Skocz do zawartości

AdamGuitar

Stały forumowicz
  • Postów

    4 440
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez AdamGuitar

  1. na schemacie zaworu masz również znaczki o których piszesz. Kwadrat, księżyc trójkąt i słońce. Służą one do poprawnego podłączenia zaworu do instalacji. Nie ma więc mowy o pomyłce. Pobierając schemat wziąłem akurat o tamtym symbolu, ale teraz zamieściłem właściwy
  2. zawory te maja ta samo przeznaczenie różnią się tylko symbolem Tak że na pewno ten zawór służy do czego innego
  3. Zawór trójdrożny za pompą, odpowietrznik niepotrzebny, masz naczynie wzbiorcze to się odpowietrzy, separator mikropęcherzy powietrza: przed pompą, pompa :wystarczy 25-40 , nie ma regulacji przepływu ,stały przepływ, nie wiem gdzie wpiąłeś grzejniki łazienkowe, ale mniemam, że chodzą na parametrach kotła, zawór bezpieczeństwa niepotrzebny jest naczynie otwarte, rys 2 pompa c.w.u. niepotrzebna, do regulacji temperatury zawór bezpośredniego działania, z cyrkulacji jeśli to jest mały obieg zrezygnował bym, mniej kosztuje spuszczenie paru litrów wody niż komplikowanie instalacji, wymiennik dobrać do mocy za wymiennikiem, za wymiennikiem brak zaworu trójdrożnego do mieszania wody na powrocie wpięty do zasilania przed pompą obiegową (ssanie pompy) i ustalenia temperatury na grzejniki, regulowany siłownikiem od termostatu pokojowego wpiętego teraz pod sterownik kotła, kocioł powinien chodzić na stałych parametrach, wystarczy sterownik kotła. To by było na tyle. jak poprawisz schemat to popatrzę na niego jeszcze raz. ha jeszcze pompa obiegu c.o. 25 -40 najlepiej elektroniczna ze względu na zawory termostatyczne i w związku z tym zmienny przepływ.
  4. Nigdy nie należy podłączać wymiennika za zaworem. Po to ten zawór jest aby na instalację c.o. można było obniżyć parametry, niezależnie od temperatury na kotle, przyczyny utrzymania temperatury na kotle znane. Natomiast na c.o. może być nawet 35/30. I co wtedy? ciepłej wody nie ma. Dlatego wymiennik musi!!! być zasilany bezpośrednio z kotła aby można było otrzymać temperaturę 45 -50 stopni. Najlepiej wymusić przepływ przez wymiennik dodatkową pompą wpinając się niezależnie powrotem i zasilaniem przy kotle omijając zawór czterodrożny. Podejrzewam, że wymóg zaworu jest podyktowany utrzymaniem wysokiej temperatury na kotle. W tym przypadku warunek jest spełniony. A jeśli z innych przyczyn, to jest to nieprawidłowe podejście producenta, gdyż eliminuje wykorzystania kotła do produkcji ciepłej wody gdy nie potrzebujemy na instalacji c.o. temperatury 50 st.C. oczywiście wtedy dobrze jest mieć sterownik pompy c.w.u. aby wyłączyła się przy np. 50 st.C
  5. W tym samym czasie może się nie udać przegrzać wszystkich grzejników, bo to zależy tez od wielkości grzejników i odległości od źródła. Jednak po pewnym czasie temperatura się ustali (godzina do dwóch) i wtedy powinny być mniej więcej jednakowo przegrzane.
