Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Flot i muł gorsze niż PET?


Ejno

Rekomendowane odpowiedzi

Sezon grzewczy rozpoczęty. W mojej okolicy jak co roku widzę kolorowe dymy i czuję ten wspaniały zapach podgrzewanych tworzyw sztucznych. Tragismutne. Spowodowało to, że temat szeroko pojętego ogrzewania powrócił. Byłem na składzie na śląsku dorobić jeszcze zakupy i w trakcie oczekiwania na wagę popatrzyłem sobie jak 25 tonowy TIR z innego województwa jest ładowany miałem, który dodatkowo został wzbogacony na koniec mułem. I tej dosypki nie było mało. Zacząłem drążyć temat najtańszych paliw stałych opartych o węgiel czyli muł i flot, czy rzeczywiście są tak szkodliwe jak się o nich mówi. Natrafiłem w sieci na polskie opracowanie naukowe, które analizowało skład fizykochemiczny mułu i flotu z KWK Piast i Knurów -Szczygłowice oraz skład fizykochemiczny popiołów po ich spaleniu. I to co tam wyczytałem nieco mnie zdziwiło, ponieważ nigdzie nie ma mowy o związkach toksycznych m.in. metalach ciężkich, ponad tymi, które występują we wszystkich produktach węglowych. I tak się zastanawiam skąd te opinie o takiej nadzwyczajnej toksyczności tych najtańszych paliw, pomijam kwestie pyłów bo o tym mowy nie było. Bo wychodzi na to, że chyba wolałbym, żeby moi "sąsiedzi" może jednak przeszli na takie paliwo niż plastik, guma i Bóg wie co jeszcze....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Ejno napisał:

,,,,  to co tam wyczytałem nieco mnie zdziwiło, ponieważ nigdzie nie ma mowy o związkach toksycznych m.in. metalach ciężkich, ponad tymi, które występują we wszystkich produktach węglowych. ,,,,

To zapraszam do Głównej Biblioteki Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie.

Artykuł "Chlor i rtęć w węglu ,,,",  autorstwa Henryka Aleksa, Franciszka Dyduch, Krzysztofa Wierzchowski.
źródło: http://journals.bg.agh.edu.pl/GORNICTWO/2007-03-1/GG_2007_3-1_01.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, sprawa po lekturze nie budzi wątpliwości, jednak to tylko jeden aspekt "toksykologiczny". Drugi to kwestia całej masy organicznych kancerogenów, powstających przy spalaniu śmieci, których zapewne nie da się zneutralizować i są one wytworami cywilizacji, nieznanymi w naturze. W przypadku odpadów węglowych mamy (przynajmniej teoretycznie) technologie pozwalające zmniejszyć zawartość szkodliwych pierwiastków, oczywiście na poziomie systemowym a nie indywidualnego palacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ciekawy, a do tego jeszcze jakby dołożyć promieniotwórczość węgla...to było by.

Ano było by. Już kiedyś poruszałem temat i w obroty poszedł pellet drzewny z drewna z północno wschodniej Polski, i okazało się że sam pellet to jeszcze nic, ale podobno popiół z takiego drewna już taki słodki nie jest, gdyż zawiera spore ilości strontu i cezu... pozostałości Czernobyla. A że popiołu z drewna jest mało to kondensacja owych pierwiastków znacząca.. ale co tam... o tym alarm smogowy nie wrzeszczy to jest cisza. Ot takie coś zasłyszane gdzieś i kiedyś....

Całkowicie nie zmienia to faktu, że butelki PET w okolicach Warszawy wyraźnie znów czuć w powietrzu... i to jet problem, jak do takich BARANÓW trafić..nie bardzo wiem i wszystkim którzy walczą z takimi ..... POPIERAM. Pozdrawiam. YARO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yaroxylen - kolego chyba nie masz pojecia nt. tego jak przemieszczała się chmura radioaktywna- tj. ze  po wybuchu nie poszła od razu na podkarpacie ale zatruła najpierw mega dużą cześć Białorusi a następnie wywędrowała na tereny Litwy i nad morze aż do Danii.

