tqlis

To zalezy w jakiej czesci PL mieszkasz. Jak na Polnocy to gaz gz50 tylko. Przy obecnych cenach wegla nie oplaca sie pakowania w ten rodzaj paliwa. Oszczednosc bylaby niewielka. A jak policzysz czas jaki musialbys wlozyc w exploatacje kotla, to nie ma sensu Jak mieszkasz na poludniu, to weglem bedzie troche taniej niz gz50. Wg mnie na polnocy spalisz srednio 3 - 3,5 tony wegla w okresie grzewczym, czyli ~2500 (na slasku 1800pln), do tego jakies 600-800 pln na ogrzanie wody pradem latem, wiosna. Czyli razem 3 - 3,5 tys rocznie (na slasku 2,3-2,8 tys) Jezeli chodzi o gaz, to wyjdzie podobnie calosciowo. No moze dojdzie do 4tys, ale to i tak wygorowane. Najlepiej zamontuj gazowca i kominek, mozesz pomyslec o rozprow ciepla. Raczej nie decyduj sie na plaszcz wodny (kominek z PW, to nic innego jak kociol z szybka). Bedziesz chcial oszczedzac, to bedziesz rozpalal kominek, bo jakby nie patrzec drewnem jest najtaniej. Chyba, ze nie obce Ci czeste wizyty w kotlowni, to kup kociol typowy na drewno (bez dmuchawy), wegiel tez w nim spalisz. A rocznie roznica moze 1500pln w stosunku do gz50, moze mniej (zlezy po ile kupisz drewno). Tylko pamietaj, ze jak chcesz palic drewnem, to kup je juz teraz (mowa tylko o lisciastym twardym) Wszystkie dane podaje szacunkowo, mysle, ze wlasnie z takimi oplatami bedziesz musial sie liczyc.

Tego nie doradze, bo nie znam kotlow. Wybor nalezy do Ciebie. Wybierz ten, przy ktorym z serwisem nie ma problemu.

Ogolnie pomysl ciekawy, ale niebezpieczny i nie warty zachodu. Tak jak pisali poprzednicy, jak komin bedzie oddawal za szybko cieplo, to moze sie okazac, ze ciag sie oslabi, a co za tym idzie, kocioł zacznie sie pocic i puszczac soki :mellow: Gdzies tam czytalem, o podobnym pomysle, a mianowicie owiniecie rury łaczacej czopuch z kotlem (o ile ta rura jest dluga) rurka miedzana (mozna kupic w zwoju) i tez odbierze ciepło. Rozwiazanie raczej kilkadziesiat razy tansze.

Mocowo na pewno wystarcza. Nawet mniejszy by zdal egzamin. Zalozmy 70W/m2 (prz -18 na dworze), to potrzebujesz 9kW na CO. Do tego dodajmy okolo 5-6kW na CWU. Czyli razem wychodzi ~15kW. Jako, ze takie temp utrzymuja sie krotko, to 15kW bedzie w sam raz. Czyli 16kW tym bardziej

Jak jest cieplo, to chyba pozostaja tylko przepałki, palenie ciagle odpada, bo w koncu i 40 stopni na grzejniki, to bedzie za duzo.

Nie chce Cie martwic, ale solary nie ogrzeja Ci domu (chyba ze mieszkasz tam gdzie jest naslonecznienie duze przez okres zimowy), geotermalnie tez nie ogrzejesz (chyba ze mieszkasz w Szwecji albo innym skandynawskim panstwie). Te dwa zrodla pozwola Ci jedynie na ogrzanie cwu (wody uzytkowej). Oba sa drogie w zakupie, a jak masz mala rodzine, to zwroci Ci sie to moze po 25 latach, albo nigdy. Jak masz gaz, to nie zawracaj sobie glowy niczym innym. Dodatkowo poczytaj dyskusje na temat oplacalnosci kolektorow slon: https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?showtopic=1943

