
tqlis
Stały forumowicz-
Postów
610 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez tqlis
-
Ogolnie, to nie jestem ekspertem jak quitar, ale wg mnie raz taki uklad zadziala raz nie. Chodzi o to , czy uklad kotlowy zadziala na grwitacji. Nie wiem czy czasem uklad kotlowy nie powinien miec osobnej pompy. Ja bym raczej poszedl w kierunku zaworu 3d z podmieszaniem kotłowym. Uklad ten eliminuje niespodzianki jakie sprawia uklad z zaworem 4d
-
Ciekawi mnie jak ustawisz przepływ, aby nie bylo tak, ze woda bedzie krazyla na odcinku kociol-boiler i grzejniki cieple tylko u gory? U mnie nie mam zaworu miesz, tylko jedna pompa na powrocie. Jak otworze zawory na maksa (na wezownice do cwu), to do grzejniki tylko cieple od gory. Jak przydlawie, to jest ok.
-
Problemy Z Wentylacja W Pokojach
tqlis odpowiedział(a) na DamianK87 temat w Wentylacja i rekuperacja
Ogolnie z tym grzybem to nieciekawa sprawa. Jezeli mur jest zdrowy, to moze sprobuj skuc tynk. Wszystkie preparaty, folie itp, to tylko tymczasowe rozwiazanie. Trzeba znalezc sposob, aby sie tego jakos pozbyc, bo zyc z tym to na pewno nie jest dobre rozwiazanie, nawet jak bedzie niewidoczne, to i tak bedzie Cie truc stopniowo. -
Co do powietrza dodatkowego, to faktycznie ponawiercanie otworow to chyba najlepsze wyjscie. Jako, ze jeszcze nie chce kaleczyc kotła, to realizuje to porzez rozszczelnienie klapy zaladowczej. Dodatkowo zrobilem szczeline w gornej czesci przegrody, 1cm2 - wydaje mi sie ze komora zaladowcza nie smoluje sie jak bez otworu. Wczoraj postanowilem zostawic popiol na ruszcie (udroznilem ruszt tylko w okolicy palnika), powietrza pierwotne bylo podawane tylko w palnik spod rusztu i dodatkowo nad opal poprzez klapke zaladowcza. Efekt - palilo sie tak jak powinno, czyli od dolu. Jak ruszt jest drozny, to wydaje mi sie, ze tego powietrza w komorze zaladowczej jest za duzo, co powodowalo za szybkie zajmowanie sie wsadu. Co do wylozenia komory zaladowczej szamotem, to oczywiscie jest taka mozliwosc. Mysle, ze jak zaczne palic tylko weglem, to tak zrobie. Poki co przepalam drewnem, wiec wieksza komora zaladowcza mile widziana.
-
Mozna to łatwo rozwiazac, poprzez przykrecenie zaworu na zaislaniu i powrocie wezownicy od bojlera.
-
Rozumiem, ze zawor 4d nie bedzie działał prawidłowo bez dodatkowej pompy w obiegu kotłowym w tym przypadku, czy to bez znaczenia? Czy moze zle zrozumiałem i chodzi o to, ze roznicowy nie zadziała prawidłowo?
