-
Postów
1548 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
70
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez daromega
-
@Fozgas Dla mnie Pink Floyd jest numer jeden mojego świata muzyki. Do tego dwa tribute band Brit Floyd i Australian Pink Floyd. 90% muzyki jakiej słucham to te trzy kapele. Koncercik
-
Dokładnie tak. I nie pomoże palenie od góry ani żadne inne czary i egzorcyzmy odprawiane nad śmieciuchem. Ale nie o tym temat i nie róbmy tu śmietnika.
-
Potrzeba ciszy
-
@Popcorn1 Ktoś chyba odłamkiem z Ukrainy w sufit dostał i konkretnie mu się poprzestawiało. Te ceny grochu robią wrażenie.......... U mnie sprawność nowego kotła wzrosła około 20-25 %. Zima była w tym roku naprawdę łagodna. Spalę około połowę tego co kupiłem. Liczę, że dokupię jakoś niedługo marzec albo kwiecień dwie tony z PGG jak się uda i poczekam do wiosny 2023. Do tego czasu wiele tematów się wyklaruje. Jeśli będzie szlaban na ruski węgiel to coś innego tęgie łby muszą ogarnąć. Nie wiem sam i nikt na tą chwilę nie wie co się stanie bez względu na to co się stanie, ale wiem jedno. Będzie przerąbane cenowo zaczynając od węgla poprzez gaz, prąd, paliwo i wszystko co z tym związane. A to pociągnie za sobą kosmiczne ceny wszystkiego w koło. O ile nie będzie rozpierduchy totalnej i nie wyparujemy w 3 sekundy, to czekają nas czasy, że odkładanie do skarbonki może być w najbliższej przyszłości niemożliwe, bo wszystko na bieżąco zejdzie, o ile się w ogóle budżet domowy będzie się spinał. Nadchodzą mało interesujące finansowo czasy i to nie zakończy się szybko. Nawet jak cara wymienią i się odblokują to drugi raz tą samą droga już nie pójdą. Dlatego kierunek wschodni umiarkowanie tani uważam za wygasający.
-
Węgiel też miał spory w tym finansowaniu udział. Oczywiście nie taki jak gaz czy ropa ale jednak. Na ruski węgiel już nie mamy co liczyć - szlaban totalny. Tak jak gdzieś pisałem Kolumbia albo inne kraje pozostały do importu lub własne kopalnie.
-
Patrząc na ta pożal się boże armie czerwoną to Ukraincy i cała reszta która ich wspomaga wystarczą żeby ich spalić co im Ukraincy na okrągło obiecują. A jeśli się to rozpęta na latające rakiety to trawka nawet nie zostanie. Zamieszkają na ziemi za miliony lat znowu jakieś gady albo coś innego. My wyparujemy w ciągu kilku sekund więc po co Ci zapasy ?
-
Tak tylko g...o warty Tak wygląda krach walutowy. Dolary w Rosji właśnie zdrożały o ponad 100 proc. (msn.com)
-
Nikt tego nie wie i nie odgadnie spoza układu, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że jak to oni określają "alergia" może przyjść szybciej niż nam się wydaje. Oni też mają dzieci, rodziny, obrzydliwie wielkie majątki i kawał lekkiego życia w luksusach przed sobą. Tylko skończony zespół idiotów nie chciał by tego zachować. Poza tym jutro rubel będzie wartości papieru na jakim został wydrukowany. Zwykli ludzie zobaczą, że stracili z dnia na dzień wszystko. Może przestana grzać dupska przed TV i się w końcu obudzą nie w setkach ani tysiącach a milionach. A wtedy już nawet NKWD tego nie zatrzyma.
-
Tu trochę na żywo
-
Więc masz odpowiedź. Runflaty to jest samo zło. To wymysł eko bo nie ma koła zapasowego (waga) a jakoś trzeba dojechać. Miałem runflaty w moim roadsterze. tak go kupiłem. Dwie felgi załatwione w sezon. Poza tym jazda jak na kamieniach i wozie drabiniastym. Wypierniczyłem całkiem dobre opony na śmieci i założyłem normalne + dwie nowe felgi. Zero problemów do dzisiaj. Zero runfaltów do końca życia. A kto na tym jeździ i chwali jest mi obojętne zupełnie. Możecie rozprawiać jakie są cud, miód orzeszki. Każdy jest kowalem swojego losu i niczego zabraniać nikomu nie można.
-
Wyjęli to gdzieś pracownicy na zakładzie pod halą stąd jakieś śmieci. Czy to papier ? Nie wiem. Nie warto tego ciągnąć.
-
@HarryH Jaki papier ścierny. To co widać to są ślady po tarczy co po niej jechała. @PioBin Masz V8 i sportowe zawieszenie ?
-
Jeszcze raz. Oryginał BMW z salonu. Tak załatwiają felgi runflaty. To nie jest odosobniony przypadek. Felg wymienionych jest już z osiem. To nie jest żyd co sukę za złotówkę do Berlina goni. Ktoś kto kupuje krowę (czytaj V8 w salonie za 3stówki) to ma i na łańcuch do tej krowy.
