Skocz do zawartości

carinus

Stały forumowicz
  • Postów

    5432
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    163

Treść opublikowana przez carinus

  1. Trochę bez sensu mieć awaryjne źródło, które stoi i rdzewieje, a kiedy jest potrzebne, to wymaga dnia albo dwóch żeby to podłączyć. Awaryjnie to mogę trzymać nagrzewnicę za 300zł, ale bez sensu kocioł za kilka tysi. Teraz nie trzeba czekać miesiącami, żeby kupić jakikolwiek kociołek.
  2. To mówisz że gościu sobie ściany izolował jeszcze od środka wełną? Ja bym teraz sprawdzał czy te mury nie zaczęły zatrzymywać wilgoci. Mur ma być ciepły i suchy, ma chłonąć i oddawać ciepło i wilgoć.
  3. Też mam jeszcze MPM-a 10kW z 2015r i mam jak byk naklejkę z 4klasą. Jak coś, to jej nie potrzebuję. Oferty przyjmuję na priv.😁
  4. Użycie stali kotłowej do takich zabawek, to przerost formy nad treścią. Kolega kiedyś spawał kotły na zamówienie i też wmawiał klientom że używa stali kotłowej, ale ta stal oprócz wyższej ceny niczego w takim kotle nie zmienia. To są stale które pokazują swoje właściwości w temperaturach i ciśnieniach nieosiągalnych w zwykłych kociołkach. Chciałbym żeby ktoś z ciekawości sprawdził spektrometrem z jakiej stali są wykonane markowe kotły.
  5. Ja postawiłem na bloczkach ażurowych do ogrodzeń z Castoramy i guma z maty antypoślizgowej do ładunków w ciężarówkach. Odprowadzenie wody z tacy idzie wężem ogrodowym do kanalizacji pod pompą i nic nigdy nie zamarzło.
  6. @nightwatchWbrew pozorom mój grat dawał radę nawet przy -15, bo niższych temperatur nie miałem do testów, ale to było tylko tyle, żebym sopli w domu nie miał. Już wcześniej pisałem że najgorsze były okolice zera i spora wilgotność. Pompa wchodziła w spiralę defrostów, bo chciało nadrobić straty i znowu się szroniła. Niedawno robiłem testy i wystarczyło zrobić korektę od krzywej na 2-3* i pompa chodziła stabilnie, a dom się specjalnie nie wychładzał.
  7. Sami jesteśmy temu winni, że modernizacja kotła poszła tam, gdzie poszła. Jak na forum coś się pisało o zmianach, to właściciel to wprowadzał z mniejszymi lub większymi zmianami. Gość przyjął, widzę, taką politykę, żeby to budować i naprawiać jak sowieckie samochody. Jak skończyły się na tym forum pomysły, to poszła w ruch własna twórczość, ale nadal widzę nacisk na prostotę, nie idącą w parze z poprawnością techniczną. Żeby nie być gołosłownym to przypomnę coś, co mnie od początku kłuło w oczy, jak patrzyłem na miejsce umocowania łańcuszka miarkownika do klapki. Ewidentnie konstruktor dążył do wyrwania klapki z zawiasu, albo chciał testować siłę działania miarkownika. Czuć ograniczenia i brak świeżej krwi z konkretnymi pomysłami. Ciężko jest coś zrobić tanio i dobrze, ale to nie znaczy że nie można zrobić prosto i solidnie.
  8. Patrząc na całość, to niestety nasze koncerny są zmuszone do zakupu od Chińczyków ich technologii. Nawet toyota bierze od nich rozwiązania. Samochody zachodnich koncernów mają w Chinach montowaną chińską autonomię, zawieszenia aktywne to dla nas nieosiągalne parametry, a to wszystko od kiedy jest rozwijane? Oni nas już dawno przeskoczyli, a to czy jakiś tani samochód ma coś gorszego, to proszę spojrzeć co oni mają u siebie, czego u nas nie doświadczysz. Dla mnie jako konsumenta, jest ważne za ile mogę nabyć działającą PC lub samochód bez drenażu kieszeni, a płacz naszych producentów jest na ich własne życzenie, kiedy wyprowadzili całość produkcji do Chin.
  9. Tam nie ma co lepić, to już samodestrukcja głęboko posunięta. Teraz czekać kiedy pocieknie z tej okolicy. Zbierać fundusze na nowy, a tymczasowo owinąć wełną skalną i drutem.