-
Ostatniego dnia przeprowadzilem test palac drewnem (buk). Kocioł w miare szybko osiagnal temp 60 stopni. Okazało sie, ze bedzie konieczny otwor w klapie zaladowczej, gdyz bez niego zalega tam dym i komora sie smołuje. Na razie kombinuje z rozszczelnianiem klapy komory zaladowczej, ale przez to kocioł ciagle nabiera temp. Mysle, ze po prostu podaje za duzo powietrza gora, zredukuje to poprzez wykombinowanie jakiejs przesłony w drzwiczkach. Mysle, ze wiekszosc moich problemow, znikłaby po zamontowania zaworu 4d albo 3d z podmieszaniem. Rowniez układ ładowania cwu byłby wskazany. Poki co woda krazy nonstop przez wezownice i wraca do kotła podnoszac tym samym temp powrotu. Dzis porobie troche za sterownik i po nagrzaniu wody cwu zamkne zawor, tak aby wszystko szło w grzejniki. Wg mnie spowoduje to to, ze nie bedzie ,,podmieszania'' powrotu, czyli do kotła bedzie wracala tylko letnia woda z grzejnikow. Mam nadzieje, ze to jakos skroci przestoje kotła i wymusi na nim prace, bo ciagle kłania mi sie przewymiarowanie kotła. Przypomne, ze kocioł ma 25kW, a mi potrzeba max 8-10kW, albo i mniej
-
No własnie, tylko trzebaby miec ten chrust najpierw. Mam za to 2m3 drobno porobanych łat, desrk, palet. Z gazetami czasem rozpali sie ładnie, a czasem deski sie nie rozpala. Pewnie to wina tego, ze zawsze mi sie spieszy i nie mam czasu porabac na drobniejsze kawałki.
-
Praktykuje kocioł przerobiony na dolne spalanie i nie tak łatwo sie go rozpala. Jak juz dostanie ciepła do komory spalania, to pracuje ładnie. Z palnikiem byłoby o wiele łatwiej. Czy np taki zda egzamin? http://allegro.pl/palnik-gazowy-dekarski-d...1239430735.html
-
W kotle musi byc ciagle ogien, nie mozna dopuszczac do zadymiania kotła, tak jak to robi sterownik + wentylator. - Mowie o kotłach zasypowych i gorniakach. Polecam poczytac troche forum i poeksperymentowac z ciagiem naturalnym.
-
Z tym zamocowaniem, to bedziesz musiał dorobic jakas nasadke najpierw. Poszukaj w miescie, bankowo sa takie firmy robiace kominyz nierdzewki, moze jakies produkujace wyposarzenie do gastronomi itp. Jezeli nadal bedziesz palil na dmuchawie, to nigdy nie wygrzejesz komina. - to jest podstawa ciagu
-
Nim otwiorzysz drzwiczki zaladowcze, to zamknij wszystkie inne najpierw, pozniej lekko uchyl zaladowcze, aby wessalo dym. Jak dym opada z komina, to moze byc przyczyna takiego umiejscowienia budynku, moze jakas dolina, duzo drzew na okolo. Jezeli tak, to powinienes pomyslec najpierw o przedluzeniu komina, a jak nie pomoze to np hełm rycerza. Tak jak radzi HP79, skroc rure wchdzaca do komina, moze tworzy sie jakis korek, czy cos podobnego, a moze dodatkowo jest zapchana sadza. Dodatkowo sprawdz, czy wszystkie wyczystki sa szczelnie pozamykane, to samo w kominie - rowniez powinno byc szczelnie wszedzie. Jak nie, to powietrze zawsze wychłodzi komin. Mowisz,ze komin jest 10 letni. A czy wczesniej byly tego typu problemy? Podejrzewam, ze zmieniles kocioł i jest on przewymiarowany, dlatego rozkreca sie latwo do 90 stopni (ja mialem to samo, jakos z tym poradzilem). Moze pomsl o zaworze 4d, albo 3d z pomieszaniem powrotu? Dziei temu na kotle bedziesz mogl miec 90, ale na grzejniki puscisz np 50. Ogolnie to kocioł lubi jak jest w nim goraco. Ps, polecam pomyslec o rezygnacji z dmuchawy.
-
Ja tez mialem wentylator i go usunałem, teraz sasiad uzywa tego jako dmuchawy w palenisku kowalskim :lol: Zakonczyłem juz prace nad swoim juz 3 palnikiem i wydaje mi sie, ze to jest to o co mi chodziło. Pierwszy test przeprowadziłem na kawałkach desek. Mam cicha nadzieje, ze na węglu test wypadnie rownież pozytywnie. Palnik jest jednodyszowy z podawaniem powietrza spod ruszta w dysze (otwory nie zapopiela sie, bo sa usytuowane wzdłuż rusztow i pyły beda opadały do popielnika). Przesłona dosunieta na odległosc 3 cm od płomieniowek, a nie 14cm jak to mialo miejsce ostatnio. Myslalem, ze uda mi sie ''zawinąć'' kanał dopalający, ale pieprzo... płomieniowki nie pozwoliły na to. Na dniach załącze rysunki.