-
Ale dlaczego konfidentem. To nie jest podpiedzielanie sąsiada do US że koszyki na lewo na targ plecie. Jeśli uzgodnili zasady to niech się ich trzymają. Żaden konfident. Zwykła uczciwość.
-
Skąd wiesz ?. Teraz może być dowolna stacja identycznie wyglądająca. Zresztą nieważne. Zgłoś mu i tyle. Skoro zrywa umowy to zobaczymy czy zerwie sam ze sobą 🙂
-
Salon Polska 2016 rok. Takie guano robią teraz w Bawarii. Nie chce mi się o tym pisać nawet. Silnik się wysrał po 160.000. Powiedzieli na serwisie zostaw pan 4 letniego parcha i weź nowego. Bez dalszego komentarza. Aaaaa. Żeby nie było to nie moje ale w rodzinie
-
@HarryH Zgłoś mu. To nie musi być Orlen tylko jego brand.
-
W sumie to stalówka jeszcze jakoś pojedzie. Ta się rozleciała na asfaltowej drodze i to szczęście że przy około 60km/h. A to jest od V8 4.4l.
-
Czasy ponure to tak zagramy
-
Napompuj jej powietrze premium i tyle 🙂
-
Taka sama spekulacja jak z grochem. Podobno najlepsi już po 10 mieli i krzyczeli wojna, kupujta ile się da, jutro po 15 będzie. Ale tutaj była reakcja natychmiastowa i teraz handlują mineralną i hoddogami. U mnie na orlenie ON 5.79. PB 5.69.
-
Kocioł Artisan z Zagórowa koło Konina
daromega odpowiedział(a) na daromega temat w Kotły z podajnikiem
Kociołek tydzień pracuje. Pierwszy etap czyli piątek / sobota to dogrzanie wody i chaty. Widać to bardzo dobrze na wykresie tygodniowym. W kolejnym dniu zacząłem nieco korygować ustawienia. Sporo doczytałem informacji o tym sterowniku, poznałem go i zacząłem kombinować z ustawieniami i obserwować kociołek. Od środy kiedy zużycie spadło do około 13kg żadne ustawienia nie powodowały już spadku zużycia, a jedynie pewne zmiany / korekty powodowały lepszą lub gorszą jakość spalania. Mam tu na myśli dopalanie, popiół i osady. Wróciłem ostatecznie wczoraj do najbardziej optymalnych ustawień kiedy było najlepiej i tak zostanie, bo nie mam już chyba możliwości lepszej regulacji kociołka. Takie luźne uwagi po tygodniu. Jeśli ktoś pisze że węgiel w retorcie jest beee, to musiał by popalić sobie 30 lat w zasypowcu. Wtedy by zrozumiał co to jest bee. Z tym kociołkiem nie ma żadnej roboty w porównaniu z zasypowcem. Totalne zero roboty. Ja się nie boję rękawiczek założyć i dojść do niego raz na dobę, popatrzyć jak się pali, wywalić odrobine popiołu z szuflady żeby góry nie gromadzić, skrobnąć po półkach co parę dni, czy węgiel uzupełnić. Nie rozumiem w przypadku takiego kociołka co oznacza to wszędzie wypisywane węgiel bee. Dla mnie problem obsługi tego kotła nie istnieje. Co do spalania. Mój Batory pochłaniał w podobnych warunkach pogodowych 20 kg groszku i grzał tym 12-14 godzin po czym był wygaszany. W związku z tym huśtawka temperatury nieduża ale zawsze była siłą rzeczy. Spalanie tego kotła jest na wykresie, pali 24/ dobę, w domu bardzo stabilna temperatura na poziomie 22 stopni. Z początku nie wiedziałem też jak to dobrze na zaworze 4D ustawić i jak jego zakres regulacji działa ale już to mniej więcej poznałem i opanowałem. I ostatnie. Przestałem myśleć na ta chwilę o PC jesień / wiosna . Patrząc co jest ostatecznie - czyli obsługa, zużycie opału i jaki mam zakres regulacji temperatury nie widzę potrzeby dalszych udziwnień instalacji i kolejnej sporej inwestycji. Za chwilę zrobi się 10 stopni. Skręcę na zaworze jeszcze bardziej i nie ma się zupełnie czym przejmować, że za zimno czy za gorąco. -
@HarryH Nie łap mnie za słówka bo nie o to w tej wypowiedzi chodziło. Wiemy wszyscy jak jest i wiemy, że tak być nie powinno. A co dalej to nikt nie wie na tą chwilę. Być może problem ogrzewania to będzie najmniejsze zmartwienie kolejnej zimy. Oby nie.
-
I bardzo dobrze. Szlaban na wszystko. Chińczykom niech sprzedają. Jest jeszcze Kolumbia i inne miejsca skąd można importować węgiel. Zawsze można też otworzyć zamknięte kopalnie.
-
W obecnej sytuacji wojennej tylko szklana kula i dobry jasnowidz. Tam musisz pytać. Natomiast oczy się niektórym otwierają, że surowce które ma dany kraj są podstawą jego egzystencji, a nie ruski kurek którym kręci psychol i zbrodniarz.