MarysiaRR Opublikowano 5 Listopada 2017 Autor #26 Opublikowano 5 Listopada 2017 Nie to zwyczajny węgiel nie ma dużych brył. edit. to orzech I
PostępowyRolnik Opublikowano 5 Listopada 2017 #27 Opublikowano 5 Listopada 2017 Bo ruszt wodny schładza koks i zostaje tona niedopało bo mam ten problem u siebie.Wystarczy położyć na żar dwa klocki drewna i dużo mniej niedopału zostaje lub poprostu na ostani załadunek na góre położyć dwa trzy klocki drewna zamiast jednego. Jak położeś na ruszt cegłe szamotową i zostaje dwie przewy rusztowe po bokach to niedobału brak. Ale i tak mam mały ruszt,więć jak położe cęgłę to się strasznie długo rozpędza i za wolno się żar spala.
marcus312 Opublikowano 5 Listopada 2017 #28 Opublikowano 5 Listopada 2017 Na filmiku widać jak zaslepić ruszt pionowy to problem w tych kotłach stary jak swiat
MarysiaRR Opublikowano 5 Listopada 2017 Autor #29 Opublikowano 5 Listopada 2017 No właśnie widziałam ten filmik, ale zasugerowałam się tylko PW, a nie zamknięciem rusztu. A póki mi drzwiczki nowe nie przyjadą uszczelnić mimo to?
Gość witek1234 Opublikowano 5 Listopada 2017 #30 Opublikowano 5 Listopada 2017 Rolniku, prawda jest zawsze po środku, ruszt wodny ma wady ale i nie jest tragedią, palę z takim i tragedii nie ma. Jasne że można tą niedogodność zmniejszać , ale myślę że nie warto . To moje subiektywne zdanie.
PostępowyRolnik Opublikowano 5 Listopada 2017 #32 Opublikowano 5 Listopada 2017 Przy mojej temperatuże żaru to ruszt żeliwny już by szlak trafił. Najlepszy by był ruszt z szamotu.
MarysiaRR Opublikowano 5 Listopada 2017 Autor #33 Opublikowano 5 Listopada 2017 Jako, że jestem niecierpliwa to już dziś zaczęłam testy. *Zakryłam ruszt pionowy folią aluminiową *Zasypałam ok 10kg węgla wymieszanego z trocinami i jakimiś zrąbkami małymi *Na górę poszły dwa duże brykiety i sporo drewna *Pod drzwiczki od regulacji cugu podłożyłam blaszkę ok. 2mm, aby nie domykało gdy na piecu będzie 60 *Pompę włączyłam na 1 bieg i włączyłam przy 55stopniach *temperatura trochę spadła, ale już rośn ie zaraz idę sprawdzić czy nie bedzie to rosło więcej niż 60. No i ile piec wytrzyma
PostępowyRolnik Opublikowano 5 Listopada 2017 #34 Opublikowano 5 Listopada 2017 U mnie aby było ciepło w domu musi być 65-70 to jak u ciebie jest ciepło przy 60?
MarysiaRR Opublikowano 5 Listopada 2017 Autor #35 Opublikowano 5 Listopada 2017 U mnie obecnie jest 20.2 stopnie i rosnie i o dziwo póki co temperatura sie trzyma w piecu. Zobaczymy ak długo, w zimę pewnie będę musiała też podnieść bo to ogólnie zimne mieszkanie
PostępowyRolnik Opublikowano 5 Listopada 2017 #36 Opublikowano 5 Listopada 2017 20 stopni doż to zamrznąć idzie.
MarysiaRR Opublikowano 5 Listopada 2017 Autor #37 Opublikowano 5 Listopada 2017 Ja ogólnie tak do 22 jeszcze dobrze znoszę powyżej jest mi za gorąco, ale zobaczymy jak to będzie w zimie, póki co jest oki, oby tylko piec utrzymał tą temperaturę, minęło 2h i dalej są gorące kaloryfery, co mnie cieszy, bo normalnie po 2 h już lekko zaczynała temperatura spadać
Gość miki1212 Opublikowano 6 Listopada 2017 #38 Opublikowano 6 Listopada 2017 U mnie aby było ciepło w domu musi być 65-70 to jak u ciebie jest ciepło przy 60? Bo masz za małą instalację tzn jest przystosowana do kotła na węgiel czyli wysokotemperaturowa. Ja mam obliczoną instalację na max 60-65 stopni przy minus 20 na zewnątrz.
MarysiaRR Opublikowano 6 Listopada 2017 Autor #39 Opublikowano 6 Listopada 2017 Mam dobre wieści, udało mi się odkręcić rozetkę, obstukałam ją jeszcze dzisiaj porządnie i puściła :D, pali się jak ta lala, podniosłam temperaturę na piecu też do 65, pompa na 1 pali się póki co dobrze, tylko ile się ten stan utrzyma. Muszę chyba i tak i tak szukać niżej kalorycznego węgla.