  6. schemat właściwego zaworu czterodrożnego. Po przełączeniu zawór ustawia się w taki położeniu że obieg jest nieprawidłowy , być możne zawór jest też źle wstawiony o czym pisał zibi500 wcześniej, a działało tylko w zasadzie na "rękę" po przełączeniu na automat wracało do poprzedniego stanu
  7. Pomocy - Zawór Czterodrogowy -ling Combi 23 Kw tam masz odpowiedź na swoje problemy
  8. Ściągam dane od producenta i sprawdzę Tu jest zdjęcie Patrząc na opis to w/w zawór jest niewłaściwy dla tego zastosowania służy on do podłączania dwóch źródeł ciepła. Tu przydałby się ten zawór. podaję stronę na której można znaleźć dane zaworu http://www.sankom.pl/dk/dokumentacja,zawor...y-z-silownikiem, Niestety zawór do wymiany. Przykro mi. Ustaw go na razie na "rękę". Ktoś sprzedając go albo nie znał zaworu albo wcisnął go świadomie
  9. Ściągam dane od producenta i sprawdzę
  10. Dzisiaj dodam rysunki szamotek z wymiarami. Zamiast kupować gotowe i drogie, można mając tarczę do ciecia betonu i boscha przyciąć je samemu z dostępnych w handlu cegieł szamotowych 24x12x6. Z jednej sztuki wychodzi kilka kształtek a jedna cegła kosztuje ok. 3 zł. zawsze dobrze jest mieć w zapasie takie rzeczy. Opisy poszczególnych płytek na rysunkach. Płytka tylna jest podwójna jeśli chce ktoś podnieść trochę ochronę płaszcza wodnego. Tą mniejszą wtedy wkładamy najpierw a potem większą stawiamy na niej. Co do schematu elektrycznego to narysuję go jeszcze raz z dokładniejszym opisem. A teraz przegroda zmniejszająca komorę spalania (obniżająca). U góry widać wieszaki przykręcone do przegrody, w dół biegną pręty gwintowane, ale mogą to być płaskownik, u dołu przyspawane do blachy zaś u góry kawałek gwintu do mocowania Fi 8mm. U dołu blacha z szamotem. Wielkość blachy i szamotu w zależności od potrzeb. Ukos komory spalania u dołu powoduje, że po podciągnięciu do góry blachy z szamotem element nie przesuwa się. Należy pamiętać przy docinaniu blachy na długość, że komora zasypowa jednak troszeczkę się powiększa i należy to uwzględnić. Na dziś tyle. Aha ! jeszcze jedno płytki są dedykowane do kotła junkers K20-1 S61 i tych które instrukcja wymienia, ze maja takie wkłady szamotowe. Powinny też pasować do odpowiedników Dor i Buderus.
  11. Dlatego jestem zwolennikiem zaworu trójdrożnego. A obieg kotłowy jest poprowadzony osobno z pompą i zaworem regulacyjnym oraz zwrotnym. Pompa obiegu kotłowego chodzi cały czas i utrzymuje różnice pomiędzy wyjściem kotła powrotem 10 - 15 st. C. Nic tam nie reguluje i układ ma się dobrze. Natomiast przy mniejszym zapotrzebowaniu na ciepło temperatury powrotu i zasilania maja niewielką różnicę i kocioł ma dłuższą przerwę w pracy a jednocześnie mam zapewnioną wysoką temperaturę powrotu, co zabezpiecza kocioł prze poceniem się . Ani na trójdrożnym zaworze, ani przy pompie obiegu kotłowego nie mam siłowników. Obieg kotłowy został raz ustawiony i nie dokonuje żadnych zmian. Przy tych ustawieniach zapewnia mi minimalny wymagany przepływ przez kocioł. Natomiast zawór trójdrożny ustawiam ręcznie przy większych różnicach temperatur zewnętrznych. Resztę załatwiają zawory termostatyczne przy grzejnikach. Komplikowanie układu powoduje duże utrudnienia. Tym bardziej, że automatyka i tak utrzymuję temperatur c.o. w jakimś przedziale np. 5 st. C (histereza automatyki). Osiągam to samo bez automatyki. U mnie nie było by problemu z montażem automatyki ponieważ pracuję w Zakładzie Energetycznym, a ciepłownictwo jest moim zawodem. Instalacje domowe nie są zbyt rozległe i łatwo nad nimi zapanować ręcznie. Mam junkersa z dolnym spalaniem i jedyną innowacją było zautomatyzowanie odpopielania oraz poprawki w samym kotle które opisuje w innym poście.
  12. Naczynie wzbiorcze na powrót instalacji,woda może być wyrzucana przez rurę przelewową naczynia, nie widziałem schematu ale opieram się na odpowiedzi leinad. Jeśli chcesz dodatkowo zamontować separator mikropęcherzy powietrza to pompa musi pozostać na zasilaniu. Przed pompą montuje się separator. Wyższa temperatura zasilania i podciśnienie na pompie intensyfikuje wydzielanie się gazu z wody. Podaję adres mailowy gdzie można otrzymać separator <h3 class="r">BEL-SYSTEM Ltd.</h3>
  13. przyczyna spiekania się popiołu (szlakowanie) może być dwojakiego rodzaju 1. miał niestety lubi się szlakować 2. zbyt wysoka temperatura żaru. Jednemu i drugiemu można spróbować zaradzić zmniejszając podmuch, wtedy żar nie osiąga temperatury topnienia i nie szlakuje się. Żar przy przekroczeniu pewnej temperatury ulega spiekaniu i tworzy się szlaka. Ta temperatura zależy od opału i właśnie temperatury. temperatura spalania powinna zawierać się pomiędzy 600 - 980 st.C. Poniżej 600 st. C powstaje dużo zanieczyszczeń i dymienie. powyżej 980 st. C popiół się spieka. Przy 1370 popiół mięknie, powyżej 1500 st. C popiół topnieje i płynie.
