Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jak Dobrze Napalić? Ogniwo S7Wc 8 Kw


MarysiaRR

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, liczę na Waszą pomoc, bo już sama sobie chyba nie poradzę.

Wynajęłam latem mieszkanie w domu, nie ocieplonym ani od zewnątrz ani od środka, przychodzą zimne dni więc zaczęłam palić, wcześniej dużo czytałam na temat palenia, postanowiłam palić od góry.

Piec rozpala się bardzo dobrze łapie temperaturę, ale.... nie grzeje długo po zasypaniu prawie całego kotła po 4 h kaloryfery  robią się chłodne, a zamiast popiołu mam duże grudy węgla... eksperymentowałam juz z ilością paliwa, z temperaturą... ciągle robi się to samo :(

Obecnie mam temeraturę ustawioną na 60, ale 60 jest niedługo może godzinę dwie, a później już spada. Znowu jak mam na 50 to nie za bardzo to ogrzewa mieszkanie i robi się to samo... Dodam jeszcze, że teraz są te dni jeszcze w miarę, a temperatura w domu podczas palenia to max 20st. zwykle ok 19. 

Mój piec to ogniwo s7wc 8 kw mam 2 duże kaloryfery jeden mniejszy i jeden łazienkowy. Nie wiem co będzie w zimę, jak czytam, że ludziom kotły trzymają po paręnaście godzin temperaturę to dla mnie szok.  Ja chyba będę musiała palić 3 razy dziennie jak przyjdą mrozy. Dodatkowo nie wiem co robić z niedopalonym węglem, on się żarzy cały, ale nie spala się, nie wiem czy to wyrzucać czy na nowo używać. Jestem skazana sama na siebie, mieszkania nie mam jak zmienić. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź, drążę dzisiaj temat, no i chyba problem jest w PW, bo rozetka jest praktyczne zaspawana nie można jej odkręcić grzebałam stukałam, ale zaspawana nie chce ruszyć, ale szukałam na internecie można kupić drzwiczki górne wiec chyba tak zrobię i wtedy powinno się jakoś palić :)

A PG nie wystarcza chyba aby spalić węgiel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka moda się zrobiła najpierw kupowali kotły za duże a teraz są za małe, bo w takim kotle 10kW jaka jest komora zasypowa może ze 12 kilo jak ktoś chce mieć na kotle 60 stopni przez 15 godzin to musi ze dwa trzy razy rozpalać dziennie. To już lepiej kupić chyba lekko za duży kocioł wtedy przynajmniej mamy możliwość modulacji mocy szamotem a przy małym kotle niestety nie da się go pogrubasić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Obecnie mam temperaturę ustawioną na 60

Ustawioną na miarkowniku? A jak rzecz wygląda – czy klapka otwiera się szeroko a mimo to temperatura nie rośnie?

Możliwe, że węgiel jest taki, że jak go miarkownik przydusi zamykając dopływ powietrza, to potem się już pozbierać nie może. Proponuję tedy, prócz sugerowanego powyżej dodania więcej drewna, wkręcenie śrubki przy dolnej klapce tak żeby lekko się ona nie domykała na 1-2mm, wtedy (mam nadzieję) temperatura daleko ponad te 60st. nie poleci ale też nie powinno dojść do nadmiernego przygaszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupoty gadam? To jak długo będzie się palić 8 kilo węgla na 60 stopni? 24 godziny przy nieocieplonym domu jak w temacie? Bredzisz czy lubisz latać do kotłowni za niewolnika co 4 godziny? 

 

Oczywiście, że najlepiej podajnik kupić. Sam mam kocioł 12kW max co załaduje to 12-14 kilo pod sufit, pali się to przy max mocy 5-6 godzin przy maxymalnym mrozie muszę palić dwa trzy razy dziennie, może zatrudnisz się u mnie na palacza?

 

Gdyby wiedział wcześniej to kupił bym kocioł z porządną komorą załadowczą co najmniej 16kW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ja nie będę tutaj inwestować, własciciel też nie chce, nawet kazał mi te drzwiczki na własny koszt wymienić, bo go nie obchodzi, że rozetka zapieczona... No masakra. 

 

Ustawioną na miarkowniku? A jak rzecz wygląda – czy klapka otwiera się szeroko a mimo to temperatura nie rośnie?

