Skocz do zawartości

kazik

Stały forumowicz
  • Postów

    1074
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez kazik

  1. Ja nie jestem ginekologiem, ale do jasnej........y kominiarz jest kominiarzem i w try miga powinien ten komin wyczyścić. Oczywiście nie darmo i może z tym masz problem.
  2. A może by jakiś schemacik. Pozdrawiam
  3. Ja stoję przed podobnym dylematem. Mimo wszystko Zębiec KWKD 15. Zalety - łatwe czyszczenie, dostępny serwis, jakościowo niezły. Ile Mecenasie metrów ogrzewasz?. Pozdrawiam Kazik
  4. Nie doceniamy należytego ocielenia stropu. Ostatnio namówiłem swojego szwagra do docieplenia stropu. Dołożył 10 cm wełny mineralnej i automatycznie "złapał" około 2 stopnie na plus. Namawiam wszystkich gorąco do poprawy izolacji budynków, a w szczególności stropów. Dla właścicieli nowo-oddawanych budynków mam bardzo niemiłą wiadomość. Otóż z dniem 1 stycznia 2009 wchodzą tzw. certyfikaty energetyczne budynków. Oznacza to, że po tej dacie, żeby uzyskać zgodę na użytkowanie obiektu należy przedstawić stosowny certyfikat, którego uzyskanie będzie sporo kosztować. Szczegółowe dane zawarte są w ostatnim biuletynie Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa. Tak się składa, że również moja osoba należy do w/w Izby i coroczny haracz musi płacić. Jak widzicie unijność wchodzi nam na garba i tyczy się to również ogrzewania chałup naszych. Zajmuję się obecnie realizacją zadań inwestycyjnych i powiem Wam, że gdyby nie rozsądek urzędników różnego szczebla trudno byłoby cokolwiek zbudować. Plany BIOZ, decyzje środowiskowe, certyfikaty itd., powodują, że nie daje się pracować. Papiery, papiery,papiery... Widzę adminie Marcinie, że ostatnio na forum masz masz trochę roboty, ale chociaż nie jest nudno. Sądzę, że większość uczestników darzy cię należytym szacunkiem, choć czasami emocje biorą górę. Według mnie na forum przewija się sporo fajnych ludzi o dużej wiedzy nie tylko instalacyjnej, co podnosi poziom dyskusji i jak mniemam każdy z nas coś dobrego dla siebie wynosi. Pozdrawiam serdecznie Kazik
  5. Jak wynika z przedstawionych wypowiedzi zużycie węgla przy powiedzmy 150 m2 wynosi około 700 kg/miesiąc. Jak mi się wydaje rodzaj kotła i jego konstrukcja nie ma zasadniczego wpływu na zużycie opału. Przy prawidłowej eksploatacji pieca można uzyskać niezłe parametry spalania i oszczędności opału, a konstrukcja i typ kotła ma w tym przypadku znaczenie drugorzędne. Jest to być może teza dyskusyjna, ale takie jest moje zdanie A żeby było ciepło to trzeba hajcować Jednym ze sposobów oszczędzania opału jest też obniżenie temperatury pomieszczeń. Uważam, że gotowanie się w temp.np. 24 stopni do niezdrowy luksus. Pozdrawiam. Kazik
  6. Dzisiaj rozpaliłem drewnem, a na to wiadro wilgotnego miału. Pali się dobrze. Spalam naturalnym ciągiem uchylając lekko dolną klapkę, około 2-3 mm. Powietrze jest podawane cały czas. Kocioł wchodzi maksymalnie na 75 stopni, a potem w miarę wypalania się opału temperatura spada. Posiadam Kocioł z wentylatorem (nie używam) i czujnikiem temperatury spalin. Utrzymuję temperaturę spalin 150-250 stopni. Do spalania miału 250 stopni. Posiadam podgrzewacz dwupłaszczowy 100l i w lato palę chrustem i patykami. Pozdrawiam