  14. AdamGuitar

    Ekogroszek Z Pleszewa

    Taki groszek podobny do tego, ale palił się, kupowałem w zeszłym roku jako retopal wartość energetyczna do 25 Mg/kg. Jest on wydobywany przez jedną z kopalń kompani węglowej S.A. jako Retopal -ekogroszek. Adres e-mail http://www.kwsa.pl
  15. U mnie przy dobrym opale w sensie mało smoły to się nie sprawdza. Ważniejsze od tych proporcji jest sam proces spalania. Czyli odpowiednia ilość powietrza. Dlatego tak ważne jest powietrze wtórne i temperatura aby wszelkie lotne substancje zostały dopalone wraz ze smołą. Ważny jest też opał. Warunki spalania w naszych kotłach przy dużych rozpiętościach temperatur i zapotrzebowania na ciepło przebiega bardzo różnie. kocioł ma wiele przestojów z odciętym dopływem powietrza i wtedy temperatura żaru powoduje odgazowywanie substancji lotnych i smoły (patrz piece koksownicze). Takie substancje bardzo szybko ochładzają się i osiadają na ściankach kotła w czopuchu i kominie. Brak tlenu z powietrza (zatrzymany wentylator, przymknięta klapa ciągu) powoduje , że produkty te nie spalają się. Substancje te jednak wydzielają się a ich nadmiar zostaje wyssany przez ciąg kominowy (straty kominowe) w postaci ciemnego dymu. Tym mocniej to zjawisk zachodzi im wyższa jest temperatura żaru. Z czasem przy dłuższym postoju, temperatura żaru spada wraz z ilością wydzielanych substancji lotnych, zmniejsza się dymienie z komina. jednak zaraz po ustaniu pracy np. wentylatora i przerwaniu dopływu powietrza proces przebiega bardzo intensywnie.
  16. Chciałbym też zabrać głos w dyskusji. Moc urządzeń grzewczych jest bardzo względnym pojęciem. Moc maksymalna jest zależna od kilku czynników, takich jak : -różnica temperatur -przepływ, -temperatura otoczenia. I gdy chcemy pisać o mocy to należy określić przy jakich parametrach i przepływie ją otrzymujemy. Ostatnio np. firmy produkujące grzejniki podają jucz więcej możliwości mocy grzejników dla różnicy temperatur np. 75/55; 75/65; 55/35; 55/45. Tak samo jest z ciepłą wodą. Jeśli chcemy uzyskać wodę np. 50st. C to szybkość podgrzewu będzie zależała od temperatury zasilania i przepływu wody przez wężownicę. Niektóre firmy produkujące sterowniki do c.w.u. programują sterownik ta, aby pomiędzy temperaturą wody kotłowej a temperaturą c.w.u. była różnica 10 st.C. Czyli mając zadana temperaturę c.w.u. 50 st.C kocioł musi mieć minimum 60 st. C. inaczej układ sterujący temperaturą wody odcina jej podgrzew. Dlatego obliczając wymiennik c.w.u. trzeba wziąć pod uwagę najniższe parametry czynnika grzewczego aby zapewnić minimalną moc grzewczą dla wymaganego zapotrzebowania. Stosując wymienniki szybkie takie jak płytowe czy jady, można zapewnić przepływowe zapotrzebowanie ciepła. Maja one wtedy ok. 20 kW mocy i zapewniają przy tym ok. 11 l/min przepływu bez obniżenia temperatury oczywiście jeśli kocioł wydoli. natomiast wymienniki pojemnościowe popularne bojlery maja moc ok. 1,5 do 3,0. kW (najczęściej) w zależności od budowy wężownicy i potrzebują na podgrzanie wody ok. 15 - 40 min. Licząc, że woda jest już częściowo podgrzana i ma ok 30-38 stopni( jeśli ktoś korzystał z kąpieli i zużył jej zapas do tej właśnie temperatury, tj. minimalnego komfortu cieplnego dla kapiącego się). Na koniec jeszcze zapotrzebowanie mocy dla c.w.u. zależy też od temperatury zimnej wody jaka wchodzi do zbiornika - przeważnie 8 - 10 st. C Przy ustalaniu temperatury c.w.u. trzeba wziąć pod uwagę, że powyżej 50 st. C wydziela się z wody kamień głównie w postaci twardego