Skocz do zawartości

shogunzlasa

Stały forumowicz
  • Postów

    1801
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Treść opublikowana przez shogunzlasa

  1. Jak zasadzisz jakiś bufor - chociaż 300L to będzie OK, żeby pooddychał pełną piersią. Lubisz KIPI - to co byś na tym nie wziął będzie OK - firma nie robi większej różnicy, sterownik idzie w parze z palnikiem. Kocioł to kawał blachy,- jak wymiennik pionowy do pelletu to lepiej. Tylko kocioł 16kW będzie na palniku koło 20 kW a do tego pasuje mieć bufor żeby go nie dusić. Oblicz sobie zapotrzebowanie: http://cieplowlasciwie.pl/
  2. Sprostowałem potem - nie dam rady po cytacie. Poszło z rozpędu. Test z wodą jest niezły jak porównamy wizualnie dobry i kiepski pellet - znaczy tak można szybko dostrzec różnice. Wyrocznia to to nie jest, ale już coś nam powie.
  3. Sztoker ma sterowanie zaworem w sterowniku (COBRA) - IRYDy też mają, argos chyba nie. Palniki są różne, ale są to konstrukcję pod klasę 5tą w przeciwieństwie do starych rozwiązań. Sztoker ma palnik klepsydrowy - przypomina SV - wypycha opał wprost na palenisko które jest w kotle SV - wypycha na palenisko które nie jest częścią kotła - tylko osobny palnik Ardeo - działa jak typowa retorta stosowana od x lat - ślimak + kolano Nie wiem który sprawdzi się u Ciebie najlepiej. Zależy też od opału. Możesz zapytać Pieklorza
  4. Prawda - jak jest ubity i się nie rozpada to dobry pellet nie pływa - sorki za rozpęd.
  5. Co do palnika rededa - fajny wynalazek ale też sam palnik tani nie jest w tej serii. A co mi tam - porównując skiepko i ecomata - ecomat trochę archaiczny ale szuflada jest pewnie coś przeczyści jak zajdzie potrzeba i cena ze sterowaniem to z 4 tys. przy vacie 23%. Skiepko to 5500 i w górę czyli taka cena porównywalna z obrotówką - czyli nie zawsze ta jest droższa. Co do pelletu - wiadomo że bierzemy się za to od d*** strony - jak zawsze, jak ze wszystkim - ale taka nasza mentalność i to się nie zmieni. Tutaj ludzie palą flotem, mułem. Na śląsku nie wolno tego sprzedawać jako opał to możesz kupić podsypkę pod kostkę brukową i dalej kto tym palił tym palić będzie. Jak słyszę o jakimś namaczanym torfie to mi słabo. Zakłady podpisują umowy żeby 200 ton miału kupić prosto z kopalni i mieć czym palić przez 6 lat... Pellet testuje się w szklance wody - jak się rozpuści i lata dużo syfu to znaczy, że jest kiepski - jak pływa ubity i się nie rozpada - jest OK. Najłatwiej porównać dobry i kiepski jak się zachowują.
  6. Prawdopodobnie czy weźmiesz sztokera, skama takiego czy innego (sprawdź czy na danym palniku jest 5 klasa jak Ci na tym zależy) to będziesz zadowolony. Co do sterowników - jak przerabiasz instalację to raczej wodotrysków nie potrzeba. Czasem ludzie chcą obsługiwać 4 pompy, ale na prawdę np podłogówka i kotłowa chodzą non stop - więc można je wpiąć w gniazdko i tadam zostają 2 - które obsłuży tańszy sterownik. Jak nie masz wkładu kominowego raczej palisz w dwustanie, więc zaawansowane algorytmy spalania też bywają niepotrzebne. Są bajery do rysowania wykresów, wskaźniki paliwa - ale kocioł podajnikowy kupuje się po to, żeby do niego zbytnio nie zaglądać - więc studiować tego też raczej się nie studiuje. Jak będziesz mieć zawór mieszający w instalacji jak nie masz termostatów to musisz wziąć sterownik, który sterowanie takiego zaworu ma w standardzie. Jak chcesz mieć sterowanie przez internet w skamie był SPPv2 o ile się nie mylę (ale dopóki przez neta nie załaduje podajnika to dla mnie zbyteczne).
