Skocz do zawartości

carinus

Stały forumowicz
  • Postów

    4 850
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    125

Treść opublikowana przez carinus

  1. Nawet do bufora nie jest potrzebna żadna automatyka. Termostatyczny zawór mieszający robi całą robotę znakomicie.
  2. Właśnie że względu na hałas przeniosłem inwerter do piwnicy. Tam ma chłodniej latem i nieco podgrzewa pomieszczenie. Niższe temperatury otoczenia to dłuższa zywatnosc.
  3. Mówiąc o zbiorniku miałem na myśli coś na wzór beczki 200l w piwnicy zaraz przy pompie, żeby linia freonowa nie była zbyt długa. Jak nie wydoli moja studnia na 11m głębokości to postaram się o głębszą, ale to nie oznacza że będzie tam woda. Mieszkam na szczęście na granicy podziemnego złoża wodnego, które to złoże jest widoczne na mapach hydrologicznych. Problem na razie to kupić używaną, niezamęczoną pompę, dającą się reanimować w razie padnięcia sprężarki, za relatywnie nieduże pieniądze.
  4. Bo to jest najprostsze, najtańsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie do współpracy kocioł-bufor. Reszta już powinna iść na układzie pompowym z mieszaczem. @szpenioPrzy grawitacji nie potrzebna jest żadna ochrona powrotu, możesz sobie to darować.
  5. Oglądałem większość materiału na YT o takich rozwiązaniach i Pachoł ostatnio robił pompę z w.płytowym ale chyba dla uproszczenia i minimalizacji gabarytów całości. Nie będzie glikolu tylko przepływająca w zbiorniku woda. @omamaWidząc co mam na filtrach domowego hydroforu, mam to jak w banku że wymiennik będzie szybko zapchany paprochami. Moja woda jest bardzo zażelaziona. Ratuje mnie tylko rura w rurze albo spora spirala z gazem w zbiorniku, gdzie będzie spora bezwładność zładu wody
  6. Spirala miedziana w zbiorniku wodnym spokojnie pożyje a koszt znikomy w porównaniu do plytowego, gdzie niefiltrowana woda szybko i nieodwracalnie zabije przepływ.
  7. Dużo zależy od temperatury wody, bo tylko wtedy jest szansa na dobre przepływy grawitacyjne.
  8. O czymś takim właśnie myślę, żeby nie stosować pompy tłoczącej o mocy przekraczającej moc samej sprężarki. Potrzebna wtedy będzie jedynie pompa cyrkulacyjna. Nie chcę też stosować wymienników płytowych.
  9. Musisz zmienić tempa przepływu obu czynników, lub zwiększyć powierzchnię wymiany bez ruszania przepływów. Ale to błędne myślenie żby wychładzać tak nisko wodę. Najlepiej gdyby woda wychodząca miała jak najwyższą temperaturę, gdyż więcej energii odda. To kosztuje większym przepływem i wymogiem zwiększania mocy na pompie, ale trzeba przeliczyć bilans takiego postępowania. Może się okazać że więcej zyskamy ciepła, niż stracimy na zasilaniu pompy. @dorecho Jakiego modelu pompy używasz?
  10. Mam dosyć leciwe zawory termostatyczne przy grzejnikach z dosyć sporymi zwężkami, dlatego tak bardzo słyszę te szumy. Zastanawiałem się też nad wymianą tych termostatów na zwykłe zaworki odcinające ze znacznie większymi przepływami.
  11. Nie zauważyłem żeby pompa podczas normalnej pracy, nawet na maxa, weszła na takie obroty jak podczas defrostów. To nawet słychać na instalacji kiedy mamy defrost, nawet moja żona to zaczyna bez problemu słyszeć.
  12. I niech ktoś mi powie że nie cofnelismy się mentalnie do głębokiego PRL-u.
  13. @szpenioNie przeoczylem, tylko dałem do zrozumienia że takie rozwiązanie naprawdę pozwala na zmniejszenie wszelkiego rodzaju ryzyka awarii i pozwala na bardziej bezstresowe użytkowanie.
  14. Miałem kiedyś pompkę na obiegu buforowym, teraz z perspektywy tych kilku lat, jednak uznaję wyższość obiegu grawitacyjnego kociol- bufor. Sama myśl że nic nie zakłóca tej pracy daje spokój psychiczny.
  15. Na grawitacji śpisz spokojnie.
  16. Metan jest bezwonny, możesz być zaskoczony.
  17. Osobiście znałem wartości przepływu wody podczas defrostu odczytywać z panelu sterownika. Wymuśiłem na pompie taki przepływ i odkrecajac zawór czułem w którym momencie zaczyna przez zawór przepływa woda. Poźniej już tylko kontrolowałem przez jakiś czas jak to działa przy nawet wyższej mocy grzania.
  18. Ale ostrożnie z ogniem podczas suszenia, kolega coś wspominał o metanie.😁
  19. Koło lasera to nawet nie stało. Nie chciałem kumpla dołować, bo sam przywoziłem jemu tę paczkę z paczkomatu i dopiero podczas otwierania zdradził mi, co niby zamówił. Chłop z wykształceniem technicznym, mechanik, spawacz, mamy na zakładzie wszystkie cuda techniki, wiedział przecież ile kosztuje nawet jakaś głupia część do TIG-a, a mimo tego dał się złapać na tak z daleka śmierdzący przekręt.
  20. Obawiam się że jeżeli jest tak jak opisujesz, to wpuszczenie takiego środka przyspieszy pojawianie się dziurkę w grzejnikach w miejscach, w których warstwa rdzy uszczelnia przyszłe wycieki.
  21. Nie uwierzycie, ale kumpel dał się naciągnąć. Też zapalił się na coś takiego. Zapłacił coś ok. 170 za, jak się okazalo, lutownice z podajnikiem cyny.
  22. Na początku ery przeróbek też stosowałem ten klej kominkowy. Szybko zauważyłem że o kant pupci można to rozbić i układam na sucho a nagar szybko uszczelnia. Tam gdzie jest możliwość lewych przedmuchów to wciskam sznur szklany.
  23. Robiąc ostatnio przeróbkę podłączenia kocioł-bufor z rur 5/4 na 6/4'' zakładałem większy zawór klapkowy 2'' właśnie dla zwiększenia przepływu i zmniejszenia siły potrzebnej do jego uchylenia. Teraz gdybym miał nadal codziennie używać kociołka, dołożyłbym tylko pompkę na by-pasie do rozładowania kotła z ciepła resztkowego.
  24. Zamontować grzałkę elektryczną.
  25. Nastały czasy wszechobecnej miernoty i nawet jaja jak arbuzy nie zastąpią samodzielnego, logicznego myślenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.