  7. Widzę że mamy taki sam problem. Ja również mam swój las i rozważam zmianę kotła na KWKD, ale decyzja nie jest łatwa. Komora załadowcza w KWKD ma głębokość około około 30 cm. Trzeba więc ciąć krótsze kawałki. Ostatnio szwagier za moją doradą kupił KWK 16 i jest b. zadowolony. Optymalnym rozwiązaniem byłoby kupić KWKD - spróbować, a potem jeden z kotłów sprzedać, ale taka operacja kosztuje. A jak oceniasz moc swojego kotła w stosunku do ogrzewanej powierzchni? i czy grzejesz wodę w lato, ile lat masz ten kocioł? Pozdrawiam Kazik
  8. Ale w czymś trzeba palić. Żon idealnych też nie ma. Prz okazji przepraszam admina za moją nadmierną aktywność na forum, ale choroba nie wybiera i muszę przebywać w pomieszczeniu zamkniętym, a ponieważ nie mam nic innego do roboty to....piszę. Pozdrawiam Kazimierz
  9. Zadałem to pytanie trochę prowokacyjnie. Ja palę z zawirowaczami bo mimo wszystko wyłapują sporo sadzy, np przy słabym węglu, a jednocześnie ograniczają nadmierny ciąg. Ja nie duszę czopucha. Obecnie palę naturalnym ciągiem mieszając drewno z węglem bez miarkownika. Ponieważ kocioł mam trochę przewymiarowany, miarkownik często zamyka przepustnicę , co powoduje zadymienie paleniska i wytrącanie się sadzy. Za przykładem Jackadwm spróbuję spalić miał, który mi leży od paru zim. Nie lubię tego paliwa bo kupa z niego popiołu. Ja przez cały sezon uzbierałem ok. dwie taczki popiołu. Palę przeważnie drewnem. Rozważam kupno mniejszego kotła, ale waham się okropnie. Zaletą większego kotła jest możliwość wydłużenia stałopalności i tak w moim przypadku przy załadunku na maksa 35 kg węgla kocioł chodzi 24 godz(nie blefuję), przy temperaturze ok 55 stopni. Palę tylko w godz 6 - 20. Później robi mi się za gorąco. Dzisiaj dorzuciłem trochę mokrej topoli. Idzie równo, lepiej niż sosna której mam sporo. Pytanie do jacekdwm: czy jesteś zadowolony z KWK?. Pozdrawiam Kazik
  10. Chciałbym wywołać sprawę faktycznego zużycia opału w sezonie grzewczym. Ja przy 140 m2 spalam 500-700 kg węgla i 15-20 mp drewna-sosna i olcha. Zależy to oczywiście od długości sezonu grzewczego. Interesują mnie wasze wyniki w tym zakresie (bez naciągania). Temperatura w chałupie 21-19 stopni. Pozdrawiam Kazimierz
  11. Ja mam KWK 25 140 m2. Jaką masz technikę palenia, miarkownik czy ustawienie ręczne przepustnicy. Miał mokry czy suchy. A zawirowacze wyrzuciłeś? Pozdrawiam
  12. Jako osoba której posty były również usuwane chciałem się odnieść do w/w cytatu. Treść w nim zawarta ma kluczowe znaczenie dla całej dysputy. Brakuje tu jeszcze dopisku "i różnej orientacji seksualnej". Powyższa formuła powtarzana jest wszędzie i stanowi swego rodzaju zakamuflowaną cenzurę. Bo tak w efekcie co to znaczy"neutralny charakter". Neutralny charakter to nic innego jak lewactwo, czyli też ideologia i to w dodatku bardzo groźna. Zauważcie moi drodzy, że wywiera się na nas presję, by nie odnosić się do naszej kultury narodowej,wiary,tradycji, zdrowego rozsądku. Zawarte na różnych forach formuły, to tak na prawdę słowa - klucze, dzięki którymi ustawia się dyskurs. Co do kultury języka to moim zdaniem w ogóle na to nie zwraca się uwagi, wręcz odwrotnie. Rzucenie bluzgiem jest w modzie (Durczok). I dzieje się to między innymi przez tą ideologię dla której cenzury nie ma. Jednocześnie muszę przyznać, Nasz admin Marcin jest w sytuacji niełatwej, ale mając ciekawe forum i uczestników musi się liczyć z tym, że czasami jest ostro. Pozdrawiam i życzę pogody ducha.