  7. Czyżby palnik ECOMAT?
  8. Majstry - skończcie te wywody o sprawności - to zależy od miliona czynników, w realu się nie sprawdza. To tak jakby badać sprawność silnika spalinowego w aucie - ale kiedy? Jak ciągnie przyczepę? Jak jedzie na jedynce? Dwójce? Do przodu, do tyłu? Badania pod klasę 5tą są robione na stałym odbiorze na 100% i 30% wydajności kotła. Jak masz dobry palnik, dopasowany wymiennik to badania przechodzi, jeśli coś jest nie tak powiększasz wymiennik, dodajesz ceramikę, kombinujesz jak koń pod górę żeby zmieścić się w normie bo palnik nie daje rady wypalić całego syfu. Tak wygląda rzeczywistość. Obrotówka na agropellecie będzie mieć wyższą sprawność jak inne bo inne w ogóle się tego nie chwycą - tak jak palnik bruceropodobny lepiej spali groszkomiał niż zwykła fajka bo fajka nie spali tego w ogóle. Się uparli ta te tabelki producenta. Na prawdę myślicie wg tej tabeli, że agropellet, owies i inne spalą się z taką samą sprawnością jak pellet? :D Toż to w jednej kolumnie do 99% jest... Do autora tematu: Sam kocioł to połowa sukcesu - z takim zapotrzebowaniem będzie ciężko bez bufora - praktycznie każdy będzie za duży. Do tego dochodzi osprzęt kotłowni, zabezpieczenia powrotu, jakieś mieszacze - to wszystko kosztuje. Trzeba to wziąć pod uwagę. Są konstrukcje typowo pelletowe: Ostatnio modny HKS LAZAR Smart Fire (minus to wizyty serwisanta co rok, albo dwa i są płatne - muszą powymieniać uszczelki) plus jest taki, że ma osprzęt do ochrony powrotu w cenie. Jest moc 11 kW i opcja kompakt - zajmuje mało miejsca, lub nadstawka na kocioł. Są Biawary jeszcze trochę droższe, potem już są chyba same drogie konstrukcje (ponad 15 tys). Same palniki obrotowe mają moc koło 16-20 kW, więc kotły pewnie od 12kW. Jeśli myślałeś o Kamenie za 12 tys z obrotem to trochę przegięcie (Palnik pewnie z 5k ze sterownikiem + zespawanie kotła nie daje 12...) Możesz zajrzeć do listy:
  9. Mam 4 minuty drogi do gościa robiącego kotły (własnej konstrukcji) pod ekodesign z badaniami w Zabrzu, z którym lubie sobie porozmawiać, ale na pewno on też nie ma racji. Dlatego też powielam jakieś brednie na tym forum, a gościu spawa piece z takimi wynikami bo nie wie co robi i tak się mu udało...
  10. Podpowiedziałbym Ci, że na Pellas X Mini łatwiej ukręcić piątkę bo sam palnik spala czyściej, od obrotowego kolegi, więc nie potrzebuje rozbudowanego wymiennika... Sprawność obrotówki na gorszym paliwie (np. agropellet) pewnie będzie lepsza bo X Mini w ogóle go nie chwyci - więc jak sobie sprawność określisz tak ją będziesz mieć. Nie w tym tkwi "siła" tego palnika, czystość spalania (czyli dopalanie właśnie) to coś co mu wychodzi gorzej w stosunku do palnika bez obrotu - o czym wspominał już kol. sambor. Może to kwestia oprogramowania, może konstrukcyjna - kto to wie. Obrotówka ma inne zalety.
