Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Problem Z Temperatura Kotła


Odysss

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No trochę się nie zgodzę . Sadza to przecież niespalony węgiel . Jeśli zapewnimy odpowiednio wysoką temperaturę i ilość tlenu , to sadzy nie będzie . Sadza powstaje przy rozpalaniu ( rozgrzewaniu kotła ) oraz wygaszaniu . Wtedy temperatura gazów jest za niska na dopalenie . Zaobserwowałem to u siebie . Wymiennik nad dopalaczami : początek palenia - czarny , po rozgrzaniu dopalaczy wymiennik ( na końcu płomienia ) robi się biały , wygaszanie kotła , znowu wymiennik robi się czarny . 

     A zrób test. Rozgrzej wyczyszczony kocioł na krótkim obiegu i dopiero wygrzany przełącz na pełny obieg wymiennika i tak przez kilka dni. A co do wygaszania to tu pojawia się jedna z wad wentylatora wyciągowego (może dobry sterownik ją niweluje), tzn. ciągnie powietrze przez kocioł i palnik jak głupi a szczególnie łatwo jest mu wtedy przeciągać PW, bo najbliżej i najmniejszy opór...  Kocioł na naturalnym ciągu sam się wtedy reguluje.

Opublikowano

Sorry to ja źle zrozumiałem.

Opublikowano

     A zrób test. Rozgrzej wyczyszczony kocioł na krótkim obiegu i dopiero wygrzany przełącz na pełny obieg wymiennika i tak przez kilka dni. A co do wygaszania to tu pojawia się jedna z wad wentylatora wyciągowego (może dobry sterownik ją niweluje), tzn. ciągnie powietrze przez kocioł i palnik jak głupi a szczególnie łatwo jest mu wtedy przeciągać PW, bo najbliżej i najmniejszy opór...  Kocioł na naturalnym ciągu sam się wtedy reguluje.

Testu nie będę robił ( nie chce mi się ślęczeć w piwnicy )  palę co dwa dni , a co do wentylatora to masz racje , dla mnie to nie jest jednak problemem, na wentylatorze mam zmniejszoną moc wiec aż tak bardzo nie ciągnie , tylko trochę wspomaga i stabilizuje naturalny ciąg komina , te parametry wciąż poprawiam , koryguje aby uzyskać jak najlepsze efekty   , cała reszta to zalety wentylatora . Nie mówię że potrzebuje zasilania , może się zepsuć . W poprzednim kotle miałem wentylator pracował tyle kocioł , czyli ok 11 lat  . Teraz do kotła wkładam trochę kartonów , potem drewno do pełna , robię krótki obieg spalin , włączam wentylator , zapalam ,  minuta i przełączam na długi  obieg spalin , całe moje  siedzenie w kotłowni . Jeśli potrzeba trochę dołożyć to idę jeśli temperatura na kotle mi spadnie ,a wiem o tym bo mam panel sterujący sterownika w domu . Dokładam trochę drewna , a że napchałem szamotu do komory zasypowej  to praktycznie od razu nowe drewno zaczyna być zgazowywane .

Opublikowano

    A temu, że jakiego spalania byś nie zrobił to i tak w wymienniku trochę sadzy będzie. Oczywiście to promil tego co w "tradycyjnych" kotłach ale jednak. Im skuteczniejszy wymiennik tym łatwiej wytrącić mu sadzę.

Opublikowano

A to jak rozpalę z nową szybką i da się fotkę zrobić , to pokarzę jak wygląda wymiennik w różnych fazach palenia . Tak jak pisałem sadza na początku i na końcu palenia , w środkowej fazie jeśli jakaś sadza to w ilościach homeopatycznych :)

Opublikowano

   To było w innym kotle i płomień z palnika na nią nie trafiał bezpośrednio. Widziałem tylko co przelatuje przez wymiennik do komina i jak wygląda kondensacja na zimnych ściankach i jakie są jej skutki. Szyba pochodziła z piekarnika od starej kuchenki gazowej... Służyła chyba ponad rok aż pewnego dnia buuuum... Dobrze, że byłem w kotłowni i natychmiast zamknąłem kocioł oryginalną klapą, bo uwędziłbym całą chałupę...

Opublikowano

Na instalację nie pali się w kotle na moce nominalne , mniejsze prawdopodobieństwo podgotowań , gdybym miał Kalvisa na instalację też bym był zadowolony i pewnie nie zauważył bym że termometry oszukują , bo kto grzeje na instalacje pod 90 st :) A już przy kotle stałopalnym pozakładać na grzejniki zawory termostatyczne , to kocioł nigdy nie zbliży się do mocy nominalnej .

Opublikowano

Na bufor tez możesz palić z mocą mniejszą niż nominalną , wystarczy tylko palnik zmniejszyć.

