Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jak Zwiększyć Temperaturę Spalin? Sas Uwt 17Kw


PalaczAmator

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to i ja wtrące swoje trzy grosze

 

piec przewymiarowany, 10 cegiel w piecu na tylniej ściance

 

smoła tylko ponad cegłami na tylniej ścianie od 2 miesięcy choć palę cały czas tak samo(węgiel ten sam), czeski film

 

w sobote chciałem ją zeskrobać nie ma szans, skrobak się ślizga

Opublikowano

Panowie,

 

O zabudowach szamotowych było już wielokrotnie: one mają być szczelne. Stąd konieczność klejenia (czymkolwiek).

GS: Najgorsze są nieszczelności pionowe między stosem cegieł a wymiennikiem. Leci tamtędy lewe powietrze spod rusztu, a po zejściu żaru w dół również gazy wydzielane z węgla. 

U mnie dymiło jak z parowozu, a kocioł kisił się na 40 stopniach, przy zadanych 60. 

 

Likwidacja smoły: 

1. Musi być prawidłowe tempo rozpalania.

2. Piec o odpowiedniej wielkości.

3. Dobrze dobrane paliwo: trzeba eksperymentować z coraz grubszym i słabszym węglem (np. płomienna kostka + płomienny OII do wypełnienia szczelin - to tylko przykład). 

Opublikowano

Ja mam na wcisk w niedokończone U bez zaprawy.

Nie mam dymu (poprawię prawie) od rozpalenia, a lewe powietrze z za szamotek prawdopodobnie pomaga dopalać gazy mieszanki marcela+chwałowic (50%)+ wegiel płomienny- wsypane warstwami. Na kotle 52-55 powrót 40. Ogienek jest cały czas. Często nawet jasno niebieskawy przechodzący biały w okolicach skupiska szamotu jeszcze w czasie odgazowywwania.

Opublikowano

przerabiałem to

poczytaj ten wątek -

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/14495-sas-uwt-23-kw-a-palenie-od-gory/page-9?hl=+sas%20+uwt

 

aktualnie palę od góry na miarkowniku - powietrze wtórne zastępują mi otwory w sciankach pieca i to co przedostanie się przez dmuchawę (oczywiście wyłączona, nieużywana, ale też nie zdemontowana -słychać w trakcie palenia, że piec ciągnie też powietrze przez dmuchawę - klapka się w niej całkowicie nie zamyka)

 

zero smoły, piec czyściutki i suchy, raz na dwa tygodnie czyszczenie jedynie z suchych frędzli - które odpadają przy większym podmuchu);

piec w środku biały - jakbym dosypywał sporych ilości sadpalu;

 

a kiedyś też przerabiałem historię - że przez smołę nie mogłem drzwiczek otworzyć, bo się przykleiły ;)

 

też mam piec przewymiarowany dwa razy - aktualnie w środku 10 cegieł i kilka "połówek" szamotowych na wymienniku; szczegóły w temacie który podałem - niczego nie musisz przyklejać na zaprawę

 

pozdrawiam

Obłożyłem dzisiaj palenisko z tyłu cegłami. Rozpaliłem i pracuje na miarkowniku. Faktycznie podniosłem lekko klapkę od wentylatora i słychać jak zaciąga powietrze przez wentylator, można powiedzieć, że to takie powietrze wtórne. Widzę lekką poprawę. Temp. na piecu 62 - 66 st, temperatura spalin ok 100 - 110 st. Wcześniej miałem o wiele niższą, czasem nawet spadała do 70 st, także jest jakby lepiej. Zobaczymy jutro jak będzie wyglądał kocioł....

