Skocz do zawartości

daromega

Stały forumowicz
  • Postów

    1 534
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67

Treść opublikowana przez daromega

  1. @HarryH Zgłoś mu. To nie musi być Orlen tylko jego brand.
  2. W sumie to stalówka jeszcze jakoś pojedzie. Ta się rozleciała na asfaltowej drodze i to szczęście że przy około 60km/h. A to jest od V8 4.4l.
  3. Napompuj jej powietrze premium i tyle 🙂
  4. Taka sama spekulacja jak z grochem. Podobno najlepsi już po 10 mieli i krzyczeli wojna, kupujta ile się da, jutro po 15 będzie. Ale tutaj była reakcja natychmiastowa i teraz handlują mineralną i hoddogami. U mnie na orlenie ON 5.79. PB 5.69.
  5. Kociołek tydzień pracuje. Pierwszy etap czyli piątek / sobota to dogrzanie wody i chaty. Widać to bardzo dobrze na wykresie tygodniowym. W kolejnym dniu zacząłem nieco korygować ustawienia. Sporo doczytałem informacji o tym sterowniku, poznałem go i zacząłem kombinować z ustawieniami i obserwować kociołek. Od środy kiedy zużycie spadło do około 13kg żadne ustawienia nie powodowały już spadku zużycia, a jedynie pewne zmiany / korekty powodowały lepszą lub gorszą jakość spalania. Mam tu na myśli dopalanie, popiół i osady. Wróciłem ostatecznie wczoraj do najbardziej optymalnych ustawień kiedy było najlepiej i tak zostanie, bo nie mam już chyba możliwości lepszej regulacji kociołka. Takie luźne uwagi po tygodniu. Jeśli ktoś pisze że węgiel w retorcie jest beee, to musiał by popalić sobie 30 lat w zasypowcu. Wtedy by zrozumiał co to jest bee. Z tym kociołkiem nie ma żadnej roboty w porównaniu z zasypowcem. Totalne zero roboty. Ja się nie boję rękawiczek założyć i dojść do niego raz na dobę, popatrzyć jak się pali, wywalić odrobine popiołu z szuflady żeby góry nie gromadzić, skrobnąć po półkach co parę dni, czy węgiel uzupełnić. Nie rozumiem w przypadku takiego kociołka co oznacza to wszędzie wypisywane węgiel bee. Dla mnie problem obsługi tego kotła nie istnieje. Co do spalania. Mój Batory pochłaniał w podobnych warunkach pogodowych 20 kg groszku i grzał tym 12-14 godzin po czym był wygaszany. W związku z tym huśtawka temperatury nieduża ale zawsze była siłą rzeczy. Spalanie tego kotła jest na wykresie, pali 24/ dobę, w domu bardzo stabilna temperatura na poziomie 22 stopni. Z początku nie wiedziałem też jak to dobrze na zaworze 4D ustawić i jak jego zakres regulacji działa ale już to mniej więcej poznałem i opanowałem. I ostatnie. Przestałem myśleć na ta chwilę o PC jesień / wiosna . Patrząc co jest ostatecznie - czyli obsługa, zużycie opału i jaki mam zakres regulacji temperatury nie widzę potrzeby dalszych udziwnień instalacji i kolejnej sporej inwestycji. Za chwilę zrobi się 10 stopni. Skręcę na zaworze jeszcze bardziej i nie ma się zupełnie czym przejmować, że za zimno czy za gorąco.
  6. @HarryH Nie łap mnie za słówka bo nie o to w tej wypowiedzi chodziło. Wiemy wszyscy jak jest i wiemy, że tak być nie powinno. A co dalej to nikt nie wie na tą chwilę. Być może problem ogrzewania to będzie najmniejsze zmartwienie kolejnej zimy. Oby nie.
  7. I bardzo dobrze. Szlaban na wszystko. Chińczykom niech sprzedają. Jest jeszcze Kolumbia i inne miejsca skąd można importować węgiel. Zawsze można też otworzyć zamknięte kopalnie.
  8. W obecnej sytuacji wojennej tylko szklana kula i dobry jasnowidz. Tam musisz pytać. Natomiast oczy się niektórym otwierają, że surowce które ma dany kraj są podstawą jego egzystencji, a nie ruski kurek którym kręci psychol i zbrodniarz.
  9. To teraz trochę z naszego podwórka.
