AdamGuitar

Od Ciebie zależy jakie będzie schłodzenie na grzejnikach. Zazwyczaj standardem jest 95/70, 90/70 dziś już prawie nie stosowane, spotykane w starych instalacjach; 75/55, 70/50, 55/35. pierwsza liczba oznacza temperaturę zasilania grzejnika , druga powrót z grzejnika przy maksymalnych parametrach instalacji. przy niższych temperaturach zasilania ta różnica się zmniejsza i jest rzędu kilku stopni. Gdyby na zasilaniu i powrocie była temperatura zasilania świadczyło by to o tak dużym przepływie wody przez grzejnik, że nie byłoby schłodzenia. Przy zbyt małym przepływie różnica temperatur jest większa. Oczywiście przy normalnej eksploatacji z zaworami termostatycznymi przy grzejnikach ta różnica po osiągnięciu temperatury w pomieszczeniu jest większa aż w skrajnym przypadku do zamknięcia się zaworu zupełnie (często to się zdarza gdy słoneczko przygrzewa od południowej strony). Wtedy grzejnik potrafi być całkowicie zimny. jest to efekt normalny. Generalnie kryzę nastawy wstępnej wylicza się w zależności od zapotrzebowania na ciepło w pomieszczeniu, uwzględniając straty na oporach całej instalacji i odległości od źródła ciepła. Są do tego specjalne programy dla projektantów instalacji c.o. A tak można ustawić przepływ sprawdzając czy woda przepływająca przez grzejnik jest chłodniejsza. Wymaga to nieraz kilku podejść i korygowania kryzowania w czasie. Np. ustawiając kryzy na początku sezonu może okazać się, że w czasie dużego mrozu niektóre grzejniki nie dogrzewają i wtedy należy dokonać korekt ale pamiętać należy aby te korekty były niewielkie np. o 1 pkt. na skali no i koniecznie przy zmianie parametrów pompy oraz zmian w instalacji (dodanie grzejników). Prawidłowe wstępne nastawy optymalizują instalację c.o. i zmniejszają zużycie energii elektrycznej, gdyż pompa pompa tłoczy tylko tyle wody ile potrzeba do prawidłowego działania i pokonania oporów.

Grzejniki są co prawda aluminiowe ale maja dodatki które powodują, że aluminium jest tylko w niewielkim stopniu narażone na korozje elektrolityczną, powinny pracować długo. Bardziej obawiałbym się o miedź. Ale i tutaj na c.o. zjawisko elektrolizy zachodzi w niewielkim stopniu. Należy pamiętać , że woda gdy nie jest często wymieniana po pewnym czasie jest jak destylowana składniki chemiczne poprzez stały obieg i temperaturę zostają wytrącone z wody i osiadają w instalacji (kocioł i filtry , grzejniki) woda przestaje być elektrolitem. Gorzej przy ciepłej wodzie zwłaszcza cyrkulacji tam woda potrafi bardzo szybko uszkodzić instalację gdyż ciągła wymiana wody powoduje, że jest ona doskonałym elektrolitem i nośnikiem potencjału.