-
Moc na pewno bedzie wystarczajaca. Wiekszego nie kupujj, poniewaz opal bedzie sie kisil Omijaj długim łukiem produkty garazowe. Pomysl rowniez o Dakonie lub Junkersie - oba takie same kotły, na forum jest masa informacji od uzytkownikw.
-
HP79: Powiem Ci szczerze, ze myslalem o takim rozwiazaniu, mam na mysli pietrowy kanał. Mysle, ze miałbym nawet miejsce pod plomieniowkami, aby cos takiego stworzyc. Dzis cos pokombinuje.
-
O własnie o takie pomysły mi chodzi. Kolejna noc dzieki tobie nieprzespana :lol:. Pod poielnikiem nie mam płaszcza, moglbym nawet uzyc strego wlotu po dmuchawie. Jedynie musialbym wyciac kawalek ruszta ,aby przecisnac rurke. Mam nadzieje, ze nie jest to ruszt wodny. Co do Komory dopalania, to masz racje, jest ona za duza, dlatego musze pomyslec, jak to madrze przerobic.
-
Z gory zakladam, ze bedziesz miał problem z zapopielaniem dolotu powietrza pierw w szamocie. U mnie otwory sie zapychaja, nie wiem czy da sie to uniknac, jezeli pod otworami jest zbedny ruszt. Ciekawi mnie rowniez, czy ta przegroda nie jest za bardzo cofnieta, chodzi mi o to czy opal nie bedzie sie zatrzymywał na palniku. Tez chciałem ta przegrode cofnac maksymalnie, ale obawiałem sie zawieszania opału. W kazdej dyszy mam po dwa otwory 2x6cm i chyba malo co daja, bo z komina dymi. Cos czuje, ze w mojej konstrukcji brakuje otworu na powietrze wtorne. Da sie to dorobic, ale bez ciecia płaszcza sie nie obejdzie. Zakładam rowniez, ze powodem dymienia mozy byc to, iz te otwory do powietrza pierwotnego sa za małe lub za przegroda jest za duzo wolnego miejsca. - bede musial potestowac jak sie bedzie palilo po zmniejszeniu miejsca za przegroda Wczoraj testowalem kociol na drobnym weglu (orzeszek). Ogolnie wrazenia pozytywne, bo udało mi sie pierwszy raz w karierze uciągnac wiecej niz 5h na zasypie. Po wsypaniu 8kg, po 10h w kotle było 40 stopni i jeszcze sporo zaru + skoksowany wegiel (szkoda ze sie nie wypala do koca). Nie dosypywalem ponownie, bo dzis ciepło na zewnatrz, a w domu sauna. Ciekawi mnie, czy jakbym zasypał weglem tlacy sie koks, to czy ten koks wypaliłby sie do konca? Skoro moj dwudyszowy palnik dał rade, to Twoj jedndyszowy da rade równiez, moze nawet z lepszym efektem. Mysle, ze dzis popracuje jeszcze nad lepszym natlenieniem paleiska i chyba tez pojde w kierunku jednodyszowego palnika. Z czasem trzebaby pomyslec, jak madrze doprowadzic to powietrze wtorne. Jak przetestujesz, to sie pochwal
-
Kolejny wieczor, kolejna przerobka, Wszystko rozebrałem i złozylem na nowo, tym razem wymurowalem dwa palniki (pomysł podłapałem od razamus'a, rysunek ponizej). Na forum O budowie dolniaka wyczytalem, ze gazy zberaja sie w rogach, wiec pomyslalem sobie, ze im wiecej tych ''rogow'' tym lepiej. Szczelina u gory rowniez zostala zlikwidowana, pozostawilem dwa male otworki w rogach przesłony. Pierwszy test przeprowadzilem na weglu (nie wiem