tqlis

Wczoraj wieczorem postanowilem zrobic przegrode z szamotowych plytek. Jest w formie standardowej scianki, u gory szczelina 0,5cm (okolo), wlot do palnika 8x18. Co zauwazyłem: 1.Po otworzeniu klapy dym ktory nie daje rady byc zassany w palnik wali w twarz. Wniosek: Za maly dolny otwor (wlot do palnika) Wczesniej, jak testowalem prowizoryczna przegrode (deska obita blacha), to wlot do ''palnika'' miałem na calej szerokosci komory (okolo 16x38, wysokoscXszerokosc) i dym w zasysyany byl w calosci. Dzis bede kombinował z palnikiem Ogolnie wrazenia pozytywne, czopuch goracy, nie wiem jak z dymem z komina, poniewaz bylo juz ciemno. Testowałem palac porabane deski. Wydaje mi sie, ze musze popracowac nad palnikiem. Poniewaz nie testowalem na weglu, powiekszenie palnika moze okazac sie błędem. Oto rys pogladowy, jak widzicie cos co mozna ulepszyc, to bede wdzieczny Uploaded with ImageShack.us

Ciezko mi jest to sobie wyobrazic, poniewaz wyglada na to, ze nie ma zalacznika. Moglbys załaczyc raz jeszcze? Ps, jakiego rozmiry masz wlot do paleniska, chodzi mi o to okienko dolne? i czy w czesci za przegroda ruszt masz zasłoniony w całosci komory?

Tez tak mysle, ze nie bedzie tam co czyscic, jak sie to odpowiednio natleni. Jezeli chodzi o palnik, to nie mam jeszcze koncepcji jak go zbudowac. Jezeli chodzi o powietrze wtorne, rowniez o tym nie myslalem. Na razie bedzie to tylko sciana z otwrem na dole o wymiarach 8x18cm ""na rys 1"". U gory pozostawie szczeline 0,5cm po całosci, aby w komorze zaladowczej sie nie kisiło. Za przegroda tylna czesc rusztal zostawie zakryte szamotem ""na rys 3"" (mam tak zasloniete po pierwszych udoskonaleniach gorniaka), jadnak nie na całej powierzchni. A moze za przegrodą powinienem ułożyc na ruszcie szamot na calej powierzchni""na rys 2"", aby nie bylo podawane za duzo powietrza spod rusztu? Jezeli przegroda bylaby rozbieralana, to metoda prob i błedow (np otwory w szamocie) moglbym dobrac optymalna dawke powietrza. Macie pomysł w jakiej odległosci od płomieniowek umiejscowic sciane? Do Woku - masz gdzies fotki? Czy majac na mysli katoawniki, masz na mysli ramke wypelniona szamotowymi plytkami? Ciekaw jestem rowniez pomyslu na palenisko? Ps Mam jeszcze jedno pytanie, czy jak zaczne spawac w kotle, to nie spowoduje jakiegos zwarcia na tablicy? Oraz czy nie uszkodze mieszkancow, np zony myjacej rece:)

Wczoraj zona powiedziała mi, ze znow mi ''odje...ało", bo 3 godziny przesiedziałem w kotłowni kombinując prowizoryczną przgrodę w celu przerobienia kotła na dolne spalanie. Mogłem sie od razu posłuchac kolegow, ktorzy mi to doradzali, bo faktycznie gorne spalanie to brudne sopalanie. Mimo, ze byla to prowizorka typu drewniana płyta obita blacha efekt przekonał mnie do tego, ze musze w moj kocioł wstawic przegrode. Pomysłow mam sporo: rozbieralna przegorda zeliwna albo blaszana wsuwana miedza ceowniki oraz nierozbieralna z szamotowych płytek. Poki co nie moge znalezc zeliwnej płyty, a mam obawy co do stosowania zwyklaej blachy,ze sie za szybko przepali. Coś czuje, ze zakonczy sie na murowanej z plytek, najwyzej z czyszczeniem bedzie ciezej. Jak zakoncze prace to podziele sie wrazeniami.