  13. Teraz z kolei Ty zabiłeś mi klina, bo zaświtała mi myśl, że może by zmienić wymiennik na większy. Wtedy stanowiłby dodatkowy bufor, a jednocześnie w lato podgrzanej wody starczyło by mi na parę dni. Dziękuję i pozdrawiam.
  14. Dążenie do tego by w kotle było tyle wody żeby się nie zagotowała jest moim zdaniem bez sensu. Zbyt duża ilość wody w moim przypadku, gdy codziennie podgrzewam cw doprowadziło by do tego,że do podgrzania mojego wymiennika 100l musiałbym podgrzać np 200 litrów. W moim "piecu" jest 58 litrów i to w zupełności wystarcza. Sądzę, że najbardziej istotnym parametrem przy doborze kotła jest ilość zładu w instalacji. Według mojej oceny mimo wszystko lepszy jest kocioł ciut większy. W przeciwnym bowiem razie kocioł będzie pracował przy większej temperaturze spalin, a tym samym spalał więcej opału. Poprzedni mój kocioł Camino 1.3 grzał mocno komin, a w chałupie zimnawo było. Teraz mam 1.7 i komfort cieplny. Też mnie korci do wymiany na kocioł mniejszy, ale waham się. Wniosek : utrafienie z mocą kotła nie jest proste. Pozdrawiam
  15. Bez sensu. Co to znaczy duży kocioł?. Pozdrawiam
  16. A właśnie, że nie, bo mam grawitację.
  17. I tu zgoda. Mój kocioł 25 KW - 58 litrów, zamienię na 15 KW też 58 litrów. Czyli przy mniejszej mocy taka sama ilość wody. Sądzę, że mniejszy kocioł będzie wolniej rozgrzewał instalację, ale będę miał nad nim lepszą kontrolę w zakresie temperatury, co jest szczególnie ważne przy ciągłym paleniu. Najwięcej energii kocioł zużywa do rozgrzania zładu. Później już na podtrzymaniu zużycie opału jest małe. I tak w moim kotle 25 KW po rozgrzaniu instalacji mam kłopoty, gdyż wystarczyło by dorzucić np dwa kawałki drewna, ale duża komora załadowcza na to nie pozwala, gdyż owe dwa kawałki nie będą się palić. Mogę oczywiście dusić spalanie miarkownikiem i utrzymywać na kotle np. 45 stopni, ale wtedy kocioł staje wytwornicą smoły. Tak więc lepiej zastosować kocioł odrobinę mniejszy, gdyż nawet przy utrzymywaniu na nim stosunkowo niskiej temperatury, temperatura spalin będzie stosunkowo wysoka, co nie spowoduje zasmolenia kotła. W chwili obecnej przy zbyt dużej mocy kotła zmuszony jestem do ogrzewania budynku na zasadzie przepalania. Sądzę, że mniejszy kocioł i to w dodatku dolnospalający pozwoli mi na oszczędności w zużyciu paliwa. Mój typ to KWKD15 Zębiec, ale Hef18 też nie wygląda głupio. Co wy na to?. Pozdrawiam
  18. Tomek ma w pełni rację. Uważam, że traktowanie chleba w należyty sposób jest konieczne, gdyż może jeszcze przyjść czas,że go nam zabraknie. Powiedziane jest bowiem : "chleba naszego powszedniego daj nam na każdy dzień". Pozdrawiam
