Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich.

 

 

Szukałem na tym forum podobnego tematu ale nie znalazłem (może źle szukam?).

 

Problem polega na tym, że 2 tygodnie temu dołożyłem do instalacji dodatkowy grzejnik, który mam zamontowany w nieogrzewanej dotąd części piwnicy. Grzejnik grzał do tej pory rewelacyjnie (16 żeber alu na ok 24m3 :) ). Jednak wczoraj po dopuszczeniu wody do instalacji (zapowietrzone kilka żeber żeliwnych na ostatnim piętrze domu) grzejnik przestał grzać. Najpierw po rozpaleniu pieca nagrzała się tylko jego górna część, ale po jakimś czasie (ok. 2h) ostygła i w końcu zrobiła się zimna mimo 70-80 st C na piecu.

 

Nie mam pojęcia co robić. Grzejnik miał grzać, a ja chciałem tam w między czasie przygotować ściany pod malowanie, a w tych warunkach wszystko powoli schnie. Czyżby potrzebna była pompka? Instalacja działała do tej pory na grawitacji, ten grzejnik też śmigał bez problemu ... Proszę o fachową pomoc, bo z tego co czytałem wcześniej, fachowców tu nie brakuje :)

 

Poniżej kilka info technicznych, mam nadzieję, że pomogą :)

 

 

Z racji, że instalacja jest stara z rur stalowych, postanowiłem zrobić te parę mb (10 mb w obie strony) w pexie 20. Grzejnik wisi w pomieszczeniu na tym samym poziomie co piec, wyjście z pieca na ten grzejnik jest pod samym sufitem (3-5 cm) gdzie biegnie główna rura do zasilania grzejników. Zasilanie grzejnika wychodzi ze ściany 8-10 cm od sufitu w pomieszczeniu sąsiednim.

Powrót z kolei puściłem od grzejnika, przez ścianę, później pod górę (ok 50 cm) i równiez jest po sufitem i w końcu na dół do pieca, niżej niż rurka zasilająca. Powrót jest wpięty do dolnej części pieca (najniżej jak się dało) ok 1,2 m poniżej wyjścia zasilania.

 

 

 

 

Z wszelkie informacje i porady będę dozgonnie wdzięczny :)

Opublikowano

jak grzał wczesniej to łaski nie robi , tylko trzeba usunac powietrze , gdzies masz syfon i bez odpowietrznika sie nie obejdzie

jak pokazesz przebieg rurek bedzie wiadomo gdzie ma byc

Opublikowano

Dziękuję za szybką odpowiedź:)

 

Grzejnik do góry posiada zwykły zawór kulowy 1/2" a na dole zaworek grzejnikowy 1/2" kątowy. Na grzejniku jest odpowietrznik. Obieg w instalacji jest wymuszony.

 

W tej chwili siedzę w piwnicy i kombinuję dalej. Czy opcja odłączenia grzejników w całym domu coś da?

Grzejnik jest podłączony razem z obiegiem na zasobnik i mogę np. odłączyć cały dom za pomocą zaworu (grzanie cwu latem) a zostawić zasobnik + grzejnik.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Wracam do tematu.

 

Grzejnik po ostatnich przejściach zaczął grzać (kilka razy przepuszczałem przez instalację wodę przez zawór dopełnienia).

 

Niestety wczoraj znów przestał grzać, teraz nawet rura zasilająca jest zimna przy samym piecu... Czy przyczyną może być to, że doprowadziłem kocioł prawie do 95 st? Wydaje mi się, że od tego momentu właśnie przestał działać grzejnik. W momencie kiedy prawie się "gotowało" z rurki przelewowej ze zbiornika wyleciało dosłownie parę kropli (mam podstawiony duży kociołek).

Opublikowano

ja tam hydraulikiem nie jestem ale wydaje mi sie ze poprostu zle wpioles sie w rure zasilajaca. zapewne wygladalo to tak ze myslniki to bedzie rura a T trojnik ------T------- a doplyw do grzejnika byl na dole. powinno byc tak ze woda plynaca z rury zasilajacej trafiajac na trójnik natrafia na opor(wpada dolem) wowczas woda zmuszona jest sie rozdzielic i poplynac w dwie strony potem powinno byc kolanko 90' i podpinasz sie spowrotem do rury ktora biegla pierwotnie. jezeli niechcesz sie z tym bawic mozesz dokupic pompke i ona wymusi ze czesc wody bedzie biegla na grzejnik w piwnicy.

Opublikowano
Wracam do tematu.

 

Grzejnik po ostatnich przejściach zaczął grzać (kilka razy przepuszczałem przez instalację wodę przez zawór dopełnienia).

 

Niestety wczoraj znów przestał grzać, teraz nawet rura zasilająca jest zimna przy samym piecu... Czy przyczyną może być to, że doprowadziłem kocioł prawie do 95 st? Wydaje mi się, że od tego momentu właśnie przestał działać grzejnik. W momencie kiedy prawie się "gotowało" z rurki przelewowej ze zbiornika wyleciało dosłownie parę kropli (mam podstawiony duży kociołek).

Raz piszesz, że instalacja działa grawitacyjnie, później, że jest obieg wymuszony. Duża różnica i lepiej to uściślić. Jest pompa albo jej nie ma.

Na dodanej części instalacji masz zrobiony syfon, gdzie gromadzi się powietrze wędrujące w instalacji. Gdyby była pompa raczej poradziłaby sobie z jego "przepchnięciem".

