Panstan

W zeszłym roku kupiłem 6 mp tzw grubych zrzynów tartacznych, 50 PLn/mp (czyli 300zł). Za 500 pln mozna było w zeszłym roku kupić 10 mp takich zrzynów i wtedy ten filmik nabiera sensu. Zrzyny kupiłem sosnowe,przeschły sobie przez rok. Z tych 2 wiązek po 3mp wyszło mi około 5.5 mp układanego,czyli pewnie 4 kubiki drewna. I teraz twierdzenie z filmu,że człowiek za 500 pln ogrzał dom ok 100 m2 w MPM nabiera większego sensu. Nie twierdzę,że ogrzał dom 10 mp drewna sosnowego,ale twierdze,że za 500 zł mógł kupić ok 9-10 mp grubych zrzyn sosnowych.

Bezklasowy tzw kopciuch, typ kotła:podgrzewacz czyli wyprodukowany już w okresie przejściowym, prawdopodobnie sprzedawany przez jakiś czas jako "podgrzewacz cwu" ale już nie kocioł. W 2018 roku w większości województw weszły w życie ustawy antysmogowe (i to raczej w I połowie roku - uchwały uchwalane już w 2017). Cześć producentów zmieniała nazwę kotła na podgrzewacz,wykorzystując lukę w przepisach. "Problemem" tego kotła-podgrzewacza jest jego tabliczka i przeznaczenie,prawdę powiedziawszy to nie jest kocioł,technicznie tak,ale wg tabliczki nie. Wg mnie do wymiany w najbliższym przewidzianym dla kopciuchów w twoim województwie,terminie. Szkoda,bo to świeżak, ale przepisy przepisami. W większości województw termin wymiany to 1 I 2022 lub 2023 r. Ta tabliczka zrównuje ten kocioł ze starymi 20 letnimi kopciuchami lub wyrobami garażowymi.

Raczej wszystkie kotły wodne robione są z blachy 6 mm,4 i czasami 3 mm: 6mm idzie wewnątrz, gdzie omywają ją spaliny czy ogień, a cieńsze na zewnątrz korpusu. Tak było zawsze,choć możliwe że jakieś polepiono z samej 6tki.

koniec upustów 1 IV 2022 więc jeszcze masz czas na stary system rozliczania.

Putin ma kilkanaście takich kurków do rur i nie każda idzie do Europy.

Prawdę powiedziawszy to ludzie teraz budują piece i kuchnie kaflowe,nie oglądając się na przepisy,tylko na sytuację energetyczną,przynajmniej na wsi,gdzie łatwiej z dostępem do drewna. Do 1 I 2023 możesz jeszcze użytkować, w środku następnej zimy nie przyjdą i nie każą ci rozwalać pieca. To nie jest oczywiście żadna rada,tylko obserwacje. Jak to się rozwinie po zimie nie wiemy, może być i tak,że uchwały smogowe będą modyfikowane,bo niektóre są brane z czapy.

W takim układzie,a ja mam prawie identyczny, rura idąca do naczynia nie może mieć na swej drodze żadnych ograniczników (pompa,zawór 3D),ale to wiadomo. 30-40 lat temu niektórzy hydraulicy,aby przyoszczędzić czasu, robili tak jak wyżej,tylko dawali pompę na powrocie (tak mam i ja). Przy modernizacji instalacji należny puścić rurę bezpośrednio z kotła do naczynia przelewowego,albo dać pompę na powrocie,ale to znaczy,że sterowalność takiego kotła będzie żadna. Ja mam zasypowy na grawitacji,więc jeszcze parę lat ujdzie.

