Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Landzberg PW-N 14kW - palenie od góry / mniejsze zużycie opału


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podłogówka grzeje dobrze. Inwestować nie będę tylko zastanawiam się nad tym odpowietrzeniem.

Opublikowano

Gdy zapowietrzona jest pompa CO to słychać jak w niej szumi , nie wykluczone ze zapowietrzone są grzejniki jak była opróżniana instalacja i ponownie napełniana  to proces odpowietrzania trzeba powtórzyć czasami kilkukrotnie zanim się to ustabilizuje .Jeżeli sa jakieś wątpliwości co do prawidłowej pracy pompy CO to należy wyczyścić filtr ewentualnie wybudować pompę CO i przyjrzeć się jej czy prawidłowo pracuje ,czy wirnik nie jest uszkodzony nie ma nadmiernych luzów ,kiedyś spotkałem na wirniku nawinięty kawałek folii który skutecznie ograniczał możliwości pompy .Proponuje odkręcić wybudować głowicę termostatyczną żeby sprawdzić czy jest otwarta na całe .Nic nie piszesz o samej głowicy na grzejniku jaki to typ model może ktoś ustawił na niej kryzowanie żeby ograniczyć wyregulować przepływy na grzejnikach.Trzeba też pamiętać że grzejnik  tak działa że górą jest cieplejszy a dołem się wychładza oddając ciepło do pomieszczenia im zimniej w pomieszczeniu tym zimniejszy na dole.

Opublikowano (edytowane)

Takie są uroki tych kotłów GS - miałem podobny problem rok temu, kiedy paliłem zbyt kalorycznym węglem - musiałem dokładać do niego małe ilości i często piec przekraczał temperaturę zadaną. Ponadto latałem do kotłowni co godzinę, co bywało cholernie uciążliwe. Palenie od góry tak mocnym węglem nie miało też sensu, bo palenie równało się z koczowaniem przy kotle, a pompa obiegowa była na 3 biegu, aby ten nadmiar ciepła w miarę szybko móc odebrać.

W tym roku przeszedłem na węgiel mniej kaloryczny typu kostka (ziemowit) i spokojnie kocioł wytrzymuje 2 godziny przy pracy pompy na 2 biegu. Powierzchnia ogrzewana ok 140m2, szyber otwarty na maksa. Palę metodą kroczącą, ponieważ mając również starą instalację nie chcę pozostawiać paleniska na noc, oraz kiedy nie będzie mnie w domu. Ponadto często mam takie dni, że palę do 13, a potem rozpalam ponownie w okolicach 19, ponieważ w domu jest za gorąco - Grzejniki starego typu z dużym załadem wody, bez termostatów więc kaloryfery mam ciepłe jeszcze przez dobre 2-3 godziny po całkowitym wypaleniu. Ostatni raz podkładam o 21-22 przy temperaturze w domu 23-24 stopnie, a rano o 7 mam 20-21 (w zależności od temperatury zewnętrznej). I co najważniejsze - po zmianie opału diametralnie zmniejszyła się ilość sadzy, którą muszę usunąć, dlatego też jestem zdania, że do dmuchawy koniecznie słabszy węgiel, który nie będzie się dusił, a spalał się w pełni. Najlepszym byłoby, aby dmuchawa wcale się nie wyłączała a pracowała z wolnym nadmuchem w okolicach 60 stopni na piecu- u mnie rzadko kiedy wchodzi w podtrzymanie po zmianie opału, co wg mnie jest na plus. Piec również wymieniał będę, dlatego finalnie nie decydowałem się na jego przeróbki. 

 

Mam taki sam sterownik, a jego ustawienia:

Temperatura zadana - 53-55 stopni (zależne od pogody) - na piecu przy tym ustawieniu sztywne 60

Start pompy - 35 stopni

Histereza - 2 stopnie

Praca w podtrzymaniu - 10 sekund

Przerwa w podtrzymaniu - 5 minut

Nadmuch: 3/10 (30 na 100)

 

Jeśli nie chcesz palić od góry to pozostaje Ci grubszy sortyment typu kostka, oraz podkładanie metodą kroczącą, choć z doświadczenia wiem, że wyników takich, jak z paleniem od góry nim nie osiągniesz. Na noc możesz trochę popiołem przysypać - dłużej żar utrzymywał się będzie i pompka wyłączy się później. I koniecznie start pompki wyżej, ponieważ kiedy w piecu przygasać będzie - niższa temperatura wody szybciej wychłodzi Ci instalację.

Edytowane przez Gundolf93

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.