Skocz do zawartości

kazik

Stały forumowicz
  • Postów

    1074
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez kazik

  1. Mój drogi Defie. Twoja w/w diagnoza nie do końca jest trafna. Jak słusznie zauważyłeś wymiennik jest suchy, a więc spalanie przebiega prawidłowo. Co do smoły, to w żadnej mierze nie mogę się zgodzić, że kocioł jest producentem smoły (kiedyś był). Widoczne na zdjęciu ślady smoły jest to efekt spalania nie końca suchej sosny. Po dokładnym wyczyszczeniu powierzchni wymiennika i rozpalaniu zimnego kotła na powierzchni blachy wytrąca się bardzo cienka warstwa smoły drzewnej, która następnie ulega wypaleniu. Delikatny nalot ze smoły występuje podejrzewam we wszystkich kotłach stalowych. Z chwilą gdy na powierzchni wymienika utworzy się grubsza warstwa izolującej sadzy, wspomniana przez ciebie smoła ginie. Temperatura spalin w czopuchu 150-230 stopni. Po 10 minutach kocioł łapie 60 stopni. W czopuchu i kominie stalowym żaroodpornym zbiera się bardzo mało sadzy. Jest to suchy osad, który przeważnie raz w tygodniu stalam się wypalić suchym drewnem przez około 10 minut. Wygrzanie komina powoduje to, że w wyczystce dolnej komina praktycznie nie ma sadzy. Komin czyściłem we Wrześniu i do tej pory nie mam żadnych klopotów z ciągiem. Czyszczenie kotła jest dziecinnie proste, gdyż nie posiada on żadnych zakamarków. Ożywam do tego prostej skrobaczki, sadzę zsuwam do komory spalania. Często zmieniasz kotły. Czas się chyba ustatkować. Musisz popełniać błędy w sposobie palenia, a w szczególności podawania optymalnej ilości powietrza do spalania. Mój kocioł pracując przedtem z wentylatorem był nie do zniesienia, a teraz jest ok. Pisałeś coś o Zębcu dolnospalającym, może coś więcej. Pozdrawiam serdecznie
  2. Ja też czekam.
  3. Pozdrawiam Puławy. Moja córka kończyła Czartoryskiego. Kotły Krzaczek są dobre?
  4. Dzięki za ostrzeżenie. Mój kocioł po załadunku na full drewnem rozpalam od góry. Przy rozpalaniu od dołu mocno zimnego kotła występuje trochę wody smolowej, do czasu nabrania temperatury przez kocioł. Do końca nie zdecydowałem się na zmianę kotła, jeno robię rozeznanie. Uważam, że wadą obecnie produkowanych kotłów górnospalających jest zbyt duża powierzchnia rusztu do wysokości komory. Zaletą mojego kotła jest prostota obsługi (patrz temat - proste niezawodne). Prosty jest również wymiennik i bardzo łatwy do czyszczenia. Pozdrawiam
  5. Film nie przeszedł - za długi, tylko zdjęcie.
  6. Od pewnego czasu obserwuję fora instalacyjne i co stwierdzam. Wypowiedzi na temat pracy prostych kotłów do spalania jest bardzo niewiele, powiedzmy parę, natomiast te z podajnikami to istna legenda, setki zapytań i problemów. Ja różnie kombinowałem, ale w chwili obecnej palę niezbyt suchą sosną z dobrym skutkiem. W domu podkoszulek, majteczki i do tego zero problemów. Na dowód......... krótki filmik. Przepraszam, nie jestem .....Wajdą. Pozdrawiam.
  7. Panowie jestem pod wrażeniem!!! To prawie ......filozofia ( moja ulubiona nauka). Obecnie jestem górniakiem, ale od przyszlego sezonu będę dolniakiem. Pozdrawiam i chylę czoła.