osadu. Do 50 st. C głównie w postaci błota. Twardy osad kamienia wydziela się do osiągnięcia 70 st. C. Powyżej tego znowu następuje wydzielanie się osadu w postaci błota. dopiero blisko punktu wrzenia kamień wydziela się w postaci stałego , twardego osadu. Co do przewymiarowywania kotła to trzeba by mieć na sezon ze dwa trzy kotły o różnych mocach w których należałoby palić w zależności od zapotrzebowania na ciepło. Kocioł najwyższą sprawność osiąga przy mocy nominalnej a w każdym innym przypadku ta sprawność jest mniejsza. Stąd właśnie ilość opału zużytego w zależności od zapotrzebowania na ciepło nie jest proporcjonalna gdyż zmienia się sprawność kotła. Należy tez nadmienić, że moc nominalna to nie jest moc maksymalna, która zazwyczaj jest wyższa ale też spada sprawność. Na przykład o mocy 20kW może mieć moc maksymalną 25-30 kW, dzieje się tak dlatego, że zawyża się temperaturę spalin ale dlatego tez spada sprawność kotła. Do ogrzewania można zastosować kocioł o mocy mniejszej od obliczonej, gdyż zakłada się, że zapotrzebowanie na ciepło maksymalne oblicza się przy założeniu, że w danym rejonie temperatury minimalne są np. -20st.C i moc maksymalna powinna zapewnić np. 20 st. C w mieszkaniu. Ale takich dni w roku jest kilka i wtedy można przyjąć kocioł o mniejszej mocy nominalnej a te kilka dni w roku kocioł będzie lekko nie dogrzewał lub będzie pracował powyżej mocy znamionowej. To nie jest błąd! Natomiast będzie uzyskiwał lepszą sprawność przy temperaturach bliskich np. powyżej zera i przy niewielkim mrozie co może się okazać korzystniejsze jeśli chodzi o zużycie opału. Reasumując dni bardzo mroźnych zbliżonych do temperatury obliczeniowej minimalnej jest kilka - kilkanaście roku. Temperatur oscylujących wokół zera jest w sezonie grzewczym bardzo dużo, w tym również dość wysokich temperatur ok. 10 st. c i wyżej w okresie jesienno zimowym. Jedyna przeszkodą przy mniejszym piecu jest to, że ma małą pojemność dla paliwa i często trzeba by dosypywać opał. Jedynym wyjątkiem są kotły z podajnikami gdzie wchodzi dużo więcej paliwa.
  17. Zdejmij siłownik i spróbuj na rękę. Chodzi mi tylko o wyłączenie zasilania aby siłownik zaczął pracować normalnie. Siłownik ma w środku krańcówki i tylko o tym ma zapomnieć.A nie resetuj całego sterownika. Szukaj więc przyczyny przy samym zaworze czterodrożnym. Jeszcze raz spróbuj na rękę a jak to nie pomoże to trzeba ten zawór sprawdzić co z nim nie tak. Ale po otwarciu powinno zagrzać. To, że na zasilaniu jest 34 st. to tylko dlatego , że zawór nie jest do końca szczelny (nie odcina całkowicie), ale to normalne zjawisko. Czekam na informacje zwrotną po próbach. A woda krąży tylko po obiegu c.o. a nie przez kocioł, oprócz tej małej ilości której uda się przedostać przez zawór.
  18. W swoich przeróbkach nie chciałbym narzucać do końca rozwiązań bo może mieć ktoś inny inny pomysł lepszy. I stąd brak dokładnych danych. Ale w trakcie pracy nad tym wszystkim , że jest wiele rzeczy na które trzeba zwrócić baczną uwagę i które maja duży wpływ na pracę kotła. Co do przeróbek to wiele zależy od tego czym dysponuje ten kto będzie chciał te przeróbki wykonać. A narzucenie konkretnego rozwiązania może zmusić kogoś do niepotrzebnych wydatków. Ja tez budując układ odpopielania który nie jest trudny starałem się wykorzystać to co miałem u siebie i tylko dokupiłem to czego brakowało. Temat został wyczerpany może w połowie i będę dalej go kontynuował. Zresztą gdyby były pytania to proszę je zadawać na forum, chętnie odpowiem.
