Skocz do zawartości

daromega

Stały forumowicz
  • Postów

    1548
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Treść opublikowana przez daromega

  1. To ja nie wiem. Ja zapłaciłem z montażem w lutym tego roku 7800 za nowy kocioł. Do tego zawór 4D. Reszta została jak było. Jedyne co to miałem swój reduktor i swój wentylator. Kiedy go zamawiałem był 6800 netto https://www.olx.pl/d/oferta/kociol-co-piec-na-ekogroszek-z-podajnikiem-klasa-5-14kw-do150m-CID628-IDIKpL5.html
  2. Jeśli bym miał iść w offroad to już bez półśrodków. Jedyny słuszny wybór to Patrol i silnik M57N na podwójnej turbinie. Tylko na taki zestaw stówkę trzeba mieć. Za to idzie jak zły wszędzie. Ale już nie. Ja nie mam na to już siły ani ochoty kasy w to topić. To trzeba być młodym i mieć dużo samozapracia. Spacerowa tułaczka Z4 z tyłkiem 10 cm nad aswaltem bardziej mnie kręci i tak już zostanie do końca bo to się nigdy nie nudzi 🙂 . W piątek robię przegląd i zaczynam sezon. Wyjątkowo późno w tym roku bo potrafiłem w lutym już latać przy + 5 +10 innymi latami. Chyba się starzeję. Edit 17 Luty 2019 konińskie kanały i nie jedyny szajbus bez dachu w tym dniu. Z jakimś Z3 się mijałem 🙂
  3. @carinus Off road cabrio jeszcze nie przerobiłem. Ale musi być naprawdę ciekawie. Kiedyś miałem Grand Vitarę 4x4 z reduktorem i trochę po polach i łąkach pojeździłem, ale jakoś mnie to nie wciągnęło głębiej w błoto. Właśnie problemem jest to powiedzenie przy off road topienie kasy w błocie. Ale co tam. Jak pasja swawoli kasa nie gra roli. Zakładaj wałek i w błotko 🙂 Edit. Fotę znalazłem. Fajna była ale blacha cieniutka i zaczęła się sypać. Przyjechali ciapate bo biorą je jak leci i pojechała do Rumuni.
  4. Ty nie i wielu normalnych ludzi palących węglem też nie. Ale radni sejmiku podjęli decyzję za Ciebie i za innych. Oni wiedzą lepiej co dobre. Ciekawe ile w stolicy jest rocznych dwu letnich kotłów 5 klasy na dotację zamontowanych. I wszystko w piach.
  5. Ja tam widzę w tym pewne pozytywy. Kraków i okolice wyleciał, stolica wyleci, może inni panicze w duży miastach też wytną i zostanie więcej na prowincję. W PGG kolejka się zmniejszy, łatwiej będzie kupić - same plusy. Palić i obserwować pozostało kto następny wypada z gry węglowej.
  6. A ze stolicy i okolic to ktoś tu pali węglem ? "To fundamentalna i przełomowa decyzja" https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/jest-zakaz-spalania-wegla-w-warszawie-i-wokol-miasta-radni-zdecydowali/7ylspj2,79cfc278 Zawsze mówiłem, że lepiej na prowincji mieszkać z daleka od paniczów których nawet 5 klasa zabija 🙂 Węgiel out, gaz od ruskich out, zobaczymy rachunki zimą.
  7. W armaturze kardan to postawa. Ewentualnie pas. Te na łańcuchach uwalone smarem słabo wyglądają. Armatura ma być z założenia zawsze czysta, więc kardan to jedyna słuszna opcja. Wersje clasic czyli głębokie błotniki robią też dobrą robotę bo zdecydowanie mniej chlapie. W custom po xx km w burzy, deszczu nogawki spodni skórzanych miałem mniej więcej o 10 cm dłuższe a majtki można było wykręcać . Nie było to przyjemne uczucie. Generalnie to jest dla mnie największą wadą motocykla z perspektywy lat. W roadsterze guzik, szmata nad głową się zamyka i jedzie się dalej w suchym. I to jest zdecydowana przewaga. I jeszcze jedna najważniejsza zaleta. Krótki rękawek krótkie spodenki czapeczka i lajt. Czarne skóry + kask przy 30 stopniach dają wrażenie poruszania się w piekle. Potęguje uczucie jak się stanie np. na przejeździe kolejowym na 10 minut. Znowu jeździć na lajcie nie. Widziałem za dużo takich śmiałków po ślizgu. Teraz są jakieś oddychające membramy etc, ale nie wiem jak to działa. Ja tradycyjnie w skórach się kisiłem.