jaki to sort, bryłki około połowa pięści): 20-30 min po zasypaniu paliło sie, az furczało. Temperatura 60 stabilna. Po upływie tego czasu temperatura zaczela spadac dosyc szybko do 40. W tym momencie sie poddalem i poszedlem spac. Mimo tego, ze wegla wsypalem mało (max 7kg) rano był żar + skoksoawny wegiel i temp na kotle 30 stopni. Chyba nie o to chodzi Wniosek: Jako, ze nie mam systemu automatycznego rusztowania, to ta konstrukcja nie nadaje sie do spalania tego wegla. Wydaje mi sie, ze otwry wlotowe do palnika dosyc szybko sie zablokowały zarem, popiołem i blokowały ciag. Moze jakbym zasypał ekogroszkiem, to byloby inaczej? Drugi test przeprowadziłem na buku. Ku mojemu zaskoczeniu palilo sie rewelacyjnie, rowniez furczało. Jedna rzecz mie sie tylko nie podobała, a miannowicie para, smola w komorze zaladowczej (wiadomo - wina płaszcza). Ale i to szybko rozwiazalem poprzez rozszczelnienie klapy zaladowczej. Jest to dodatkowy atut, poniewaz nie dopusci to nigdy do zadymienia kotła nawet po zamknieciu popielnika przez miakownik. Oczywiscie zamkniecie popielnika, przez miarkownik tez jest złe, bo wowczas powietrze do palnika nie bedzie dolatyawlo, dlatego taz i tam nie dopuszczam do zamkniecia. Przyznam, ze troche jestem zawiedziony, poniewaz chciałem palic weglem, a nie drewnem. Jak wiadomo przesłona zabiera troche miejsca, wiec i drewna za duzo nie wsadze, a ładowac co 3h to mi sie nie chce. Jezeli drobniejszy wegiel nie pomoze, to bede zmuszony do kolejnych przerobek. Tym razem sciane postawie maksymalnie na samym koncu tuz pod plomieniowkami z jednym palnikiem po całej dlugosci (dzieki temu wsadze wiecej drewna). Moze nie bedzie to idealne rozwiaznie, zle zawsze to lepsze niz smieciuch. Uploaded with ImageShack.us
-
A co trzebaby jeszcze dokupic, aby podłaczyc do kotła? Jakis podajnik itp?
-
Ja u siebie zamontowalem (na etapie budowy) skraplacz na dnie komina. Woda po ulewie splywa wowczas rurka do pojemnika.
-
Ostatniej nocy w ramach testu, palilem weglem. - Co do wymiarow wlotu do palnika, wydaje mi sie, ze jest ok. - Jezli chodzi o szczeline u gory, to wydaje mi sie, ze 0,5X40, to za duzo do odsysania gazow. - Zauwazylem, ze jednak ruchomy ruszt bedzie potrzebny, w zwiazku z tym szykuje sie budowa przegrody na nowo. Bedzie konieczne uniesienie ''okienka'' na wysokosc 6cm, tak aby ruszt ruchomy dzialal. Dodatkowo pomysle o doprowadzeniu powietrza w rejon nad palnik. Mysle, ze na tylnej scianie postawie kolumne z szamotowej cegly z wyzlobionymi kanalami wewnatrz. Kolejnym tematem bedzie poprawa wydajnosci wymiennika, tak jak przewidział HP. Bez experymentowania sie nie obejdzie. Dodatkowo kolega HP zmotywował mnie, aby miec wglad na to wszystko. Jeszcze dzis postaram sie skolowac szybe z jakiegos starego piekarnika, ktora posluzy mi tymczasowo zamiast pokrywy w gornej wyczystce, a da tym samym wglad z gory na palnik.
