jarekr Opublikowano 29 Listopada 2015 #276 Opublikowano 29 Listopada 2015 Też tak mam , z tyłu jest wymiennik .Zauważyłeś jakieś zmiany na lepsze po przeróbkach ? Ja tam już z kotła jestem zadowolony. Może coś tam jeszcze w ustawieniach delikatnie pozmieniam , teraz poprawię . W przyszłym roku mam pomysł na zmianę kształtu komór dopalających i palnika , a może zimą się tym zajmę , jeśli czas znajdę .
kupfer Opublikowano 30 Listopada 2015 #277 Opublikowano 30 Listopada 2015 Witam. Mój układ otwarty składa się z kotła,bojlera,bufora,2 pomp,2 termostatów przylgowych,2 zaworów kryzujących do regulacji hydraulicznej,kilka termometrów tarczowych,prościej się moim zdaniem nie da :D Bardzo ważne i trafne było zamontowanie termometru na powrocie z bufora i do kotła=wiem jaka temp. jest na dole bufora. Szanowni koledzy można wierzyć albo nie,kiedy kocioł osiągnie 60 st.,temp powrotu nigdy nie spadnie poniżej 50 st.,co gwarantuje brak kondensatu na dole wymiennika,jeśli drewno ma wilgotność ok. 10%.Pompa bufora pierwszy raz zaczyna startować po ok. 2 godz. od rozpalenia,najmniejszej mocy 25 W ,zdąży rozładować kocioł do ok. 70-72 st. powrót 50-55 st.,a jest sterowana tylko termostatem przylgowym zamontowanym na zasilaniu,wejściu do bufora, nastawa 87-88 st. Później temp. po każdym ładowaniu coraz wyższa. Takie jest opóźnienie,czas wychłodzenia rury Cu 28 ;) Działa to bez żadnej elektroniki,ale wyszło tak przypadkiem,jak to mówią majstry:początkujący ma zawsze szczęście :D Chcę w ten sposób pokazać,że zawory mieszające są zbędne,podstawa absolutnie suche drewno i bufor ładowany grawitacyjnie,kiedy ta nie nadąża wtedy dopiero obieg wymuszony,ale spowolniony do minimum,owszem do podłogówki zawór mieszający niezbędny,ale tej też nie posiadam. ;) Pozdrawiam.
Nika Opublikowano 30 Listopada 2015 #278 Opublikowano 30 Listopada 2015 sambor- pompę mam (i miałam) ustawioną tak jak pisałeś - rusza od 40C. <_< Dopiero potem zmieniam sobie na 60 by nie wychładzać buforu.
jarekr Opublikowano 30 Listopada 2015 #279 Opublikowano 30 Listopada 2015 kupfer : czyli rozumiem że powrót mieszasz jakąś stałą kryzą z wyjściem z kotła , bo jak to możliwe że powrót ma 50 st a na dole bufora np 25 , skoro bufor ładowany warstwowo , to na dnie bufora rzadko kiedy jest 50 st .
Odysss Opublikowano 30 Listopada 2015 Autor #280 Opublikowano 30 Listopada 2015 Ogólnie jest ok, ale czy zmiana polepszyła czy nie, nie jestem w stanie w 100% stwierdzić. Wiele tutaj pisałem komentarzy na gorąco. A wcześniej sugerowałem się wskazaniem fabrycznym, trzymając 80-90 stopni, nie mam więc dobrego porównania. Na pewno korzystne zmiany to podniesienie delikatnie tyłu kotła (u mnie ten fabryczny spadek mało wyraźny), wypoziomowanie połączenia wyjścia z kolektorem, wcześniej miałem tak że zaraz za wyjściem rura była pochylona do dołu. Wg mnie kocioł nie odpowietrzał się dobrze, powietrze było słychać na pompkach. Na głębsze testy nie mam czasu i chyba nawet ochoty. Poza tym trzeba by ten kocioł oddać komuś kto ma sprzęt i możliwości do przebadania by uzyskać jakąś wiarygodną opinię. Z mojego punktu widzenia - punktu użytkownika powinno mnie obchodzić tylko rozpalenie, dokładanie opału i ustawienie temperatury zadanej. Pomyślę jeszcze nad tym buforem, ale to dopiero na drugi rok, wówczas może coś więcej powiem. Kolejna sprawa to czujnik temperatury spalin, także potrzebny do kontroli kotła. Nie mam jeszcze prawidłowego podpięcia tego zbiornika wyrównawczego, zostawiłem dla hydraulika. Tygodnie mijają a go nie ma, wyrzekł się 1300zl ? Podsumowując jego pracę, to: 1. spóźnił się znacznie z wykonaniem instalacji. 