Skocz do zawartości

neokowal1

Stały forumowicz
  • Postów

    346
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez neokowal1

  1. Nie ma się o co kłócić, na pewno olej silnikowy to dobre rozwiązanie do konserwacji kotła, a świeży jeszcze lepsze, ale ja chciałbym spytać fachowców jakie rozwiązanie jest najlepsze jeśli chodzi o maksymalne wydłużenie żywotności kotła: 1. Odstawić palenie w lecie i zakonserwować kocioł choćby olejem silnikowym? 2. Przepalać co jakiś czas jak proponuje Kazik? 3. Palić non stop przez cały rok (latem na potrzeby c.w.u, kocioł z podajnikiem) tak aby utrzymać temp. kotła powyżej 50st.?
  2. Od ponad roku użytkuje ten kocioł i jestem z niego raczej zadowolony. Jego zalety to: - bardzo solidny i niezawodny podajnik, z łatwością kruszy większe kawałki węgla, przy czym ani razu nie zerwał zabezpieczenia. - wymiennik w postaci poziomych półek, bardzo łatwy w czyszczeniu bez wygaszania w kotle. - pozycjonowanie tłoka, tzn. cykl podawania paliwa kończy w momencie największego wysunięcia tłoka, dzięki czemu komora paleniskowa jest całkowicie odizolowana od zasobnika i nie ma możliwości zapalenia się opału w zasobniku. - w standardzie dodatkowy ruszt do spalania drewna i grubszego węgla. - dobry sterownik Do wad zaliczyłbym: - brak elementów ceramicznych w komorze spalania, przez co kocioł dymi i wytwarza sporo sadzy. - toporne i słabo izolowane drzwiczki. Jeśli chodzi o wielkość kotła to w zupełności wystarczy do twojego domu. Przy mocy maksymalnej spali około 75 kg węgla na dobę, jednocześnie bez problemu pracuje przy obciążeniu około 3 kg na dobę.
  3. Oba te kotły to całkiem świeży wyrób (Lazara nawet nie ma jeszcze w sprzedaży), więc trudno znaleźć wiarygodne opinie. Moim zdaniem ten Lazar to bardzo ciekawa konstrukcja ( szamotowa komora spalania, bardzo uniwersalny podajnik tłokowy, dodatkowe palenisko do ręcznego palenia, estetyczny wygląd) ale czy dobrze dopracowana i sprawdzona to się okaże jak pierwsze egzemplarze trafią do użytkowników.
  4. No cóż, przy zablokowaniu podajnika powinno zrywać co najwyżej jakąś zawleczkę, a nie urywać motoreduktor. Nie ma co ukrywać, że dali plamę z tym kotłem, tym bardziej że konstrukcja takiego podajnika jest znana i stosowana od dobrych kilku lat, więc można było się wzorować na konkurencji.
  5. Ok, w takim razie na powrocie zamontuje zawór kulowy, który w razie czego będzie można zamknąć ręcznie.
  6. Dzięki, a czy taki zawór różnicowy (grawitacyjny) można zamontować na powrocie, strzałką do dołu? Przy jednym z kotłów nie ma na to miejsca na zasilaniu.
  7. Witam, chciałbym zainstalować drugi kocioł c.o w instalacji grawitacyjnej pracujący równolegle z istniejącym, jest taka możliwość. Problemem jest jakie zawory zwrotne zainstalować przy kotłach, aby obieg nie zamykał się się przez drugi nie pracujący kocioł. Czy może to być zawór różnicowy kulowy?
  8. Komfort termiczny przy zastosowaniu zaworu 4d jest bardzo duży w porównaniu z układem załącz/wyłącz. Wiem bo miałem takie rozwiązanie jeszcze 2 lata wstecz. Mam stare żeliwne grzejniki, które obecnie po przeróbce instalacji grzeją nieprzerwanie przez około 6 miesięcy. Na początku i pod koniec okresu grzewczego na zasilaniu c.o ustawiona jest temp. około 30-35 st i w mieszkaniu jest ciepło, mimo że w dotyku grzejnik wydaje się zimny. W środku zimy na zasilaniu c.o temp. max. 50 st. Moim zdaniem duża pojemność wodna układu nie jest żadną wadą przy takim rozwiązaniu, a wręcz zaletą. Poza tym ciepło zgromadzone w układzie c.o pozostaje przecież w bryle budynku i stanowi jakby bufor ciepła.
  9. Pytanie do Neo lub innych użytkowników Taurusa Gaur. Jak kocioł sprawuje się przy bardzo niskim zużyciu opału np. do grzania c.w.u. Czy nie wygasa, czy nie ma niebezpieczeństwa cofnięcia palenia do zasobnika, czy szuflada dobrze sobie radzi z zsuwaniem popiołu i żużlu do popielnika. Zastanawiam się nad kupnem tego kotła, obejrzałem go w sklepie i przyznam że różni się trochę od chociażby wypróbowanego i sprawdzonego przeze mnie Stalmarka, stąd moje w wątpliwości.