A czy ta przegroda w Junkersie jest chłodzona wodą? Czy jest to po prostu pojedynczy kawałek blachy? Martwi mnie to jak owa przegroda zachowa sie w okolicach palnika jezeli nie bedzie chłodzona woda. Planuje zrobić przegrode rozbieralna, dlatego murowana z szamotu raczej odpada, poniewaz nie bede miał dojscia w celu czyszczenia i ewentualnej rozbudowy palnika.

Blache rownież brałem pod uwage, ale czy taka blacha sie nie przepali? Jaki przekroj byłby odpowiedni?

Witam, Panowie, od jakiegos czasu poszukuje na złomach blachy zeliwnej, ktora ma posluzyc za przegorode w kotle. Chce przerobic gorniaka na dolne spalanie. Jakos nie moge nigdzie trafic na nia, moze powodem jest to ze nie wiem z czego moznaby to wymontowac. Macie jakeis pomysły, co powinno zwrocic moja uwage na złomie?

Witam, Ja pale drewnem rowniez od gory. Ładuje pionowo ile wejdzie i na wierzchu rozpalam ognisko z pozostałosci po budowie. Pali sie spokojnie i dłużej niz tradycyjną metodą. W tamtym roku był to półroczny Buk. Jak sie połapałem (był to moj pierwszy sezon), ze jest to marnotractwo, to przeszedłem tymczsowo na węgiel. Dąże do tego, aby karmić kocioł minimum 2 letnim drewnem dlatego też w tym roku bede sypał węgiel, a buk niech sie sezonuje do sezonu grzewczego 2011/2012. Ogólnie drewno, to moj ulubiony opał, nawet mimo pracy jaka w to trzeba włożyć.

Wraz z koncem sezonu, nurtowalo mnie, czym bede grzal wode latem: pradem (pojemnosciowy boiler – 140l + 2kW grzalka), czy kotlem co (smieciuch). Pierwszy rachunek po grzaniu wody pradem mile mnie zaskoczył, wyszlo, ze za grzanie wody zaplacilismy okolo 80pln za miesiac.Ciepla woda uzywana glownie do mycia wieczorem (2os dorosle + dzieciaczek). Rano do mycia zebow i i twarzy wystarcza chlodna. Naczynia myje zmywarka, wiec w kuchni praktycznie ciepla woda nie jest uzywana (moze w 10%) Jedyna niedogodnoscia jest to, ze przy grzaniu pradem, nie uzywam cyrkulacji, poniewaz wychladza to wode w zbiorniku, a to zaowocowaloby wiekszymi rachunkami za prad. A brak cyrkulacji, to brak cieplej wody w kranie bezposrenio po odkreceniu wody, dlatego rano myje sie w chlodnej, bo nim doleci ciepla, to juz po myciu. Zawsze mozna pokombinowac z cyklicznym sterowaniem zalaczania wody i cyrkulacji (wystarczy kupic wlaczniki czasowe), ale jakos nie mam zapalu do zmian, bo sie przyzwyczailem juz. Poki co grzalka właczona nonstop i zalacza sie jak termostat podyktuje. Jakos palenie latem w kotle mi nie pasuje

Z ta ekonomicznoscia, to jest roznie, zalezy z jakiej czesci PL jestes. Jezeli jestes z poludnia, to wegiel (wegiel, ekogroszek itp) bedzie tanszy od gazu. Jezeli jestes z polnocy, gdzie tona kosztuje 700-800pln, to roznica w stosunku do gazu jest niewielka, o ile ona wystepuje. Najtanszym opalem jest drewno, ale z wlasnego lasu, bo jak musisz kuic drewno (100pln 1mp buka + wlasne rabanie itp), to juz chyba lpiej palic weglem, przynajmniej sie mniej narobisz. Ps, piszac o gazie mam na mysli gz50