2. zbiornik wyrównawczy źle wpięty 3. przekroje rur oraz zaworu za małe. 4. chciał mnie oszukać na ilości materiału, dość spora kwota(nie wiem czy on czy pracownicy, ale dla mnie jak jego pracownik to i on sam). 5. grzejniki słabo grzeją w pokoju nad garażem (może jakieś rady?) 6. okazało się że nie posiada uprawnień (kier bud go polecał, ludzie w okolicy, wykonuje też instalacje w budynkach użyteczności publicznej, przez głowę mi to nie przeszło i nie zapytałem wcześniej niestety-moja wina). 7. ociąga się z poprawkami. Wiele prac robiłem sam na budowie, hydraulikę powierzyłem fachowcowi, głównie z braku czasu (żeby zdarzyć przed zimą z pracami) oraz wiedzy, miałem dość uczenia się kolejnej dziedziny i nie chciałem też zepsuć instalacji. W tej chwili jest dobrze, bo nie muszę zaglądać do kotła kontrolując go,a grzejniki grzeją. Dokładam jedynie opał i mogę go spokojnie zostawić na te 2godziny. Na piętrze przy wyłączonej pompie grzejniki pracują na grawitacji. Na początku muszę trochę spędzić czasu w kotłowni. Przy rozpaleniu zawór 4d mam zamknięty, na grzejniki nic nie idzie, krótki obieg. Temp rośnie na kotle. Najpierw załącza się CWU oraz podłogówka, od razu widać gwałtowny spadek temp. Jak temp na kotle znowu zacznie rosnąć i osiągnie większą temperaturę, dopiero zaczynam otwierać zawód 4D, daję go na 6-7, ale chwilowo, bo temp na kotle spada od razu. Powtarzam tak aż temp na kotle przestanie spadać, gdy tendencja jest wzrostu, otwieram go na max. Obecnie mam duże straty, bo w domku zimno, brak docieplenia. Potrzebuję więc dużo tej energii. Poza tym przestałem się z nim obchodzić jak z jajkiem, zaczyna szumieć, niech sobie szumi, jak trochę pobulgocze, to niech sobie bulgocze. Ile wytrzyma tyle będzie. Najpewniej w miejscu gdzie podgrzewa mocno wodę blachę szybciej szlag weźmie ? Bacznie obserwuję zmiany jakie dokonujesz Jarekr, ciekawie wygląda uzyskanie bieli na zawirowaczach, więc dziel się nadal swoimi przeróbkami i wnioskami, zawsze może się komuś przydać :) Na dole zdjęcie z pokazaniem gdzie mam podpięte dwa grzejniki w pokoju nad garażem, słabo grzeją, ciepło nie rozchodzi się po całym grzejniku.Może ktoś rzuci jakiś pomysł :) Pewnie z przekrojem skopali coś ? Wydaje się odpowietrzony, zamykałem wszystkie pozostałe grzejniki puszczając obieg tylko na te co słabo grzeją, pompa na 3 biegu -nie pomogło.
sambor Opublikowano 30 Listopada 2015 #281 Opublikowano 30 Listopada 2015 ...... 6. okazało się że nie posiada uprawnień (kier bud go polecał, ludzie w okolicy, wykonuje też instalacje w budynkach użyteczności publicznej, przez głowę mi to nie przeszło i nie zapytałem wcześniej niestety-moja wina). Jakie uprawnienia powinien wg ciebie posiadać taki wykonawca hydrauliki?