  10. Mam podobny 20-letni dom, z rurami do c.o do 2 cali i duża pojemność układu c.o nie jest żadnym problemem przy odpowiednim sterowaniu tak jak napisał automatyk. Zaraz za kotłem c.o zastosowałem zawór 4drożny i ogrzewanie działa w sposób ciągły, a nie na zasadzie załącz/wyłącz. W okresach przejściowych zawór wpuszcza do układu c.o wodę o temperaturze 30 - 35 st. w sposób ciągły. W ten sposób rury w piwnicy nie nagrzewają się do wysokich temperatur i nie ma strat związanych z ich stygnięciem, ponadto są one ocieplone otuliną. Wydaje mi się że jest to rozwiązanie o wiele tańsze i praktyczne. Jedynym problemem może być częste załączanie się kotła na krótki czas, ale jeżeli jest to problem to i na to są chyba rozwiązania (np. bufor ciepła).
  11. Witam, nigdzie nie ma awarii, poprostu musisz wydłużyć przerwę między podawaniami opału w podtrzymaniu. Przy braku odbioru ciepła przez c.o, kocioł dostaje za dużo paliwa i się przegrzewa.
  12. Tak jak napisałem powyżej, prawo bardziej chroni producentów niż konsumentów.
  13. Jeżeli chcesz uzyskać zwrot kosztów ogrzewania domu i c.w.u w czasie awarii to niestety, ale nie wydaje mi się żeby sprawa była wygrana. Wszystko co możesz uzyskać to według prawa zwrot kosztów zakupu kotła, a za brak gwarancji w dniu wystawienia faktury odpowiada sprzedawca a nie producent.
  14. Nie wiem jak jest w kartach gwarancyjnych innych kotłów, ale w gwarancji mojego kotła napisano: "Producent zapewnia bezpłatną naprawę w terminie 14 dni od daty zgłoszenia usterki powstałej na skutek wadliwych części lub złego wykonania i nie odpowiada za przerwę i straty poniesione awarią kotła". Podejrzewam że podobne zdanie jest w gwarancjach wszystkich kotłów. Jedyne co pozostaje więc zrobić w takim wypadku to cierpliwie czekać na dostarczenie kotła wolnego od tej wady fabrycznej, lub żądać zwrotu pieniędzy za kocioł. Niestety prawo w naszym kraju lepiej chroni producentów niż konsumentów.
  15. Wspólczuję, a wydawałoby się że HEF to taka renomowana firma. Jedynym usprawiedliwieniem może być to że produkują te kotły od niedawna i prawdopodobnie muszą jeszcze udoskonalić konstrukcję. Napisz jak coś się ruszy w temacie "reklamacja". Póki co chyba możesz palić na palenisku awaryjnym.
  16. Oczywiście Marcinie, ślimakowce z retortą też są bardzo dobrymi kotłami, w przeciwnym razie nie byłyby tak bardzo popularne. Osobiście od roku posiadam tłokowca i po kilku przeróbkach jestem z niego zadowolony, ale ponieważ musiałem go udoskonalać to nie polecam swojego, tylko tłokowce innych firm moim zdaniem dobrze skonstruowane, nie wymagające przeróbek. Rok wstecz, też byłem przed takim dylematem jaki kocioł i przy wyborze zaważyło doświadczenie mojego kolegi, który posiada ślimakowca i jego perypetie związane z zakupem odpowiedniego groszku do tego kotła. Złej jakości groszek powodował spieki na retorcie i wygaszanie paleniska. Poza tym frakcja węgla kamiennego odpowiadająca granulacji groszku to zaledwie kilka procent ogólnej wielkości produkcji w kopalniach, co przy dużej popularności kotłów retortowych już powoduje kłopoty z zaopatrzeniem w groszek i jego wysoką cenę. Dlatego mój wybór padł na kocioł bardziej uniwesalny, który bez problemów bedzie spalał różne rodzaje i jakości paliwa, a przy okazji prosty w konstrukcji przez co moim zdaniem bardziej niezawodny. Po roku użytkowania tłokowca jestem zadowolony, póki co pracuje bezawaryjnie i wiem że spokojnie mogę go zostawić pracującego nawet na tydzień, bez obaw że wróce do zamarzniętego domu. Do ślimakowca nawet z obrotową retortą czy z palnikiem brucera nie miałbym chyba takiego zaufania.