  8. A ja drodzy Panowie wiele lat opiekowałem się chorymi rodzicami na wsi. Kłopot z tym duży. ale teraz w nagrodę mam piękną działkę, duży dom i jest OK. W życiu nie zawsze co co łatwiejsze i wygodniejsze jest lepsze. Ojcowizna ważna rzecz!!!!. Według mnie Edgar 5 chałupy nie sprzedaj, a ojcem się opiekuj jak Bóg przykazał. Co do kotłowni zdalaczynnej - to odradzam Życzę powodzenia.
  9. Z moich doświadczeń z użytkowana kotła żeliwnego wynika, że na chropowatej powierzchni żeliwa osadza się twarda smola, którą trudno usunąć. W obecnie użytkowanym kotłe stalowym KWK powierzchnie blach są idealnie gładkie i nie zachodzą smołą, przez co wymiana ciepłą jest optymalna, szczególnie że blacha jest niezbyt gruba bo 5 mmm. Obecnie robię próby ze współpalaniem drewna i miału (suchego). Spalam naturalnym ciągiem. Zrezygnowałem z duszenia czopucha, co spowodowało lepsze spalanie, prawie bezdymne. Stwierdziłem, że ograniczenie siły ciągu jest niewskazane. W moim przypadku dylemat jest tylko jeden kocioł- z dolnym, czy górnym spalaniem, co do konstrukcji to zdecydowane stalowy. Pozdrawiam
  10. Widzę, że jesteś....uparty w poszukiwaniu optymalnych rozwiązań. Wybór odpowiedniego kotła to jednocześnie wybór paliwa. Ja praktycznie ogrzewam się samym drewnem i można powiedzieć, że idzie mi to nieźle, choć posiadam kocioł górnospalający. Dawkując odpowiednio powietrze doprowadzam praktycznie do zgazowania drewna, czego dowodem jest niebieskawy kolor płomienia. Co do U 24, to nie ma dokładnego rysunku kotła i obiegu spalin. Rysunki konstrukcyjne na stronie producenta są kompletnie nieczytelne i nie pokazują poglądowo jak piec pracuje i czy ma np. kanał szybkiego rozruchu, jak w Kwkd. Pisałeś, że kocioł spala bezdymnie. Skąd to wiesz? Co do trwałości kotłów żeliwnych, to moje Camnio wytrzymało 20 lat. Natomiast przewodność tego kotła pod koniec jego dni była bardzo słaba. Mój obecny kocioł KWK (stalowy) chodzi trzeci sezon i nie ma żadnych śladów korozji. A może Heso coś nam doradzi. Pozdrawiam
  11. Rozważam podobnie jak a-w zakup jednego z tych kotłów. Ja do spalania drewna i węgla. Opinie mile widziane. Pozdrawiam
  12. Widzę, że mamy podobne problemy..... z żonami. Co do KWKD, to spalanie dolne i nie spotkałem żadnych negatywnych komentarzy. U 24 jest na pewno godny uwagi, choć kotły żeliwne są trudniejsze w czyszczeniu. Pozdrawiam
  13. Ja mam podobny problem z przewymiarowanym kotłem 25 KW. Rozważam zakup KWKD Zębiec 15KW. Prosta obsługa, łatwe czyszczenie, łatwy rozruch. Widziałem te kotły w sklepie fabrycznym w Zębcu. Miałem kiedyś Camino z żeliwa, ale stwierdzam, że kotły stalowe są bardziej sprawne. Sądzę, że w codziennej eksploatacji kocioł musi być mało kłopotliwy, tak by nawet nasze panie były w stanie ich obsługiwać. Pozdrawiam z okolic Czarnolasu.
  14. Drodzy Panowie, czy od tej automatyki nie macie zawrotów głowy?. Ja mam tylko grawitację, lub czasami tylko jedną pompę i mam spoko. Samo się pali, samo gaśnie ,samo ciągnie i samo się rusza. Polecam !!!! Pozdrawiam auto-ma-tyków.
  15. kazik