  11. Widzę dalej swoje. Fizyki nie oszukasz - jak masz gorszy palnik musisz więcej wymiennika i ceramiki dołożyć żeby syf wyłapać. Ostatnio byłem na dniach otwartych koło lazara 22kW i kołtona 20 kW na kipim - zgadnij który był 2 razy większy i dlaczego, który miał nawalone "cegieł" i dlaczego... Dlaczego galmet ma palnik obrotowy w klasie piątej jako opcje, a wszędzie widnieje wersja bez obrotu. Dlaczego PEREKO przy małym wymienniku półkowym ma palnik REVO bez obrotu. W spalaniu do klasy piątej nie chodzi o to, że masz ładny popiół tylko ile z tego paliwa zostanie cząstek lotnych. Jak dużo - nadrabiasz poza palnikiem. W węglówkach jest to samo - masz EKOENERGIĘ i piec wielkości stodoły. Pierwsze SASy w klasie piątej na pancerpolu ważyły ponad pół tony bo trzeba było gdzieś ten syf na wymienniku zebrać. Porównaj SAS Solida i Sztokera+ - daj znać który spala czyściej... Co do obrotu - czyści się w trakcie pracy - czyt. miesza i dmucha jednocześnie co pozwala na wypchanie NIESPALONEGO paliwa do popielnika (jak masz dobre paliwo to ustawiasz czyszczenie rzadziej). W lazarze masz palenisko z klapą od dołu - ustawiasz częstsze czyszczenie, klapa się otwiera i nazbierane kalafiory spadają na dół, potem zasypuje nową porcję paliwa i rozpalasz. Jak opał jest OK to spada sam popiół i czyścisz go 3-4 razy rzadziej...
  12. Jak już pisałem nie raz. REVO / KIPI są takimi odpowiednikami palnika żeliwnego w kotłach węglowych. W miarę idiotoodporne, sterowanie jakieś jest, palić się pali - ludzie są zadowoleni. To że spalają z gorszą sprawnością widać po tym, że rzadko są montowane do klasy piątej - jeśli już są to trzeba powiększyć wymiennik i wypchać go ceramiką. Z tego co pamiętam mocno przetleniają spalane paliwo (pewnie przez to że w zamiarze mają syf wydmuchać) - podczas gdy porównamy lazara który nie ma dmuchawy w ogóle to widać różnicę. To są palniki, które fajnie się wpasowują jako przeróbka kotła węglowego - one cały korpus mają na zewnątrz, rura może wchodzić tylko kilka cm do środka, więc jak ktoś miał kocioł zaprojektowany w klasie 3ciej, to wkłada taki palnik w niewielką dziurę, obija ceramiką i zawirowaczami i już klepie kotły EKO... I najważniejsze - my tu jesteśmy sympatykami tematu ogrzewania - przeciętni ludzie mają to w d... Chcą wrzucić coś do podajnika i ma być ciepło. Ten palnik się sprawdza - co nie zje to wypluje (wydmucha). Jak komuś sąsiad poleci pellet od Mirka - to ten kupi 5 ton i chce go spalić, może innego spaliłby mniej, czyściej ale Pan Wiesio tego nie analizuje - pali się, pali. Poleca więc kocioł z takim palnikiem i taki pellet dalej. Dużo firm lokalnych ta Pewnie, że możemy wyprodukować coś dobrego - ale jak to się nie sprzeda to nikt tego robić nie będzie. Podobnie z pelletem - można kupić dobry, ale Panowie - tutaj ludzie palą mułem, flotem, trocinami. Po pipidówach nie wiem czy 20% ludzi ma piece podajnikowe a liczymy, że rzucą się na dobry pellet? Zwłaszcza w dwupiętrowym domu który dalej ma zapotrzebowanie 15, 20 kW? Dalej będą kombinować... Sytuacja z życia - starsza kobita wymienia kocioł na dofinansowanie, kupuje pellet, pellet się bryli, dzwoni do producenta kotła po pomoc a ten pyta czy na workach jest znaczek normy DIN, jak nie ma to się bujaj bo spalasz nie to co w DTR... A 2 tony materiału już siedzą...
