Skocz do zawartości

jerryk

Stały forumowicz
  • Postów

    212
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez jerryk

  1. wydaje mi sie ,że 4%,ale wykonanie większego zbiornika napewno nie zaszkodzi
  2. Ja też życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Ale tutaj rozmawiamy o ogrzewaniu-wyobraż sobie że gdyby było dużo postów nie nie na temat to jak mógłbyś tutaj cokolwiek znależć.Wyluzowany to jestem cały czas
  3. Z plotkarskimi zwierzeniami to na inne forum
  4. Witam panie Kand.To,że większość użytkowników kotłów opalanych węglem nie lubi palenia,czy nie ma na to czasu ,to czysta prawda.Ja nie jestem aż takim pasjonatem kotłów węglowych,wolałbym gazowy,ale ze wzgl,na kasę musze palic węglem.Jężeli twierdzę,że miarkownik-to lipa,bo jak sam pan przyznaje powoduje zdymianie opału to myślę,że w ocenie tego urządzenia nie pomyliłem się.A to,że użytkownicy miarkowniki stosują i będą stosować to jasne jak słońce.Odnośnie przeróbek kotłów na dolne spalanie-to są tylko propozycje z których napewno wielu może lub skorzysta napewno/przeróbka niekłopotliwa,prosta,niedroga-a zysk na opale niewątpliwy,oraz istotna dla coraz większej ilości ludzi- świadomość bardziej czystego spalania.To,że preferuję typy kotłów i metody spalania bardziej ekonomiczne i bardziej ekologiczne-czy to żle ?Żyjemy już w UE gdzie jest zakaz palenia węglem w kotłach domowych i nie łudżmy się,że przychylnie patrzą na tony bezpotrzebnie zdymianego węgla i to jak długo będziemy palić zależy od tego,czy potrafimy robic to ekologicznie/ i napewno napisy typu eko na niektórych urządzeniach nie majacych nic wspólnego z ekologią w tym nie pomogą /
  5. Drewno krótko "trzyma" i do ekonomicznego spalenia potrzebuje dużo powietrza.Rozwiazaniem w takim przypadku jest tylko bufor plus automatyka sterujaca temp. w mieszkaniu.Wszelkie próby zastosowań automatyki do sterowania kotłów spalających drewno to wyrzucanie pieniędzy w błoto,nie mówiąc o tym jak wybuchowy jest gaz drzewny
  6. Spróbuj chociaż 1 dzień palić bez dmuchawy-na ciągu naturalnym,nie przymykając powietrza pod ruszt-jeżeli kocioł nie ma wlotu powietrza wtórnego/oprócz tego co podaje dmuchawa/ uchyl lekko dzwiczki zasypowe przy paleniu-oznaką dobrego spalania bedzie brak dymu z komina.Wtedy napewno przy -10*C spalisz najwyżej 30 kg węgla uzyskując temp. w mieszkaniu 25-26*C i do rana nie spadnie poniżej 21 Przy podawaniu powietrza wtórnego od góry smołowania nie będzie
  7. Pisze-ale pomiar robiłem miernikiem kl.1.5 z uchybem od paralaksy na wszystkich 3 biegach.Tak samo było z dmuchawą-czy małe ,czy duże obroty-prad ten sam.
  8. Jak dajesz bufor to po co ci podłogówka ? Stopa lubi chłód-zdrowo i dlatego teraz częściej stosuje się rury w ścianach.Z bufora nie zawsze się korzysta/np.przepałki wiosną,czy w cieplejsze dni jesienne/ dlatego wężownica tam niewskazana.Do cwu najlepszy i najtańszy jest gaz,nawet z butli-co latem będziesz palił w kominku-to już lepiej elektrycznie-wygoda,niezależność i jak dobrze policzysz-wcale nie drożej.Jak masz bufor to nie ma co martwić się o jakieś tam zagotowanie wody-parę razy będziesz dokładał drewno do kominka zanim zagotujesz wodę w buforze.Jeżeli chodzi o sterowanie to proponuję poradzic się kol z forum piotrek-automatyk-opracował układ komfortowej regulacji ciepłem z zast.układów akumulacyjnych.Jężeli chodzi o przegrzewanie kominka z wkładem wodnym-kolego-będą problemy by go dobrze dogrzać,a nie chłodzić.
  9. Skrętki też się oblepią.Na ten syf z węgla jest tylko jeden sposób-ręczne czyszczenie
  10. jerryk

