Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Problem Z Instalacją Co


Stefanzol

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich, z góry przepraszam jeżeli piszę w złym wątku. Zdecydowałem się poprosić Was o pomoc, ponieważ wydaje mi się że mam problem z instalacją CO. Najprawdopodobniej wyjdzie mi cała ściana teksu ale bardzo proszę Was o cierpliwość w przeczytaniu i mam nadzieje znalezieniu rozwiązania.

 

Dwa lata temu wprowadziliśmy się z żoną do domu, który kupiliśmy od starszej kobiety, dom jednorodzinny typu "GIEREK", typowy klocek, powierzchnia ok. 90Mkw, docieplony, okna plastikowe, dach nieocieplony. Przed naszą wprowadzą poprzedni właściciel dokonywał zmian w instalacji CO tego jestem pewien ponieważ są dołożone dwa kaloryfery (widać po nowych rurach), dwa zostały zdjęte (widać zaczopowane rury w piwnicy pod stropem) został zainstalowany bojler chyba 100l, gazowy piec Buderusa oraz piec CO na paliwa stałe Rakoczy POPRTER GS 14Kw. Teoretycznie wszystko wygląda dobrze ale w praktyce jest to totalny kosmos, już sam sposób założenia instalacji budzi u mnie pewne wątpliwości (dla mnie wygląda to jak maszynownia łodzi podwodnej – załączam foto)

 

Z paleniem zawsze, ale to zawsze mam ten sam problem – instalacja nawet po wielogodzinnym paleniu nie jest w stanie dobrze nagrzać domu. Kaloryfery zawsze są albo średnio letnie, albo w piecu buzuje do tego stopnia, że temp. na piecu dochodzi nawet do 90+ stopni, piec stęka, prycha, bulgocze, słychać dźwięk wtłaczanej/przelewanej pod ciśnieniem wody. W tym momencie pomyślicie sobie pewnie że nie potrafię palić w piecu – albo za mało albo za dużo. Otóż też tak myślałem, tylko że przez 2 lata palenia wypróbowałem już absolutnie wszelkie metody – efekt ? Zawsze ten sam. Przez połowę pierwszej zimy paliłem tylko drewnem, podrzuciłem kilka kawałków – pali się średnio, podrzuciłem, pól kawałka więcej – piec się gotuje. W drugiej połowie zmieniłem opał na węgiel – efekt ? To samo. Albo pali się średnio albo piec się gotuje. Próbowałem już rozpalania od góry, palenia kroczącego, palenia z dmuchawą, bez dmuchawy, zawsze jest to samo. Bez znaczenie jest jaką dam ilość paliwa, scenariusz zawsze jest ten sam – instalacja się rozgrzewa jest ok, później temp. wali do góry, pompa szaleje piec stęka, po 10 min temp. spada do np. 47 stopni i tak zostaje nie idzie do góry, w momencie jak dorzucę nawet odrobinę opału (naprawdę odrobinę, nie żartuje) sytuacja powtarza się i tak w kółko. Jest to po prostu męczarnia, jak jestem w domu to muszę co 40 min (!!!) zejść do pieca, godzina bez schodzenia to jest totalny sukces, nie muszę chyba mówić jaka panuje u mnie temp. w domu kiedy wracam po 8h pracy. Dla mnie totalną utopią jest sytuacja w której ludzie zasypują piec 15kg węgla i mają spokój na 7-9h, gdybym ja wrzucił do siebie jednorazowo 5kg węgla to chyba z chałupy zostałoby pogorzelisko a teoretycznie mój piec ma zasyp 13kg. Tej zimy już musiałem wybierać rozpalone paliwo z pieca ponieważ temp. była w graniach 92 stopni i w ogóle nie zamierzała spaść, po wybraniu szufelki żaru temp. spadła do 47 stopni..... Dodam że piec jest przez mnie regularnie czyszczony, podczas „palenia” nie kopci, nie jest osmolony, piec jest szczelny, przewód kominowy drożny w 100%, brak jakichkolwiek problemów z ciągiem, układ nie jest zapowietrzony, podczas palenia przepustnica otwarta.

