Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Przeróbka Kotła Na Dolne Spalanie. Prośba O Rady Czy Warto?


palaczRybnik

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam serdecznie.

Skoro za mało jeszcze się narobiłeś i chcesz przerabiać to od nowa a nie ratować tego co zrobiłeś nie mając pewności przy tym co jest źle i co by trzeba było poprawić, to w tym se zobacz palnik Dikija Peti oraz w następnym płomień z niego : http://czysteogrzewanie.pl/rozwoj/drobne-usprawnienia-kotlow/ - Płomień za palnikiem Dikij.Petia z forum Muratordom.pl w piecu dolniaku - zbyszek rembielak :  

Może dzięki temu pojmiesz o co w zawirowaniu i dopaleniu chodzi - zanim się posłuchasz i na mpm-owskie kopytu swój palnik przerobisz - z tym, że jak jest źle to może i faktycznie ten zawirowywacz jest w środku za wysoki oraz może by było dobrze ściąć ten grzbiet w środku tak by nie było płaszczyzny a krawędź ostra.

Skoro jeszcze o wyjmowaniu szamotów z kanałów spalinowych była mowa, to ja bym proponował aby tylko te wąskie wyjąć i je przełożyć na miejsce tych grubych na górze ale tak by one centralnie w środku były a nie leżały na spodzie kanałów.

Mpm-emy fabryczne palniki wirowe mają – no i co z tego skoro wszyscy w tym grzebią, bo dymu spalić nie mogą o spaleniu sadzy już nie wspominając.

Podzielenie płomienia głównego na dwa, to chyba do tego prowadzi, że zamiast jednego długiego masz dwa krótsze, których suma powinna być równa długości płomienia głównego a nie inaczej. MPM-owcy jak do tej porty ponad wszelką wątpliwość ustalili, że nakrycie palnika w mpm-ie daszkiem prowadzi do tego, że zawirowanie z dopaleniem jest lepsze – no i co z tego jak prawie żaden nie korzysta z tego.

Otworu wejściowego nie ruszaj taki jak jest wystarczy i dobry – jak go poszerzysz może pojawić się problem ze spaleniem dymu.

Wracając do palnika Peti – zobacz – płomień trafia do wnęki od ścianek której odbija się i przechodzi do następnej wnęki i dopiero z tej wnęki do wymiennika uchodzi – czyli dwa razy się zawija.

Z uwagi na to, że jak już, to ja bym ten zawirowywacz w środku skrócił na 15 cm grzbiet z niego ściął całkiem do wysokości 10 cm koniec tego grzbietu bym zakończył wyoblonym skosem oraz przykrył to daszkiem z łukiem w środku, którego krawędź od dołu by była ścięta fazą tworząc do góry wznoszący się skos taki. Tak, że od strony paleniska patrząc z góry był by owalny otwór, którego wysokość musiał byś jakoś do panujących wymiarów dobrać przy założeniu, że jak by co to, że by powiększyć było go można - a koniec tego dochodził by do ścianki płaszcza wodnego – początek końcami do szamotowej przegrody – czyli od dołu było by jak jest a dopiero wyżej to wyoblenie grzbietu i płaska płaszczyzna w środku daszkiem nakryta.

Wysokość zawirowywacz w mpm-ie tak jak to na filmach widać jest równa wysokości wejścia w przegrodzie, więc wychodziło by na to, że podane proporcje powinny być dobre.

Pozdrawiam serdecznie samsu.

 

 

 

Opublikowano

Te które blokują przepływ spalin - w wymienniku.

Opublikowano

Odnośnie usunięcia tych dławików z kanałów spalinowych to zrobiłem następujący teścik :

Odmierzywszy taką samą ilość drewna 2kg, zmniejszyłem drastycznie ciąg i spróbowałem nagrzać bojler bez dławików i później ponownie z nimi. Oczywiście temp. startowa kotła ta sama, wszystkie nastawy te same..

Wynik jest taki że przy wyjętych dławikach kocioł nagrzał się do 77* ze średnią temp. spalin 150*, natomiast z włożonymi dławikami kocioł doszedł do 81* przy średniej temp. spalin 120*. Nie zauważyłem w trakcie palenia oraz po jego zakończeniu różnic w wyglądzie wymiennika oraz ilości dymu nad kominem. Może się nie znam, ale wydaję mi się że bez dławików w moim kotle bardziej grzeję komin niż kocioł.

Generalnie na razie nie robię żadnych poprawek, poczekam na ochłodzenie i możliwość ostrzejszego palenia, wtedy prawdopodobnie wyjdą jeszcze jakieś dodatkowe minusy.

Opublikowano

Grzejesz komin bo masz za duży przepływ spalin, a za mały odbiór krótkim wymiennikiem - poprzez ten wentylator. 

