Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jasne, że z drugiej strony czyli naprzeciw wylotu rury. Ja mam trochę niżej ale np. dzisiaj zmiotkę do rury i sadza wyleciała przez wyczystkę przy piecu. Wygarnąłem ok 1/2 wiadra wszystkiej sadzy-piec czyszczony jeszcze w tamtym roku.

Gość witek1234
Opublikowano

Ja dziś miałem dzień gospodarczy w kotłowni.Kocioł bez smoły ale zarośnięty twardym nagarem i trzeba skrobać raz na tydzień. Rura zawalona sadzą a po czyszczeniu komina (co dwa tygodnie) 4 szufelki sadzy. :wacko: Jeszcze około trzy tony mam tego cuda, i wiem jedno,nigdy więcej. Jakiś pozytyw to to, że przynajmniej mam suchutki kocioł i komin. Sąsiadowi ,temu od którego odkupiłem moje pierwsze Camino też od czasu do czasu czyszczę komin bo ma lęk wysokości. Dziś też dostąpiłem zaszczytu wlezienia na jego dach. No mówię Wam, jedna masakra. Ma Defro GD pali Piastem ale komin to obraz nędzy i rozpaczy. Szczota fi 150 plus trzy ciężarki stawała po metrze. Sadzy to on nie ma w ogóle tylko lepką , szklistą i mokrą smołę. Nie da się tego wyczyścić. Chyba trzeba będzie chłopaka poratować i coś wymyślić z tym kotłem bo zajedzie ten komin. I tak ma szczęście że zbudowany jest z rur ceramicznych więc nie przemaka do środka,ale to by mu dało do myślenia bo moje sugestie jakoś do niego nie trafiają. I na koniec jeszcze jedno,kupiłem se kiedysik  Sadpal. Miałem nadzieję że może ilość tej sadzy w wymienniku (czyszczę codziennie) będzie mniejsza. Niestety , wynik eksperymentu ujemny,sadzy nie ubyło może tylko zmieniła kolor z czarnego na szary. Ten środek to albo ściema,albo mój węgiel jest nie do pokonania :P 

Gość witek1234
Opublikowano

Jego Defro to GD wynalazek. Niby twierdził że próbował tak palić ale nie widział w tym sposobie oszczędności,czy dostrzegł korzyść z oszczędzania komina już nie wspomniał. Zrobił takie blachy żeby od góry zatkac ten dolny wlot ale ja myślę że to było za mało. Kiedys jak będzie chetny to może mu pomogę w przeróbkach, problem jest taki że w sumie nie wiem czy iść w dolne czy górne spalanie bo komin mokry, słabo ciągnie. Ja bym mu radził górne palenie, ale wyczuwam że nie podoba mu się cykliczne palenie. Gdyby nie miał lęku wysokości i zobaczył jak to wygląda to pewnie by zmiękl ale jeśli ktoś za niego czyści, to pewnie myśli że to ściema bo chwilowo problem ma z głowy. I tak mu sezon mija. Niestety czasu zostało mu już niewiele i dopiero będzie szok.

Opublikowano

No tak, dopiero będzie płacz jak czarnucha wylezie za ściany :( .Nie rozumiem ludzi są tępi i oporni jak stara siekiera.

Wstaję rano, piec mam przygotowany, 5.00 odpalam od palnika drewno, zamykam piec i jestem przy nim wieczorkiem, by załadować opał na dzień następny. Nie wyobrażam sobie innej opcji na dzień dzisiejszy, chyba że gazówka ewentualnie ekogroszek z podajnikiem. Rozważałem  DS ale jakoś do mojego budynku mnie nie przekonuje- trzeba by chyba 5kw kupować, bo ciągłe palenie to energię gdzieś by akumulować. Ściany też mają ograniczony pobór, przy górnym jak wrzucę 11kg węgla to w domu jest ponad 24st, rano jak rozpalam mam ponad 20st i to są optymalne temperatury jak dla mnie.

Gość witek1234
Opublikowano

Masz super ocieplony domek.No niestety ja mam mus palenia cały czas bez żadnych przestojów bo jeśli wygaśnie to temperatura leci na łeb.  Spalam 30 kg na dobę w domu 20-21*C. Ładuję rano cały zasyp  i około doby się pali. Dziś włożyłem dwie warstwy szamotu i zasyp 15 kg, po pracy drugie 15 kg.Pali się ciut lepiej przy mniejszym zasypie ale przy tym szamocie ciągnie jak towarowy pod górę. Jutro rano pewnie wrócę do full zasypu bo przynajmniej po południu nie muszę rozpalać i rano szybciej kociołek się nagrzewa.

Opublikowano

To fakt. Pamiętam jak strop był nieocieplony, ściany również drzwi nieszczelne, była masakra. Piec camino 20KW palił ostro oczywiście po harcersku, natomiast szału w domu nie było. Jak przychodził wiatr, grzejniki gorące (na piecu ponad 60st) a w domu 18-19 stopni ciężko było utrzymać. Zżerał ok 3t węgla i 6m3 drewna na sezon.Teraz piec zabudowany szamotem do połowy(obecnie wystarcza mi 2t węgla i trochę drewna na rozpałkę) i tak muszę palić cyklicznie- ale to dobry układ, w dzień jest ciepło i normalnie można egzystować, natomiast przez noc się wychładza i super temperatura do spania. Rano o 5.00 odpał z palnika i tyle palenia. Po południu przygotowanie na następny dzień - tak do wiosny :) .

