Zacznij od kupienia sobie anemometru (wiatromierza). Niektóre mają bluetootha i wtedy postawisz go sobie na tyczce, mierząc wiatr.
Zobaczysz, że większość pomiarów to będzie ok 4-5m/s Porywy do 8m/s to już naprawdę bardzo dużo. (w zeszłym roku elektrownie wiatrowe w Polsce, na siebie nie zarobiły, bo była taka "posucha" w wietrze) Mieszkasz na śląsku który delikatnie mówiąc z wiatrem, ma niewiele wspólnego 😉
Potem obejrzysz sobie charakterystyki tych wiatraczków i przyznasz mi rację. Już niejednemu wydawało się, że wieje... Zawsze była niespodzianka.
Kojarzę tego dziadka, ale zapytaj go ile na to wydał i ile energii średniorocznie produkuje, raczej nie będzie Ci w stanie na to odpowiedzieć.
Taniej wyjdą dodatkowe panele pv i magazyn energii z akumulatorów.
Fajnie, że się kręci, człowiek się cieszy, ale... Jakbym miał to dostać za darmo to bym chwalił w niebiosa, jak mam wydać na taką malutką turbinę pieniądze, to naprawdę nie warto.