miałem jeden sezon podobną kuchnię,pozostałość po poprzednim właścicelu, przecież do paleniska wrzucisz max dwie szufelki i tylko jeśli gospodyni siedzi cały czas w domu jest w stanie podtrzymać palenie, w nocy i tak wszystko zdechnie, pamiętam,że zebrałem wszystkie środki aby nie stracić statusu żonatego i pociągnąć centralne, zimno,wilgoć,grzyb i kupa popiołu wszędzie,nawet wspominać nie chcę...