adamasz

A ja bym polukał w izolacji dachowej - jeśli masz stropodach (ostatnie piętro, 30lat), to warto sprawdzić kamerą termowizyjną dach ponad Waszym mieszkaniem. Może to być zawilgocenie izolacji stropu (jeśli w ogóle takowa jest). Pamiętam ten problem w zakładzie, gdzie pracowałem w latach 80tych - ciągłe zawilgocenie sufitów zimą - na stropach była warstwa izolacyjna z nasiąkliwego keramzytu, a licho smołowana papa dachowa - uszkodzona stanowo-wojennymodśnieżaniem na rozkaz. Poza tym powstaje reakcja łańcuchowa - mokra izolacja nie izoluje; a jak brak izolacji - w stropie wykrapla się wilgoć powietrza z mieszkania itd. dookoła Wojtek(nomen omen)... A.

Ironia jest potrzebna w życiu, ale kultura bardziej - zostawiam cię więc z tą swoją ironią i wybiegami syntaktycznymi, trolluj sobie dalej beze mnie! A.

No i będzie OK, tylko dodaj zaw.odcinający i filterek przed pompą coby nie złapała czegoś z bojlerka! A z zaworkiem, to i pompę możesz na sucho odłączyć, i filterek poczyścić, bo ZZ nie puści od drugiej strony. PozdrA.

Jak nowe wężyki to ok, ale miałem kiedyś takiego drania w spłuczce - po wierzchu cacy, a w środek mu wlazł kawałek parszywej uszczelki i 'nikakim obrazom' nie puszczał przepływu - tylko sobie kroplił. Niby logicznie - wykluczone, a tu prawo Murphy'ego zawsze na czasie! PozdrA.

Wystarczy zakręcić zasilanie WZ i odkręcić jakiś kran ciepłej wody - a potem korek. Zacznie się opróżniać przez otwór po korku i do jego poziomu. Ale jeśli masz dużo wody do poziomu korka (ok.50l) to lepiej opróżniać bojler specjalnym zaworkiem na zasilaniu i z wężem do ścieku. Zastępczo możesz sobie przygotować taki wężyk z kawałkiem rurki z odpowiednim gwintem (1/2"). Zamieniasz korek na taki dren, no i czekasz kwadrans albo i dwa... A.

Napisałem o takim prawdziwym łazienkowym podgrzewaczu (zwykle nawet do 21kW). Ja mam także umywalkowy Aga z Elektrometu (2x230V) bierze po 2,25kW na fazę: razem 5,5kW ale jak na prysznic to taki cienki deszczykz niego leci... Przy podłączaniu na wodę zakamienioną warto instalować je jako bezciśnieniowe(producent pozwala), bo osad na grzałkach powoduje regularne wybijanie ZB(zawór już wyłączył a grzałka 'grzeje osadem'), a potem cieknie drań perfidnie-no i grzałka zespolona do wymiany! Po prostu trzeba założyć armaturę 3dr albo kombinować zaworkami i trójnikiem... PozdrA.

Wyszukiwarka się kłania: http://forum.info-og...dpost__p__88133 Było już parę razy o tym! PozdrA. PS Chyba się zapętliłem w jednym temacie, ale jednak było!

A mnie się zdaje, że to ty się przechwalasz tą szybą-inaczej byśmy mieli na forum dużo więcej o tym! I nie opowiadaj o swoich zasługach tylko wstawiaj linki do tych swoich rzekomych wielce cennych wskazówek. Przedszkolne przechwałki to są te właśnie, które napisałeś. Moje uwagi to inżynierska ocena sprawności paleniska uproszczonego+dekoracyjnego jakie posiada każdy typowy kominek (i dotyczą także innych, nie tylko mojego). Nieprzypadkowo trudno doszukać się sprawności w DTRkach kominkowych! Bo kominek jako cieplny wymiennik wodny jest to bezspornie porażka odnośnie sprawności. Ale producenci tłuką ciężką kasę - ceny wodokominków dochodzą już do cen solidnych kotłów, zaś ich użytkownicy - zamieniają sobie salon w kotłownię... A.

Ad fazy, to lepiej zawsze próbnikiem sprawdzić, no bo nuż elektryk był 'wczorajszy' i pozamieniał - ale to nie ma wpływu na pracę pompy, bo kierunek i tak wymusza opóźnienie pojemnościowe napięcia w zwojach pomocniczych, czyli kondensator. A wężyki w oplocie - mają fi15 po wierzchu, a w środku, to nawet ołówka nie wetkniesz: spróbuj jednak jakąś poważniejszą rurkę podstawić... No i może być ten wężyk winowajca też! Sprawdzaj, kombinuj, i - PISZ bom ciekaw okrutnie... PozdrA.