  17. Polecam tłokowca ze względu na to że można w nim palić wszystkim co ma granulację mniejszą od 4cm i nie zawiesza się w zasobniku, tzn: miałem, groszkiem, ziarnami zbóż, pelletami a nawet pestkami owoców i nie jesteś uzależniony tylko od ekogroszku. Na palenisku awaryjnym można palić węglem o większej granulacji i drzewem. Poza tym jest bezawaryjny, nic się nie blokuje nie zrywa zawleczek, odpalony raz może pracować przez okrągły rok non stop. Co do marki to polecałbym takie które mają elementy ceramiczne w komorze spalania, dzięki czemu spalanie opału jest całkowite i praktycznie bezdymne. Takie płyty ceramiczne posiada napewno Taurus Gaur, Lazar Multi Komfort i Lazar Multi Perfect.
  18. Jeżeli na zdjęciu palnika kotła Lazar Multi-Komfort widać płyty ceramiczne, to bardzo polecam takie rozwiązanie. Dzięki temu łatwo uzyskujemy efektywne, bezdymne spalanie i małą ilość sadzy. Swojego tłokowca zmodernizowałem w identyczny sposób, ale rozwiązanie fabryczne z pewnością jest lepsze. Przy zakupie warto zwrócić na to uwagę. Prawdopodobnie kocioł Taurus Gaur ma podobne rozwiązanie palnika i jest dużo tańszy.
  19. Tak jak już gdzieś pisałem na tym forum, niskie zużycie paliwa do ogrzewania c.w.u uzyskałem poprzez dodatkową izolację termiczną kotła. Przed modernizacją palił około 5 kg na dobę. Dobrą izolację musi mieć oczywiście sam bojler i obieg wody między kotłem a bojlerem. Teoretycznie 1 kg węgla o kaloryczności 25 MJ/kg spalony ze 100% sprawnością podgrzeje nam około 200 l wody o 30 st., ale sprawność całego tego układu jest bardzo niska, a jeżeli jest mniejsza niż 20 - 25% to grzanie c.w.u z kotła c.o jest nieopłacalne pod względem ekonomicznym.
  20. W moim przypadku trudno coś powiedzieć o ilości spalanego opału po modernizacji, ze względu na nieporównywalne warunki pracy. Sądząc po wyglądzie popiołu to oszczędności powinny być, gdyż opał jest lepiej dopalony (brak takich malutkich koksików w popiele), chyba jest mniej popiołu, ale nie są to oszczędności wielkie. Największą zaletą zastosowania deflektora ceramicznego nisko zawieszonego, jest bezdymne spalanie w cyklu pracy i mniejsza ilość sadzy.
  21. Przedstawiam zdjęcie udoskonalonego paleniska w moim Stalmarku. Zmiany w stosunku do poprzedniego polegają na zmniejszeniu długości komory spalania. W tej chwili rolę deflektora spalin pełni jedna płytka szamotowa o szerokości 11,5 cm, zawieszona na wysokości 11,5 cm. W efekcie temperatura wewnątrz komory spalania jest nieco niższa niż poprzednio i deflektor po 2 tygodniach użytkowania nie ma oznak zużycia. Szlakowanie jest też wyraźnie mniejsze, przez co nie ma problemu blokowania się przesuwanego po płycie opału. Spalanie miału w cyklu pracy pozostało bezdymne, ale siłę nadmuch zwiększyłem na 4. Kocioł produkuje bardzo małą ilość sadzy i to raczej w momencie wyłączenia nadmuchu. Co do ilości otworów w płycie to nie tylko jej nie zwiększyłem, ale zmniejszyłem, zaślepione zostało po jednym rzędzie po bokach i jeden rząd na końcu płyty paleniskowej, w sumie 15 z 50. Po dwóch tygodniach użytkowania mogę juz napisać że jest to bardzo dobre rozwiązanie na lato przy bardzo niskim zużyciu opału ( około 2,5 kg na dobę, tylko c.w.u). Mimo tak niskiego spalania i przepalania ustawionego na co 2 godz. na płycie utrzymuje się przez cały czas dużo żaru i nie ma problemu z gaśnięciem paleniska. Palenisko w cyklu pracy.
  22. Trochę odbiegamy od tematu, ale tak, pali się non stop przez cały rok, tylko że kocioł jest z podajnikiem tłokowym z komorą paleniskową wyłożoną płytkami szamotowymi dla lepszego spalania i dłuższego utrzymania żaru. Ponadto kocioł ma dodatkową izolację termiczną. Zużycie wody oceniam na około 100 do 200 l ciepłej wody na dobę. Instalacja c.w.u bez cyrkulacji.
  23. Trudno uzyskać właściwą temp. spalin przy spalaniu na poziomie 2,5 kg na dobę bez wygaszania kotła. Mimo to czopuch (ocieplony wełną mineralną) nie koroduje, koroduje rura wylotu spalin na odcinku nieocieplonym wełną.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.