jarekr Opublikowano 30 Listopada 2015 #282 Opublikowano 30 Listopada 2015 Co do grzania wszystkich grzejników to ( ja tak robiłem ) zakryzować kryzy,praiwe na max , są przy zaworach grzejnikowych , jeśli nie ma zaworów termostatycznych to zawsze jakiś zawór jest , rozpalić delikatnie w kotle , i od najdalszego grzejnika powolutku zmniejszać kryzowanie , sprawdzając czy grzejnik grzeje na całości , to rozkryzowywanie robić naprawdę powoli , trzymać dłon na grzejniku i obserwować czy ciepło ruszy jak powoli ruszy to do następnego grzejnika , jak już cała instalacja jest tak ustawiona to potem w odwrotnym kierunku , od tego który cały grzeje , między góra grzejnika a dołem musi być wyczuwalna różnica temperatury jeśli nie to ma za duży przepływ , i dla tego grzejnika na końcu instalacji zabraknie wody . Od tego trzeba zacząć , oczywiście wszystko musi być odpowietrzone . A może te grzejniki co nie grzeją są właśnie za bardzo zakryzowane , a tego nie zauważyłeś ?
Odysss Opublikowano 30 Listopada 2015 Autor #283 Opublikowano 30 Listopada 2015 Jakie uprawnienia powinien wg ciebie posiadać taki wykonawca hydrauliki? Takie by mi protokół odbioru technicznego instalacji wodno-kanalizacyjnej w dzienniku budowy podbić.
Odysss Opublikowano 30 Listopada 2015 Autor #284 Opublikowano 30 Listopada 2015 jarekr, u mnie są aluminiowe grzejniki, nie mam kryzowania. Zaworów termostatycznych nie mam, jedynie zwykłe, które są otwarte całkowicie.
sambor Opublikowano 30 Listopada 2015 #285 Opublikowano 30 Listopada 2015 Czyli nadzoru, pokaż mi ilu wykonawców takie ma W dzienniku to może ci podpisać kierownik budowy lub inny inspektor z uprawnieniami branżowymi. Według przepisów do dokonywania wpisów w dzienniku budowy upoważnieni są: 1) inwestor,2) inspektor nadzoru inwestorskiego,3) projektant,4) kierownik budowy,5) kierownik robót budowlanych,6) osoby wykonujące czynności geodezyjne na terenie budowy,7) pracownicy organów nadzoru budowlanego i innych organów uprawnionych do kontroli przestrzegania przepisów na budowie – w ramach dokonywanych czynności kontrolnych. Wszystkie te osoby dokonując wpisu w dzienniku są zobowiązane do uzupełnienia: daty, swoich danych (imię, nazwisko, pełniona funkcja) i podpisu. Pracownicy organów nadzoru budowlanego mają obowiązek potwierdzenia każdorazowo wpisem do dziennika budowy swojej obecności na terenie budowy. Żaden wykonawca się nie ma prawa wprost wpisać do dziennika budowy! Wpisanie odbioru inst wod-kan to obowiązek kierownika budowy lub zatrudnionego dodatkowo insp nadzoru instalacji sanitarnych. Wykonawca powinien zrobić próby i przedstawić protokoły prób, a kierownik na ich postawie dokonać wpisu. w dziennik.
Odysss Opublikowano 30 Listopada 2015 Autor #286 Opublikowano 30 Listopada 2015 Sambor, wierzę w co piszesz, na pewno tak jest. Tylko dlaczego wykonawca oraz kier bud mi tego nie powiedzieli ? Czemu to inwestor musi się na wszystkim znać i pilnować ? Masakra jest. Już raz zmieniałem kier bud. Ciężko znaleźć potem drugiego. Teraz sytuacja: wykonawca zapytał kto jest kierownikiem, wówczas stwierdził że już z nim współpracował, ze mu kier bud przygotowuje na karteczkach co ma wpisać i on potem wpisuje. Znowu kier bud mówi że wykonawca mógłby się już nauczyć co ma wpisać. Więc na tej podstawie napisałem tam o uprawnieniach i protokole. Wykonawca żadnych prób nie robił. Powiedział że oni zalewają instalację wodą i to jest ich sprawdzenie. O protokole też żadnego słowa nie było. Podejrzewam że jakoś to zostanie załatwione, pewnie uderzy to mnie po kieszeni niestety. Wykonawca wspominał że podbił odbiór na własnej budowie, urzędnicy sprawdzili że nie ma uprawnień i miał problem, ale to było w innym powiecie. U mnie ponoć tego nie sprawdzają.
sambor Opublikowano 30 Listopada 2015 #287 Opublikowano 30 Listopada 2015 No i widzisz - wykonawca miał rację, nawet jakby chciał to by nie mógł wpisać w DB. Co do protokołów to wystarczyłoby napisać to co podałeś, z datą i dod podpis kierownika i osoby przeprowadzającej próbę i już masz protokół z badań i prób.
