W sumie to nie wiem o czym ta dyskusja? Wędzarnia gazowa, czy grill gazowy?
Jeżeli rozmawiamy o grillu, to osobiście mogę z pełna odpowiedzialnością polecić.
Działa rewelacyjnie, dla mnie smak nie odbiega od węglowego, a wygoda większa.
Oczywiście, że tak. Każdy może mieć inną sytuację i inne zużycie.
Nadmuch na wymiennik przez reku nie ma sensu. Średni przepływ powietrza przez wymiennik reku to max 300m3/h. to dla pompy jak pierdnięcie myszy w kosmosie.
Zawsze miałem węglowe grille, ale kupiłem sobie gazowy (bo denerwowało mnie rozpalanie i czekanie na żar) i nie widzę różnicy. Smak ten sam, ale może mam smak zbyt mało wysublimowany. Co do wędzarni się nie wypowiem, bo nie mam doświadczenia.
To jeszcze sprawdź, jakie masz w sieci napięcie na poszczególnych fazach. Żeby nie okazało się, że permanentnie przekraczasz 253V. Wtedy falownik nie pracuje i nie produkuje energii.
Czyli prawie nic.
Jak założysz instalację 3,5kW, to wyprodukujesz ok 3200-3900kWh.
Taką instalację założysz w granicach 17-20tyś zł. Odliczysz 6tys dofinasowania i od podatku wyjdzie na czysto ~12-14tyś
Teraz policz, czy to ma sens w twoim przypadku.
Ja zużycie mam 2x większe.
Z przysłowiowej "dupy" takie określenie.
Ile rocznie zużywasz energii elektrycznej?
Jaką masz taryfę?
Tutaj masz moje zużycie z kilku lat i 3 pierwszych miesięcy:
2023 już z PV. To jest samo zużycie (czyli to co pobrałem z sieci) Szczegółowe dane, za styczeń.
W 2021 miałem biuro w domu z racji COVID, ale firma zwróciła część kosztów.
Można założyć, że dzięki PV zużycie z sieci "z marszu" obniżymy o ok 30%.
Do tego wyeksportujemy coś do sieci. Trzeba liczyć przy nowym systemie rozliczenia obniżenie rachunków o minimum 50%
Teraz wystarczy przeliczyć ile zużywamy, ile wydamy na PV ile dostaniemy dofinasowania i mamy wynik opłacalności (przynajmniej "mniej więcej", bo nie wiadomo jak to będzie w przyszłości)
Przecież pojemność podawałem dla przykładu (myślałem, że zrozumiesz o co mi chodziło). Aku lepiej oddać na złom niż do pszoku, zawsze jakieś pieniądze.
Z całego serca Ci życzę, aby udało się zreanimować te akumulatory, ale z doświadczenia wiem, że to daremny trud.
Zgodnie z przysłowiem "z gówna bata nie ukręcisz".
Ja odradzam. Nie warto. Trzeba wydać kilkanaście, kilkadziesiąt tys. zł.
Nie wiadomo kiedy to się zwróci, nie wiadomo jakie będą w przyszłym roku ceny skupu energii elektrycznej. Nie wiadomo czy nie wprowadzą jakiegoś podatku od PV. Nie wiadomo czy kupując teraz, nie przepłacimy. Może w przyszłym roku będą tańsze.
Ogólnie nic nie wiadomo. Może Ukraina przegra wojnę i trzeba będzie uciekać przed raszystami.
Po co inwestować w PV? Lepiej sobie jakiś samochód kupić, przynajmniej będzie czym uciekać.