carinus

Kiedyś nie było za dużo możliwości żeby z poczciwej np. WSK-i zrobić coś takiego. Wyjście z kardanem było nierealne. Najczęściej to były trójkołowce do przewozu różności.

Spróbuj zrobić odstraszanie jak na lotniskach. Coś co systematycznie na dachu zasymuluje obecność drapieżnika. Poczytaj czego boją się gołębie.

@wacio1967Ja po prostu naprawiłem w końcu ten silnik. Dodatek spalin obniża nieco temperatury w komorach spalania silnika diesla, ale obniża mi sprawność. W komplecie poszedł DPF i mapa ciśnienia i wtrysku. Sam filtr pozostał i jest wypalany dodatkiem LPG. Jest czysto i ekonomicznie.

Niedawno odłączyłem system EGR w swoim silniku, żeby nie zjadał własnego g... i nie wiem czy kocioł też będzie chodził na własnym dymie. Tam już nie ma paliwa.

Nie masz gdzieś zaprzyjaźnionego kota?

Jestem już po wymianie grzałki w bojlerze z jednofazowej 1,5kW na 3x1kW. Czeka mnie tylko dokończenie sterowania z falownika, czasówki i różnicówki temperatur. Grzanie wody będzie po przekroczenie ustawionej mocy na falowniku, lub w razie braku słońca, po wychłodzeniu do niebezpiecznej temperatury, grzanie załączy się poprzez termostat w godzinach popołudniowych. Wyłączenie grzania też zapewnia oddzielny termostat. Pompa ciepła ma już wolne do następnego sezonu grzewczego.

Dowolny olej silnikowy/przekładniowy rozrobiony z dieslem.

Ale Szczecin jest na zachodnim krańcu. Chyba że coś się wczoraj zmieniło, o czym jeszcze nie wiem.

Jedź na zachód wybrzeża bo masz fajny dojazd, trasa S3 w kierunku Szczecina i tam możesz spokojnie całym pasem nadmorskim dojechać do Gdańska. Zawsze coś fajnego zobaczysz. Na kąpiel się nie nastawiaj, chyba że jesteś z klubu morsów.

Coś w ten deseń chciałbym zrobić, tylko myślę żeby dać na spód maty grzejne. Ta podczerwień jest zarypista, tyle że mam za dużą moc grzania i promiennik chodzi cyklicznie, a chciałbym mieć na stałym poziomie grzanie całej masy doniczek z roślinkami.

Spokojnie, nie drapać się, nie ma o co. Ja już kolejny rok zabieram się za podklejenie koca ratowniczego i warstwy twardego styroduru, ale... zawsze brakuje czasu na takie pierdoły. Na razie nie przeszkadza to ciśnienia nie mam. Nie wiemy tylko gdzie autor tematu ma położoną swoją instalację grzewczą, na gruncie, czy na piętrze.

Teraz to już musztarda po obiedzie. Trzeba wybrać tylko wykończenie położyć. Dodatkowa wylewka na pewno zaburzy poziomy w mieszkaniu. Trzeba by na nowo zrywać wszystko i robić od podstaw jak w książkach piszą. Kiedyś zmieniałem drewnianą podłogę w łazience nad piwnicą na wylewkę betonową zbrojoną. Dałem grubości tyle ile mogłem i zabrakło na izolację. Teraz zimą gdy idę przez piwnicę, to sufit, czyli ta podłoga w łazience promieniuje mi w główkę ciepłem jak dobra żarówka. Tyle dobrego że grzeje mi piwnice, inaczej pójdzie wszystko w grunt.

W samym promienniku jest regulowany termostat i gdy temp podskoczy do tych 10-12*C to wszystko gaśnie. Podczerwień wybrałem z racji tego że grzeje tylko przedmioty na stole i jedynie one coś oddadzą do otoczenia, a nie muszę grzać całości atmosfery w szklarni. Na przyszły sezon myślę nad zrobieniem w domu takiego growbox-a z doświetlaniem. Sadzonki niestety w lutym i marcu mają za mało światła i są dosyć wybiegnięte gdy stoją tylko na parapetach. Tylko pozostaje kwestia tego nieprzewidywalnego klimatu, gdy już spore rozsady mam w szklarni i trzeba to jakoś ochronić przed zimnem. Na pewno lepiej stworzyć taki mały box z doniczkami na stole. Ja rozstawiam koziołki i kładę deski z płytą OSB. Teraz dobrze by było chyba osłonić taki kącik jakąś folią bąbelkową żeby dzienne światło docierało do roślinek.