Mysle, ze zaden madry uzytkownik kotla nie bedzie dopuszczal, aby kociol pracowal na 40st. Wg mnie kociol pociagnie 3-5 lat. Ciekawe jak wyglada Twoj komin? Czyli 1,8t + 7kubikow drewna i grzanie tylko po pracy (za pewne 17), czyli tak zwane przepalki. Niestety nie łykne bajki, ze jak kociol zgasnie, to do nastepnego rozpanenia po 10h (albo i wiecej) budynek wyziebi sie o 2 stopnie. Chyba, ze masz hermetycznie wszystko uszczelnione, bez wentylacji, wietrzenia itp

A co jak na dworze masz 5 stopni? Wtedy przestawisz kociol na 45-50 stopni zapewne. Ciekawe jak zepewnisz temp powrotu na poziomie 55 stopni? Wlasnie dlatego uzawa sie tych mieszczy, aby kociol mogl pracowac na wysokich obrotach, a instalacja grzejnikowa na niskich temp

Chyba cos sciemniasz z tym spalaniem? 1,6t wegla przez 5 miesiecy? Piszesz, ze to kociol zasypowy, czyli rozumiem, ze palisz 24 na dobe? Moze palisz kominkiem dodatkowo albo budynek Twoj stoi na jakichs zrodlach geotermalnych :angry: Pochwal sie jak to robisz, bo zajezdza mi to prawie Perpetum Mobile - marzenie kazdego z nas

Ja nie zakrecam nic i nawet cyrkulacja chodzi nonstop. Jak kociol zgasnie o 2-3, to o 7 da sie jakos wziasc prysznic. Jednak z tego co slysze, to niektorzy maja tak, ze jak kociol zgasnie, to po wylaczeniu cyrkulacji i pomp po 12h moga smialo wziac prysznic. - moze to tyczy sie stojacych zasobnikow?

Ogolnie robie tak samo, jak Ty. Mam Moderatora 25kW, troche inaczej wymiennik zrealzowany. Rowniez dokladam na zar pare drewien, zaprzecajac gornemu spalaniu :angry: Ale o dziwo nie ma smoły, mimo, ze ogrzewam tylko 90m2, na pozostalych 90m2 mam tylko leciutko otworzone zawory. Oczywiscie nadmuch wywalilem na koszt miarkownika, bo tak jak u Ciebie lepiku bylo tyle, ze moznaby go sprzedawac na tony ;). Jeden niepelny zaladunek starcza na 4-5h. Aktualnie zona siedzi w domu z dzieckiem, wiec ma kto dolozyc o 12, jak rozpale o 7 rano. A co zrobic jak zona pojdzie do pracy? Wtedy chyba bedzie trzeba rozpalac dwa razy, o 7 rano i o 17-18? Troche uciazliwe bedzie. W zasadzie to przez ost pare dni rozpalam 2 razy, bo jak pale ciagiem, to za cieplo jest. Mysle, ze to kwestia przyzwyczajenia. Ps aktualnie kombinuje jak zwiekszyc swoje zarobki, aby bylo mnie stac na uzytkowanie kotla na GZ50. Poki, co uwazam, ze drewno pali sie najfajniej.

Witam, Czy ma ktos zasobnik tej firmy? Dosyc szybko wychladza mi sie woda w nim. Praktycznie trzyma 4-5h po wylaczeniu kotla (wylacza sie przy 40st) Fakt, ze nie mam ukladu ladujacego cwu, ani zaworu zwrotnego. Poki chodzi pompa CO (jedyna), to woda jest tłoczona przez wezownice. Calkiem mozliwe, ze to przyczyna wlasnie, ale pomijajac to, to chcialbym wykluczyc slaba izolacje, aby sie nie okazalo, ze po przerobce nie zyskam tylko 1h. Ile trzymaja wasze wiszace zbiorniki?