  10. Coś z forum jest nie tak. Czytałem offline wypowiedzi kolei o6483256. Kiedy chciałem odpowiedzieć nie widzę jego postów w trybie online. Co do dotykania mnie i innych - owszem po części tak. Ale Ci co ogrzewają gazem, dostaną bezpośrednio po tyłku i ich zaboli to po stokroć bardziej niż takich jak ja, którzy gaz mają w butli przy kuchni i prąd ewentualnie droższy. Przecież znacie rachunki jakie dostają firmy za gaz. Wiecie ile się ich już pozamykało. Przełknięcie rachunku za ogrzewanie z 5, 10, 15 razy więcej na miesiąc niż teraz, ja już bym nie strawił i nie ogarnął jak i pozostałe 80-90% społeczeństwa.
  11. Ci "mędrcy" ze stolicy nie potrafią kopciuchów wymienić, a sadzą się z motyką na słońce. https://inzynieria.com/energetyka/smog/wiadomosci/63581,szybsze-tempo-likwidacji-warszawskich-kopciuchow-ale-do-celu-daleko Oczywiście zobaczymy jak im gaz zrobią za chwilę w cenie mega zaporowej co ustalą i jak to ogarną 🙂 .
  12. @Popcorn1 Coraz bardziej do tego wszyscy dorastają. Coraz bardziej zaczynają rozumieć, że korzysta się z surowców własnych, a nie je likwiduje. Może to jest właśnie ten moment żeby to jeszcze bardziej zrozumieć i przestać tylko o tym głośno myśleć.
  13. Niemcy cofnęli certyfikacje na Nord Stream 2. W odpowiedzi Rosjanie oznajmili: Tym co mają gaz zaczynam współczuć.
  14. Z mojej strony wielkie dzięki za te wyjaśnienia. Bardzo się przydały nowicjuszowi z Irydem.
  15. Widzę że slow blues się spodobał to jeszcze jeden zapodam.
  16. @Kordjano Absolutnie źle nie odbieram, tylko ja miałem sporo czasu żeby się przygotować do zagadnienia co mi jest potrzebne i niezbędne a co nie koniecznie. O tych czujnikach spalin są bardzo mieszane opinie. Tak naprawdę to jego główną rolą jest wysterowanie ograniczenia wysokiej temperatury, a nie podbijanie niskiej czyli skropliny. Na pracę PID ten czujnik też jakoś fantastycznie nie ma wpływu i nieco może wygładza przebiegi jak się go idealnie dostroi po miesiącu czy dwóch, ale to nie jest przepaść w pracy kotła i jego sterowania kiedy go nie ma. Owszem będę obserwował. Badając to organoleptycznie na tą chwilę na 100% czopuch w nowym kotle jest cieplejszy niż w starym był. Mogę to zmierzyć dokładnie bo mam czym, ale jakoś nie porywa mnie w tym kierunku na razie. Natomiast jeśli coś się gdzieś zacznie przebarwiać czy siąpić, zacznę się wtedy nad tym zastanawiać.
  17. @Kordjano Skoro przez 32 lata nigdy jej nie było to skąd nagle woda ?. Nigdy mi z komina nie leciała woda. Nigdy przez cały okres użytkowania. Nie w takim kominie nie z tego typu kotłem. Tam jest 11 metrów mega ciągu z wielkim otworem. Wrzucona zapalona gazeta wylatuje momentalnie górą 11 metrów wyżej. Tak się kiedyś budowało domy i kominy..... Wody to można poszukać w kominie nowoczesnym ceramicznym stalowym czy innym specjalnej troski żeby w ogóle działał. Nie jestem fanem czujników. Nie jestem też zwierzęciem stadnym. Jak wszyscy w stadzie idą w prawo to ja zawsze w lewo. Dobrze mi z tym. Ale nie temat o tym i na tym kończę temat czujnika i komina.
  18. Czujnik temperatury spalin jest dodatkiem opcjonalnym. Pewnie wskazany przy nowoczesnych kominach porcelanowych. Mój murowany ceglany potężny komin już tyle prób ognia przeżył przez 32 lata, że kilka stopni w tą czy tamtą nie robi na nim wrażenia 🙂 . Oczywiście zawsze go mogę zamontować ale na tą chwile uważam go za zbędny luxus.
  19. Odpowiem ogólnie nie zagłębiając się w szczegóły. Kiedyś rozważałem SV200, ale po dogłębnej lekturze nie tylko na tym forum (miałem na to 2 lata) uznałem tak jak napisałeś - bardziej odpowiada mi to co wybrałem. Dobry sterownik z dobrze dobranym palnikiem obrotowym jest wg. mnie wygodnym, skutecznym i wystarczającym dla mnie rozwiązaniem. Na tą chwilę pozostała tylko kwestia dostrojenia sterownika do jak najbardziej poprawnej pracy z Karlikiem. Co do konstrukcji samego kotła jest trochę w jego opisie. To wszystko razem ma z założenia długo i sprawnie działać czego sobie serdecznie życzę 🙂