  10. Chińskie, to chińskie. Teraz zmieniło się tylko brandowanie produktu i przysłowiowy Chińczyk nie wykonuje tylko zlecenia naszej lokalnej firmy, ale wprowadza na nasze rynki swoje produkty, czyli w 100% oryginalne i własne rozwiązania. To czyja to kopia nie ma większego znaczenia, byle by zrobione było ze sztuką i z odpowiedniej jakości materiału. Na przykładzie samochodów, można częściowo stwierdzić, że nie maja się czego wstydzić, a nawet zawstydzają nasze europejskie produkcje. Idąc tym tropem można domniemywać, że w pozostałych dziedzinach też będą niebawem dominować, o ile już nie dominują. Sam zmieniłem podejście do planowania jakiejkolwiek strategii wyboru źródła ogrzewania. Zbyt szybko się zmienia rynek i ceny, więc to co wczoraj miałem w planach, jutro może być nieaktualne. Podobno tylko krowa nie zmienia poglądów.
  11. Albo literówka, albo celowy zabieg.
  12. Dodatkowe graty to ryzyko dodatkowych problemów, szczególnie zakup tych z najniższej półki cenowej.
  13. Propozycje to jeszcze nie przestępstwo, kwestia tylko uczciwego opisu sytuacji z jaką przyszły nabywca będzie musiał się zmierzyć.
  14. Jeżeli ktoś ma pojęcie o automatyce i sterowaniu, to nie widzę problemu, żeby w takie coś zainwestować. Sam na pewno gdy pojawi się nowy kociołek, to wkręcam analizator samochodowy i na tej podstawie zrobię wstępną regulację powietrza. Ale przepłacanie sporej sumy za fabryczne rozwiązania uważam za zbędne.
  15. Moim zdaniem gwarancja powinna obejmować właśnie pęknięcia, czyli wady technologiczne wyrobu. Gdyby chodziło o perforację poszycia, to pełna zgoda. Brak lub wadliwa ochrona może spowodować korozję, ale nie pękanie.
  16. Już mentalnie trzeba się przyzwyczaić, że niedługo w handlu nic innego nie znajdziemy, kwestia tylko czasu.
  17. Niepotrzebnie boisz się o komin. Jeżeli będziesz palił w sposób ciągły z mniejszą mocą, komin nie ucierpi. Gorzej by było, gdybyś kupił sobie podobnej mocy kocioł jak obecnie i kisił opał.
  18. Myślisz że tutaj na forum są jacyś, którzy nie siedzą cały czas w kotłowni przy kociołku? Tak już na poważnie, mając 3x gorszy wynik niż zakładają producenci, czyli 3x1,5%, przyjmijmy 5% i spalając na sezon 10mp drewna po 500zł/mp, czyli mamy 250zł/rok zysku. Co jeśli spalam sosnę po 170zł/m i 2-3mp rocznie? Finansowo się nie spina, jedynie aspekt czystej komory wymiennika może tutaj przyciągać zwolenników.
  19. Na samym falowniku i opcja zero export wystarczy.
  20. Śmiem wątpić w tak optymistyczne wizje szybkiej poprawy parametrów sieci w Twojej okolicy, ale życzę jak najbardziej, aby wszyscy nie mieli z tym problemów.
  21. O ile dobrze pamiętam, w Blaze koszt sondy oscylował w granicach 4,5tys. zł, ale to nadal licząc poprawę sprawności spalania w granicach nawet tych 2%, nie daje żadnych gwarancji zwrotu poniesionych nakładów przez cały okres życia kotła.
  22. Jak wzrośnie napięcie to przecież nie produkujesz, a przepinając przewód przełącznikiem, masz możliwość wykorzystania wszystkiego do innych celów. Bo już nie wiem, czy szukasz rozwiązania problemów z produkcją, czy chcesz zakładać specjalnie nową instalację tylko do grzania wody, wpinać ją w przyszłości do istniejącej i mieć jeszcze większe problemy.
  23. Zostawmy może to LPG do zasilania samochodów i kociołków gazowych, a pompy określajmy podobnie jak w żargonie fachowców, jako propanowe. Będzie jaśniej dla potomnych, którzy wejdą tutaj kiedyś i zgłupieją.
  24. Problem z tą sterowalnością jest taki, że na niższych mocach traci na sprawności, a to już trochę bez sensu marnować opał. Kolejny argument za wyborem czeskiego producenta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.