Skocz do zawartości

Fozgas

Stały forumowicz
  • Postów

    1241
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Treść opublikowana przez Fozgas

  1. Gdy tego dużo, to wyzwaniem jest przechowywanie.
  2. Otóż to. Wszystko zależy od przeznaczenia maszyny. „Nie kupuje się krowy, dla kubka mleka.” Mamy więc bogatą ofertę i to jest najlepsza wiadomość.
  3. https://www.bosch-diy.com/pl/pl/p/axt-25-tc-0600803300-v100021315 Szeroki lej. Ładujemy garściami. To istotniejsze, pod pod pewnym względem, aniżeli moc silnika. Siła oczywiście też ma znaczenie, ale przekonałem się, że ta konstrukcja nie ma sobie równych. Po złożeniu można przechowywać "w kącie", gdyż nie zajmuje dużo miejsca. Przy okazji. W tym sezonie wprawiam się do pracy też z takim oto, bardzo pomocnym narzędziem: https://www.fiskars.pl/produkty/ogrod/narzedzia-lesne-i-pily/tasak-karczownik-xa3-woodxpert-1003609 Jeśli ktoś chwilę wcześniej machał siekierą, to trzeba się przestawić. Lekkie i ostre, wymaga przytomności umysłu.
  4. Grubsze patyki nie warto pchać w rozdrabniarkę, lepiej pociąć na cyrkularce. Była już o tym pogaducha na forum. Były nawet filmiki z pracy takich maszyn. Polecam elektryczny sprzęt, tak samo jak łuparkę. Lekkie konstrukcje, nie zajmują dużo miejsca, gdy trzeba je przechować. Koło domu w sam raz. Przepuszczam przez rębak nawet „wilki” z jabłoni, odrosty krzaków aronii... Przyjemna praca, pod warunkiem, że konstrukcja jest bezpieczna i zachowane są normy głośności. Kiedyś zostawiałem hałdy patyków w lesie, obecnie nie marnuje się i nie psuje krajobrazu żaden kopiec gałęzi.
  5. Uniwersalna, o mocy 2,4 HP. Dla początkującego ważny jest też ciężar maszyny, ta jest lżejsza od podobnych, w tym przedziale. Niby niewiele, ale z każdą godziną pracy nabiera to znaczenia. Łatwo też ją utrzymać w czystości (w terenie), jednym półobrotem „klamki”, otwiera się „czopka” i jest dostęp do filtra powietrza. Choć pilarz, którego wziąłem do moich pierwszych prac w lesie nie patyczkował się, wyjął filtr i zastąpił go kawałkiem bandaża. Ciężar maszyny też pewnie miał pomniejsze znaczenie, robotnik miał rękę jak ja nogę :) Jeśli ktoś polubi prace leśne to można dobrać mocniejszą. Może nawet i powinno tak być (dwie piły do dyspozycji). Przeglądam niekiedy oferty z przedziału 4 – 5 HP.
  6. Dziękuję. Spróbuję jednak, może jest to okazja… Gdy czytałem instrukcję i opis, zwróciły uwagę też „kategorie”: universal, semiproffessional, professional. Dla zainteresowanych kupnem nowej maszyny, ten podział dobrze byłoby poznać wcześniej.
  7. To dobra wiadomość. Może warto spróbować we własnym zakresie? Regulując samodzielnie mamy więcej czasu i cierpliwości. Przy okazji dopytam („z innej beczki”): co jest powodem, iż rozgrzany silnik nie gaśnie, gdy wyłączamy go na „pstryczku” lub gaśnie po chwili, trzeba go niekiedy „zalać”? Później odpala „na rys”. Jedynie wyłączanie maszyny robi niespodzianki. Wyłącznik był serwisowany, działa.
  8. Ze dwa lata temu. Filtr powietrza czyszczony, świeca nie była wymieniana od nowości. Czyszczona jedynie. Marka sprzętu: Efco. Kupiona ponoć, z polecenia sprzedawcy sklepu ogrodniczego. Sprzęt bardzo trwały, poręczny, łatwy demontaż osłon (podczas czyszczenia). https://www.efcopower.com/products/CHAINSAWS-&-PRUNERS-c77469116