  13. Drewmet ma palnik starej klasy - normalną ekoenergię. Żeby osiągnąć klasę piątę musieli rozbudować wymiennik (kocioł) żeby był większy i łapał cały syf w kotle. Jak już go wyłapie to temp. spalin zostaje tak niska, że zajedziesz komin. Sprawa prosta - dobry palnik = mniejszy piec. Mniejszy piec = wyższe spaliny - lepiej dla komina. Kocioł to tylko kawał zespawanej blachy - raczej każdy przetrwa gwarancję jeśli podpięty jak trzeba (z ochroną powrotu). Liczy się palnik i sterownik. Jako, że przerabiasz dom i nie masz wkładu to nie ma co się napalać na bajery bo i tak ich użyć nie możesz. Palisz w dwustanie, czyli najprostszy sterownik wystarczy - czyli to co mają w zestawie. Jak chcesz węglaka w piątej klasie to bym brał pod uwagę SKAMy, SZTOKERA (ale nie wiem jak z mocą powyżej 20kW), może tego białka bo ma mały wymiennik (tylko kilka półek). Cenowo też nie jest źle. Do tego ardeo jak piszę możesz łatwo modulować zmianę mocy - jak braknie dokupujesz talerz i kocioł jest mocniejszy, a spaliny wyższe. Jak coś jest duże - to raczej komin Ci zajedzie bo spaliny z palnika wychodząc ochładzają się przez pół kilometra blachy z wodą i dopiero trafiają do komina. Tak wygląda fizyka - jej nie oszukasz. Możesz posłuchać handlowców - lubią ją zmieniać, żeby tylko coś sprzedać :)
  14. Była teoria zawijana: Witam imiennika swojego i proszę o wybaczenie, za zwłokę w odpowiedzi. Ona (zwłoka) wynikła z tego, ze wykorzystując czas wolny … poza zasięg się wyniosłem. Sieci oczywiście. Ale do rzeczy: 1. Ponieważ mniemam, że wkład kominowy z blaszki tzw, kwasoodpornej, który i tak więcej, niż 2 – 3 lata nie wytrzyma, a został zabudowany w kominie, który już nieco wcześniej popracował,dlatego podam Ci miksturkę do takich celów przeznaczoną. 2. Skład (objętościowy) części suchych: – zaprawa szamotowa – 80% – piasek tynkarski – 10% – wapno w proszku – 10% 3. Ciecz zarobowa której nie powinno być więcej niż 10 -15% w stosunku do części suchej. W jej skład powinna wchodzić woda 70% i reszta – szkło wodne 10-procentowe. 4. Po wymieszaniu na sucho szamotu, piasku i wapna należy zalać masę mieszaniną (wcześniej uczynioną z wody i szkła wodnego). 5. Wymieszać na jednorodną masę mechanicznie. Pozostawić do dojrzewania na ok. 10 minut. Ponownie wymieszać. 6. W szczelinę między wkład, a komin wsunąć pręt stalowy. Zalewać masą szczelinę a prętem zawibrowywać metodą góra – dół lub obrotowo z pomocą wiertarki na małych obrotach. 7. Po ok. 2 – 3 godzin od zalania należy wypełnić zapadlisko między czapką komina a pow. masy zaprawą cementową z piaskiem – 1:3. Po związaniu tego korka, za 2 – 3 dni, można go przemalować dowolną substancja bitumiczną, aby uczynić go wodonieprzepuszczalnym. A teraz kilka słów teorii: 1. substancje węglowodorowe, które przed zabudową wkładu blaszanego pownikały do struktur ceramicznych komina trzeba jakoś unicestwić. Dlatego w skład masy wchodzi wapno. Część tego wapna zareaguje z bitumami i zwiąże je. Reszta (nadmiar) wapna w reakcji ze szkłem wodnym z cieczy zarobowej przyspieszy proces kalcynacji tworząc masę trudno przepuszczalna dla wody i praktycznie nieprzepuszczalną dla par smołowych. 2. Nawet, jeśli po wielu latach z blachy tzw. kwasoodpornej pozostanie w kominie nie wiele, to to, co powstanie z masy zalewowej, skutecznie zabezpieczy komin przed nasiąkaniem, bo powstała tam sztuczna skala i zasadowy odczyn mieć będzie i dla cieczy szczelna. W praktyce tak różowo nie jest - szkło wodne traci swoje właściwości, ale na jakiś okres czasu przy zasypowcu mogłoby być - tylko rura z blachy czarnej zamiast kwasówki bo itak kasy szkoda, jeśli to tymczasowe. Opcja druga to szlamować tą zaprawą - tylko trzeba by było jakiś stożek / prostopadłościan zespawać.