 

W ostatnie dni po prostu załamuje ręce, przy temp -12 na zewnątrz na prawdę jest słabo, nie mogę ogrzać domu, już zaczynam popadać w jakąś paranoję, wiem że dla Was może wydać się to śmieszne ale ja naprawdę nie wiem o co chodzi. Z mały piec ? Za słabe pompy ? Źle rozmieszczone kaloryfery ? Za mało wody w instalacji ?

 

Gdzieś wyczytałem że zapotrzebowanie na ciepło dla domów starego budownictwa to od 40 do 48W na metr sześcienny pomieszczenia zależnie od ciepłoty budynku. Idąc tym tropem i biorąc pod uwagę wymiary domu (~90mkw powierzchni x 2 kondygnacje x 2,5m wysokość kondygnacji) i trzy warianty ciepłoty(40,44,48) wychodzi mi:

  1. 90x2x2.5x40/1000=18KW

  2. 90x2x2.5x44/1000=19,8KW

  3. 90x2x2.5x48=21,6kw

W każdym przypadku wychodzi że mam za mały piec, z drugiej strony piec 21 KW do domu jednorodzinnego to chyba trochę dużo ?

 

Za słabe pompy ? W moim układzie mam ich aż 3 – jedna pompa główna, startuje w momencie kiedy na piecu jest temperatura 50 stopni, dopiero w momencie jak główna pompa zaczyna chodzić włącza się cały obieg, dwie pompy poboczne jedna dla ciepłej wody druga dla ogrzewania domu – sterowane z pieca – 3 pompy w instalacji CO jednorodzinnego domu ? Jak wspomniałem wcześniej pompy za każdym razem przy wyższej temp. (ok 60 stopni) zaczynają wydawać dźwięk, który mi się kojarzy z wtłaczanie pod ogromnym ciśnieniem wody do wąskiego otworu, mieszaniem się wody, czasami ten dźwięk słychać nawet na piętrze budynku i czasami brzmi to naprawdę przerażająco. Mam to gdzieś nagrane jak tylko znajdę to również postaram się wrzuć żebyście mogli odsłuchać.

 

Źle rozmieszczone kaloryfery ? Jak mówiłem na bank jestem pewny że w tej kwestii również były dokonywane przeróbki, wcześniej ewidentnie na korytarzach były kaloryfery, zostały one ściągnięte i dołożono dwa w innym miejscu, co chyba również nie pozostało bez wpływu na ciepłotę budynku, pokoje w których jest komin są jeszcze jako tako do nagrzania, natomiast klatka schodowa, przedsionek, korytarz to po prostu lodowe trakty. Z informacji które udało mi się uzyskać od sąsiadów, to ogólnie całą instalację zakładał i przerabiał jakiś „JANUSZ” co również wzbudziło moje poważne wątpliwości co do wykonania, człowiek oczywiście nie do namierzenia żeby spytać się co i jak tam jest porobione.

 

Za mało wody w instalacji ? Na ogół pokazuje mi ciśnienie wody 1 (atmosfera, bar ? Nie wiem), wody nie ubywa ani nie przybywa, na początku jak się wprowadziłem to ciśnienie było 2 ale później układ się zapowietrzył i po jakimś czasie razem z odpowietrzaniem systematycznie ciśnienie spadało. Paliłem na 1, na 1,5 na 2, efekt ten sam.

 

Jeżeli ktoś dotarł z czytaniem aż tutaj to już góry bardzo dziękuje, będę bardzo wdzięczny za każdą wskazówkę lub pomysł co z tym zrobić, ale szczerze to na chwile obecną myślę nad zamieszkaniem na stałe w kotłowni lub zaoraniem całej instalacji i zrobieniem tego od nowa przez prawdziwych fachowców, z drugiej strony trochę słabo ponieważ teoretycznie cała instalacja ma około 3 lat i żal wymieniać nowe na nowe. Proszę o jakiekolwiek opinie. Dzięki !

post-77311-0-84732600-1516090559_thumb.jpg

post-77311-0-72521300-1516090569_thumb.jpg

post-77311-0-34191900-1516090580_thumb.jpg

Opublikowano

Weź kartkę papieru i na niej narysuj schemat instalacji, odwzorowując szczegółowo kotłownię

Oczywiście rys daj na forum

Masz chyba inst zamkniętą- co dla tego kotła jest niedozwolone.