Odysss Opublikowano 30 Listopada 2015 Autor #288 Opublikowano 30 Listopada 2015 Przepraszam, tam niezbyt zrozumiale napisałem, z rozmowy wynikało że to kierownik budowy dla wykonawcy przygotowuje na karteczkach co ma wykonawca wpisać w dzienniku budowy. Jak to powiedziałem dla kier buda to on odparł że wykonawca mógłby się już nauczyć co ma wpisywać.Ok, ale to nie z tematem, nie ma sensu kontynuować tego, na pewno to się załatwi. Czyli generalnie punkt nr 6 można skreślić, bo w poście już nie mogę edytować.
Odysss Opublikowano 30 Listopada 2015 Autor #289 Opublikowano 30 Listopada 2015 Dodaje kilka fotek z "wnętrza kotła" :) Jeszcze warto wspomnieć o grubości blach. Na stronie czyste ogrzewanie jest stwierdzenie że w kotle kalvis k-2 blacha ma 6mm. Trzeba zaznaczyć że dotyczy to tylko korpusa, cokolwiek to znaczy :P Na środku - górna część wymiennika, blacha nie ma więcej jak 4mm. Jarekr, robiłeś dziurę w bocznej części płaszcza, tam też jest taka grubość ?
SONY23 Opublikowano 30 Listopada 2015 #290 Opublikowano 30 Listopada 2015 Fajne fotki. Komora zasypowa mówi sama, że powietrza od góry raczej nie widziała... ^_^ . Mnie ciekawi szczególnie brunatny nalot na ściankach komory nad rusztem. Jeżeli możesz zdrap go trochę na jakąś kartkę papieru i sprawdź, czy polubi się z magnesem ;) .
kupfer Opublikowano 30 Listopada 2015 #291 Opublikowano 30 Listopada 2015 Witam. Jarek,nie zrozumiałeś,ale to moja wina mam nie tylko "nietypowy" kocioł,ale i ogrzewanie ;) Te właśnie ogrzewanie zwane listwą grzewczą(grzeje na zasadzie efektu Coandy), jest w banalnie prosty sposób(nie ja to wymyśliłem) hydraulicznie wyregulowane=brak zaworów kryzujących przy grzejnikach ^_^ ,bo nie ma takiej potrzeby.Praktycznie każdy obwód,pion(mam 2) jest regulowany przez 1 zawór kryzujący+ termometr tarczowy. Zasada podobnie jak w grzejnikach,tam gdzie odbiór najdalszy,zawór otwarty na full,drugi stopniowo zmniejszasz przepływ w odstępach kilku minutowych do momentu,aż oba termometry pokażą ta samą temp. ;) Powtórzę,nie mam żadnego zaworu mieszającego,mam termometr na powrocie do kotła,ok.20 cm. przed wejściem,więc wiem dokładnie jaką mam temp.na dole wymiennika. Kiedy zacznie pracować pompa co=kocioł osiąga ok. 70 st. ten termometr pokazuje 50- 55 st. i nie ma już w czasie dalszego palenia mniej,nawet jak po 2- 3 godz.kiedy pompa bufora zacznie działać na krótko.co również dokładnie widać jak spada temp. powrotu=z 65-70 robi się w kilka minut 10-15 mniej. Dlatego powtarzam termometr na powrocie i bezpośrednio na wejściu do kotła to super rzecz,a zamontowałem go żeby mieć pewność swojego rozwiązania,brak zaworu mieszającego ;) Nie wiem na pewno,ale myślę że wymiennik rurowy przy zbyt niskich temp. powrotu szybko zabije się smołą,udowodniłem moimi zdjęciami już nie raz ,że takiego przypadku nigdy nie miałem :D Tak na marginesie leży u mnie zawór 4d,ręczny 2 cale produkcji włoskiej,ktoś chętny,to wyślę w promocji świątecznej=rabat 100%czyli nic nie kosztuje tylko koszty przesyłki,jednak trochę to waży :D Zawór praktycznie pracował na minimalnym podmieszaniu,rączkę odkręciłem i zaizolowałem,wymontowany jakieś 4-5 lat temu,prędzej czy później wyrzucę to cudo na złom ;) . Pozdrawiam.
