Panstan

Wyszukiwanie po zdjęciu na googlach może wskazywać na węgiel bitumiczny z Indonezji https://www.google.com/search?vsrid=CJ-LvdXszrnh8wEQAhgBIiQ0Nzc1NGQxNS0xNjJmLTQ4MmMtOWFjMS0yMjI4ZjM1MjQ5ODAyBiICbHUoBziB3t6t78mQAw&vsint=CAIqDAoCCAcSAggKGAEgATojChYNAAAAPxUAAAA_HQAAgD8lAACAPzABEIAIGMAEJQAAgD8&udm=26&lns_mode=un&source=lns.web.gisbubb&vsdim=1024,576&gsessionid=CpBsOnm2W8QSh2dtg9ahE_alGud1gtuUk09vL6gnDjn5PM2_lPl8sA&lsessionid=sOmr8PbsXuZjFcO3p8XPe1HgSQKl0S64oEwADuZmDygLhF3cpANvSg&lns_surface=26&authuser=0&lns_vfs=e&qsubts=1761756556308&biw=1280&bih=541&hl=pl Oczywiście do węgli bitumicznych,czyli z dużą zawartością części lotnych, należy także nasz poczciwy polski węgiel.

To jest projekt biznesowy,wszystkie chwyty dozwolone.. 😄

Teoretycznie rura Wezyra miała zasysać dym z góry komory,żeby go spalić u dołu przy palniku i mniej smołować DSa...

Widocznie blacha bardziej trwalsza od szamotowych/odlewanych palników,jak zdążył wyczytać producent na tym forum 😉 Rurę/y Wezyra też dodali, zawsze można wywalić....

A widzisz,wyjaśniło się, mieszanka... Zgadzam się, jak nie wymieszam ze zrębkami to sadzy jest trochę, więc do tego węgla coś trzeba dodać. Do zwykłego kotła c.o polecam Mysłowice Wesoła, jest dostępny orzech, niestety nie ma już orzech II,a taki był idealny do mojego DS PS. Dyskusja dyskusją,ale wygląda na to, że najważniejszy przy zakupie węgla to...sprawdzony sprzedawca.

Powinno ci zostać trochę koksu,jakieś kawałki kruchego wapienia,.. Jeśli to co zostaje to koks, to węgiel mocny, prawie niemożliwy do czystego spalenia w kotle. Parametry Staszic-Wujek, dość mocny, RI do 40, powinno sie to spalić poprawnie,a jakbyś dodał trochę zrębek albo słabego węgla to byłoby OK. Jak paliłem testowo Marcelem,zostawało mi pół koksu,ale to mocniejszy wegiel i Ri prawie 2x.

Ten mój Staszic,całe 5t, tak jednorodnie wyglądał,wiem,bo pakowałem go w worki 25 kg 😬. Mam go jeszcze do spalenia ze 2t i trzeba dodawać zrębki, wtedy jest OK, przynajmniej w moim DS.

Nie będzie się drewno zawieszać na tej łopacie do zmniejszania mocy? Ta blacha nierdzewka w palniku długo może wytrzymać? Pytam,bo zdaje się w innych MPM był podobny patent?

Jest to orzech, najlepiej paliło się orzechem II Mysłowice Wesoła, a lata temu Wieczorkiem, teraz jednak nie ma takiego sortymentu, jest tylko orzech.

To jest Staszic Orzech, 4 letni, prosto z kopalni. Jednorodny,bez takiej płytkowatości, ale ja zawsze miałem Wieczorka albo potem Mysłowice, więc nie mam porównania. Trzeba mieszać ze zrębkami,bo mocny.

Zabudowac go jako szafę,może się przyda. Kafle sa warte tyle, ile da potencjalny kupujący, pewnie w przedziale 500-1500, przy czym juz gotowe do zabrania.

Każdy ma swój sposób, ja nie palę ciągle,tylko przepalam (od kilku do kilkunastu h/dobę),a znając swoją instalację i dom mam w miarę stałą temperaturę. I o to właśnie chodzi 😄

No i elegancko,czekamy na pierwszych użytkowników 😄 . Rzeczywiście producent tylko zaleca bufor, nie jest to konieczność (buforem może i jest duży zład wody w żeliwnych grzejnikach).

A nie,nie, ja to na pewno zaczekam,bo mój kociołek ma jeszcze parę lat przed sobą, po prostu mnie zaciekawił,a myślałem,że juz mnie nic nie zaskoczy w zasypowych..

Schematu jeszcze nie stwierdzono, a ja ciekawy jestem, jak sie przeskakuje z rusztu wodnego na żeliwny i jaki jest wymiennik (podejrzewam płomieniówki i układ poziomy). Zakres mocy 8.5-17 kW bardzo zachęcający 😄

Bez bufora, 5 kl, węgiel,drewno, to sie skusze kiedys :D...----- jak mój padnie, idealna kombinacja,bo już mam bufor w grzejnikach..

