Skocz do zawartości

Fozgas

Stały forumowicz
  • Postów

    1196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez Fozgas

  1. Poruszając temat automatów, wspominam uczestnictwo (w większej części bierne), w naprawie skrzyni (4 biegi). Ponoć te starszego typu właśnie, okazały się najbardziej trwałe. Może jednak są tutaj majsterkowicze, którzy mają nie tylko większe doświadczenie, ale i swój ranking jakości.
  2. Kapustę trzeba zakisić, czasu nie ma :) Autor tematu pewnie już "udeptał" zapas na zimę.
  3. Skoro na forum są koledzy samochodziarze, to może podzielą się znajomością tematu ASB. Często wspomina się legendarne silniki, modele nadwozia, a jakby mniej o skrzyniach biegów, zwłaszcza tych automatycznych. Jeszcze niedawno, fachowcy zajmujący się ich naprawą jawili się tak jakby zarządzali jakąś tajemną wiedzą :)
  4. Może skorzystać z okazji na tzw. rynku wtórnym? Spodziewać się można, iż w użytkowaniu pojawi się więcej chętnych.
  5. I pewnie jeszcze traktor do kompletu :) W takiej sytuacji, przydomowy dystrybutor paliwa też by znalazł swoje miejsce :) Dyskusja się nieco rozwinęła, jest co czytać. W motoryzacji niektóre kierunki potrafią zaskakiwać. Swego czasu było przekonanie, iż przyszłość może należeć do silników „na wodę”. https://www.autoexpert.pl/artykuly/polacy-stworzyli-silnik-na-wode-to-moze-zrewolucjonizowac-elektromobilnosc Podobnie z majsterkowaniem. Obecnie, można pod wiatą ustawić podnośnik kolumnowy. Na dodatek dostęp do narzędzi odmienił zupełnie domowe warsztaty.
  6. Tak to jest, gdy czyta się nieuważnie. Nigdzie nie jest napisane, że Adam i Ewa zjedli jabłka. Autorom projektu ku pouczeniu więc, robociki zeżarły drzewo :) Politykowanie „na wnuczka” – oto kolejny obraz „…początku końca”. Zastanawia udział osób wiekowych w manifestacjach; włączanie ich emocji, sił, głosu do takich zmagań i na tego rodzaju „arenie”. Gdyby przywołano inny przykład, powiedzmy dowcipnego duchownego, który nie zawaha się korzystać ze wsparcia ufnych mu starzyków. Czy nie byłby to podobny obraz „postępu”? Co upewnia ku temu, iż źródłem nie są jednakie wzorce?
  7. Ze staroci, wartych przypomnienia, jest radio „Kaprys”. Niekiedy, w zimowe wieczory (najlepsza pora do słuchania), włączam i przeszukuję zakres fal średnich i krótkich. Podłączyłem antenę (drut), zewnętrzną i uziom. Nie mierzyłem długości tej anteny, rozwinąłem tle ile pasowało w ogrodzie :) Na forum był chyba nawet krótkofalowiec, kiedyś zamieściliśmy kilka postów.
  8. Z pudła po przeprowadzce wyjąłem stare słuchawki Unitra SN 62. W wolnej chwili chciałem je podłączyć do komputera. Nie włącza się jeden kanał (pisałem wyżej). Może powinienem poszukać wtyczki mini jack i wlutować do jej styków. Na początek jednak, spróbowałem z „przejściówką”.
  9. Znaczy, że w temacie elektroniki też można szukać pomocy na forum. Dobrze wiedzieć.
  10. Może jeszcze ktoś pamięta, jak podłączyć kabelki? Biały, zielony, brązowy, żółty. Wtyki: 1, 2, 3, 4, 5. Podłączyłem do wtyczki (przejściówki) „jack”. Nie działa jeden kanał.
  11. Ostro. Może dlatego, iż kryzysom towarzyszą wyraziste emocje. W gazetach bywały kiedyś prezentowane obrazki, które różniły się dziesięcioma szczegółami, na przykład. Znajdź jeden szczegół (zasadniczy), różniący poniższe obrazy a nie będziesz potrzebował odnajdywać reszty. Zrozumiesz bowiem, zasadniczą różnicę, dotyczącą również obecnej sytuacji. https://www.youtube.com/watch?v=TMurxApj5iU https://www.youtube.com/watch?v=L9zAfoT5Kgk