jarekr Opublikowano 1 Grudnia 2015 #292 Opublikowano 1 Grudnia 2015 Dzięki za wyjaśnienia . kupfer gdybyś mógł wkleić jakiś prosty odręczny schemacik twojej instalacji co , bardzo ciekawe to co mówisz . Wczoraj całkiem padło mi na głowę i zważyłem drewno , które potem spaliłem . Wystarczy mi to na dwa dni przy takiej pogodzie . Pierwszy wsad 30 kg brzozy , bufor 2tys l podgrzałem o ok 45 st .Drugi wsad 20 kg , piszę ok ponieważ termometry mam co ok 1/4 wysokości bufora . Wszystko jest ok. bo rurki do czujników spawałem na oko :) . Czyli sprawność układu wychodzi ok 70 % , a jak jeszcze doliczyć nagrzanie kotła, rur itp itd , to kocioł po nagrzaniu ( kolejne załadunki ) będzie pracował ze sprawnością pewnie nie mniejszą niż 80 % . Jestem zadowolony :)
jarekr Opublikowano 1 Grudnia 2015 #293 Opublikowano 1 Grudnia 2015 Dodaje kilka fotek z "wnętrza kotła" :) Jeszcze warto wspomnieć o grubości blach. Na stronie czyste ogrzewanie jest stwierdzenie że w kotle kalvis k-2 blacha ma 6mm. Trzeba zaznaczyć że dotyczy to tylko korpusa, cokolwiek to znaczy :P Na środku - górna część wymiennika, blacha nie ma więcej jak 4mm. Jarekr, robiłeś dziurę w bocznej części płaszcza, tam też jest taka grubość ? Odyss ,masz odwrotnie założone blachy przy ruszcie :) , powinno być wygięciem ( grzbietem ) do góry .
kupfer Opublikowano 1 Grudnia 2015 #294 Opublikowano 1 Grudnia 2015 Witam. Jarek.kolega jarsi 102 ma prawie idealnie jak u mnie ;) https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/18807-piec-na-drewnobuforcwu-czy-taki-uk%C5%82ad-zadzia%C5%82a/page-2 Nie ma jednak nigdy 2 idealnych kotłowni,czy dokładnie takich samych układów,to nie moje słowa,ale chyba prawdziwe :D Pozdrawiam.
jarekr Opublikowano 2 Grudnia 2015 #295 Opublikowano 2 Grudnia 2015 No to skoro ma prawie taką samą instalacje , to nie wiem skąd bierze się prawie od początku grzania woda na powrocie ,jak piszesz ok 50 st .
Odysss Opublikowano 2 Grudnia 2015 Autor #296 Opublikowano 2 Grudnia 2015 Dzięki Jarekr, w sumie ja się do tego nie odzywałem i nie zastanawiałem. Hydraulicy jak wstawiali kocioł to coś wyciągali ze środka. SONY23, chyba ten nalot lubi magnes. Czyli korozja ?
jarsi102 Opublikowano 2 Grudnia 2015 #297 Opublikowano 2 Grudnia 2015 Dzięki kupfer za wskazanie mojej instalacji jako przykład możliwego rozwiązania ;) . Kolego jarekr na powrocie jest ok 50st od momentu załączenia pompy obiegowej, dodatkowo powrót ogrzewa obieg CWU, wcześniej bufor grzeje się grawitacyjnie, efektu kondensacji w wymienniku nie ma ze względu na mały przepływów wody na grawitacji.
jarekr Opublikowano 2 Grudnia 2015 #298 Opublikowano 2 Grudnia 2015 Ok rozumiem że 50 st to już po rozgrzaniu , na dnie bufora jest taka temperatura , i taka idzie do kotła .
SONY23 Opublikowano 2 Grudnia 2015 #299 Opublikowano 2 Grudnia 2015 Dzięki Jarekr, w sumie ja się do tego nie odzywałem i nie zastanawiałem. Hydraulicy jak wstawiali kocioł to coś wyciągali ze środka. SONY23, chyba ten nalot lubi magnes. Czyli korozja ? No niestety tak...
Odysss Opublikowano 2 Grudnia 2015 Autor #300 Opublikowano 2 Grudnia 2015 SONY23, czyli co z tym fantem zrobić, czego to jest wynikiem ? ja coś źle robię ? opał ? Czy jakość blachy ?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.