  8. Mówią że mamy duże zapasy, ale ja bym się cieszył, że to Maj idzie a nie Grudzień jak bym miał gaz podłączony. Coraz ciekawiej się robi. https://businessinsider.com.pl/biznes/rosja-wstrzymuje-dostawy-gazu-do-polski-gazprom-komentuje/963bzp6
  9. Ale z doświadczenia wiesz czy ze słyszenia ?. Problem Wildstara to były wibracje. Pękały mocowania tylnego błotnika. Ale szczęśliwie 8 lat u kumpla nic się nie działo jak to wzmocnił. Nawijaliśmy w sezonie po 6-8 tysięcy kilometrów. Zero innych problemów. Każdy model ma jakieś tam drobne bolączki. Ale to nie są tematy do wykreślenia z historii. We wszystkich Yamahach bez wyjątku z tamtego okresu słychać o rozrusznikach. U mnie w żadnym się nie rozpad. To samo słychać o kardanach. Ja nie wiem co to kardany. W moim obecnym M54 podobno olej żre beczkami. Jakoś u mnie od wymiany do wymiany nie dolewam. Na te wszystkie mity i opowieści trzeba brać poprawki bo często winą jest kierownik, a nie maszyna. No jeszcze na przebiegi 3 razy skręcone trzeba brać poprawki.
  10. Nie chodziło mi o to że wystarczy czy za mało. Wystarczy i 125cm żeby sobie pojeździć. Tylko nieraz trzeba uciekać, trzeba odejść nagle i szybko bo od tego zależy być albo nie być i tylko to miałem na myśli. Koni / mocy nie potrzeba wykorzystywać non stop, ale dobrze je mieć w manetce. Jeszcze solo też jest inaczej, ale jak planujesz z plecaczkiem polatać to uwierz mi, że nawet 1100 już plecaczka odczuwał. Ale to wszystko można zmienić. Plany masz rozległe. Wachlarz modeli imponujący. Jeśli uznasz, że jest za mało zawsze możesz to naprawić. To wszystko są sprzęty do nabycia. Do tego całego bukietu który wymieniłeś dodał bym Wildstar XV1600. Zawsze mnie ten motorek kręcił, ale nie dane było .... 😞
  11. @carinus Do GS550D z racji tego że był klasykiem i na szprychach też miałem duży sentyment. Ale miałem go tylko sezon bo to nie była moja bajka. Kupiony jako pierwsza Japonia i przeskok na wyższy poziom po PRL-u 2T. Virago 1100 miałem też na szprychach w bordowym malowaniu. Piękny motocykl ale męczący przy moim wzroście i na trasie nie wiedziałem gdzie i jak nogi układać. Dopiero V-Starem można było latać w dalsze trasy bez katowania się. Turystyki też mnie kręciły. Wybrałem armaturę i tak się do tego cycka przyssałem że zleciało na armaturze. Ale Yamaha FJR 1300 to kawał solidnej maszyny. Myślałem nawet kiedyś nad tym zagadnieniem żeby V-Stara na nią wymienić, albo na Goldasa 1500 ale się jakoś czasowo nie zazębiło i już nie było jak tego spiąć. Motocykle w obecnym ruchu przy tej ilości oszołomów są delikatnie bardzo określając nieco ryzykowną zabawą. Nie można od tego nikogo odwodzić bo to super zabawa, ale trzeba o tym mówić, że sielanki na drodze nie ma. 25-30 lat temu było inaczej. Teraz ciągła walka. Ja nie pchałem się nigdy w tłum. Wolałem bokami dłużej na okrętkę ale spokojniej. I tak jest do dzisiaj z roadsterem. Choć i na wsiach psy, koty, krowy, kury czy nawalony traktorzysta są niemal codziennością. Mimo wszystko szerokości i tyle powrotów co wyjazdów.