  20. Na razie są pierwsze obserwacje, i nic wiążącego napisać nie można. Układ się cały czas jeszcze odpowietrza, dolewam 2-3 razy na dobę wodę i to musi potrwać u mnie z tydzień - wiem z doświadczenia. Ale kociołek pracuje bardzo spokojne PID na ile może pilnuje żeby się nie odstawiał i tak sobie spokojnie pyrka. Temperatura na chatę idzie w okolicy 38 stopni w tym momencie i po dwóch dobach żona już zaczyna głośno myśleć że chyba za ciepło jej. Nie dopytuję na razie. Mam jeszcze sporo regulacji w dół na zaworze 4D więc nie ma problemu jak się przegrzeje 🙂 . Sam taż zacząłem chodzić na krótki rękaw to tak na początek wstępnych spostrzeżeń. Spalania nie ma co na razie brać pod uwagę bo nie ma jeszcze stabilizacji układu. Woda i dom były grzane od niskich temperatur bo się 24 nie paliło przed i w trakcie wymiany, ale i tak do tego co było, nawet teraz spalanie jest o 1/3 niższe i pali się 24h a na batorym z 16h na dobę. Nie ma co na to patrzyć na razie bo to się ustabilizuje po pełnym odpowietrzeniu za około tydzień i wtedy bardziej realne to będzie. Ale takie pierwsze średnie spalanie a całego cyklu wychodzi 0.65kg/h. Dwie fotki poglądowe wrzucę to sobie będę porównywał za jakiś czas.
  21. Jest tutaj milion tematów jak to coś nie gra wiecznie. Ja też czytałem to wszystko żeby nie zrobić błędu bo inwestycja nie jest mała, a i nie chciał bym mieszkać w kotłowni i żałować że się urodziłem. Mimo jakiegoś zarysu ogólnego była już wizja jak to wszystko ma u mnie wyglądać. I to wszystko nagle zawaliło się jak domek z kart kiedy porozmawiałem z fachowcem który kotły sam wykonuje, instaluje, uruchamia i serwisuje. Zdałem się na jego wiedzę i wyzbyłem się tego wszystkiego co tutaj mnie w jakiś sposób ukierunkowało. Pan Łukasz przyjechał pomierzył, popatrzył i nakreślił całkiem nowy plan co mi potrzeba i co widzi aby to było dobrze i działało tak jak powinno w moim domu, instalacji i metrażu. Przestałem słuchać siebie, a zdałem się całkowicie pana który mi wyłożył w kilku zdaniach co, jak i do czego. Kocioł zgodnie z sugestiami zamówiłem konkretnie pod moją kotłownię dla wygody obsługi oraz serwisu, dopasowany do metrażu i zapotrzebowania. Wczoraj wyjechał 16 letni zasypowiec i zamontowany został nowy kocioł Artisan 14KW z obrotową retortą i sterownikiem Iryd 610 PID. Dokładnie taki https://www.olx.pl/d/oferta/kociol-co-piec-na-ekogroszek-z-podajnikiem-klasa-5-14kw-do150m-CID628-IDIKpL5.html Pan Łukasz z ekipą wziął wszystko na klatę od a do z. Przygotowali dosłownie wszystko i jeszcze więcej aby było dobrze i abym był zadowolony. Cała operacja trwała długo, ale jestem od wczoraj w końcu szczęśliwym człowiekiem. Nie miałem już sił nawet wczoraj słuchać co pan Łukasz usiłuje mi przekazać bo byłem bardzo zmęczony. Ale jak zapewnił mnie, ja nie musze nawet tego przyswajać na szybko, bo tak kocioł uruchomi i ustawi parametry, aby do mnie należało tylko uzupełnianie opału i czyszczenie kotła. W zasadzie nie ma co więcej pisać. Jak powiedział tak jest. Pali się pięknie spokojnie w chacie cieplutko. Jeśli ktoś jest z okolic Konina i chce być obsłużony w sposób dzisiaj już mało spotykany wg. mnie, to naprawdę bardzo serdecznie ze swojej strony polecam Pana Łukasza. Patrząc na cenę, super obsługę, fachowość i moje zadowolenie, nie widzę lepszej oferty dla siebie przynajmniej, i dlatego postanowiłem się tą opinia z Wami podzielić. Temat się rozwinie bo będę tu sobie czasami dopisywał swoje spostrzeżenia, ale na razie nie mam nic więcej do dodania poza tym że jest extra I liga.
  22. Po mega pracowitym dniu 14 godzin wymiany kotła coś na ukojenie duszy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.