  12. Przepatrując poranne wieści można było natknąć się na ciekawą stronę: https://www.wykop.pl/link/6305499/satyra-na-dzisiejsze-czasy/ Idąc tym tropem, można jeszcze obejrzeć podobny film: https://rumble.com/vndf41-facebook-and-ig-went-down-what-really-happened.html Zapętlenie, kryzys zaufania, zamieszanie, w ten sposób można by nazwać „…początek końca”. Nie wiadomo tylko, czy autor tematu przewidział taką kolej rzeczy?
  13. Generał to był człowiek z klasą, ojcowską wyrozumiałością doświadczonego frontowca.
  14. Dziękuję bardzo. Obejrzałem filmik. Przypuszczam, że prezentowana tam zaprawa będzie odpowiednia. Wiem już czego szukać. Daszki są i się sprawdzają, choć niektórzy je likwidują, przy okazji ocieplenia ścian. Jestem zdania, iż autorzy projektu kierowali się szerszą wiedzą („Projekt dla Podhala – Wariant I”). One nie tylko chronią od deszczu i śniegu, lecz także dają cień na okna, w okresie letnim. W zimie jest niżej słońce, więc nie „zabierają” cennego światła. To było dobre rozwiązanie i zachowałem je, nie będę likwidował. Wspomnianym wyżej problemem, były długotrwałe deszcze i mocny wiatr. Zdarza się to kilka razy w roku.
  15. Balkon nie zacieka. Jest warstwa samowulkanizującej „coś tam” – jak wykładzina. Jedynie pod drzwiami. Miałem zamiar usunąć tę piankę spod progu i „coś” dać w zamian. Nie wiedziałem czym to wypełnić, więc wstrzymałem się z robótką. Dziękuję za podpowiedź.
  16. Dziękuję kol. @piastun, tak powinno być, ale teraz to już wolałbym zrobić sam. Pod progiem drzwi balkonowych wypełnienie pianką. Na zewnątrz jest cokolik z płytek. Od wewnątrz nałożona warstwa tynku, gipsu i pomalowane farbą.
  17. Podłączę się do tematu. Brygada wymieniła okna, drzwi balkonowe. Po ostatnich ulewach zauważyłem, że do wewnątrz pokoju przedostaje się wilgoć, spod progów. Jeśli to się będzie powtarzać, zniszczy podłogę (drewno). Czy można jakoś temu zaradzić ?
  18. No właśnie, dużo pewnie zależy na jaką odmianę jabłka się zdecydujemy. Reneta sprawdza się. Przy suszeniu „na blasze” zajmowało mniej czasu, to była chwila. Plastry nie przywierały jakoś mocno, bez kłopotu dało się zebrać całość . Na plechy kładłem też papier do pieczenia. Świetny jest mus jabłkowy i sok. …pewnie doszlibyśmy do przepisów związanych z dymionem :) nie mam wiedzy, więc w tym miejscu zakończę.
  19. Kiedyś, kiedyś, kolega miał podobne zainteresowania, z kieszonkowych kupował czasopismo „Fantastyka”. I ja otrzymałem w prezencie książeczkę, format A5. Był to komiks, chyba z gatunku fantasy. Obrazki bez kolorów, całe strony żółte :) Czytało się jednak z zaciekawieniem. Pamiętacie serię: „Kapitan Żbik”? Był też "Faraon"...
  20. Zerknąć od czasu do czasu, na notowania giełdowe. Prawdę Ci powiedzą :) Na długo wcześniej, niż "ulica" się zwiedzie.
  21. Na razie wiem tyle, że pokrojone jabłka, suszone w elektrycznym urządzeniu, są smaczniejsze od suszonych „na blasze”. Przynajmniej u mnie :) Przypuszczam, że korzystnie jest też suszyć jak na zdjęciu wyżej ( u kol. @Witek-z-Ulicy ). Co do znaczenia jakości potraw, wiedza jest już dość dobrze rozpowszechniona. Problemem może okazać się czas przygotowania, umiejętności no i koszt. Jestem przekonany, że potrawy przygotowywane przez Ciebie są bardziej odpowiednie dla zdrowia i smaczniejsze. Dla spokoju sumienia dodam, by spróbować przenieść nawyki na wołowinę, na przykład. Skoro ktoś podejmuje taki temat (własne produkty), to nie bez znaczenia (dla zdrowia), jest też podział: „czyste”, „nieczyste”.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.