W ramach eksperymentu proponuję pobawić się uchyleniem klapki znajdującej się w drzwiczkach komory zasypowej. Najpierw jednak należałoby wywiercić jeden otwór 6mm gwintowany aby można docisnąć klapkę aby przy otwieraniu drzwiczek załadowczych przy uzupełnianiu opału nie otwierała się samoistnie. Ja wykorzystałem jako przycisk połówkę uchwytu stalowego od rur 1/2". Od samego początku eksploatacji zauważyłem, że niewielkie uchylenie tej klapki poprawia spalanie w kotle. Przy przymkniętej i zamkniętej klapie regulacji powietrza w drzwiczkach popielnika. Szczelina jest 1-3mm poprzez odchylenie klapki w bok ( w moim przypadku). Powoduje to mniejsze zadymienie komory zasypowej. Teraz o szamotce górnej. Po wielu doświadczeniach najkorzystniejsza okazała się szamotka o trochę innych wymiarach niż ta którą podałem na rysunku. Chodzi o szerokość. Najkorzystniejszy wymiar to 14 cm. Pierwotnie próbowałem 12 cm, i 17 cm jak na rysunku. Ciekawym efektem zastosowania tej szamotki jest to, że twardy osad który odkładał się w czopuchu zniknął i odkłada się tylko miękka wełenka łatwa do usunięcia, szyber znowu można obracać dookoła. Proces ten można zaobserwować już po ok. 10 dniach od zmiany tej szamotki a po kilku tygodniach szyber jest czysty. Co do czopucha to warto go zaizolować, to też pomaga w utrzymaniu czystości tego odcinka, wełna mineralną na foli aluminiowej. Co do szamotek w poprzek pieca (Kaz)" Naszedł mnie następny pomysł aby dać nowe szamotki w poprzek pieca, ukosem (45º) nad wlotem powietrza z boków aby zachodziły na górną nową szamotkę". Takie rozwiązanie jest kotle K 12 1 S61 i K16 1 S 61 ale tam jest tylko jedna szamotka środkowa. No i kłopot z ich montażem. W naszym przypadku rolę tych bocznych szmotek spełnia szamotka środkowa powodując zawirowania w kotle. Ale można spróbować.Sam tez chyba sprubuję.

Tylko dobry kominiarz. On będzie wiedział co zrobić. No i na przyszłość. Komin trzeba przynajmniej raz lub dwa razy w sezonie czyścić. Palenie w kominie z kamionki może dać wątpliwe rezultaty. Gdyby był zrobiony z szamotu to przy zanieczyszczeniu smołą i to niegruba warstwą niektórzy kominiarze wypalają komin ale pod kontrolą i prawie bez dostępu powietrza aby temperatura w kominie nie wzrosła do niebezpiecznej wartości a co się z tym wiąże, aby nie wybuchł pożar. Więc jeszcze raz poszukaj dobrego kominiarza. Znam przypadki gdzie komin po pożarze pękł i nie nadawał się do dalszej eksploatacji.

Również mam kocioł Junkers K20 1 S61 paliwo podstawowe węgiel. Miałem ten sam problem w zeszłym roku. zajrzyj na inny mój post Junkers Supraclass lub Dakon DOR12 . Jest tam dużo o w/w kotłach.