Mam na czopuchu termometr do barbecue do 300 *C,przekręciłem 2 termometry te do 500*C - dlatego teraz jest tańszy do 300,ale niezawodny. Tylko bezpośrednio z czopucha spaliny idą do komory z cegieł,dopiero metr wyżej zaczynają się kształtki fi 150. Kominy 30 letnie, z kształtek ceramicznych fi 150 mm, raczej te czerwone wentylacyjne,nie szamotowe, kominy do dnia dzisiejszego drożne,nie popękane,nigdy nie widziały smoły i czarnej sadzy. Pytałem tu kiedyś na forum czy ktoś takowe użytkuje,ale nie było odzewu. Znam jedną osobę która ma taki komin,nie wiem czy to było popularne, raczej każdy miał komin z pełnej cegły 14x14 lub 14x27. Te moje kominy tam gdzie cegła otula kształtki, są murowane na wozówce cegły,dopiero na strychu murowane na płask.

Tak zgadzam się,to jest klucz. Ja też przepalam po 10-16 h/dobę przy -5*C, średnio w grudniu schodzi mi ok 15 kg/doba orzech II Wesoła. I stwierdzam,że to starczy na dość dobry komfort cieplny. Temperatury 21-23*C, a przed paleniem następnego dnia 19-22* (takie wahania w pokojach na piętrze i poddaszu,bo system niesterowalny,stara instalacja). Temperatura nie spada poniżej 19*C,te mury jednak przyjmują masę ciepła. Inną sytuację mam na parterze,bo tam działa tylko Kuzniecow odpalany co 2 dni (temp plusowe) lub codziennie (przy minusach) -na parterze 21-22*C non stop.

Jak jest dobrze zwentylowana, zamocowana i osłonięta,to nie ma problemu.

Uchwały antysmogowe różnią się i to znacznie. Np na Podkarpaciu na złom od 1 I 2022 r mają iść kotły bezklasowe wyprodukowane w 2007 roku lub wcześniejszym. Ale już kocioł z 2008 musi być zezłomowany dopiero do1 I 2024,a ten z 2013 i młodszy dopiero w 2026 r. III kl i IV klasa do 2028 r. Tak wynika z interpretacji uchwały antysmogowej dla tego województwa. Mimo tego,w mediach zamieszanie i twierdzenie,że do kasacji (do końca tego roku)są kotły bezklasowe starsze niż 10 lat,co jest nieprawdą.

wygląda na to,że będziesz mógł w łodzkiem eksploatować do 1 I 2023 r

Zamiast Katarzyny można byłoby zrobić z głową kuchnię kaflową,z głębokim paleniskiem na drewno, oddzielonym od podkowy (zamiast podkowy wymiennik kwadratowy,spaliny w środek). To wszystko z przepustnicą spalin-krótki/długi obieg no i trochę akumulacji by było. Katarzyna jednak jest ograniczona 😉 i dużo sie nie da zrobić.

Byc może zostaje ci tylko przepalanie,wiem,uciążliwe,ale wykonalne ;). Druga sprawa,jakim węglem palisz? Najmniej popiołu i dobrą cenę do kaloryczności (przed podwyżkami) miał orzech II Wesoła /katowicki/,tym dałoby się palić ciągle. Kiedy paliłem 2 lata temu ruskim węglem ze znanej firmy,to ciągle nie dało się palić ze względu na masakryczny popiół,choć kaloryczność i ogólne spalanie były ok. Jedyne wyjście wtedy było przepalanie,ale ja i tak przepalam,więc się dało. Więcej jednak tego węgla nie kupiłem,popiół to wróg kotłów DS.

Nie powinno być problemu,nawet ceglany 14x14 cm poradzi,a większość energii pójdzie w komin. Jeśli masz komin wewnątrz domu to część ciepła zostanie w środku. Ludzie opalali kuchniami i piecami kaflowymi,a nawet ceglanych kominów na strychu wtedy nie ocieplali (bo nie było czym) . Druga sprawa jest taka,że na taką westfalkę możesz wydać więcej,niż będzie cie kosztował zdun,który postawi ci kuchnie kaflową (przy własnych kaflach z odzysku i osprzęcie - ceny nowych kafli poszły w tym roku w kosmos).

Jeśli ktoś ma las,a do tego kuchnie kaflową, piec kaflowy, kominek,piecokominek to ogrzewanie ma darmo. Komfort cieplny wcale nie gorszy od ciepłego blaszaka pod oknem. No i ogrzewanie bezobsługowe po sprzedaży wysuszonego drewna - to jest bezcenne.