Koledzy mowiac o lewym powietrzu mieli na mysli powietrze ktore dostje sie do komina na odcinku wymiennik ciepla w kotle - wylot z komina. Piszesz, ze do jednego przewodu podlaczyles Kocioł i pietro wyzej Kuchnie. Wniskuje, ze jak palisz tylko w jednym, to przez drugie dostaje sie do komina zimne powietrze. Np palisz w kotle, a nie palisz w kuchni, to przez kuchnie komin zasysa lewe powietrze. W druga strone jest tak samo, jak palisz w kuchni, to komin zasysa lewe powietrze prze kocioł. Ulatwisz sobie zycie jak kuchnie, albo kocioł podlaczysz do drugiego przewodu kominowego, ktory masz wolny. Albo wykombinuj cos, co bedzie zamykalo wylot spalin, jak dane urzadzenie nie bedzie pracowalo. Wnioski musisz wyciagnac sam, dodam tyle, ze przepalenie komina nic nie da, bo za jakis czas problem wroci.

Na gaz plynny racej sie nie decyduj, ze wzgledu na koszty exploatacji i inwestycji tez. Jezeli bylbym w Twojej sytuacji to rozwazylbym kociol na ekogroszek, tylko ze wzgledu na wieksza bezobslugowosc. Latem grzalbym wode pradem, szkoda kotla. Jezeli myslisz o kominku, to nie decyduj sie na wersje z plaszczem, gdyz majac stalopalniaka, to nigdybys nie uzywal kominka. Po prosu sam wklad powietrzny dla klimatu zima i przepalek wiosna.

Dokladnie jest jak mowi mak. Udaj sie do lokalnego sklepu hydraulicznego, albo pogadaj z autoryzowanym hydraulikiem - maja duze upusty na produkty ktore montuja. Ja tez mysle o kotle gazowym. Powierzchnia okolo 220m2, mysle ze na dzien dzisiejszy wybralbym 3-16kW Junkersa + 140l baniak + sterowanie = ponizej 8 tys.

Kociol 3tys, pompa, zawory, sterownik, uzbrojenie kotlowni = 6-7 tys. Pozniej dojdzie ewentualny remont komina, bo za 3 tys to pewno kupisz wynalazek z dmuchawa itp. Jezeli nie masz drugiego komina na kociol gazowy, to w przyszlosci jak bedziesz chcial podlaczyc gazowca, to nie bedziesz juz mogl w prosty sposob podlaczyc go. Bedziesz musial wsadzac w szacht kominowy rure koncentryczna - kolejne koszty i remonty. Moja rada jest taka: Zamontuj kociol gazowy, najwyzej podlaczysz do niego Propan z duzej butli (rozmiaru butli acetylenowej). Wode i dom ogrzejesz spokojnie, najwyzej zrobisz troche kursow na dopelnienie. Potem tylko zmienisz dysze na gz50. Jezeli masz wysezonowane drewno, to zima przepalaj kominkiem. Jzeli nie masz drewna wysezonowanego, to pozostana farelki, bo szkoda zachwascic komin i sam wkllad.

Dab, buk pala sie dluzej (ba maja wieksza gestosc) przez co wydzielaja mniej ciepla. Sosna pali sie krotko ale za to gwaltownie (pewno ze wzgledu na gestosc i zywice).

kociol gazowy + wklad powietrzny - pomysl ok wersja z kotlem na paliwo stale - pomysl nie ok. Sama inwestycja zwroci sie po bardzo dlugim czasie, a nieuzywany kociol bedzie zjadala rdza.

Jezeli sterownik obsluguje druga pompe, to nie musisz stosowac czujnika.

A po co chcesz zatapiac czujnki w wylewkach? Uklad mieszajacy, czyli pompa przy rozdzielaczu podlogowym + zawor esbe + rozdzielacz + zawor zwrotny (w bajpaie) + termostat do strowania pompa (wlacza i wyl;acza pompe np przy 34 stopniach). Jezeli planujesz grzejniki, to do nich musisz miec kolejna pompe (główna), ktora przy okazji poda wode do pompy podlogowki. Chyba, ze planujesz miec w kazdym pomieszczeniu termostat pokojowy, to juz zmienia postac rzeczy. A co do ilosci petli, to lepiej pociagnij osobna petle, jak cos nawali (np robole zmiazdza rurke), to przynamniej jedno bedzie dzialalo. Co do dylatacji, to kazda płyta grzewcza powinna byc oddzielona dylatacja (plyta pilsniowa np), ktora potem zaklejasz kaflami (dylatacje na ostatniej warstwie nie sa konieczne) Ps. Czego zaluje, to tego, ze nie puscilem paru nitek podlogowki pod oknem tarasowym, bylaby to swego rodzaju kurtyna cieplna. Chocbys nie wiem jak zaizolowal prog, to przy mrozach zawsze ciagnie.