  12. Przy obecnych temperaturach musze wtłoczyć w chatę około 10kg węgla / dobę. Niech ma 6kwh z kg i 60 % sprawności. Daje to 60 Kwh - 40% = 36 kwh. 36 kWh nawet po te 0.38 groszy daje to około 13.50pln. Czyli drożej jak węgiel po obecnych cenach z PGG. A co dalej ?. Jest jeszcze dzień gdzie też trzeba grzać bo jednak te 10 kg jest na 24 godziny. Te wszystkie wyliczanki co do KWh mają się do realu mocno średnio jak nie słabo. Inwestycji masa, mateklosów masa, milion czujników żeby nad tym panowały, a i tak cudów nie ma. A co będzie jak wat z 5 na 23 zaraz będzie ?. A co jak ceny uwolnią i z 0.38 zrobi się 1.38 ? Oto jest pytanie do dalszej dyskusji.... Co wtedy zrobić. Jak ogrzać tym nocnym prądem 24/ dobę?
  13. Chata jest 11 metrów wysoka ze strychem + garaż dobudowany 3 ściany 7x7 + szczyty. Może coś tam za dużo, ale o drobne nie ma się co licytować. Tanio to już było.
  14. To jak ja mam 4 ściany 10x5 + wysokie szczyty + garaż 3 ściany 7x7 na 2.5 metra + szczyty to ponad 100.000 na luzie na samo ocieplenie. Jak robiłem 20 lat temu co prawda 10 cm płaciłem z płytkami na schodach wejściowych i tarasie + ocieplenie + siatka + tynk + malowanie 12.000. Teraz 10 x tyle. Żyć nie umierać.
  15. W środku sezonu to PGG obniżyło cenę z 815 na 800 + 130 transport. Dało się kupić dużo lżej niż teraz. W tym kierunku trzeba było patrzeć. Kto to zauważył i przemyślał , że jednak warto kupić w środku sezonu jest wygrany na dzisiaj. @MrWolf Nie wiem jakie są obecnie ceny ocieplenia, ale zapewne z kapci wyrywają i dlatego ludzie woleli kupić tonę więcej jak ocieplać i pakować majątek w ocieplenie w okresie szału. Ci co ocieplili wcześniej wygrali jak na loterii.
  16. Zgadza się. Zamiast zalewać polskie kopalnie i klepać putlera po pleckach mogli myśleć. Łapuweczka tu, łapuweczka tam cyk i kolejna kopalnia zalana. I się chłopcy podorabiali, a klapki na oczach nie przeszkadzały w niczym. Teraz kopalnie bezpowrotnie zniszczone, tamten okazał się kompletnym fiutem i wszyscy o la boga jednak to był zły pomysł. Statkami nie nawiozą tego. A jeśli nawet to po ile był Kolumbijski ?. Teraz będzie jeszcze droższy bo głupi nikt nie jest. Jak się daje to się kraje. Będziemy na jesieni widzieli ceny z kosmosu. Ilu procentowo stać będzie za to zapłacić ?. Może się mylę, ale raczej nie, bo wiem jak to działa. A jak słyszę że tu po 8 ton spalają to ja wymiękam.
  17. To nie mój kolega tylko znajomego kolega. Zaopatrywał okolicę doś dynamicznie. Skąd brał ?, pewnie jak wielu od Ruskich. Przecież te 1000 nazw różnego węgla to wszystko z Rosji w PL pakowane pod różnymi brandami. A teraz szlaban na ruski + szlaban na polskie kopalnie i wiszą w próżni. Ten sezon będzie dla wielu sezonem chłodnego chowu jak już wyżej to poruszono. Naprawdę dno i metr mułu. Zrobili szlaban nie dając nic w zamian. Tak tylko można na wiejskiej wymyślić i wdrożyć. Oni mają ciepłe mieszkanka opalane gazem czy z cieplików. Walą to. A reszta po chrust.