  9. Serwisanci, chyba „dla zasady”, regulują przy okazji drobnych napraw, wymiany części. Zapala bez problemu. Później, podczas „rzazania” to „słabnięcie” spowalnia prace.
  10. Może warto też wspomnieć o „docieraniu” nowej piły. Zauważyłem, że po rozgrzaniu silnika, w trakcie intensywnego cięcia, maszyna traci jakby siły. Do pewnego momentu pracuje bez zarzutu.
  11. Tak wiele oczekuje się od zwykłego przechodnia (forumowicza). Przeglądając wiadomości, komentarze internautów, można przecież odnieść wrażenie, iż ekstrawagancja, brak powściągliwości, dowcip, stają się tym cenniejsze i pożądane im czas bardziej wymagający. https://www.wykop.pl/link/6448837/lon-warto-rozwazyc-zakonczenie-fazy-podnoszenia-stop-proc-w-polsce/najnowsze/ Gdyby ktoś zapukał do drzwi i rzekł: na świat idzie nyndza, bez wątpienia zasługuje na wyrozumiałość, nikogo nie obarcza kosztami swych wywodów.
  12. Nie ma „Bercika” i dyskusji też nie ma. Gdyby tu był to może ożywiłby ją bardziej. Wątek przypomina więc teraz przysłowie: „zeżarł świeczkę, siedzi poćmi”. Tkwimy więc w nieśmiałości a co jakiś czas ktoś, jakby zza winkla, podrzuca „kość do ogryzania”. Nie mam „serca na dłoni” jak wspomniany wyżej forumowicz, więc powściągliwy jestem w komentarzach. Powtórzę więc tylko pytania: jaka jest alternatywa? Czemu miałby posłużyć sprzeciw i komu utorować drogę? Nie sposób nie docenić poważnej pobożności, poważnych ludzi, do której tu nawiązuje się; lecz historia wykazała już przecież, iż religijność ma nie mniej despotyczną naturę aniżeli jej przeciwieństwo. Pouczeni tym, oddzieliliśmy święte od pospolitego i zbudowaliśmy instytucje świeckie. Gdyby tą równowagę naruszono, to obecne problemy okażą się błahe. Pierwszą potrzebą jest więc wykształcenie i utrwalenie szacunku do władzy, (nie mylić z czołobitnością), i ćwiczenie się w takiej pobożności, która stroni od buntu. Buntowniczy duch może przejawiać się nie tylko w furii przecież, ale też i w beznadziejności, smutku, rozżaleniu. Jeśli więc słyszymy odwołania do pobożności, starajmy się pamiętać też o tym, iż wymaga ona cierpliwości, nie tylko odwagi. (2Mojż. 14:13.14). Nie masz szacunku do władzy (nawet takiej, która „potyka się o własne nogi”), nie masz też umiejętności, by ustanowić taką, z której będziesz dumny.
  13. Znany chyba historiozof, z dawna już wspominał o naiwności a także analfabetyzmie ekonomicznym…
  14. Na wsi coraz mniej takiego mleka, bo i zwierząt hodowlanych niewiele. Małych gospodarstw ubywa. Tak więc trudno o produkt właściwy naturze. Na filmikach wędzenie wygląda na łatwe.
  15. Znalazłem kiedyś praskę do sera. Dziś to zabytkowy sprzęt. Może jednak przyśpieszyłby suszenie. Dziwnie czasy dla mnie, uczyć się gospodarowania przez internet :)
  16. Nareszcie pojawił się przepis. Będzie coś dla początkujących. Jeśli ktoś wędzi sery to może podzieli się doświadczeniem. Na przykład ser z rodzynkami. W internecie widziałem przepisy na sery obtaczane tylko (najczęściej przyprawami).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.