  19. Dobór mocy kotła nie jest prosty. Sam się o tym przekonałem montując do swoich 140 m2 25KW. Po trzech latach eksploatacji stwierdzam, że maszyna jest za duża. Ma oczywiście tę zaletę, że bardzo szybko rozgrzewa instalację, lecz przy paleniu ciągłym są problemy. Dlatego kocioł pracuje na zasadzie przepalania. Utrzymuję go wtedy na temperaturze 60-75 stopni. Ponieważ w lato podgrzewam nim cw. ważna jest również pojemność wodna kotła. Mój KWK 25 ma 58 litrów. Mam zamiar zmienić "piec" na dolnospalający KWKD i tu pytanie 22 czy 15 KW. Zdecyduję się raczej na 15, gdyż ma on również 58 litrów wody. Zmniejszę więc moc pozostawiając tą samą ilość wody. Jest to o tyle ważne, że przy letnim podgrzewaniu cw. wystarczy jeden załadunek odpadów drewnianych do kotła i te 58 litrów w ciągu 15 mniut podgrzeje mój wymiennik 100l. Może nie składnie napisałem, ale wzięło mnie zapalenie oskrzeli i leżę. Pozdrawiam Kazik
  20. Zdrowy rozsądek przede wszystkim, a i czasami trzeba odkazić się dla zdrowotności. Pozdrawiam
  21. Jak zwał tak zwał. Uważam drodzy koledzy powyższą dyskusję za wysoce abstrakcyjną, którą można by sprowadzić do przysłowia "przyganiał kocioł garnkowi". Ja np. dzisiaj napaliłem w kotle, a jutro pozwolę sobie napalić w piecu. I kto mi zabroni? Pozdrawiam wszystkich kotlarzy i piecuchów. Kazik
  22. Użytkownikiem tego kotła był jak się nie mylę jest " alz". Może by się odezwał. Kocioł na pewno godny rozważenia. Pytanie tylko czy spali drewno. Np. KWKD jest kupowany przez sadowników z okolic Grójca do spalania drewna z wycinki drzew owocowych. Dlatego też kupię ten kocioł, gdyż chcę łączyć spalanie drewna i węgla. Przy górnym spalaniu to problem. Co do mocy to przy obecnych niskich temperaturach i kotle 25 Kw w domu łaźnia. Tak więc na dzień dzisiejszy mój wybór to KWKD 15. Pozdrawiam
  23. Zgoda, że 10 lat gwarancji to tylko spawy.Mam już Zębca 3 sezony( palony 365 dni w roku) i zero korozji. Jest to kwestia eksploatacji. Wygrzany kocioł będzie służył długie lata. Moja decyzja -KWKD, tylko zastanawiam się nad mocą 15 czy 22, przy 135 m2, grzejniki panele i aluminiowe. Szedłbym w kierunku piętnastki. Co wy na to?. Wczoraj widziałem o zgrozo pracujący kocioł KWKD22 ogrzewający budynek mieszkalny (170 m2), co ciekawe w moim nadzorze. Kocioł pracuje cały czas na krótkim obiegu i cała para idzie w gwizdek. Oczywiście natychmiast opie....yłem administratora tego budynku, który skarżył się wcześniej że ma "za mały piec". Na szczęście niedługo sprzedamy tą chałupę, razem z administratorem. Bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Pozdrawiam
  24. Wczoraj oglądałem KWKD 15. Wrażenia pozytywne. Chcę zejść z kotła 25 na 15 KW. Z opisu viadrusa u24 wynika, że ma bardzo płytką komorę spalania 22cm. Przy spalaniu drewna może trochę mało, Zębiec koło 30 cm. Ze względu na bliskość fabryki od mojego miejsca zamieszkania zdecyduję się chyba na Zębca. Praktycznie decyzję już podjąłem, że zakupię dolnospalającego. Po zamontowaniu i uruchomieniu kotła osobiście stwierdzę, czy lepszy jest górniak, czy dolniak. Trochę będzie mnie to kosztowało ale cóż się nie robi dla ...... nauki. Którego byś Heso obstawił -Viadrus u24 Zębiec kwkd ?. Ja również lubię konkretne rozmowy na konkretny temat. Długa rozmowa mnie ....nuży. Nie można być za, a nawet przeciw. Najgorzej, że obecnie filozofia i logika nie są w cenie, a przecie filozofia to królowa nauk. Pozdrawiam Kazik od Czarnolasu
  25. No comment.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.