  18. Skąd ? z ruskiej kopalni ? 🙂
  19. W kwestii dostępności. Znajomego kolega ma skład opałowy. Węgla nie ma więc nie ma czym handlować. Więc wyłączył telefon bo co ma mówić ciągle tym ludziom. Po dobie jak włączył miał 600 nieodebranych połączeń. Cytując klasyka "ale w koło jest wesoło".
  20. Ja jeździłem dużo na zloty ale w latach 90 i wczesnych 2000. Wtedy było inaczej. Teraz to wszystko nastawione jest na komerchę. Wolałem na końcówce 2oo pojechać gdzieś się tułać niż na zloty jeździć. Po prostu więcej radochy z tego było. Z połówką te 650 trochę będziesz odczuwał że się męczy. To trochę za mało. Takie bujanie w koło komina OK, ale gdzieś dalej to brakuje koników. Nie ma czym przycisnąć żeby wyprzedzić zawalidrogi i tak się bujasz jedynie leniwie. Co nie znaczy, że to nie jest dalej mocno przyjemne. Co do cabrio to nieco się różni od roadstera. Większość Cabrio to jak ten drag 650 do spokojnej tułaczki. Roadster daje więcej frajdy z jazdy. To taki mały wariat. Możesz się leniwie toczyć 80km/h i wąchać przyrodę, a możesz i adrenaliny trochę wykrzesać kiedy masz na to ochotę. W każdym razie rogal z gęby nie schodzi tak samo jak na 2oo. Jest to coś innego niż dupowozy i trzeba spróbować żeby to zrozumieć.
  21. Jeździłem motocyklami od szczeniaka. Zaczynając od Komara 3 poprzez cały PRL Motorynki, WSK-i ETZ-ki wpadłem w końcu w Japonię. Pierwsza była Suza GS550D, później już same Yamahy i tak ostatnie moje 2oo to był V-Star 1100 więc podobna motorownia 🙂. Jednak pewne okoliczności skłoniły mnie do głębokich przemyśleń. i V-Star zmienił właściciela mimo, że jak niże widać była igła na max dopracowana. Bez wietrzenia czupryny jednak nie dałem sobie rady. Ale już 2oo nie wchodziły w grę. Mam powody przykre nie osobiste ale nie chcę tego tematu rozwijać. Na 50 urodziny kupiłem sobie roadstera i tak się bujamy razem obecnie. Jest OK, radochy dużo, wcale nie mniej niż z 2oo. Jest po prostu inaczej. Do tego są poduszki i strefa zgniotu. To priorytety dla mnie obecnie. Tak, że szerokości i pamiętaj oczy w koło głowy i w tyłku. Nie ufaj nikomu. Traktuj każdego jak by chciał Cię zabić. Tak niestety jest obecnie, a oszołomów w 4oo nie brakuje.
  22. @Outsider Co tam za motorownie tym dźwigasz ?. Albo inaczej czym nawijasz aswalt na opony w 2oo ?. Pokaż potworka.
  23. @carinus Jak byś u mnie zimny chów zastosował, to szybko byś zobaczył ile prąd z farelki kosztuje :). Idealnie potrafią obsługiwać takie urządzenia. A że jest na wyposażeniu to nic tego nie powstrzyma. Najpierw aluzja to już nie palimy ? A później jeb i dogrzewanko. Samo życie....
  24. Nie ma sytuacji podbramokowej w przypadku opału. To jest zero jedynkowe. Jest albo nie ma. Po ile lat mamy po 5 / 10 ?. Takie rzeczy się planuje dużo wcześniej. Nie ma zmiłuj się. Do baku samochodu też ma oleju rzepakowego nalać ?. Nie ma tłumaczenia i kombinowania. Dorośli chłopcy jesteśmy i tak musimy postępować.
  25. Stary nieśmiertelny kawałek dzisiaj
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.