Kocioł najwyższą sprawność osiąga przy parametrach nominalnych. Poza tym zakresem zawsze sprawność spada, niestety. Należy pamiętać, że aby temperatura wody była wyższa, również wyższa musi być temperatura spalin, a więc i wyższa temperatura żaru, niby oczywiste ale nikt o tym nie pisze. Przy przestojach, braku powietrza a raczej jego niedomiarze następuje intensywne odgazowywanie z opału. Wobec braku tlenu do spalenia tego gazu, spaliny przez komin są wydalane do atmosfery. Teraz zależy przy jakich parametrach kotła zachodzi ten proces intensywniej i wynik może być różny dla różnych kotłów. Najczęściej to zjawisko zachodzi przy źle dobranym kotle (przewymiarowany) , gdzie kocioł ma długie przerwy w pracy, komora spalania jest duża, ilość żarzącej się masy opału jest duża, wobec czego wiele opału jest odgazowana przy braku powietrza. Dotyczy to zwłaszcza kotłów z górnym spalaniem, gdzie żar podgrzewa cały ładunek paliwa. W najmniejszym stopniu kotłów z podajnikami, gdzie ilość spalanego i podgrzewanego opału jest niewielka. Należy też pamiętać, że przedmuchy też powodują straty, zwłaszcza źle ustawione. Krótkie przedmuchy powodują usunięcie gazu przez przewód kominowy bez spalania go, gdyż nie zdąży rozżarzyć się żar do temperatury zapłonu wydzielających się gazów. Zbyt częste powodują, że żar rozżarzony jest cały czas i w przerwach następuje intensywne odgazowywanie i w momencie, gdy brakuje tlenu gazy poprzez komin bezpowrotnie są tracone. Należy dążyć w związku z tym, do optymalnego ustawienia czasu przerw i przedmuchów. A to już niestety trzeba zrobić indywidualnie. Trzeba też pamiętać, że przy małym zapotrzebowaniu lub dużym na ciepło będą to inne wartości, i dlatego ustawienia te są kompromisem. Zresztą jeśli chodzi o przedmuchy , to przy prawidłowym ciągu kominowym tych gazów zbyt wiele nie pozostaje w kotle. Dotyczy to bardziej kotłów z górnym spalaniem i miałowych, gdzie w komorze spalania jest dużo gazów "ciężkich", tlenku węgla których temperatura jest niewielka i obecność ich dusi kocioł. W pozostałych kotłach chodzi bardziej o podtrzymanie procesu palenia, aby żar nie przygasł na tyle aby przy ponownym procesie spalania kocioł nie zgasł. W pierwszym momencie podmuch schładza żar aby po chwili go rozżarzyć. Obserwując to zjawisko łatwo zauważyć ten proces. Korzystnym przy wymuszonym podmuchu jest obecnie wprowadzona w sterownikach opcja regulacji obrotów wentylatora, zależna od różnicy temperatury zadanej od aktualnej. Przy rozpalaniu nie ma gwałtownego uderzenia powietrza, a przy osiągnięciu temperatury powoduje powolne przygasanie płomienia i dopalanie gazów intensywnie wydzielających się z żaru. Powolny start ma jeszcze jedna zaletę, że spaliny w sposób łagodny opuszczają kocioł, kierunkując przepływ przez kocioł, i brak jest wyrzucania spalin przez ewentualne nieszczelności, a przy osiągnięciu temperatury nie dochodzi do "zerwania" płomienia z powodu braku tlenu. A wracając do początku i tematu trudno jest jednoznacznie ocenić czy podniesienie temperatury zmniejszy ilośc spalanego paliwa czy też na odwrót. Na pewno przedłuży żywot kotła, a być może też z optymalizuje spalanie. Życzę jak najlepiej. Uwaga! Należy pamiętać, że źle ustawione przedmuchy mogą powodować wychładzanie kotła!

Moc niezbędna obliczy projektant.

Podaję dwa przykładowe rozwiązania sterowania ogrzewaniem podłogowym: oraz

Lepiej byłoby gdyby temperaturę w instalacji na mieszkanie regulował zawór trój- lub czterodrożny a kocioł miał ok. 65 st. C. Zabezpiecza to kocioł przed kondensacja pary wodnej i przed korozja chemiczną (m.in. kwas siarkowy). Sterowanie zaworem może się odbywać za pomocą sterownika pokojowego który może być niezależny od kotła.Przykład sterownika

Stefan Bud ma rację. Ale uważałem to za tak oczywiste, że aż o tym nie napisałem. Pozdrawiam

Załącz schemat bo nie rozumiem. czy chodzi ci o zawór obejściowy grawitacyjny?

Szkoda, że ZIBI 500 nie kontynuuje tematu i nie pisze czy temat został załatwiony. Byłoby to tez pomocne dla innych forumowiczów .

Odświeżam temat bo spada. Czekam na opinie. Czy ktoś coś działa przy przeróbkach kotła? W tej chwili po ostatniej przeróbce rusztu (kosmetyka )zapomniałem o odpopielaniu i tylko wyrzucam popiół z pojemnika i dosypuje opał.

Tak poza tematem ale w temacie "kozy". To te piecyki maja najwyższą sprawność spalania do 90 paru procent oczywiście wśród opalanych paliwem stałym. To taka ciekawostka. Wolny i sprawny przewód spalinowy w kominie i dopływ świeżego powietrza aby spaliny nie cofały się do mieszkania. Najlepiej gdyby przewód kominowy sprawdził kominiarz (ciąg i drożność).

Tak podwójny płaszcz ale zewnętrzny może być z ocynku. Sprzedawcy nie bardzo lubią o tym mówić ale takie rozwiązanie tez jest możliwe. Narażony na kwas jest tylko wewnętrzny trzon komina i stąd można zastosować zewnętrzny płaszcz np. z blachy ocynk.