-
Tak jak piszesz, za pomoca tego dodatkowego rusztu, to co najwyzej podgrzejesz wode. Pojemnosc jego jest mala i musialbys co 1h podkladac Rozwiazanie najgorsze z mozliwych, chodzi o ta dmuchwe o ktorej wspominasz
-
Powodem moze byc np przeciazenie silnika podajnika. Moze jest cos gdzies za bardzo scisniete (dywaguje)? Moze gdzies jaest jakies przebicie (czytaj luzne połaczenia na kostkach). Moze podokrecaj połączenia na silniku, sterowniku. Pobadaj reka, czy w momencie wylaczenia silnik sie nie przegrzewa. Moze cos pomoze, jak nie to wolaj serwis, przeciez kociol masz na gwarancji. PS. Wlasnie widzialem Twoj drugi post o Dymie w kotłowni. A jestes pewien, ze nic nie blokuje odcinka dmuchawa - komora. Moze czyms jest to zaslepione? Nie wiem jak to jest w kotlach na ekogroszek. Jak ja miałem dmuchawe, to miała ona doregulowanie; na wylocie dmuchwy znajduje sie zapadka regulowana poprzez dokrecanie i odkrecanie nakretki. Moze masz to ustawine tak, ze dmuchawa dmucha, a zapadka jest zamknieta. Stad pojawie sie dym, bo slabo dmucha i stad zwarcie, bo moze za bardzo obciazasz silnik dmuchawy. - Nie wiem, moze jest w tym jakis sens
-
Palenie Brykietem W Kotle Węglowym - Też Powyżej 60 Stopni?
tqlis odpowiedział(a) na FalconPL temat w Instalacje CO i CWU
Wsrod palaczy na tym forum otrzymasz odpowiedzi: - usun calkowicie przepustnice spalin z czopucha, bo tylko przeszkadza. Regulujemy dolotem powietrza do kotła - roznica miedzy zasialniem, a powrotem powinna byc jak najmniejsza. Najlepiej, aby na powrocie była temp okolo 50-55 stopni. Taka informacje masz zapewne w instrukcji. Zatem na zasilaniu minimum 60. - wybuchnąć, to na pewno nic nie wybuchnie, predzej wybuchnie jak zaczniesz wprowadzac kocioł w stan wstrzymania (zaamkniecie szczelnie wlotow powietrza) Jezeli utrzymasz powyzsze warunki, to bedziesz szczesliwym palaczem. Ps. Jezeli masz zawor 3d lub 4d, to nim reguluj temp na grzejniki. -
Do HP79: Dzieki za cenne uwagi. Nim zaczne kombinowac z palnikiem, faktycznie poprobuje jak spali sie wegiel, bo tym wlasnie opalem zamierzam palic w tym roku. Przyznam rowniez, ze i moj kocioł (Moderator), to MEGASMIECIUCH, dlatego tez kombinuje jak tu wycisnac z niego najwiecej, ale przy czystosci spalania. Odnosnie uwag do palnika: Moze nie widac tego dokladnie na rysunku, ale za przegroda, lezy płytka szamotowa na ruszcie. Rowniez ukosnik jest cały wykonany z szamotowych cegieł i w podstawie ukosnika sa otwory ktorymi dolatuje Powietrze wtorne (mam taka nadzieje ze dolatuje). Ukosnik został po wczesniejszych przerobkach, a owe otwory stworzylem po to aby zachowac ruchomosc rusztu. Jednak po wczorajszej przerobce rusztem nie da sie ruszac, bo lezy na mim wspomniana wczesniej płytka szmotowa. Dodatkowo cala przegroda jest wsparta na pionowych płytkach szamotowych opartych o płomieniowki. Nurtuje mnie jeszcze jedno, czy opal bedzie wypalal sie do konca. Mam na mysli czy zar obejmie wsad oddalony najbardziej od palnika? Oraz, czy jeden wsad wypali sie efektywnie bez czestego przerusztowywania. Dzis potestuje z weglem i dam znac Zalaczam rys raz jeszcze Uploaded with ImageShack.us