Możliwe, że węgiel jest taki, że jak go miarkownik przydusi zamykając dopływ powietrza, to potem się już pozbierać nie może. Proponuję tedy, prócz sugerowanego powyżej dodania więcej drewna, wkręcenie śrubki przy dolnej klapce tak żeby lekko się ona nie domykała na 1-2mm, wtedy (mam nadzieję) temperatura daleko ponad te 60st. nie poleci ale też nie powinno dojść do nadmiernego przygaszenia.

Tak jak już zacznie opadać, to niestety temperatura nie rośnie, wczoraj to ratowałam rozgrzebwałam dodawałam drzewa, ale to hmm i tak wszystko było chwilowe... a dziś znowu 3/4 wiadra koksu zamiast popiołu... Mam nadzieję, że wymiana drzwiczek i PW pomoże dopalać się opałowi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do takiego Ogniwa powinno wejść ok 15 kg węgla. Mieszkanie 60 parę metrów więc powinno się palić ze 12 godzin , no na bank 10. Rozetę możesz rozruszać zwykłym młotkiem. Gdy kocioł jest zimny, młotkiem delikatnie, czyli z wyczuciem stukasz po tych wystających dzyndzlach( do kręcenia rozetą ) parę razy w dół, parę razy do góry. Wszystko zakleiła smoła i trzeba ją wykruszyć. To się da zrobić bo ja tak w tym kociołku robiłem. Także optuję za tym że węgiel masz za mocny na obecne warunki.

Drewno takie zwykłe , jak masz. Brykiet się nie nada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie ktoś to przede mną starał się obić, jeden dzyndzel urwany, śruba urwana, stałam się obstukać w środku całą sadzę, ale wygląda na to, ze to chyba nigdy odkręcane nie było... masakra. Wymienię te drzwiczki to nie duża kwota, a pewnie to pomoże. 

A jak masz komin ustawiony na palenie od góry? bo widzę, że u mnie jest otwarty na ful, rączka jest hmm wygląda jak zardzewiała boje się jej dotykać, no i nie wiem czy to dobrze, ze jest otwarty na full. Czyli może nie będzie źle w zimę skoro węgiel jest dobry, teraz tragedii niema, oby w zimę było dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta rączka w czopuchu ma być otwarta na full.

Masz dużo niedopału bo za mały ciąg (węgiel koksujący) i pewnie ruszt wodny.

Pomieszaj z jakimkolwiek drewnem lub wiórami aby było więcej gazów do spalania,większy płomień,większy ciąg,lepsze spalanie koksu i mniej niedopału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle ze problem w tym kotle z prawidłowym spalaniem jest taki ze powietrze ucieka przez ruszt pionowy prosto na wymiennik zamiast przez złoże wegla zła konstrukcja ,albo powinna byc półka zamykajaca zasyp zeby wymusic przepływ powietrza spalin przez tył kotła, albo zaslepić ruszt pionowy.Same udroznienie rozetki i otwrcie jej nie pomoze wiele w dopalenie bryły wegla .Napisz gdzie te niespalone bryły sa w tyle kotła napewno. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta rączka w czopuchu ma być otwarta na full.

Masz dużo niedopału bo za mały ciąg (węgiel koksujący) i pewnie ruszt wodny.

Pomieszaj z jakimkolwiek drewnem lub wiórami aby było więcej gazów do spalania,większy płomień,większy ciąg,lepsze spalanie koksu i mniej niedopału.

Ok :) kupię takie duże kostki brykietow ktoś mi je polecił porozdrabniam powinno być lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle ze problem w tym kotle z prawidłowym spalaniem jest taki ze powietrze ucieka przez ruszt pionowy prosto na wymiennik zamiast przez złoże wegla zła konstrukcja ,albo powinna byc półka zamykajaca zasyp zeby wymusic przepływ powietrza spalin przez tył kotła, albo zaslepić ruszt pionowy.Same udroznienie rozetki i otwrcie jej nie pomoze wiele w dopalenie bryły wegla .Napisz gdzie te niespalone bryły sa w tyle kotła napewno. 