Do tomekk: Dokladnie mialem na mysli ten wlasnie uszczelniacz (nazwlaem go syliconem). Gdzies nawet wyczytalem, ze i to jest o kan d.. obic. Ponoc najlepsze sa jakies masy kalczukowe, nie znam szczegolow (moze ktos mial na mysli wlasnie ten uszczelniacz: Do kris: Wcinka bedzie konieczna Do def: Mam aktualnie uzyta ta tasme aluminiowa karbowana. Nawet jeden komin sam nia obeobilem. Akurat ten mimo braku wcinki nie cieknie, moze to kwestia czasu. Jezeli chodzi o ten co cieknie, to chyba nie jest wina obrobki, bo jak obbadalem od srodka, to pod obrobka jest sucho. Woda przesiaka na 100% od srodka. Kratkami went tez nie dostaje sie. Zakladam, ze jest to wina fugi + uzytej cegly dziurawki + zlego sposobu murowania (woda przechodzi przez zaprawe) Jedyny sposob jakim jest pozbycie sie problemu to 1. osb + struktonit + porzadna obrobka lub 2. styropian + tynk zywiczny + obrobka Wydaje mi sie, ze wymiana fugi nic nie da, a jak da to problem powroci.

Woda jest z wodociagu ogolnego

Witam, No i doczekalem sie przeciekow. Przy silnym wietrze i deszczu okazalo sie na porzadku dziennym. Obrobke komina na sylicon, bez wcinki mozna sobie w d.. wsadzic. Na wiosne czeka mnie ponowna obrobka komina. Tym razem mam zamiar zrobic to sam, uwzm ze w nie ma juz fachowcow w tej dziedzinie. Czy lepiej do obrobki uzyc tasmy olowianej, czy moze lepiej opierzyc komin, tak jak robi sie to z oknem dachowym, czyli blacha odpowiednio pazakladana? Licze na pomoc tych, ktorym zabawa z blacha i nozycami nie sprawia problemu.

Wielkie dzieki panowie. Po pierwsze porozmawiam z sasiadami, przypuszczam maja to samo. Cos czuje bez sanepidu sie nie obejdzie.

No, tak, ale wowczas chyba nie bedzie wspolpracowal z pogodowka. Nie widze uzasadnienia stosowania regulatora ze wzgledu na to ze inne pomieszczenia moga byc niedogrzane. Chyba ze regulator sluzy jako bajer, aby widziec co aktualnie dzieje sie z kotlem.

Nie bylo przerw. Slyszalem opinie, ze woda ma ponoc duzo zelaza, ale nie wiem na czym opierali swoje wypowiedzi.

Rowniez mysle o ogrzewaniu gazowym w niedalekiej przyszlosci. Podczas kladzenia instalacji elektrycznej nie zostawilem przewodu na owy regulator pokojowy. Myslicie, ze glowice termostatyczne na grzejnikach + pogodowka spelnia swoja role? Szczerze powiedziawszy to nie wiem gdzie owy regulator moglbym nawet zawiesic, bo w calym holu podlogowka. Jedynie pozostalby salon, ale tam mam kominek. Palac w tym kominku moglbym miec inne pomieszczenia u gory Wychlodzone. A wieszac sterownik nad podlogowka, to tez nie robota, bo jak wiadomo podloga dlugo potrafi byc ciepla, a to rowniez mogloby wplywac na wyziebianie pomieszczen u gory. Moze nawet pogodowka okazac sie zbedna i cala robote wykonaja glowice term na grzejnikach. Czy macie jakies rady?

Zbocze torche z tematu: Wazne, aby nie dobijac za mocno (na chama), bo porobia sie wypaczenia. Kladlem jedne panela z Kronpolu za 25pln/1m2 - totalne nieporozumienie, strasznie delikatne w eksploatacji mimo najwyzszej klasy scieralnosci. Drugie kupilem w Obim (nie pamietam firmy, ale mialy jakis tam syste CLICK, na rysunku byl bobr o ile sie nie myle), Ukladalo sie je idealnie, twarde, dobre w eksploaacji. Ps zamiast pianki, albo dodatkowo mozna pomyslec o korku. Bedzie lepsza izolacja, bo jakby nie patrzec panel jest cienki i chlodniejszy niz jakiekolwiek drewno.