Wtedy czas palenia tej samej ilości paliwa jest większy a efekt osiągnięty będzie taki sam.

Opublikowano

To wiem , tak zrobiłem , zdławiłem trochę palnik , ale czy o to chodzi ? Skoro coś jest napisane w danych kotła to tak powinno być .Może kalvis określa moc nominalną przy jakichś szalonych przepływach wody , nie będzie podgotowywania , ale delta t będzie mała . Tak tez można . To jak fabryczne określanie zużycia paliwa przez samochody przy teście na hamowni przez kilkadziesiąt minut . Dławienie palnika ma też złe strony . Ilosc spalin jest znacznie mniejsza co prowadzi do niedogrzania dopalacza , a więc niedopalenia gazów .

Opublikowano

Witam.

Wczorajsze zdjęcia z garnka po krótkim zagotowaniu=zrobiłem na środku krzyżyk palcem  ;)

i wymiennika po ok. 10 dniach,duże ilości sadzy nie mogłem znaleźć :D

post-48693-0-83142100-1449393246_thumb.jpg    post-48693-0-70245100-1449393262_thumb.jpg    post-48693-0-66846100-1449393274_thumb.jpg

 

Sony nie porównuj twojego kotła do wszystkich,ja zawsze piszę,że tak jest u mnie.

Sambor dlatego mam zrobiony kocioł HG o mocy palnika 10 kw.,do tego na ciągu naturalnym,co już łatwym zadaniem nie jest=dla zwykłych polskich firm jest zbyt wielkim wyzwaniem,ale mamy też garstkę niesamowicie mądrych i ambitnych,którzy potrafią takie rzeczy bez większych problemów rozwiązać. :D  

 

Opublikowano

Jeśli na obecne temp zmniejszyłem palnik i pow rusztu a temp na czopuchu 180 - 200 to chyba kocioł pracuje blisko nominalnej a opału idzie mniej. Zawory na grzejnikach b .dobre bo np. w sypialni mogę zmniejszyć temp.Układ jest bez bufora. Jak przyjdą mrozy to zwiększę pow rusztu i palnik , i dołożę zawirowywacze i kocioł będzie chodził na wikszej mocy z podobną tem na czopuchu.Ale to sprawdzimy jak będzie zimno.

Opublikowano

    Kupfer przyjacielu ^_^ , oglądając Twoje zdjęcia zawsze biorę poprawkę na to, że palisz sosną bo gdyby to było jakieś łatwiejsze drewno to powiedziałbym, że wymiennik wcale nie imponuje czystością... W rodzinie mam jeszcze piece kaflowe i przy tradycyjnym w nich paleniu na ściankach nad paleniskiem jest taka właśnie spalona na biało sadza ale już dalej od paleniska wiszą piękne pajęczyny zwykłej sadzy... A mimo to uważam, że przyzwoity piec kaflowy i tak sprawnością bije na głowę większość kotłów.  Wracając do sadzy. Istnieje jeszcze taka zależność, że im większa temp. na kotle to osadzanie sadzy na wymienniku mniejsze. Koledzy palący na bufor mają na kotłach temp. nawet i 90 st. C, u mnie obecnie max. co uzyskuję to 65 stopni a i to tylko przez moment, bo przez większość czasu pracy jest w granicach 60 stopni a kociołek pracuje na jakieś 50-60 % mocy. Drzewiej jak czyste spalanie wychodziło mi tylko na większej mocy to też na wymienniku taka "mąka" się pojawiała...  No i dochodzi jeszcze sprawa popiołu. W kotle z rusztem grawitacyjnie ląduje on w popielniku. Może 1-2 % trafia przez palnik do wymiennika i w komin. W kotle ze szczelnym dnem komory załadowczej ilość popiołu wysyłanego do atmosfery jest pewnie z 10 razy większa, oczywiście część tej przesyłki zostaje na wymienniku nadając mu swój kolor... Ale to tak na marginesie i absolutnie niezłośliwie ... 

Opublikowano

Sony przyjacielu,co do pieców kaflowych z paleniskiem bez rusztowym masz absolutną rację  ;)

Do reszty nie bardzo,bądź łaskaw spojrzeć na moje zdjęcia ze strony 12 jak widzisz na dole za wymiennikiem przed wyjściem do czopucha, popiołu śladowe ilości,ale jest sadza,tak tam właśnie jest  :D

Ty jednak twierdziłeś że jest na wymienniku,skąd się tam bierze na twoim, pewnie wiesz.