W Polsce 18% areału lasów należy do właścicieli prywatnych, na ogół sami dbają o swój las i przygotowują sobie opał na własne potrzeby za tzw czapkę gruszek plus własna praca. Tu bym szukał odpowiedzi na Twoje pytanie.

...bo życie pisze różne scenariusze 🤣🤣😂

To będzie ciekawe,bo odbiór w tym czy przyszłym roku,a zakaz montowania poniżej kl 5 to zdaje sie 2019 r. Teoretycznie odbiór następuje wg wytycznych z projektu,a jak w projekcie był kopciuch i ogrzewanie węglowe, to możliwe,że przejdzie (uchwały antysmogowe weszły w 2018 r). Kopciuch bezklasowy w większości województw do 1 I 2024 r,z tabliczką poniżej 10 lat.

Grube rury w garażu/parterze robią ci za ogrzewanie tegoż,jak nie chcesz grzać dodatkowo rurami,to ociepl je koniecznie,sa otuliny szare lub czarne odpowiedniej średnicy,zaizolowac z pomocą trytytek ;). Miałem takie rury na parterze,cześć szła do najdalszego kaloryfera na piętrze,po drodze ogrzewając pom gospodarcze i garaż (kaloryfery zamknięte). Dzięki temu na dole było 15-16*C, ale w rzeczonym pokoju na piętrze było najzimniej w domu. Teraz część rur na parterze zlikwidowałem, resztę (powroty i zasilające) ociepliłem solidnie i zabudowałem, a do odległego kaloryfera idzie rura miedziana 25 - zasilanie i powrót, nieocieplona. Teraz najzimniejszy pokój stał się najcieplejszym. To przy okazji remontu parteru,ale parter ma ogrzewanie niezależne na pex, na pietro zostały grube solidne rury,działa tam wyłącznie grawitacja. PS CZy warto przerabiać starą,dobrą stalową instalację? Tylko w niewielkim zakresie,jak działa to trzymać,można przerobić np dospawać mufy i dołożyć pex czy miedź do dodatkowego kaloryfera itp. A najlepsze kaloryfery to żeliwniaki,nawet do PP czy miedzi,trochę za dużo ich widzę na złomach,a po odnowieniu to rarytas 😉

Ogrzewamy podobne domy, u mnie 10 cm styropianu białego robi robotę, ocieplane kilkanascie lat temu. Jeśli czujesz się na siłach,możesz ocieplić samemu,odpadnie robocizna. Nie będzie to łatwe przy wysokim budynku- dochodzi koszt wynajęcia rusztowania. Reszta to kwestia wliczenia np bezpłatnego urlopu (lub pracy weekendami). Można też ocieplać etapami - zakupić potrzebną ilość styropianu (klej w miarę potrzeb) i lepić np 1 ścianę,po jakimś czasie 2-ga. Wiem,nie jest to doskonałe wyjście,ale jakaś perspektywa. Nie wiem tylko,jak z dofinansowanie w tym przypadku.

70% gospodarstw domowych na Podkarpaciu ma podłączony gaz,to najlepiej zgazyfikowane województwo, pozostała część Polski to 40-50%,najgorzej na zachodzie. https://filarybiznesu.pl/igspw-wiekszosci-ludzi-w-naszym-kraju-nie-stac-na-odejscie-od-ogrzewania-paliwami-stalymi/a11611

Wieczorek (kopalnia zamknięta), Wesoła,Staszic kto by tam ich wyczuł, u mnie nazywany jest po prostu katowicki 😉 zamiennie Wesoła, dość mocny i się potrafi spiec,ale parametry trzyma.

wymiennik można czyścić przez wyczystkę (choc mogłaby być metalowa,pionowa na ścianie wymiennika) a piec ładuje bufor na pełnej mocy.Człowiek mieszka w Permie przy Uralu,a tam zimy nie takie jak u nas

...a tu poszło trochę dalej,jeśli chodzi o koszty to też nietanio, na pewno drożej niż MPM + bufor 😉