  15. Z obrotówką już mówiłem - są plusy i minusy. Plus jest taki, że przemieli wiele rodzajów paliwa, cały palnik jest poza kotłem, montuje się go na kryzach dystansowych. minus jest taki, że ciężej na nim klepnąć piątą klasę (dlatego jest stosunkowo mało tych palników w piątce), a jak już pchają to często do węglopodobnych konstrukcji gdzie kocioł jest obudowany cegłami po szyje, plus duży jak cholera żeby wyłapać resztę zanieczyszczeń. (KOŁTON, LUMO itp) - nie mówie o komorze kompakt. W pellecie już raczej przyzwyczailiśmy się, że kocioł ze sterowaniem jest "wypaśny" i drogi. Kołton na KIPIm zapodał ostatnio coś z Techem - jak słyszałem co mają w standardzie to głowa mała - użytkownik i tak pewnie nie wykorzysta połowy a cena idzie w górę o ładnych parę zł... Gorzej w węglówce - tam czasem opcje standardowe utykają. Z drugiej strony dokupowanie każdej pierdoły też musi być trochę wnerwiające - tu moduł zaworu, tu moduł internetowy itd itd i to wcale taniej nie wychodzi...
  16. OK - przyznaję się bez bicia - KIPI będzie podcięty z REVO - wydawało mi się, że na odwrót :) Ze skandynawią mi się właśnie posrało z powodu, że gdzieś doczytałem, że te palniki właśnie tam działają (ktoś pisał o eksporcie na tamten rynek). Nie miałem zamiaru wprowadzać w błąd... Co do sterowników - ciekawe czy producentem każdego jest PLUM tylko firmy go brandują...
  17. Revo to podróbka KIPI o ile mnie pamięć nie myli. Kipi jest skandynawski, Revo chyba nasze. Do jednego i drugiego sterowniki pewnie robi PLUM, REVO nazywa je po swojemu - tak obstawiam, mogę się mylić. Ktoś kto robi palniki nie spawa kotłów i nie składa elektroniki - zależność jak na całym świecie - proste. Nawet jeśli to mogą mieć inne oprogramowanie. Co do skiepko - nie wiem z jakim sterownikiem występuje. Często to idzie w parze - nie ma wielkiego wybory w sterownikach... Plum jest dosyć powszechny w palnikach pelletowych (robi do lazara od x lat) i np. wolałbym go od TECHa który w tym temacie dopiero raczkuje.
  18. Jak PVka wyciągnie 20 z hakiem to też niezły wybór będzie...
  19. Palnik Skiepko VIP jest niezły, Revo też spoko, Kipi też da radę. Kocioł? Jakiś dopasowany wymiennik mocowo z fajnym czyszczeniem - firma nie ma szczególnego znaczenia... PPC mając kocioł na pellet też bym sobie odpuścił... Przerost formy nad treścią. Przeżyj jeden sezon poza-zimowy z takim kotłem i decyduj czy będziesz się bawić dalej w jakieś dodatkowe źródła...