No kotła nie wymienię, tył ogólnie się gorzej pali, ale jak dobrze rozpalę nie jest najgorzej,  koks jest tak samo z przodu jak i z końca  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to można wykonać taki test przed rozpaleniem kotła od góry zatkać ruszt pionowy np wełna mineralna albo folią aluminiową sniadaniowa moze byc od zewnatrz Ruszt pionowy to te małe drzwiczki po otwarciu tych duzych drzwiczek z popielnika uszczelnić dobrze bo tam ucieka powietrze zamiast przez wegiel od spodu rusztu to najkrótsza droga do komina :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogniwo to stara konstrukcja ale nie taka znów badziewiasta.Używałem przez lata, pewnie z 16. Tylko wtedy paliło się od dołu niestety. Piętą achillesową był zarastający smołą i nagarem wymiennik. Paląc od góry będzie dużo lepiej. Moja rada to kupić węgiel płomienny , pytaj o Sobieski , Ziemowit, Janina czy Piast. Ten obecny zostaw na mrozy . Paląc węglem słabszym zdobędziesz więcej doświadczenia i wiedzy o paleniu w kotle. Potem będzie Ci już lżej i łatwiej. Jak marcus radzi, fajnie jakbyś uszczelniła ten ruszt pionowy, wystarczy napchać np. wełny mineralnej tak aby zatkać przepływ powietrza. Bryły niedopału są, ale na bank na całej powierzchni rusztu, ten kociołek jest wysoki a nie długi jak np. Camino. Ruszt to na pewno nieomal kwadrat coś 20x20 . Juzef także dobrze Ci radzi, podczas palenia odkręć śrubkę na klapie PP tak na 1-2 mm , Jak jej nie ma, podłóż coś i tak pal obserwując czy zbyt nie wzrasta temperatura kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta rączka w czopuchu ma być otwarta na full.

Masz dużo niedopału bo za mały ciąg (węgiel koksujący) i pewnie ruszt wodny.

Pomieszaj z jakimkolwiek drewnem lub wiórami aby było więcej gazów do spalania,większy płomień,większy ciąg,lepsze spalanie koksu i mniej niedopału.

Co wy z tym rusztem? Nic ,tylko ruszt i ruszt. Wodny ruszt niczemu nie przeszkadza. Nie kupuj brykietu ani żadnych trocin bo to nic nie da. Jedynie mieszać płomienny z tym co masz , najlepiej 2/3 płomiennego i 1/3 kalorycznego. Wiem bo przerabiałem temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BARDZO WAM DZIĘKUJĘ! Dajecie mi wiarę, ze przeżyję zimę haha, bo samo palenie w piecu to fajna sprawa, tylko trzeba to robić mądrze i z głową, jeszcze raz za pomoc, dziś już odpuszczę jutro będę testowała zakrycie rusztu pionowego, może z czasem załatwię sobie jakąś blaszkę aby to uszczelniać, co do klapki i śruby to jakoś to jutro ustawię, to jest te pokrętło na klapce po prostu?

Mam jeszcze pytanie w takim piecu kiedy najlepiej uruchomić pompę? Mam pompę zwykłą, chodzi na 2 obrotach 70W, zwykle włączam ja jak jest 60 na piecu, ale to chyba nonsens, bo temperatura spada i musi się grzać od nowa, myślę, aby załączać ją teraz na ok 45stopniach, z tym że piec sobie będzie wolniej dochodził do 60, mam rację? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompę jak jest możliwość to ustaw na najmniejszy bieg, czyli 1. Żeby wilk był syty i owca cała ustaw włączanie na powiedzmy 55*C. Kocioł będzie już trochę nagrzany i nie powinien się za szybko wychładzać. No i mam nadzieję że nie wyrzucasz tego niedopalonego węgla. :rolleyes: Trzeba go po ostygnięciu odsiać od popiołu i ładować w środek nowego zasypu, ja tak robię i jest spoko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompę jak jest możliwość to ustaw na najmniejszy bieg, czyli 1. Żeby wilk był syty i owca cała ustaw włączanie na powiedzmy 55*C. Kocioł będzie już trochę nagrzany i nie powinien się za szybko wychładzać.

Dziękuję jeszcze raz za pomoc!

Odwołam zamówioną część węgla na grudzień i poszukam gdzieś płomiennego, bo ten jest z Wesołej i on chyba jest właśnie mocno kaloryczny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.