przez sito o drobnych oczkach, bo potrafią zmieszać różne większe kawałki. Szybki przepis na przygotowanie gliny: Surową glinę rozdrabniamy do wielkości pięści lub mniejszych kawałków, suszymy. Po wysuszeniu rozdrabniamy młotkiem, przesiewamy przez sito o oczkach około 15 x 15 mm. Zalewamy wodą w większym pojemniku, zostawiamy na pewien czas do nasiąknięcia. Potem najlepiej mieszadłem zamocowanym do wiertarki (takim jak do mieszania klejów budowlanych) mieszamy, dodając w razie potrzeby wody, tak, by uzyskać gęstość dość rzadkiej śmietany. Potem pulpę przecedzić przez sito o oczkach 1,5 do 2 mm. Uzyskana rzadką masę, pozbawioną zanieczyszczeń, można przechowywać w zamkniętym pojemniku, biorąc stamtąd w razie potrzeby porcję do mieszania z drobnym piaskiem (w proporcji objętościowej około 1:1 ). Można też wysuszyć przez wylanie na grubą tkaninę, a wysuszoną glinę rozdrobnić, przesiać na sicie o drobnych oczkach i używać suchej do zarabiania z wodą i piaskiem. Osobiście stosuję też mieszanki takiej glinowej pulpy z cementem i piaskiem, uzyskuje się dość niesamowite zaprawy, także wodoodporne (to na marginesie).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.