    waskie gardło w piecu

    Do sarzyk:To typowy kocioł dolnego spalania i jakieś zabezpieczenie przeciw-wybuchowe musi posiadać.Często jest to sprężyna na dzwiczkach zasypowych,lub przegroda/klapka zwykle odciągana/pomiedzy komora zasypową,a wlotem na wymiennik,czy komin. Jeżeli chodzi o palenie to zawsze staraj się dosypywać porcję opału,gdy poprzedni jeszcze sie nie wypalił/nawet gdy w komorze zasypowej jest jeszcze do połowy/Nigdy na żar-chyba ,że z konieczności..Efekty takiego dokładania paliwa oceń i podziel się uwagami z kolegami na forum posiadajacymi kotły dolne.Dobrze jest od czasu do czasu przerusztować palenisko
  11. Tego typu pompy pracują cicho.Może coś z łożyskiem "nie tak" Najlepsze ustawienia to na maxa-zwieksza się wydajnosć na kotle i grzejnikach.W Twoim przypadku,przy zast. zaworu mieszajacego zwiększenie wydajności/sprawności /wystąpi jedynie na grzejnikach,niewiele na kotle.Przy biegu pompy na najwolniejszych obrotach uzyskasz sprawność podobną do krażenia grawitacyjnego/ w inst.jaka masz-tzn.grube rury/ W układach z wymuszoną cyrkulacją wody najwiekszą sprawność uzyskuje się,gdy kaloryfery na górze i dole mają podobną temperaturę.Robiłem pomiary prądu przy pracy pompy/miernik UM kl.1.5/ na maxa i minimum obr.-prawie ten sam prąd-czort wie dlaczego-ale zużycie energii elektr. to samo
  12. Nie-palę lichym gatunkiem/380 zł/T/ węgla-sort. groszek.Palenisko wym.14x25.Dzisiaj palę w sposób ciągły-od 5 rano do 16-ej poszło już 25 kg węgla.Dom 90 m/2-w domu 25-26 *C-okna uchylone.Kocioł "leci" na minimalnym powietrzu-przy mniejszym by dymił. To prawda -na mniejszym palenisku niz 10x10 cm nie da sie palić węglem-co pozostaje-tylko przepałki.Oto uroki węgla
  13. A co cię obchodzi czas palenia-ważny jest czas grzania.By spalić prawidłowo i ekonomicznie paliwo- do spalania musisz dać powietrze/od poczatku do końca odgazowania węgla/w ilości stałej i niezbędnej dla paleniska o określonej wielkości i rodzaju paliwa,oraz innych mniej istotnych parametrów.Czas grzania zależny jest od pojemności wodnej instalacji.Proponuję zainstalować bufor i automatykę. Kierujac się zasadą wydłużania palenia to tylko zdymisz węgiel,który wtedy daje 3x ciepła mniej.
  14. No nie wiem-ale ja bałbym sie w przypadku braku zaworu mieszajacego włącząc pompę przy rozgrzanym do 60*C kotle. Spróbój apollo 183 pobawić sie jeszcze dmuchawą-może za duże obroty,lub zbyt mocno otwarta na ssaniu
  15. Pewnie Piotrek nie zauważyłeś tego postu.Chodzi mi o Twoją opinie na temat sterownika z ciągłym podawaniem powietrza.W pierwszej chwili wydawało mi sie to rozwiązaniem dobrym.Ale, jest jedno ale-którego przy spalaniu węgla nie da się przeskoczyć-na rozgrzanym palenisku,czy rozpalonym miale w kotłach z górnym rozpalaniem PRÓBA ZMNIEJSZENIA podawania powietrza do spalania spowoduje spadek temperatury samego paleniska na pewno poniżej temperatury niezbędnej do prawidłowego spalenia tego paliwa./odgazowanie,zamiana na palny tlenek węgla/ Wniosek prosty-sterownik tego typu nic nie wnosi nic lepszego niż inne sterowniki.Bo czy stop-i ustawienie czasu przedmuchów,czy stały minimalny dopływ powietrza to to samo.Przy dużym palenisku potrzeba dużo powietrza i to przez cały czas odgazowywania węgla-już palnik retortowy o średnicy paleniska fi 100 musi robić przerwy w grzaniu,by nie przegrzać mieszkania
  16. Pewnie korzystałem z tej opcji wcześniej-gapa ze mnie Wielkie dzięki :) Pozdrawiam
  17. jerryk

    waskie gardło w piecu

    Za mokry może miał,lub za duża jego spiekalność/spróbój z innej kopalni /Teraz by się nie zawieszało możesz dodawać trochę trocin,wiórów,drobnego drewna lub komposty.
  18. Pytanie do admina:) Kiedyś po wejściu w profil użytkownika był dostęp do jego wszystkich napisanych postów/obecnie tylko do kilku ostatnich/ Czy to już tak zostanie ? Poprzednio było łatwiej odszukiwać informacje i poruszać sie po forum.
  19. Dziękuję kol.Piotrek automatyk-takie opinie i to jeszcze kol.fachowca w branży podbudowują. Jestem niezmiernie ciekawy Twojej opinii na temat tych nowych sterowników z ciągłym podawaniem powietrza do spalania-gdyby to była prawda to zapewne szykuje się nowa "rewolucja"w technice spalania paliw stałych w kotłach domowych.
  20. jerryk