Kolego Ejno - zamiast narzekać w internetrach lepiej przejdz się do sąsiada lub nawet napisz mu grzeczny list z instrukcją palenia od góry. Myśle że to da lepsze efekty niż myslisz. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ejno napisał:

nigdzie nie ma mowy o związkach toksycznych m.in. metalach ciężkich, ponad tymi, które występują we wszystkich produktach węglowych

Skoro flot i muł powstają z węgla, to co tam może być takiego, czego by w węglach grubszych nie było? Rzecz w szczególnie wysokim stężeniu tych "witamin". Ponadto problem jest w tym, że nie istnieją kotły przystosowane do spalania takich rodzajów węgla, skutkiem czego pali się tym partyzancko – a więc częściej gorzej niż lepiej. Skutkiem czego właśnie z mułu i flotu największy syf powstaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mikkei napisał:

Yaroxylen - kolego chyba nie masz pojecia nt. tego jak przemieszczała się chmura radioaktywna- tj. ze  po wybuchu nie poszła od razu na podkarpacie ale zatruła najpierw mega dużą cześć Białorusi a następnie wywędrowała na tereny Litwy i nad morze aż do Danii.

Nie chcę odbiegać od tematu...1840429073_CatastrophedeTchernobyl.thumb.gif.79238da781b58a9d1da21a2d39dbc2f8.gif

Kolego mikkei zobacz datę 28 kwietnia 1986, popatrz sobie północno wschodnią Polskę .... a szczegóły do archiwum NCBJ (dawn. IBJ)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.10.2018 o 19:19, Kacper23 napisał:

PET ma w sobie tylko węgiel i wodór oraz tlen.

A flot i muł a szczególnie muł olbrzymi ilości metali ciężkich.

Kolego węgiel i wodór same w sobie to jedna bajka a w formie związków organicznych trochę inna, patrz np. benzen. Także to nie tak hop siup.

 

W dniu 31.10.2018 o 19:01, Juzef napisał:

Skoro flot i muł powstają z węgla, to co tam może być takiego, czego by w węglach grubszych nie było? Rzecz w szczególnie wysokim stężeniu tych "witamin". Ponadto problem jest w tym, że nie istnieją kotły przystosowane do spalania takich rodzajów węgla, skutkiem czego pali się tym partyzancko – a więc częściej gorzej niż lepiej. Skutkiem czego właśnie z mułu i flotu największy syf powstaje.

Kolego oczywiście, że mam na myśli świadome i odpowiednie spalanie tego typu produktów węglowych.

W dniu 31.10.2018 o 18:36, mikkei napisał:

Yaroxylen - kolego chyba nie masz pojecia nt. tego jak przemieszczała się chmura radioaktywna- tj. ze  po wybuchu nie poszła od razu na podkarpacie ale zatruła najpierw mega dużą cześć Białorusi a następnie wywędrowała na tereny Litwy i nad morze aż do Danii.

Kolego Ejno - zamiast narzekać w internetrach lepiej przejdz się do sąsiada lub nawet napisz mu grzeczny list z instrukcją palenia od góry. Myśle że to da lepsze efekty niż myslisz. Pozdro

Kolego mikkei Forum to nie narzekalnia, więc nie narzekam i tak się składa, że już od dawna rozpropagowuję palenie od góry a totalnym świeżakom w temacie wskazuję stronę Juzefa. W zasadzie nikt z osób z którymi rozmawiałem nie słyszał o paleniu od góry - ludzie totalnie o tym nie wiedzą.

A wracając do topu to w mojej ocenie od węgla i najtańszych jego form nie odejdziemy, jak nie na biało to na czarno i tak będzie istniał na rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Benzen otrzymywano kiedyś z produktów destylacji węgla (smoły pogazowej) Oczywiście dzisiaj  emisja benzenu może następować przy każdym złym spalaniu węgla, czyli częściowej destylacji bez dokładnego dopalenia wydzielających się gazów - tam gdzie uchodzi dym, tam można spodziewać się m.in. benzenu.

Tak więc cała rzecz w dokładnym dopalaniu, wtedy także benzen nie ma szans na przeżycie...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.