  20. Do ekogroszku bufor to przerost formy nad treścią - w pelletowcu zmienia się temp. piec się wygasza - w ekogroszku chodzi o prace ciągłą na stałym odbiorze. Poza tym dojdzie koszt bufora, osprzęt itd. Jak masz zamiar coś grzebać z zapotrzebowaniem to weź coś z palnikiem ARDEO. Tam jak chcesz zmienić moc palnika to zmieniasz jedną część za 100-200 zł. Kupisz wymiennik koło 20 kW, zasadzisz mu palenisko z mocniejszej wersji i już kocioł osiągnie 20pare. Jak ocieplisz - zmienisz palenisko i masz kocioł 20 kW. W piątej klasie ARDEO ma SKAM: https://sekom-pleszew.com.pl/kotly-skam-p/#1444300654474-2bfb86dc-fd3a I jakieś kotły białek: https://www.kotly-bialek.pl/klaster-5/ Jeden i drugi nie powinien zajechać Ci komina. Tylko zadzwoń jakie mają palniki i potem do ARDEO czy mają "czapki" do tych palników o różnej mocy.
  21. Przy kotle 5tej klasy jest większe prawdopodobieństwo że zajedziesz komin. Gorzej też znaleźć coś mocnego w klasie piątej - do tego kotły są droższe i większe. Pamiętaj, że kocioł to nie wszystko - wejdzie jeszcze trochę kasy w instalację, zabezpieczenie powrotu itp. Pytanie ile na to możesz wydać. Druga kwestia - kotły 5tej klasy często mają kiepskie palniki i łykają tylko dobre paliwo - niewiele konstrukcji ma coś pozwalającego spalić gorsze paliwa...
  22. Oczywiście, że nie będzie kiszenia - palnik będzie pracować w optymalnym zakresie swojej mocy - w końcu po to jest bufor. Pisze łopatologicznie - może się kiedyś jakiemuś czytającemu przyda :)
  23. To nie działa tak, że wpisujesz moc i tadam sterownik staje się mniejszy... Fizyki nie oszukasz... Po prostu jak wpiszesz to palnik pracuje w takim zakresie (np. 30-60% swojej mocy). Sęk w tym, że nie chodzi nawet o maksimum bo go ograniczysz (dasz mniej paliwa i powietrza i pali się wtedy ładnie) tylko właśnie o minimum gdzie ten opał kisisz. Jak powyżej mamy zapotrzebowanie 6,7 kW przy -20 to przez większość roku ten dom będzie potrzebować jakieś 1,5-2,5 kW. Co byś nie "wpisał" to i tak będziesz w lesie bo palnik z taką mocą na dół nie zejdzie i dlatego musi pracować z mocą by tego opału nie kisić. Bufor jest po to by zwiększyć zapotrzebowanie, czyli żeby zwiększyć moc z tego poniżej minimum na przyzwoity poziom.
  24. 1. Masz wkład kominowy? 2. Potrzebujesz kotła 5tej klasy? 3. Wymieniasz tylko piec czy instalację CO też? 4. Co do kotłów - to tylko zespawany kawał blachy, wszystko zależy jakie ma "bebechy". Sterowniki i podajniki robią inne firmy i to od nich dużo zależy.
  25. Jak chcesz taki palnik to kocioł to tylko kawał blachy. Każdy będzie mieć ten sam palnik, ten sam sterownik (bo jest on kompletowany do palnika). Kocioł szukaj po prostu nie za dużej mocy, żeby nie miał 30 półek do czyszczenia, 15 zawirowywaczy itd. Instalator prawi dobrze do kotła zasypowego - do pelletowca aż taki byk nie jest potrzebny - tutaj nie trzeba magazynować energii na cały dzień tylko odebrać nadmiar przez tą chwilę co się pali. Problem z palnikiem REVO / KIPI jest taki, że te palniki mają spore moce - minimum to chyba 19kW. 30% z tych 19 to prawie 6kW - a takie zapotrzebowanie masz przy -20 - więc nadmiar tej energii trzeba gdzieś upchać. Oczywiście sam kocioł też nie odbierze 100% mocy palnika, ale to tak upraszczając wygląda. Bufor już 300-500L zrobi swoje - im większy tym piec będzie włączał się rzadziej, ale przy tak małym domu bym nie szedł w duży bufor...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.