Może jednak płytki? Latem chłodno w stopy, zimą grzeje doskonale.

Zima tej wiosny wróciła. W małej szklarni z poliwęglanu 3x6m mam już sporo sadzonek dosyć wyrośniętych. Ogrzewam to na razie promiennikiem podczerwieni zawieszonym pod sufitem i promieniującym na stół z sadzonkami. Dziennie idzie ok. 20kWh , promiennik 2kW. Macie jakieś lepsze rozwiązania? Naszła mnie myśl żeby w przyszłym sezonie zastosować maty elektryczne na stole i na tym stawiać doniczki z rozsadą.

Na takim braku warstwy akumulującej ciepło. będziesz miał wyraźne różnice w nagrzewaniu się paneli. Panel nie jest tak dobrym przewodnikiem ciepłą jak np. glazura i będziesz wyraźnie czuł w którym miejscu idzie rurka wodna. Warstwa wylewki równomiernie to ciepło rozprowadzi pod panelem.

Wiara to kwestia bardzo osobista i powinna być jak nasze przyrodzenie, nie powinniśmy się z tym obnosić publicznie, a magia, no cóż, jesteśmy już chyba duzi i potrafimy zrozumieć pewne rzeczy.

Z gotowymi bankami energii jest jak z paliwem. Niby ropa tanieje a paliwa na stacjach nie za bardzo. Same ogniwa zeszły z cenami bardzo dużo, ale gotowe pakiety uformowane w fabryczne zestawy to już inna bajka. Każdy chce zarobić na spadkach cen podstawowego składnika magazynu.

Akumulatory cały czas tanieją i tanieć będą, jeżeli nie nastąpi jakiś krach na rynkach. Nie wiadomo jak bardzo tąpnie ich cena i kiedy będzie dobry moment na zakup. To samo tyczy się samochodów na bateryjki, tyle że tam znawcy motoryzacji bardzo zniechęcają do ich zakupu, a jest to fajne źródło energii którym można codziennie kursować do pracy.

@o6483256 O gustach nie dyskutujmy, ale zdziwiłem się kiedyś, słuchając gdzieś u kogoś nagrań z taką chodnikówką. Jakość techniczna nagrania naprawdę robiła wrażenie, pomijam wartość artystyczną, ale reżyser dźwięku i sprzęt musiał być naprawdę dobry.

Zazdroszczę osobom, którym do pełni szczęścia wystarcza dźwięk z telefonu lub głośników telewizora.

Nie chcę zaśmiecać tego tematu wątkiem sprzętowym, ale listy przebojów wymagają dobrego sprzętu do odsłuchu. Używam jeszcze starego Denona PMA 700 i kupionych kiedyś Jamo Studio 170. Gra to jako-tako, dupy nie urywa. W sypialni mam sieciową yamahę z małymi monitorami i tego słucham najwięcej przed snem. Potrzebowałem tego głównie do słuchania audycji radiowych z Poznania na DAB-ie, bez zakłóceń. Yamaszka gra bardzo płasko i mało dynamicznie ale subtelnie słychać całość sceny.

Jak podaje producent, wstępne ciśnienie w pustym zbiorniku ma wynosić właśnie te 1,5 bara.

Czas najwyższy iść w ślady konkurencji z jakością materiału muzycznego. Ludziska kupują drogi sprzęt audio, ale niekoniecznie jest co odtwarzać na takim sprzęcie. Sam szukam jakiegoś złotego środka do odsłuchu, czyli na pewno szukam NAD 3020 i teraz największy problem z zestawem głośników, które nie mają kosztować majątku, ale mają przyjemnie dla mojego ucha brzmieć. Tak naprawdę nie mam zbytnio czasu na codzienne kilkugodzinne odsłuchy muzyki, dlatego korzystam ze słuchawek w pracy. Mam nadzieję że niedługo się to zmieni,

Lepiej podawać jakie różnice względem zeszłego sezonu, gdyż wszyscy trąbią o niezwykle ciepłych zimowych miesiącach. Zauważyłem to nawet na zużyciu prądu przez PC. Choć sezon jeszcze trwa, to celuję na jakieś 20% oszczędności.