Jakich paneli bys nie polozyl, to i tak po roku uzytkowania pojawia sie szczeliny, glownie podkreslone jest to na jasnych panelach na łaczeniach. Dasz ciemne panele, to tak nie widac, ala za to widac kazdy pylek, plame itp Jak dasz panele na podlogowke, to to nastapi szybciej, ale na to i tak sie nie zwraca juz pozniej uwagi. I tak za 4 lata trzeba bedzie wymieniac, jak ktos jest wymagajacy. Z drugiej strony rodzice maja parkiet debowy (nie ma ogrzewania podlogowego) i tez sie porozsychal po 5 latach. - moze to efekt zimy i na wiosne wroci do dawnej postaci. Mysle ze doswiadczenie w ukladaniu paneli nie jest potrzebne i nie ma wplywu na pozniejsze skutki. Wystarczy zastosowac sie do instrukcji.

Witam, Juz jakis czas borykam sie z dziwnym zapachem wody cwu. Zapach podobny do czosnku. Czy powodem tego moze byc wolne zuzycie wody? - raczej nie, bo to nie wystepuje zawsze. Czy grzanie wody na 60 stopni moze byc przyczyna? A moze woda dostarczana zawiera za duzo jakiegos pierwiastka? Moze, to ze w muszli pojawia sie brazowa draska (kamien) ma cos z tym wspolnego? Czy jest mozliwosc zainstalowania jakiegos filtru, co o tym sadzicie?

Jedno jest pewne, na pewno zaplacisz wiecej. Zalezy od ceny po jakiej kupuje pellet, czy ekogroch. U mnie pellet jest drozszy od ecogrochu, a ecogroch jest po 800-850 za tone. Przy takich cenach opalu, ostateczny rozrachunek wyjdzie nie wiele wiekszy. Wazne jest jeszcze to, ze chcac miec 24 w domu, to pelellet zagwarantuje to przy praktycznie nieznacznych kosztach. A majac gaz trzeba bedzie grzac sie bardziej z glowa (klania sie oszczedzanie), bo kazdy stopien w gore to sporo na fakturze. Jednak patrzac na korzysci plynace z bezobslugowosci, to ja jestem za gazem. Aktualnie pale drewnem, ale mam nadzieje, ze nastepny sezon bede jechal na GZ50. Jak faktury beda za wysokie, to bede palil w kominku (bez plaszcza) do czasu az nie poprawi sie moja płaca :unsure:

Do szkodniczek: Przerabialem palenie drewna z dmuchawa na poczatku sezonu. Kociol wytwarzal spore ilosc smoly jak i smrod smoly w calej kotlowni. Dzieki temu formu dowiedzialem sie, ze drewno najlepiej jes spalac przy zachowaniu naturalnego ciagu. Mysle, ze z czasem sam sie przekonasz. Ps. Ostatnio widzialem kociol znajomeg do spalania drewna, jest to dolniak z dmuchawa u gory (niewypalony produkt firmy z pleszewa). Mimo tego, ze dolniak, bez smoly sie nie obeszlo. Znajomy znalazl zloty srodek (sadpal) i jakos tam mu to smiga. Chwali sie ze dwa rzy na dobe zaladowuje.

Przypuszczam ze i ten ''piec'' bedzie zaklejal Twoj komin i samego siebie. Pierwsze co powinienes zrobic, to zlikwidowac dmuchawe i zamontowac miarkownik. Dodatkowo powietrze wtorne nad wsad bedzie wymagane. W tym temacie zostalo juz powiedziane wszystko. Poczytaj pare watkow typu: zarosniety komin, cieknie z pieca itp. Jezeli bedziesz mial watpliwosci, to pisz