Opublikowano

Weź kartkę papieru i na niej narysuj schemat instalacji, odwzorowując szczegółowo kotłownię

Problem w tym, że jest tam tak namieszane że nie jestem w stanie zrobić schematu bo nie wiem nawet od czego miałbym zacząć rysowanie. Jak wrócę do domu to mogę zrobić więcej zdjęć jeżeli to pomoże a jeżeli nie to proszę chociaż o info jak mam się zabrać do rysowanie tego schematu. 

Opublikowano

Gdzie jest wpięta zaznaczona rura, bo mi wychodzi z oglądu, że w powrót, a to już by była tragedia.

Co to za zaślepiona rura w kółku, bo znów tutaj wydaje mi się, że to rura zasilania po starym podpięciu na grawitacji.

 

post-18583-0-03577600-1516096664_thumb.jpg

Opublikowano

Problem w tym, że jest tam tak namieszane że nie jestem w stanie zrobić schematu bo nie wiem nawet od czego miałbym zacząć rysowanie. Jak wrócę do domu to mogę zrobić więcej zdjęć jeżeli to pomoże a jeżeli nie to proszę chociaż o info jak mam się zabrać do rysowanie tego schematu. 

 

"Maluj" w Paint. To ma być tylko info gdzie co idzie i jak jest połączone. W mojej kryształowej kuli to wygląda tak: 

 

post-18583-0-44902000-1516098408_thumb.jpg

 

Mam nadzieję, że się mylę. Pytanie też dlaczego do tej pory nie zaprosiłeś hydraulika na wizję lokalną skoro od początku masz wątpliwości?

Opublikowano

Na smartfonie nie widać co i jak, jakby było jak kiminero podał to źle by nie było, tylko jeszcze ustalić czy jest układ otwarty czy zamknięty - na fot widać naczynie przeponowe czerwone - więc do CO.

Opublikowano

Dzięki za zainteresowanie, przesyłam dodatkowe zdjęcia mojej maszynerii, może pomogą. Dodam że do tego wszytskiego jest jeszcze podłączony piec gazowy. 

 

Hydraulik był u mnie ponieważ po wprowadzeniu okazała się, że są nieszczelności na łączeniach rur doprowadzających wodę do pieca gazowego - hydraulik przyszedł, zaprasował, przy okazji poprosiłem żeby rzucił okiem na instalację, stwierdził że wg. niego wszystko jest OK więc cały czas byłem przekonany że problem jest w technice palenia, jak się okazuje chyba jednak nie w tym rzecz. Ale idąc za Twoją radą już hydraulika zamówiłem, będzie na jutro zobaczymy co powie. 

post-77311-0-12113400-1516103120_thumb.jpg

post-77311-0-98853500-1516103133_thumb.jpg

post-77311-0-30875100-1516103147_thumb.jpg

post-77311-0-23769600-1516103179_thumb.jpg

Opublikowano

"Ściana" tekstu, a o wymienniku się nie zająknąłeś. Teraz to już nie wygląda tragicznie.

 

Sprawdź, czy pompa kotłowa na pewno pracuje i sprawdź drożność filtra przed nią. Chodzi o tą pompę za kotłem.

Opublikowano

No to problem masz na wymienniku. Albo pompa, albo filtr, albo syf w wymienniku, albo za mały. Niech jutro hydraulik posprawdza wszystkie filtry i pompy. 

 

P.S.

Jak nie boisz się ubrudzić, to sprawdź filtr zaznaczony kółkiem i odkręć śrubę odpowietrzającą pompy, Pod śrubą będzie oś wirnika z nacięciem, musisz sprawdzić, czy się obraca swobodnie. Możesz nawet na chwilę włączyć pompę lub użyć śrubokręta. 

 

post-18583-0-59095200-1516108881_thumb.jpg

Opublikowano

W tej chwili pompy po stronie wtórnej zasysają z wymiennika a pompa powinna tłoczyć do,przynajmniej było dać filtr na powrocie do wymiennika płytowego aby go ochronić przed zanieczyszczeniami z instalacji, w tej sytuacji z dużym prawdopodobieństwem wymiennik może być zapchany

Opublikowano

Dzięki za wszystkie uwagi i porady, przekażę wszystkie hydraulikowi, mam nadzieję że faktycznie problem jest w zapchanym wymienniku lub filtrach, dam znać czy pomogło, jeszcze raz dzięki. 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Jak sytuacja? Znalazłeś usterkę?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.