Widzę kolego bladyy, że nie czytałeś mojego poprzedniego posta, gdzie piszę, że mam turbokominek czyli bez wody itp instalek, bo do żeberek grzania to mam kocioł CO-o sprawności pewnie podwójnej w porównaniu z kominkiem. A o popiele piszę dla amatorów 'wiecznej czystości' kominka, co nie zawsze skutkuje gorącym paleniskiem (skutek: zasmolona szyba). Odnośnie zaś rusztu to przydaje się on jednak w pewnych sytuacjach a przy rozpalaniu szczególnie. Poza tym można zastąpić go szczeliną w pobliżu szyby, o czym 'zapomniałeś' napomknąć. A szyba wymaga czyszczenia u mnie dopiero po tygodniu, co niezłym wynikiem jest - po pięciu latach praktyki. A teraz zastanów się, jakich to wspaniałych rad udzieliłeś autorowi tematu oprócz pouczania i puszenia się wiedzą typu 'wiem nie powiem'? A co do izolacji spodu paleniska popiołem, to trzymam zakład - poszukam lambdy w obu przypadkach i będzie tak 'naukowo'... A.

Polemizowałbym z tym spodem szamotowym - po prostu spody żeliwnych wkładów zwykle NIE są płaskie+poziome, a mają spadek w kierunku popielnika! Szamot jest dość kruchy i szybko zacznie odpadać i zatykać dopływ powietrza do spalania. Boki okładać szamotem będzie ok, ale nie podłogę paleniska! Moja metoda palenia, to GRUBA do10cm warstwa POPIOŁU na spodzie kominka, z oczyszczonym rusztem i popielnikiem. Popiół doskonale izoluje i podnosi temp (wielokrotnie lepiej niż szamot), a dodatkowo umożliwia precyzyjne ustawienie drewna w pionową piramidkę (coś a la indiańskie TIPI). Tak rozmieszczone szczapy lepiej się rozpalają i brak dymienia od początku palenia. Na bokach rozmieszczamy mniej doschnięte kawałki (ew.zacieki w stosie do suszenia pod g.niebem), a one same pod wpływem temp szybko sobie doschną i spłoną. Oczywiście ciepła będzie mniej (odparowanie wilgoci), ale NIE będzie typowego u znajomych ZASMOLENIA/ZASMOŁOWANIA szyby+ew.komina. I to nawet przy paleniu gatunków iglastych, niekoniecznie z rocznym stażem suszenia! PozdrA.

Szamot pozwala podnieść temp w komorze spalania kominka, a zgodzisz się, że jej kształt nie sprzyja sprawności cieplneja dodatkowo płaszcz wodny obniża temp spalania (a wyżej stówki nie podskoczy). Stąd smoła w kominkach wodnych - ja palę w żeliwnym turbokominku, wielokrotnie nawet mokrą sośniną i zero śladu smoły. Grunt to odparować wodę przed paleniem, czyli nawet dokładać drewek 'na dystans', aby sobie w komorze doschły i zapaliły się wówczas same. A więc ten szamot w wodnym kominku ma sens, ale nagrzewanie takiego przekładańca będzie wolniejsze nieco; jednak raczej palisz na okrągło prawie - jeśli instalka z żeberkami, naczyniem, pompką, itp... PozdrA.

Ciekawy sklepik-dzięki za linkjednak po mojemu lepiej popróbować ferrytowe najpierw. Te neodymy są piekielnie mocne i kontaktron mógłby się (prawie) nie otwierać z powodu sporego zasięgu pola magn! Napisz, jak wolisz - w razie czego mogę coś dla Ciebie znaleźć we własnych rupieciach (nie neodym)... Taki koleżeński magnesik pod choinkę PozdrA.

Chodzi o ZZ na samej cyrkulacji - odcina on powrót WZ z dołu bojlera po wył pompy i czerpaniu CWU z kranu. Bez ZZ na cyrkulacji odbiorca dostawałby zmieszane strumienie z góry i dołu zbiornika, co dawałoby zwykle wodę letnią, a nie gorącą! PozdrA.

Ja złożyłem magnes z przetwornika do gitary el, ale to trzeba przećwiczyć z różnymi. Wierci się koło poliamidowe (w Opalu) i wkłada magnesik, po czym jak OK to można go wkleić epoxydem (poliamid słabo chwyta klej)... Miałem gdzieś te fotki na forum, ale nie mogę znaleźć PozdrA.

Mea Culpa! Zgadza się, sprawdzałem na charakterystykach G., także z LFP - ale upieram się, że do cyrkulacji większa nie jest potrzebna, bo sam obieg nie jest jakiś specjalnie oporujący! A.

Nadal nie kumam, co tam może nie puszczać obiegu CWU i nic mi nie wychodzi Wys.podnoszenia to po prostu ciśnienie pompowania w pracy nominalnej (przy nom.przepływie) wyrażone w m sł.wody(10mH2O=1Bar), a ta Twoja ma chyba 14m czyli 1,4Bar - dużo jak na cyrkulację. Wejdź na stronkę Grundfosa i pobierz poradnik instalatora - wszystko sobie tam rozjaśnisz! PowodzeniaA.