Nigdy w kotle na ciągu naturalnym nie będzie więcej popiołu lotnego niż pracującego na wyciągu bądź dmuchawcu,a ruszt nie jest "szczelnym dnem",jest tam szpara 20 mm. pomiędzy paleniskiem a palnikiem(muszę kliknąć parę zdjęć),to samo po przeciwnej stronie ;) .

Więc brak rusztu nie ma nic wspólnego z popiołem lotnym,ma jednak wiele zalet,tu patrz porządny piec kaflowy,bądź kominek=paleniska bez rusztowe ;)  

I nie pisz o procentach,tak ci się wydaje ale nie masz bufora,i.t.p.,nie przystoi na klasę twojego doświadczenia i wiedzy  ^_^

To tak na zaś, absolutnie nie złośliwie  ;)

Pozdrawiam.

Opublikowano

     A które procenty Ci chodzi, bo nie bardzo wiem  co masz na myśli ale pewnie moc kotła ?  Nie mam bufora ale instalację z około 350 litrami wody w której tylko przepalam bo na obecne temperatury   zupełnie to wystarcza. I przy temp. spalin na czopuchu np. 270 stopni zagrzeję tą ilość wody np. w godzinę a przy temp. spalin 200 stopni potrzeba 2 godzin (oczywiście orientacyjnie i w przybliżeniu) więc coś to już mówi, że modulacja mocy jakaś jest...  Pisząc o sadzy przy wlocie do czopucha sam potwierdzasz to co mówiłem, wytrąca się ona tam gdzie jest najzimniej. Przy bardzo gorących spalinach i gorącym płaszczu kotła może to nastąpić w kominie albo i wylecieć w atmosferę. Kiedyś jak paliłem w swoim starym śmieciuchu a instalacja była na grawitacji i temperatura na kotle sięgała często 90 stopni kocioł po wygaśnięciu wyglądał jakby go ktoś wapnem od środka pomalował, tak pięknie wszystko było wypalone a sadze powędrowały gdzieś w komin, wystarczyło założyć pompkę obiegową i efekt praktycznie nieosiągalny...

   A jeszcze wracając  do nieszczęsnego popiołu w zasadzie co do dmuchawy lub wentylatora wyciągowego mógłbym się nawet zgodzić ale nie użyłbym słowa "nigdy"...  To nie tylko od nich zależy czy popiół jest porywany do palnika i wymiennika. Po drodze jest jeszcze wiele elementów które mają na to ogromny wpływ. Bodajże w ubiegłym sezonie pisałem jak niewielka zmiana konstrukcyjna zaowocowała  kilkukrotnym obniżeniem ilości popiołu w dolnej wyczystce i na samym wymienniku.

    Tak więc przyjacielu w wielu sprawach się zgadzamy ale w wielu pięknie różnimy i chwała Bogu, bo nie byłoby po co tu zaglądać :rolleyes:

Opublikowano

Łapiesz mnie za słówka,więc ci powtórzę przyjacielu jeszcze raz  ;)

Każdy kocioł pracujący na "wspomaganiu mechanicznym":wyciąg,dmuchawa,ZAWSZE będzie produkował więcej popiołu lotnego niż DOKŁADNIE TAKI SAM KOCIOŁ na ciągu naturalnym  :D

To nie podlega dyskusji i jest chyba dla każdego oczywiste=poszukaj wiedzy na ten temat,jak masz inne zdanie.

Tu masz moje " szczelne dno komory załadowczej"  :D

 

post-48693-0-46137100-1449429673_thumb.jpg       post-48693-0-59654000-1449429679_thumb.jpg       post-48693-0-44681800-1449429687_thumb.jpg

 

Ten kocioł to nie jest coś wymyślone na prędko,to lata przemyśleń,obserwacji i różnych doświadczeń=takie porąbane hobby. ;) 

Pozdrawiam. 

Opublikowano

Mój Ceramik nigdy nie widział tak spalonej sosny na biało. I tu nie chodzi o jakieś kiszenie. Po prostu dookoła szamot jak w tym kotle @kupfera robi robotę. Sosna czy ogólnie drewno nie powinno mieć kontaktu z metalem lub jak najmniejszy. 

Opublikowano

Witam.

Emigrant,szamot w komorze zał. nie ma absolutnie nic wspólnego z białym nalotem=popiół lotny na wymienniku,ani z gatunkiem drewna  ;)

Chyba zauważyłeś,że góra tej komory ma panele STALOWE  :D

Sony,no sam widzisz,że bez palnika też można spalić sosnę  B)

Jutro ciąg dalszy sesji zdjęciowej,bo właśnie odpaliłem rakietę,ale nie chcę tu za bardzo zaśmiecać  ^_^

Przyjacielu drogi ta komora dop. i wymiennik jest identyczny z tym:

http://www.schmid-energy.ch/de/stueckholz

Pozdrawiam.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.