  19. Widzę tam przewód do czujki ciepłej wody, a zawór do regulacji bezpośredniego działania. Myślę i myślę a może zamienione są czujki zbiornik c.w.u. i c.o.? Bo zastanawiam się dlaczego zawór czterodrożny się nie otwiera przy niskiej temperaturze za zaworem na zasilaniu? Zawór czterodrożny powinien się otwierać a tu nic. Czy w ogóle gdzieś to ciepło z kotła wychodzi? Czy próbowałeś zamienić zasilanie do siłownika zaworu? Po przełożeniu trzeba zresetować sterownik. Bo widzę,że ten zawór jest zamknięty. i woda grzana jest tylko w kotle, prawdopodobnie.
  20. Bardzo mi miło że jest tym tematem zainteresowanie. Dzis odpowiem na Twoje pytania, może io inni skorzystają. Do zmniejszenia komory użyłem blachy gr. 5 mm dociętą na szerokość komory zasypowej, obłożoną cegłą szamotową 24x12x3. tarczą do cięcia betonu zrobiłem nacięcie wzdłuż boku i wsunąłem na blachę wywierciłem otwory i włożyłem nity aby trzymała się na blasze. Całość zawiesiłem na przegrodzie pomiędzy komorą spalania a zasobnikiem węgla, wykorzystując do tego pręty nagwintowane, przyspawane na dole do blachy u góry za zamontowane do wieszaków z blachy zamontowanych do przegrody śrubami M6. Pręty gwintowane dają możliwość ustawienia wysokości. Szamot musi zachodzić pod płaszcz wodny który przy podciągnięciu przegrody do góry przytrzyma całość aby nie bujało się. Ostatecznie z tego zrezygnowałem. Dlatego dokładniej tego nie opisuję ale w przypadku dalszych pytań zrobię szkic, a może i do tego wrócę. Wykładanie całej komory spalania szamotem tak jak w kotłach opalanych drzewem? Raczej nie. Trzeba by było wykonać wsporniki a do tego mocno ogranicza przestrzeń komory spalania. Ja wymieniłem górną szamotkę ( W poprzek komory spalania) na szerszą. Dwie dolne są oryginalne. Górna jest prawie potrójnej szerokości i zachodzi prawie całkowicie na dwie dolne. Znakomicie miesza to gazy spalinowe z powietrzem dodatkowym. Poprawia to spalanie i powoduje, że praktycznie nie ma twardych osadów no i na pewno wpływa na ilość spalanego paliwa. Oczywiście wiele tez zależy od stosowanego paliwa. Nie opisuje tu dokładnych danych zastosowanych elementów, gdyż należy to dobrać do konkretnych kotłów, a daje to możliwość eksperymentowania. Bardziej zależy mi na wskazaniu drogi. Nie twierdzę, że moje rozwiązania są idealne a zastosowane wymiary optymalne. Sznur należy wymienić nie jest to trudne. Wkleić tez należy na czerwony silikon. Dopiero po zgęstnieniu silikonu po wklejeniu należy przystąpić do uszczelniania silikonem. Uszczelnić należny każdy element. Klapa górna zamknięcie komory spalania i klapa zasypu. Drzwiczki popielnika, klapa regulacyjna, przegroda pomiędzy komorą zasypową a komorą spalania (pod klapa przykrywającą). Po nałożeniu silikonu na sznur, należy odizolować silikon cienkimi paskami foli przezroczystej i tak docisną (lekko) do kotła. Następnie otworzyć powtórnie i zobaczyć jak się to ułożyło. Czy przylega na całej powierzchni. Następnie nawet gdy nie ma jeszcze pełnej szczelności zostawić do zastygnięcia. Zdjęcie folii ze świeżego silikonu skończy się zerwanie silikonu. Po zastygnięciu silikonu folia schodzi bez żadnych problemów. Najwięcej pracy jest z klapą zasypu, czynności uszczelniające trzeba powtarzać nieraz parokrotnie ze względu na specyfikę całej pokrywy. Pokrywa ta musi leżeć na całej powierzchni , nie może sprężynować (połączenie klapy komory spalania z klapą zasypu). Mam zapotrzebowanie ciepła dla mieszkania + c.w.u. (domek jednorodzinny - parter) ok. 8 -9 kW. kocioł ma 20kW. Zasyp wystarcza mi na dobę do - 10 st. C. Ale ze względu a to, że lepiej nie dopuszczać aby odsłonić nad węglem w komorze zasypowej przelot do komory spalania sypię węgiel rano i wieczorem. Zasypanie żaru powoduje przy