Witamy ciepłolubnie- kanadyjczyk to idealny domek do DGP z kominkiem najlepiej ze względu na znikomą poj.cieplną (brak murów). Zapomnij o panelach/zioberkach czy glikolu; tylko dobry wkład/koza na izolującym postumencie murowanym+nóżki(cyrkulacja od dołu ważna) + turbinka na górze z okapem i rozprowadzeniem GP. Moc cieplna conajmniej 14kW, a turbina 300m3/godz tak na pierwszy rzut... Przyłącze el.15kW min bo przepływowiec CWU bierze 10kW min do prysznica! I do tego kurtyny pow. el. z nadmuchem sterowanym rozmieszczone w okolicach penetracji chłodu - tak razem 3-7kW. Za śmieszne pieniądze masz ciepło kwadrans po wejściu za próg! PozdrA.

Ja oklejam cały rurarz nie-stabi+złącza - folią Al na żywicy epoxy ew owijam taśmą kominkową samoprzylepną i jest OK- i dyfuzja niegroźna, chociaż bardziej mi chodzi o usztywnienie zładu przy oszczędności na koszcie rur PP-R rzędu 70% ! PozdrA.

Nie jestem pewien, czy od razu trafisz na zdecydowaną odpowiedź na forum - najogólniej rzecz biorąc jest to obojętne, zaś nieco szczegółowiej to jak następuje: -Na zasilaniu pompa narażona jest na skutki ew.zagotowania kotła, stanowi dodatkowy opór jeśli pion zasilający wykorzystujemy jako bezpieczeństwa (trzeba ciągnąć dod.rurkę calówkę na strych), no i sam dostęp jest często trudniejszy-przy ew wymianie leje się trochę na kocioł. Zaletą jest brak zaciągania brudów z instalacji (zostają na dnie kotła) i łatwość łączenia zaw 3 i 4D w celu ochrony kotła przed zimnym powrotem. -Na powrocie pompa bardziej się brudzi (filtrowanie, częste czyszczenie filtra), ale pracuje na ciepło nie na gorąco, jest łatwiej dostępna, i nie zalewa się kociołka przy podmianie. Zawory ochraniające powrót dają się stosować najlepiej jako samoczynne 3D typu teplomix; przy krótkich a niskich instalacjach istnieje niebezpieczeństwo podsysania naczynia wzbiorczego otwartego - trzeba się zabezpieczyć i dać grzejniki bez termostatów np. w łazienkach. No i mamy ten calowy pion wolny od przydławień wszelakich-można go puścić aż do strychu jako rurę bezpieczeństwa! Resztę doczytasz sobie z wyszukiwarką... PozdrA.

Jakie czary - spróbuj porządnie odpowietrzyć tę pompę, a przedtem sprawdzić jej realne tłoczenie. Obieg jest prawidłowy, jedynie można wprowadzić regulowane dławiki (z zaw termostatycznych grzejnikowych, albo mosiężnych zasuwek) w gałązkach na parterze w celu wyrównoważenia oporów (woda leci tam, gdzie ma łatwiej). W każdym razie polukaj tę pompę, ew.nawet odkręć 'dupkę' od silnika i zobacz wirnik, czy jest ok? A jak nie kręci tylko buczy, to wymiana kondensatora nawet na nieco większy... PozdrA.

No przecież jest w poziomie-jeśli ta fotka nie oszukuje natury(czy widzisz tak jak jest na obrazku?). To są klasa pompy z konusowym wirnikiem i o małych oporach wew. A hałas może pochodzić ze zużytego kulowca powyżej. Ten zawór ma w sobie luźną kulę met, która zamyka go pod ciśnieniem pompy, jak obrośnie to nie zamyka dobrze i hałasuje dodatkowo. Najlepiej zamienić go na zawór zwrotny z wyjętą sprężynką. A jakie masz rurki dalej-bo jak 1", to jest w ogóle zbyteczny ten zawór! A gdzie rura bezpieczeństwa do naczynia wzbiorczego, albo układ zaworu schładzającego przy zagotowaniu kotła? A.

Oprócz fotek, zadzwoń/napisz do Leszna - są sympatyczni i doradzą, bo to ich flagowa pompa!

Tam może być właśnie odboczka z zimną wodą: za filtrem, albo za jakimś trefnym starym zaw.grzybkowym lub i kulowym, zarośniętym draniem! Jak zarośnięte rury to raczej te ciepłe, zimnym zdarza się to rzadko, no chyba, że woda twardziochapaskudna...

Jak jest dobre ciśnienie ZARAZ PO odkręceniu CWU, to przeszkadza coś PRZED podgrzewaczem. Ze wskazaniem na FILTR ale WLOTOWY do podgrzewacza-pojemnik powoli się napełnia do pełnego ciśnienia, a potem nie wyrabia po odkręceniu kanu! Najpierw trzeba zamknąć dopływ wody zimnej do urządzenia (sorki za łopatologię, ale to czasem nie jest całkiem oczywiste) ... Sprawdź i opisz wyniki - może tym pomożesz innym jak inni Tobie. PozdrA.