Albo mozna poprosic sasiada, aby przychodzil i korzystal z naszej lazienki podczas urlopu. A jeszcze lepiej, to mozna pociagnac rure do sasiada i niech chlop tez ma ciepla wode za free. :lol:

Z obserwacji wniskuje, ze wylaczenie pompy przy domu o powierchni np 300m2 raczej nie nastapi, mozliwe ze sie myle.

Nie wiem czy tak mozna, ale co tam: - duzo sie nauczysz czytajac nasze forum, np w pracy :lol: - http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic391114.html

Nie zapominaj, ze jak pompa przestanie pracowac, to woda w calym obiegu stanie. I co z tego, ze w pokoju nie bedzie pompowala, jak w kuchni bedzie za zimno, bo wlasnie pompa zostala wylaczona prze czujnik pokojowy. Takie rozwiazanie ma sens jak zastosuje sie do tego celu specjalny rozdzileacz z elektrozaworami na kazda petle (dosc droga impreza, chbya pare tys pln), ktore beda kolejno storowane przez sterowniki pokojowe. Ale pompy to one nie wylacza, bo musi ona tloczyc wode w pozostale nitki, np salon, lazienka itp. Np, zamknieta zostanie lazienkowa petla po osiagnieciu temp na terostacie łazienkowym, ale petla np kuchenna bedzie nadal otwarta, bo jeszcze termostat nie zadzialal itp.

Mialem tak podlaczona podlogowke jak piszecie, czyli z jednego rozdzielacza podlogowka i grzejniki. RTL na powrocie. Ogolnie bylo to nieporozumienie, po tygodniu przerobilem na osobny rozdzielacz z ukladem mieszajacym. Co z tego ze dacie zawor na powrocie, jak do rury wplynie woda o temp wody wychodzacej z kotla, czyli np 70 stopni. Jak wplynie w podloge woda o takiej temp, to nawet w kapciach bedzie dyskomfort. Komfort mamy tylk owowczas jk podloga ma max 26 stopni. No chyba, ze mowa o kotle gazowym, na ktorym sobie ustawimy 25 - 30 stopni. Ale wtedy bedzie za malo na grzejniki. nie poruszam kwestji, ze glowna pompa moze sobie nie poradzic z przeplywami, u mnie nie radzila sobie Jakby nie patrzec uklad mieszajacy jest niezbedny jezeli chcemy miec komfort (wszedzie stala temp posadzki) i nie chcemy miec do czynienia z poodpadanymi plytkami. I nie przesadzajmy, ze sa to jakies wygorowane koszty. Ja za przerobke swojego + pompa, rozdzielacz, zawor mieszajacy itp zaplacilem 1600pln.

Jezeli ktos pali bukiem ktory przelazal tylko lato, to jest to na siłe. Osobiscie mam w drewutni ponad 25mp buczyny 10 miesiecznej i nadal jest to nie to. Przytrafilo mi sie palic 2 letnim bukiem i nie ma porownania. Dob, buk, grab, sa to twrde sztuki i potrzebuja czasu w drewutni. Wydaje mie sie, ze do palenia na szybko njlepiej spisze sie brzoza, olcha.

Jezeli masz gaz, to owszem kociol wylaczy sie. Jezeli masz stalopalniaka, to nie ma szans wylaczyc kotla. Za zwyczaj pompa od rozdzielacza podlogowego wlacza sie jak woda na tym rozdzialeaczu ma np 30 stopni i wylacza po spadku do tej temp.