Najtaniej będzie puścic rurę 160 i zabudować ją deską elewacyjną z daszkiem, taki "komin" można "zamaskować" kwiatem,bluszczem itp.

Na razie nie widzimy wnętrza, ale tam kombinacji nie będzie😉 , po prostu jakaś blacha, palnik, płomieniówki poziome, a ruszt wodny mnie zastanawia 😄 . Nie spodziewam sie fajerwerków. Papier ma na 5 kl bez bufora (!)?, więc może znajdzie nabywców. Już mam niektórych na myśli - posiadaczy pojemnych, niezniszczalnych grzejników żeliwnych, którzy mimo naporu "nowoczesnośći" nie pozbyli się ich.

Bo masz stary piec pokojowy, tak one funkcjonowały. Ja pisałem o 1 piecu,ogrzewającym z powodzeniem do 100-120 m2, zwłaszcza przy dzisiejszym ociepleniu domu i łagodniejszym klimacie.One nie grzeją komina,bo tak są skonstruowane,aby na wylocie do niego było do 150*C.

Najtaniej wyjdzie piec akumulacyjny na drewno, w technologii nowoczesne zduństwo, są takie z certyfikowanym paleniskiem 5 klasa. Bez kaloryferów, rurek, kotłowni. Wystarczy wiata na 7-8 mp drewna. Wiadomo,pellet zajmie mniej, ale potrzeba kaloryfery,rurki,kotłownię... 😄 😄

Piec Kuzniecowa to piec zduński akumulacyjny,grzejący swoją masą. Tak, mam taki piec, ogrzewam nim parter 70 m2 drewnem kawałkowym. Są jeszcze wariacje tego pieca z wymiennikiem wodnym,ale to już jakby kocioł górnego spalania,tyle,że wymiennik poza komorą paleniska.

W moim po prostu to sie sprawdza,do tego palnika wykorzystuję 1 pełna szamotkę i 1 połówkę (czyli jakieś 30 PLN). Ta druga część jest niezniszczalna, więc pomijam,ale pewnie odlałbym ją z betonu ogniotrwałęgo. Palenie w pionie też stosuję na grubym podkładzie żaru (zwykle jako ostatni ładunek),dodatkowo zasypuję wypełniacz czyli zrębkę. Schodzi pieknie.

Coś tam można zobaczyć, palników próbowałem kilka, także ten z jednej cegły z półokręgiem,potem taki sam,ale przecięty na 2 równe części. Na dzień dzisiejszy używam takiego, położony luzem,składa się z 4 części: szamotka/połówka u góry w firmowych prowadnicach (dlatego takie dwie przerwy po bokach), poniżej po obu stronach symetrycznie dwie szamotki (z cięte z jednej cegły, skosem do wnętrza palnika).Z tego co zostanie, tnę jeszcze taki mały trapez na dół,pomiędzy te dwie szamotki. Cała dolna część "spięta" popiołem. Jest to dość szczelne,poza tym łatwe do stworzenia i montażu/demontażu. Nie pęka, nie wylatuje, nie buja się, nie wq... 🙂. Przed palnik można zapodać jakąś szczelinę kolegi Piecucha. Jest to prosty kocioł 15 kW i prosty palnik. Ten egzemplarz palnika działa od początku sezonu. Nie twierdzę że jest jakiś innowacyjny,miało być prosto,tanio,szybko i niekłopotliwie. Spala dość czysto,na mieszance mocnego węgla/zrębki. Piąty element palnika jest oryginalny,w doskonałym stanie (9 lat) i spoczywa sobie w głębi,taki łukowaty "klocek" - ogień zakręca łagodnie w górę i zawija się/wiruje/wariuje/miesza w palniku,bo ta górna szamotka jest trochę wpuszczona w komorę dopalającą,tworząc niewielką półkę. Uff trochę za dużo pisania jak o takim prostym palniku....

Jak raczkował, ceny kształtowały się dużo poniżej 4000 PLN. Sam miałem jechać go oglądać w zakładzie, wtedy miał jeszcze takie skośne kanały? Skończyło się na klasycznym DS robionym na zamówienie.. Z tymi palnikami sam kłopot 😆, mój palnik w DS to z tyłu łukowata żarobetonowa kształtka (oryginał już 9 lat), a w przodzie dwie połówki cegły przycięte w skos, a na tym cienka szamotka, wciskana w takie metalowe prowadniczki. W najgorszym razie wymienię 2 x sezon. Koszt: znikomy.

Zawsze używaj syntetycznego: zielony,czerwony- nieważne,byle syntetyczny. Ten powyższy czerwony/pomarańczowy Stihl za 50 zeta to w dalszym ciągu mineralny,nie twierdzę,że zły, lepszy od takich za 10 pln, ale syntetyk lepszy - polecany do Echo,Husqvarna, więc i Stihl łyknie..