 

Z opisu tego co zrobiłeś podejrzewam tą dodatkową nitkę powrotu, która jak piszesz, od grzejnika będącego na poziomie kotła biegnie najpierw na sufit i dopiero w dół do powrotu. Chyba, że cię źle rozumię. Schemat by pomógł.

 

Jeśli grzejnik nie grzeje, spróbuj go najpierw całkowicie zamknąć na zaworach. Później odkręć tylko zawór powrotny i powoli odręcaj go ze śrubunka. Jeśli powietrze stoi w odcinku powrotu usłyszysz wydostające się powietrze. Oczywiście zadbaj o to, aby nie zabrakło wody w naczyniu, ponieważ całkowite usunięcie korka może wymagać sporego upustu wody przez śrubunek, dosyć silnym strumieniem.

Dalej skręć wszystko jak było, upewnij się, że w grzejniku nie ma powietrza (odkręć odpowietrznik) i dopiero później odkręć zawór zasilania.

 

Jeśli grzejnik ruszy, masz zlokalizowaną usterkę. Pozostanie wykombinować jak ją usunąć. Może odpowietrznik automatyczny w najwyższym punkcie, a jeśli nie ma miejsca na jego właściwe zamontowanie, to na nitce powrotu wstaw trójnik PEX-a a do niego jakiś zaworek odpowietrzający. Piszesz, że grzejnik staje tylko gdy dopuścisz wody lub ją zagotujesz, więc raczej rzadko.

 

To tylko hipoteza. Dasz schemat jak i gdzie wpiąłeś grzejnik będziesz miał diagnozę.

 

Pozdrawiam.

 

BYLE DO WIOSNY!

Opublikowano
Raz piszesz, że instalacja działa grawitacyjnie, później, że jest obieg wymuszony. Duża różnica i lepiej to uściślić. Jest pompa albo jej nie ma.

Na dodanej części instalacji masz zrobiony syfon, gdzie gromadzi się powietrze wędrujące w instalacji. Gdyby była pompa raczej poradziłaby sobie z jego "przepchnięciem".

 

Z opisu tego co zrobiłeś podejrzewam tą dodatkową nitkę powrotu, która jak piszesz, od grzejnika będącego na poziomie kotła biegnie najpierw na sufit i dopiero w dół do powrotu. Chyba, że cię źle rozumię. Schemat by pomógł.

 

Nie pisałem nigdzie, że mam pompkę. Obieg jest wymuszony.

Sposób odpowietrzenia który opisałeś również testowałem, nawet liczyłem ile litrów wody spłynęło z grzejnika.

 

Załączam schemat.

 

Czerwona rura to zasilanie całego domu, ciemnoniebieska to powrót z całego domu. Żółta to zasilanie grzejnika a jasnoniebieska to powrót z tegoż grzejnika. Szare kropki to zawory.

 

post-16030-1292404731_thumb.jpg

Opublikowano
Nie pisałem nigdzie, że mam pompkę. Obieg jest wymuszony.

Albo obieg jest grawitacyjny albo wymuszony (za pomocą pompy, innej metody wymuszania obiegu nie znam).

Pompy tak czy inaczej nie ma. OK.

 

Ten grzejnik ze schematu wynika wisi pod sufitem?

Wpięcie go w zasilenie w taki sposób, aż prosi się żeby powietrze gromadziło się w tym właśnie grzejniku. Powrót też jest narażony na gromadzenie się korka powietrznego.

Jeśli jest taka możliwość to obróć trójnik zasilenia w dół lub w poziom i na całości drogi do grzejnika poprowadź rurę z lekkim spadkiem w jego kierunku. Na PEX-sie to może być trudne ale nie niemożliwe. Najlepiej iść po ścianie z dużą częstotliwością uchwytów. Podwieszanie jej pod sufit to zły pomysł.

 

Tą rurą powrotną obchodzisz jakieś drzwi lub okno? Jeśli tak to już lepiej zejść z rurą na dół i wykonać obejście w posadzce. Będzie mały syfon ale nawet grawitacja da sobie radę. Grzejnik oczywiście też mógłby wisieć na normalnym poziomie.

 

Jeśli są jakieś przeciwskazania do tych zmian to pozostaje tylko umiejsowienie odpowietrzników w miejscach zapowietrzania.

Opublikowano

Pomyliłem pojęcia, mam grawitację. Sorrki za przekręcenie znaczenia.

 

Co do grzejnika. Tak, wisi pod sufitem ale zasilanie idzie właśnie ze spadkiem do niego, jakieś 9 cm różnicy na ok. 5 mb.

 

Powrót idzie nad małym korytarzykiem gospodarczym i dlatego tak to wyszło.

Co do zmiany przeprowadzenia powrotu - temat testowany jakieś 1,5 tyg temu. Wziąłem jakieś 7 mb pexa i przełączyłem grzejnik tak, aby zasilanie szło po podłodze od grzejnika do pieca (przy piecu musiało się wznieść na 15 cm) i niestety to nic nie dało.

 

Zauważyłem natomiast, że to chyba coś w piecu jest nie tak i to tam pojawił się syfon. Kiedy temperatura wzrasta powyżej 70 st. C słychać w piecu bulgotanie charakterystyczne dla mieszania się wody z powietrzem. Dopuściłem do instalacji jakieś 200 l wody aby wszystko się "przepchnęło" niestety syfon chyba został :/

 

Teraz to już nie wiem co robić, póki co pompka nie wchodzi w grę, bo aby wsio działało musiałbym założyć w niektórych grzejnikach zawory na powrocie aby można było je kryzować.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.