rozpalaniu wybuchy kotła nawet znaczne i lepiej do tego nie dopuszczać. Biegunowość zależy od zastosowanego silnika . Jeśli silnik ma "-" na masie to tak należy połączyć bieguny. Dlatego tego nie opisywałem. Rezystor montażowy jest małej mocy 0,25W. Należy tak ustawić, że po zatrzymaniu silnika (zablokowanie rusztu) wyłączy się stycznik (na zasadzie spadku napięcia przy dużym obciążeniu prądem rozruchowym. zabezpiecza to silnik, transformator przed przegrzewaniem. Blacha z rączką bo o nią zapewne chodzi służy do usuwania popiołu z rusztu. Ładnie jest to pokazane na rysunku kotła DOR. Wsuwa się ją w ruszt wiszący pomiędzy jedną część a drugą i opiera z tyłu na szamocie. Można wtedy usunąć wszystko co jest pod blachą i zabezpiecza opał przed opadaniem na ruszt. Niestety Junkers zapomniał w swoim opisie o tym szczególe. Blacha jest lekko zaokrąglona i pasuje tylko w jednym położeniu. Przy wykonywaniu odpopielania trzeba troszeczkę poprawić ruszt. Normalnie ma on tendencje do blokowania się pomiędzy rusztem przednim a tylnym ( na styku). Trzeba przyciąć trochę żebra rusztu przedniego aby powstała szczelina ok. 0,8 - 1,0 cm. inaczej nawet mały paproch może zablokować ruszt. Jest to poprawka z ostatniej chwili , pomimo że o tym wiedziałem już wcześniej. Wiem, że piszę bardziej ogólnie o temacie i nie mam o co się obrażać. Ale najbardziej zależy mi na pokazaniu kierunku przeróbek niż na szczegółach. Można mając kierunek wpaść na inny pomysł i zrealizować całość inaczej, inne elementy, mechanizmy, inaczej rozwiązać pewne sprawy. Chodzi też o to aby modyfikując kocioł zawsze można było zrobić inaczej a nie niszczyć kotła. W zasadzie oprócz kilku otworów pod śruby w miejscach gdzie nie wpływa to na wytrzymałość części ciśnieniowej, brak spawania itp. nie ma istotnych zmian w stosunku do kupionego kotła. Nie niszczymy kotła. Aha i jeszcze jedna zmiana w komorze spalania. Szamotki na tylnej ścianie komory spalania nad rusztem przedłużyłem nieznacznie. tzn. dociąłem dodatkowe płytki szamotowe o podobnym kształcie i dołożyłem do oryginalnych. Miej więcej połówka oryginalnych i najpierw krótsze a potem oryginały, aby zmieściły się pod pod elementami górnych szamotek. Niestety muszę wracać do pracy. dalszy opis później.
  21. Spróbuj też zamieni stronami przewód zasilający siłownik tak ja to sugeruje jeden z forumowiczów. Bo analizując cały ten układ i to co opisujesz to zawór zamiast otwierać się przy wychłodzonej instalacji to zamyka się. No i oczekuje na schemat instalacji. No i pytanie czy po zdjęciu siłownika i ustawieniu zaworu na otwarty ręcznie układ działa?
  22. A pompa w którą stronę pompuje? Czy czysty jest filtr siatkowy przy pompie?
  23. jeśli możesz to rozrysuj schemat instalacji bo na tym fragmencie nie wszystko widać . Zaznacz też strzałkami kierunek przepływu w poszczególnych rurach jaki powinien być oraz strzałki przy zaworze zwrotnym i obejściowym. Opisz też funkcje każdej z rur. np. powrót powrót do kotła zasilanie , wyjście z kotła. To uprości analizowanie instalacji.
  24. Przyglądam się temu układowi i przyglądam. I mam pytanie Po lewej ta ocynkowana rura co jest? Jeśli to zasilanie to tamta sprawa nieaktualna. Ale jest inny problem chodzi zawór zwrotny obejściowy jak on jest zamontowany. Bo jeśli pompa pompuje do dołu to ten zawór w tej pozycji nie bedzie pracował prawidłowo. Opisz poszczególne rury. I jak zamontowany jest zawór obejściowy Strzałka w górę czy w dół? Bo nie widzę.
  25. Teoretycznie tak. praktycznie trzeba wziąć pod uwagę zanieczyszczenie kotła, różną jakość opału to lepiej wziąć kocioł 20 -24 kW. Daje to naddatek mocy nawet na niższe temperatury np. - 30 które zdarzają się rzadko ale...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.