 

U  Ciebie problem jest bardzo krótki i do tego poutykany szamotem wymiennik. Do tego wentylator który szybko przedmuchuje przez kocioł spaliny i nie ma tam czasu na odbiór ciepła. Przy krótkim wymienniku trzeba bardzo spowolnić przepływ ( by był dobry odbiór) i zadbać o to żeby wszystko było dobrze dopalone zanim dojdzie do wymiennika. Jedna komora palnika zamiast 2 ( walce 9cm ) powinna pomóc bo 2 komory tylko zwiększają przepływ, a nie dając ciepła. 2 oddzielne komory to szybki przepływ, gorsze dopalanie i długie płomienie ( nie wskazane przy krótkim wymienniku)

Otwór przegrody też powinien być większy jak wcześniej pisałem.
Jak będzie powolny przepływ to żeliwny wymiennik to odbierze bez jego utykania.
 
Teraz Ty pompujesz duże ilości powietrza które szybko przelatują przez poutykany szamotem wymiennik. Powietrza które nie uczestniczy w spalaniu ( z pod palnika PW z niezależnego źródła - jednym walcem szamotowym idzie to powietrze a drugim ogień - nie miesza się właściwie w komorze palnika). Dlatego pisałem o połączeniu komór  ( tak jak w MPM-mie) pytałem Cię czy są rozdzielone czy połączone? Bo to ważne by wymieszało się i dopaliło w komorze wirowania ( nie wyżej bo tam za zimno).
 
Poza tym przy wentylatorze to porażka bo zawsze będzie za szybko przelatywać wszystko przez krótki wymiennik ( brak właściwej wymiany) Dlatego pytałem o komin i dlaczego wentylator musi być? Lepiej na naturalnym ciągu ( przy takiej jak teraz jest powierzchni rusztu 4 cm ciąg naturalny powinien być - jak nie ma to odetkaj komin). Jak miarkownik się przymknie to wentylator dalej chodzi i ciągnie PW z niezależnego źródła? Czy ono to PW z niezależnego źródła same tam sobie leci i wychładza wszystko??? Dlatego pisałem żeby PW było z popielnika a nie z niezależnego źródła bo przy przymknięciu miarkownika ilość PW proporcjonalnie też się zmniejszy. Miarkownik nie powinien się całkowicie zamknąć - zawsze powinna być stała szczelina tak na zapałkę jak zamknie się miarkownik ( by cały czas był płomień i nie gasł).
Opublikowano

W tym żeliwnym kotle powinny być zawirowywacze,  nie z szamotu, gdyż zmniejszają powierzchnię szybkiej wymiany ciepła , a z blachy np takie jak poniżej - te fot są z netu , ale były też na FM, 

Na początek zrob takie z blach cieńszej np 1mm  jak będą coś dawać to wtedy zrób z grubszej np 2-3mm

Te zawirowywacze nie muszą być płaskie , mogą mieć kształt spirali.

Na którymś forum ktoś opisywał zawirowywacze zrobione z kawałków świdra górniczego - czyli był rdzeń z śrubową blachą wokół niego.

Ponoć bardzo dobrze spełniały swoja rolę

zawirowywacz z blachy 2.jpg

zawirowywacz z blachy.jpg

Opublikowano

Miałem takie blaszane zawirowywacze lecz według mojej sugestywnej oceny te pełne z wermikulitu działały lepiej w tym sensie że kocioł lepiej odbierał temperaturę od spalin.

Nie mam miarkownika, palę na stałej szczelinie, oczywiście zmniejszam ją lub zwiększam zależnie od potrzeb.

Co do ciągu, to jak pisałem wyżej do testów ograniczyłem go bardzo znacznie stosując inny sterownik i naprawdę nie wciągało mocno, jeszcze bardziej go ograniczę otwierając dodatkowo wyczystkę w kominie. Spróbuję także bez włączonego wyciągu, już robiłem na poprzednim palniku takie próby lecz zawsze kończyło się to dymieniem na kotłownię.

Opublikowano

Twoje subiektywne odczucia wynikają z tego że dużo za duży przeciąg, który robi wentylator przelatuje w szczelinach między wermikulitem a wymiennikiem. Dlatego pisałem o spowolnieniu przepływu spalin. Duży przepływ za sprawą  wentylatora z uchyloną wyczystką nic dobrego nie przyniesie.

Zrób zmiany jak wcześniej napisałem i spróbuj bez wentylatora. Wcześniej miałeś za duży ruszt więc ciąg był gorszy. Teraz przy małym ruszcie ciąg powinien być dobry.

W zimie będziesz tam siedział i sterował tą stałą szczeliną? Miarkownik mógłby Cię wyręczyć. Czy liczysz że sterownik coś wyczaruje? ( np. spowoduje właściwe dopalenie i polepszy odbiór)

Przy takiej jak obecnie konfiguracji to ciepłą wodę sobie zagrzejesz, ale do ogrzewania domu zimą to jakoś tego nie widzę, ale może za małą wyobraźnię mam?.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam, 

Z czego Panowie robocie swoje palniki?

U mnie cegłą samotowa w kotle po jakimś czasie peka, chce obniżyć prześwit miedzy rusztem a wymienikiem cegłą szamotowa i boje się ze peknie i zatoka przepływ spalin gdy nie będzie mnie w domu,nie tylko ja będę rozpalał w kotle.Chciałbym żeby konstrukcja była stabilna, nie ma tez tam za dużo miejsca bo miedzy wymiemikami jest tylko około 6cm. Macie jakieś pomysły?

Pozdrawiam.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.