    piec po 5 latach

    Mam instalacją grawitacyjną - układ zamknięty, okresowo używam pompy cyrkulacyjnej.
  16. kazik

    piec po 5 latach

    Nie jestem instalatorem i mam w związku z tym pytanie, czy zawór trójdrożny będzie pracował bez pompy cyrkulacyjnej?
  17. kazik

    piec po 5 latach

    Dzięki Janek!
  18. kazik

    piec po 5 latach

    Mój znajomy ma kocioł z Zębca już 25 lat i choć go namawiam do wymiany dalej go eksploatuje. Do mojego sposobu palenia namówiłem ostatnio sporo osób. Wentylatory zdemontowali i są zadowoleni. W moim przypadku oszczędności energii elektrycznej wynoszą ok 30-40 zł/miesiąc. Co do jakości blachy to naprawdę dokładnie sprawdzam wewnętrzną powierzchnię kotla i jest idealnie gładka, żadnego wżeru. Pozdrawiam wszystkich PS. Mylą mi się automatycy. Może by imię dodać?.
  19. kazik

    piec po 5 latach

    Ciekawa opinia i mogę dołożyć swoja dwa grosze. Mam instalację w grawitacji. Z chwilą uruchomienia nowego kotła KWK 25S z wentylatorem nie mogłem sobie poradzić z wyciekami smoły. Ponieważ sterownik uruchamiał również pompę obiegową instalacja pracowała w systemie wymuszonym. Rozpacz moja była ogromna i gdyby nie to forum i sprzedałbym ten kocioł. Dopiero po zmianie sposobu palenia i przejścia na grawitację ( pompy używam sporadycznie) w kotle i kominie jest sucho. Kocioł mam trzeci sezon i brak jakichkolwiek śladów rdzy. Zaprezentowana wyżej wypowiedź dowodzi, że system grawitacyjny, być może jest archaiczny, ale za to ma wiele zalet., a większa ilość wody w zładzie to naturalny bufor. Pozdrawiam
  20. Wasze wypowiedzi w tej sprawie dowodzą tego, że mój sposób spalania drewna nie jest najgorszy i na chwilę obecną zrezygnowałem z zamiaru wymiany mojego kotła na dolnospalający. Ponieważ na razie nie przewiduję montażu żadnych zaworów, co nie jest chyba możliwe w układzie grawitacyjnym zostanę przy starym rozwiązaniu. Co do konstrukcji kotła do drewna to lepiej by miał stosunkowo małą powierzchnię rusztu w stosunku do wysokości komory spalania i np. niektóre kotły miałowe (ten Piotra) dobrze się do tego nadają. Duża wysoka komora, dobry górny wymiennik. Odnośnie drewna to jednak najlepiej jeżeli jest suche i ułożone do spalania niezbyt ściśle. Pozyskuję go z własnego lasu, dokładając tylko .....trochę roboty Pozdrawiam drewnopalaczy.
  21. Widzę Piotrze że spalamy w podobny sposób, przy czym, ja spalam w większości drewno sosnowe, które niewątpliwie bardziej kopci, szczególnie mokre. Przy drewnie liściastym zero problemów. Potwierdzam również, że taki sposób palenia jest łatwy w obsłudze kotła i tym samym nawet moja żona nie ma problemu z rozpaleniem i dokładaniem opału. Podobnie jak Ty do spalania drewna nie używam sterownika i wentylatora. Przy zimnym kotle po załadunku całego kotła ok. 60 l rozpalam od góry. Mam kocioł 25 KW -górniak 140 m2 do ogrzania. Wymiary komory spalania 40x40 wys 50 cm. Stałopalność identyczna jak u Ciebie. Drewno spalam w temperaturze 60-70 stopni. Jaką masz komorę załadowczą(pojemność)?. Drążę temat, gdyż rozważam zmianę kotła na dolne spalanie, ale jako człowiek ostrożny chcę dokładnie temat przemyśleć i wysłuchać innych opinii. Dzięki za odzew. Pozdrawiam PS. Praca przy drewnie to sama przyjemność !
  22. Byłbym wdzięczny za informacje od uczestników forum na temat spalania drewna w kotłach co fabrycznych uniwersalnych z wyłączeniem tych na holzgaz, ze szczególnym uwzględnieniem kotłów z dolnym spalaniem (opinie, oceny, własne doświadczenia).
  23. kazik

    Stropuva

    Choć nie jestem ekspertem instalatorem, jedynie skromnym budowlańcem z papierami, to muszę stwierdzić, że konstrukcja omawianego kotła wydaje się bardzo oryginalna, a co do wolności słowa to jestem trochę po stronie.....Zetki. Pozdrawiam adwersarzy.
  24. Generalnie skraplanie się wody i innych związków na wewnętrznych ściankach kotłów jest efektem zbyt małe temperatury spalin w komorze spalania jak również w wymienniku kotła. Dotyczy to szczególnie kotów z dolnym spalaniem które posiadają pionowe przewały. Odnośnie temperatury wody na powrocie to nie wa to wpływu na roszenie kotła. U mnie np. jest 60 na zasilaniu, a 30 na powrocie i wszystko jest ok. Zębiec dopuszcza temperaturę powrotu 40 stopni.
  25. W moim Zębcu KWK o pojemności podobnej ok. 50 dcm3 przy pełnym załadunku wchodzi 35 kg węgla, co wystarcza na dobę palenia przy temperaturze średniodobowej -5 stopni. W przypadku wyższych temperatur zużycie jest niższe. Powierzchnia do ogrzania 140 m2. W celu dokładnego określenia zużycia opału trzeba zważyć paliwo, co jest chyba czynnością bardzo prostą, np przy pomocy wagi dynamometrycznej. Pozdrawiam http://www.wagielektroniczne.com.pl/wagip.php?typ=B15S http://www.wagielektroniczne.com.pl/wagip.php?typ=B15S
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.