Gość witek1234 Opublikowano 6 Listopada 2017 #40 Opublikowano 6 Listopada 2017 Marysiu, dobrze Ci idzie, to godne pochwały że się nie poddajesz. Wkrótce będziesz ekspertem w paleniu poczciwym Ogniwem. A na początek faktycznie pomyśl o słabszym weglu, kup trochę na sprobowanie i zobaczysz jaka jest różnica w spalaniu. Ta pokonana rozeta to duży krok do przodu, przy paleniu od góry, wprost konieczność. Po jej udroznieniu i kaloryczny będzie spalal się lepiej.
MarysiaRR Opublikowano 6 Listopada 2017 Autor #41 Opublikowano 6 Listopada 2017 Tak faktycznie jest trochę lepiej, jutro pojeżdżę po składach i kupię ze dwa różne worki na spróbowanie. Dzięki za pomoc wszelaką ♥
Gość witek1234 Opublikowano 6 Listopada 2017 #42 Opublikowano 6 Listopada 2017 No ujęłas mnie tym serduszkiem.I kto zaprzeczy że kobiety nie łagodzą obyczajów? Pamiętaj, Piast, Ziemowit , Janina lub Sobieski. Inne kopalnie nie wydobywają węgla plomiennego. Powinien mieć kaloryczność w granicach od 21 do 25 mJ /kg. Co do sortu, możesz brać groszek, orzech lub orzech2.Byle nie zawierał zbyt dużo mialu. Po prostu może go być tylko tyle,żeby nie był widoczny wizualnie.
PostępowyRolnik Opublikowano 6 Listopada 2017 #43 Opublikowano 6 Listopada 2017 Ja mam DOLNIAKA i kaloryczny węgiel nie stawia problemów a GS niby taki odporny na rodzaj paliwa,wszystkopalny a wymiększa przy węglu koksującym.
HarryH Opublikowano 6 Listopada 2017 #44 Opublikowano 6 Listopada 2017 Z moich doświadczeń to właśnie mocny węgiel jest dobry do kotła zasypowego o trochę starej już konstrukcji, z małym wymiennikiem. Węgle płomienne są stówę tańsze, ale pali sie ich znacznie więcej, niż wynika to ze stosunku wartości opałowej. Z kolei drewno to zło dla komina i wymiennika, a do tego rachunek 2 razy większy, ni za węgiel. Miarkownik ciągu, dużo powietrza wtórnego, czysty komin i nie może być problemów.
Gość berthold61 Opublikowano 6 Listopada 2017 #45 Opublikowano 6 Listopada 2017 Pełna zgoda , ja też w górniaku wolę mocarny węgiel , teraz mam Ziemowita i tyle popiołu takiego miałkiego że masakra , jak paliłem Marcelem to nawet nie wygarniałem z kotła popiołu tylko zasypywałem węglem odpalałem i po porządnym rozpaleniu z popielnika wybrałem to i wsypywałem na żar i tak po tygodniu palenia zawsze w sobotę wynosiłem 0,5 wiadra popiołu a raczej szlaki szklistej jak z huty a teraz co drugi dzień pełniutki wiaderko wynoszę , dodam że tego Ziemowita idzie znacznie więcej , ale na składzie obecnie mają Bielszowice istny mocarz więc kupię sobie już 2 tony na przyszły sezon , a tym Ziemowitem jakoś sezon obskoczę bo tylko 2 tony więcej mi nie trzeba
PostępowyRolnik Opublikowano 6 Listopada 2017 #46 Opublikowano 6 Listopada 2017 Miałki popioł nie jest zły.Daj więcej PG to ci się stopi w żużel i ten miałki popiół. Jak ktoś (czytaj większość) nie umie poprawniei czysto spalać drewna to jest zabójstow albo raczej zasmołowanie wymiennika i komina. Nawet wilgotne drewno da się spalić bez smoły a co dopiero suche.
HarryH Opublikowano 6 Listopada 2017 #47 Opublikowano 6 Listopada 2017 Zajrzyj rolniku do komina przy paleniu drewnem w górniaku, o którym mowa w wątku. A popiołu i żużel to zupełnie inna bajka i z Ziemowita to nawet rolnik postępowy żużla nie zrobi.
PostępowyRolnik Opublikowano 6 Listopada 2017 #48 Opublikowano 6 Listopada 2017 Smoła,smoła i jescze raz smoła ewntualnie sadza,sadza. Nie ma Zimowity u mnie na składzie. Ja tam wole taki węgiel co ma sypki popiół bo bezproblemowo przelatuje przez ruszt.
HarryH Opublikowano 6 Listopada 2017 #49 Opublikowano 6 Listopada 2017 Wlasnie mocny wegiel ma sypki popiól
Gość witek1234 Opublikowano 7 Listopada 2017 #50 Opublikowano 7 Listopada 2017 Panowie , mocny węgiel to dla kogoś , kto już ma pewne doświadczenie . Zresztą ja obecnie palę płomiennym i przynajmniej mam mniej pracy z obsługą kotła, coś za coś . Produkcja koksu we własnym kotle + sadza+ spieki i inne atrakcje już mnie nie rajcują.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.