    Zgoda Wieprz dymi

    Węgiel w wysokiej temperaturze wytwarza gaz palny/podobny do tego z sieci/ i by sie spalił potrzebuje powietrza-do tego masz te wloty w kotle.Jak sie odgazuje-do postaci żaru,czyli koksu powietrze wtórne już nie jest potrzebne i dalsze pozostawianie otwartych wlotów na powietrze wtórne jest szkodliwe. Przy zast. miarkownika ciagu spalanie było tylko wolniejsze,ale czy skuteczniejsze ??? Ważne jest ile spalisz i jak mocno ogrzejesz mieszkanie.Pamietam moje doswiadczenia ,gdzie paliłem z automatyka i poddmuchem-kocioł załadowany 25 kg miału grzał 18 godz-temp w domu 21-póżniej spalałem tą samą ilosc miału z ustawieniem na sterowniku 95 *C-dmuchawa pracowała bez przerw-w domu było 24 przez 20 godz.Poprostu opału nie zdymiłem,tylko spaliłem
  21. Witam Heso Stałe palenie bez ograniczania powietrza do spalania i nie-zdymianie paliwa to ciężka sprawa.Palenisko 10x10 cm daje już taką moc,że mieszkanie 100m/2 będzie przerzane.Doskonale widać to na palnikach retortowych,gdzie rurą fi-100 mm podaje się węgiel i potrafią ogrzać 200 m/2,a do tego stosują jeszcze przerwy w podawaniu węgla.Dlatego tak jak mówisz-lepiej trochę większe palenisko i palić kiedy trzeba.Ale w sumie te nasze rozważania i tak sprowadzają temat do tego,że aby palić ekonomicznie i bez dużych nakładów pracy potrzebny jest zasobnik-rozwiązanie nico drogie,lecz skuteczne.
  22. Proponuje zostawić szczelinę-BHP.Nie wiem ,czy paląc w sposób stały uda Ci sie utrzymac/bez dławienia powietrza/temperaturę odpowiednio niską w mieszkaniu-palenisko o wymiarach 10x15 cm może już przegrzewać,dlatego ja palę metodą przepałek-2x dziennie na zasadzie pieca kaflowego-żar zakręcam.
  23. jerryk

    Zgoda Wieprz dymi

    Ja bym wpuścił izolowany termicznie wkład o śr.150-180/rura owinieta wełną/ BO ile ciepła potrzeba,by taki gruby komin rozgrzać-by złapał cug.Kominy szybko nagrzewajace się są najlepsze-ponadto szybko stygną i nie ma zjawiska wyrywania ciepła z kotła nawet w przypadku otwartych wlotów powietrza do spalania czy wtórnego.
  24. Przerabia sie na tzw.kocioł dolno-górnego spalania.Po całkowitym zasypaniu kotła węglem bedzie "ciągnął"tylko od dołu/czyli praca kotła z dolnym spalaniem/Ma to taką zaletę,że przy rozpalaniu drewnem płomień idzie do góry i szybko rozgrzewa instalację.Na rynku są dostępne w 99% kotły właśnie z dolno-górnym spalaniem ze wzgl. na bezpieczeństwo użytkowania/po zapopieleniu na ruszcie powyżej wylotu dolnego spalania i wymuszania palenia przez dmuchawę spaliny w przypadku szczelnej komory tworzyły by mieszankę gazów wybuchowych w zamknietej komorze z podawaniem tlenu-czyli bombę.Odciągana klapka do tzw.rozpalania ma temu zapobiec/podskoczy/-cisnienie rozładowuje się poprzez resztę ruchomych dzwiczek i komina.Napewno jest to ewidentna strata,bo dym nawet poprzez zasunietą klapkę do rozpalania jest zasysany-ale bezpieczeństwo najważniejsze. Tak,że śmiało stawiaj grodż i ciesz sie kotłem dolno-górnym,bo jego zaletą jest również to ,że jak dużo popiołu to pali jak górny. Jak chcesz palić w sposób ciągły to palenisko zmniejsz co najmniej 3 x.I zrezygnuj z miarkownika ciągu-rozpalony na ruszcie węgiel w żadnym przypadku nie może być dławiony poprzez ograniczanie powietrza do spalania.BO tylko zdymisz wegiel,który daje wtedy 3x ciepła mniej. No i oczywiście podziel się na forum swoimi nowymi spostrzeżeniami Powodzenia
  25. witam Heso Może pawlus 999 pracuje i nie ma czasu na ciagłe podkładanie.I mam pytanie do Ciebie-mówiac o kotle z górnym paleniem zawsze w dawniejszej terminologii pojęć był to kocioł w którym paliło się na ruszcie i węgiel zasypywało z góry na żar. Obecnie często spotykam się z tą sama nazwą kotła,ale rozpalanego od góry po zasypaniu węgla/ognisko na górze przy rozpalaniu/ Kotły te zaczęto nazywać tak samo/w/g mnie nieprawidłowo/po wprowadzeniu dmuchaw z rozprowadzaniem powietrza wtórnego poprzez listwy.W/g mnie powinny nazywac sie one kotłami górnymi z rozpalaniem od góry
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.