Gość witek1234
Opublikowano (edytowane)

Ja mam tak jak Ty kiedyś. Jeśli zima ciepła, potrzebuję 4 tony, jeśli chlodniejsza to 5 ledwo , ledwo. No ale gdy kiedyś dawno temu palilem gazem, przy tej pojemnej instalacji bywało zużycie do 30 m3 a w domu ledwie 18 st. gdy wiało to i 16. Średnio szlo ponad 20 m3 na dobę. Dlatego *** mnie ci pseudo ekolodzy którym w blokach cieplo w zad. Strach myśleć co nam szykują i jak to się potoczy.

Edytowane przez witek1234
Opublikowano

Palę cały czas z dopływem powietrza,smoła jest,ale dlatego że kocioł jest za duzy,wymiennik jest suchy tylko w komorze. Taki kocioł zastałem u tesciow,wcześniej dom był bez ocieplenia.160m2 a kocioł ma chyba z 20kw. Ale to nie zmienia faktu że powinno palić się ładnie od góry!

Gość witek1234
Opublikowano

Może układasz zbyt szczelnie i powietrze ciężko się przeciska. Raz próbowałem palić pociętymi krokwiami i po ułożeniu w komorze miałem taki sam problem co Ty, słabo się paliło i nie nabierało temperatury a po jakimś czasie wygasło. Dałem sobie spokój z drewnem i reszta tych pociętych krokwi leży sobie a ja nie mam chęci podjąć prób ich spalenia. A może za słaby ciąg. Musiał by się wypowiedzieć ktoś kto pali drewnem bo mam nikłe doświadczenie z tym paliwem.

Gość witek1234
Opublikowano

Super zdjęcia :rolleyes: . Gdzie wytrzasnąłeś tego dinozaura? Rozumiem że gdzieś zdobyłeś to cacko i robisz reaktywację. Popatrz, tyle lat ciągnie się wątek a nikt nie dał takiej rewelacji. Ten kociołek to trzy człony? Obstawiam że tak bo brak członu pośredniego tworzącego wylot spalin a  zamiast niego, inna droga ujścia spalin. Ile ma mocy? Ostawiam że około 6-7 KW.  Jest uroczy. Dzięki za tą perełkę :lol:

Opublikowano

Może układasz zbyt szczelnie i powietrze ciężko się przeciska. Raz próbowałem palić pociętymi krokwiami i po ułożeniu w komorze miałem taki sam problem co Ty, słabo się paliło i nie nabierało temperatury a po jakimś czasie wygasło. Dałem sobie spokój z drewnem i reszta tych pociętych krokwi leży sobie a ja nie mam chęci podjąć prób ich spalenia. A może za słaby ciąg. Musiał by się wypowiedzieć ktoś kto pali drewnem bo mam nikłe doświadczenie z tym paliwem.

 

Przecież gdy zasypie się węglem to tym bardziej powietrze nie ma jak się przecisnac od dołu. Może kierownica powietrza wtórnego powinna pomóc????

Gość witek1234
Opublikowano

I tu się mylisz bo węgiel mimo wszystko tworzy sporo wolnej przestrzeni między bryłkami i powietrze swobodnie przepływa,nawet gdy palisz groszkiem czy ekogroszkiem. Wyjątek to może miał.Ja Ci pisałem o paleniu pociętymi krokwiami, które ułożyłem bardzo ściśle i to niestety się nie sprawdziło. Paliłem z użyciem KPW,początkowo się rozpaliło ale potem coraz bardziej przygasało i w końcu wygasło.Myślę że był zbyt słaby przepływ PG. Ale może ci którzy spalają drewno mają inną teorię na ten temat i coś Ci doradzą.

Gość witek1234
Opublikowano (edytowane)

Drewniak, doradz Marcinowi odnośnie palenia drewnem od góry bo ja nie mam doświadczenia z tym paliwem.Ja osobiscie obstawiam słaby ciąg .

Edytowane przez witek1234
Opublikowano

Palę drewnem, komin to okrągly na dole a od połowy jest kwadraciak. Szczotkę mam do czyszczenia 15cm i mniejwiecej taka jest średnica komina.wysokość komina od wlotu z pieca do wyloto to około 8m. Piec to 17kw, z tyłu do wysokości drzwiczek leży na płasko szamot. Palę od góry i pali się bez problemu. Drewno mam takiej długości, że przed i za nim palce wchodzą. Piec mi się poci ale to z przewymiarowania, bo jak więcej podłożę to zaraz mam zamknięty piec. Dokładam kawałki drewna tak żeby tylko przykryły żar po wypaleniu od góry. Większa ilość dołożenia powoduje kiszenie w piecu.

Opublikowano

Drewnem od góry pali się b dobrze. Dobrze jest poukładać je jak najciaśniej, bez obawy powietrze przejdzie i pokombinować z KPW.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano

Jak się słabo pali to więcej PP pod ruszt.

  • Zgadzam się 1
Opublikowano (edytowane)

Daje powietrze pod ruszt,wtórne również. Pali się chwilę a później jakby brakowało powietrza. Też mi się wydaje żeby układać bardzo ciasno,inaczej żar spadnie na dół i rozpali nam wkład u dołu. Też myślałem o kierownicy powietrza,kocioł jest dlugi,spokojnie wchodzą polana 40cm. Może poprostu powietrze wtórne odrazu ucieka w komin.

Edytowane przez marcin25
Opublikowano

PW powinno dmuchać w dół po skosie w środek opału. Przy rozpalaniu dużo drobnego i suchego drewna iglastego aby powstało dužo żaru. Jak masz głęboki kocioł to po wypaleniu przesuń resztki żaru na tył kotła, tak aby się nie stykał z nowym załadunkiem i powtórka rozpalania.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.