Cytat z instrukcji separatora ponadto zachęcam do lektury strony http://www.spirotech.pl tam można znaleźć wszystkie niezbędne informacje o separatorach odpowietrznikach i innych. Pozdrawiam Guitar

Na pewno działa. A pompa dlatego na zasilaniu i za separatorem aby sprawniej zachodził proces odgazowywania, Podciśnienie wywołane przez pompę powoduje intensywniejsze odgazowywanie w separatorze i proces przebiega znacznie szybciej , również wysokość temperatury powoduje szybsze odgazowywanie stąd zalecenia producenta (byłem na szkoleniu m.in. traktującym o separatorach) aby montować urządzenia w taki sposób.

Zacząłbym od gazowni, bo od nich zależy czy można takowe ogrzewanie zamontować. Montaż ogrzewania wymaga projektu, to potrzebny projektant (może wskażą w gazowni) pozwolenie na budowę to Urząd Miasta, Gminy itp. ale po wykonaniu projektu i uzyskaniu niezbędnych uzgodnień, najlepiej zlecić to projektantowi nie będzie zbędnego biegania. No i kominiarz, musi wydać opinie na temat komina, o możliwości podłączenia do przewodu kominowego. Potrzebny będzie wkład kominowy jeśli komin jest z cegły ale to określi projektant i kominiarz.

Pomyliłem zawory. Podaje właściwy. Tamten też chciałem przedstawić a wyszło w odwrotnej kolejności. AVTB regulator temperatury mający zastosowanie do regulacji temperatury w wymiennikach pojemnościowych, wymiennikach płytowych ,podgrzewaczach olejowych itp. Zawór zamyka się przy wzroście temperatury.

Proponuję danfossowski zawór Karta katalogowa i dodatkowo jeszcze ogranicznik temperatury powrotu Termostatyczny ogranicznik temperatury powrotu typu FJV FJV jest termostatem bezpośredniego działania do automatycznej regulacji temperatury wody powrotnej z wymienników ciepłej wody w węzłach cieplnych i temperatury wody powrotnej w instalacjach ogrzewania z pętlą mieszania wody.Nie wymaga dodatkowego czujnika temperatury. FJV powoduje, że woda powrotna jest ochładzana do żądanej temperatury przed powrotem do źródła ciepła. Karta katalogowa. zawory te są orginalnymi urządzeniami i bardzo niezawodne

Pamiętaj aby przed ogrzewaniem podłogowym dać dodatkowe zabezpieczenie przed wzrostem temperatury w postaci zaworu elektromagnetycznego lub zaworu termostatycznego bezpośredniego działania. Inaczej przy awarii zaworu mieszającego w pozycji otwartej może dojść do przegrzania podłogówki a co za tym idzie jej uszkodzenia a to bardzo kosztowne.

Gdy nie ma zapchanego filtra lub dławienia na instalacji to należy jeszcze sprawdzić łopatki wirnika, mogły się rozlecieć. Oraz wykręcając śrubę odpowietrzającą sprawdzić czy obraca się wirnik pompy.

Jeśli instalacja jest nieodpowietrzona to przegrzej ja do maksymalnej temperatury i niech tak parę godzin pochodzi. Odpowietrzy się wtedy bardzo szybko. Jeśli wtedy ciśnienie będzie spadać to należy szukać ubytku w kotle (prawie niezauważalne )lub w samej instalacji.

Dopóki jest woda w obiegu to nie stopi się cyna do tego jeszcze na takim odcinku. Przecież do stopienia cyny potrzeba ok. 250 st. C. Jakoś mi się wierzyć nie chce. Nie wiem nawet co napisać. Widziałem kilka skutków zagotowania się wody w kotle. Stąd moje niedowierzanie.

Jeśli pompa jest na powrocie to nie można montować odpowietrzników na grzejnikach. Pompa musi być na zasilaniu. Tak samo przy separatorze mikropęcheży powietrza, pompa na zasilaniu separator na ssaniu pompy.