Jeszcze pytanko: czy jak palę na łańcuszku i klapka jest otwarta lekko to mogę otworzyć drzwi zasypowe? Trochę się boję, że mi buchnie :) dlatego zawsze otwieram drzwiczki dolne aby pociągło.... ale ja bym chciał sprawdzić jak się pali w środku..... przydało by się oczko z szybką :))

Opublikowano

klapka w wentylatorze nigdy nie jest zamknięta na 100%, klapka przesłania jakieś 80% powierzchni otworu - u mnie leży w pozycji "zamknięte" i powietrze też zaciąga, ale możesz pokombinować z otwieraniem jej w większym stopniu;

 

otwierać możesz - buchnięcia zdarzały mi się tylko w okresie palenia dmuchawą i sterownikiem, kiedy piec był na podtrzymaniu; w erze palenia miarkownikiem nigdy nie zdarzyło mi się żadne fuknięcie;

 

nie wiem, czy kładłeś płytki szamotowe na wymiennik - wg mnie o tym się za rzadko pisze i zwykle zapomina w tematach o obniżaniu mocy;

a po zmniejszeniu komory zasypowej i mocy pieca, powierzchnia wymiennika zostaje ta sama (przewymiarowana) i przez to spaliny wychładzają się jeszcze szybciej i gwałtowniej;

 

pozdrawiam

Opublikowano

klapka w wentylatorze nigdy nie jest zamknięta na 100%, klapka przesłania jakieś 80% powierzchni otworu - u mnie leży w pozycji "zamknięte" i powietrze też zaciąga, ale możesz pokombinować z otwieraniem jej w większym stopniu;

 

otwierać możesz - buchnięcia zdarzały mi się tylko w okresie palenia dmuchawą i sterownikiem, kiedy piec był na podtrzymaniu; w erze palenia miarkownikiem nigdy nie zdarzyło mi się żadne fuknięcie;

 

nie wiem, czy kładłeś płytki szamotowe na wymiennik - wg mnie o tym się za rzadko pisze i zwykle zapomina w tematach o obniżaniu mocy;

a po zmniejszeniu komory zasypowej i mocy pieca, powierzchnia wymiennika zostaje ta sama (przewymiarowana) i przez to spaliny wychładzają się jeszcze szybciej i gwałtowniej;

 

pozdrawiam

Mam po jednym dniu troszke lepsze wnętrze kotła. Bardziej czyste. W środku 6 cegieł i dwie połówki na wymienniku. Ale to wydaje mi się jeszcze za mało. Dzisiaj dokupię jeszcze 6 cegieł i 2 połówki na wymiennik. Jadę cały czas na 60 st i mimo zaworu 4 drożnego w mieszkaniu jest 24-25 stopni. Mogło by troszkę przymrozić.

Powiedz mi jeszcze, pisałeś że kiedyś miałeś też cały piec zawalony smołą. Co z nią zrobiłeś? Czy to trzeba usunąć, czy poprostu samo z czasem się wypali?

 

Zastanawiam się jeszcze nad propozycją forumowicza grabpa 58 http://allegro.pl/regulator-ciagu-powietrza-klapka-miarkownika-i4892726558.html?source=mlt

Tylko trochę się boję ingerować w drzwiczki zasypowe :)

 

Przepraszam, że mówię Ci na TY ..... tak jakoś lepiej się pisze.....

Opublikowano

smołę gdzie się dało to zeskrobałem - ale to była raczej walka z wiatrakami;

więcej zdrapywałem też w trakcie palenia - wtedy była bardziej miękka i można było zeskrobać więcej - używałem do tego szpachelki :) Nawet chciałem przerobić jeden pogrzebacz - na taki ze szpachelką na końcu zamiast np. szczotki :)

Ogólnie masakra

 

a większość smoły przy prawidłowym paleniu sama się wypali - ale nie od razu, trwa to trochę, i teraz pewnie przez kilka miesięcy będziesz miał szklisto wewnątrz pieca (będziesz widział po otwarciu drzwiczek w trakcie palenia); z czasem się jednak obsuszy i sama zacznie odpadać

 

a drzwiczek nie wierciłem - jakoś nigdzie nie udało mi się kupić nowych, a to był warunek - że zanim zniszczę te co są, będę miał na wymianę;

pamiętaj, że mamy też trochę powietrza przez otwór w dmuchawie i po bokach pieca, co prawda nie zastąpi tzw. kierownicy, ale według mnie nie jest źle;

Opublikowano

wszystko wiem, ale producenta zostawiłem sobie jako ostateczność;

 

nie miałem wielkiego parcia na montaż kierownicy, w zeszłym sezonie piec pracował jako hybryda - miałem opał, który w ostatnim etapie ładnie dopalał się przy włączonej dmuchawie (szczegóły są w tym wątku trochę wyżej);

 

nie chciałem po prostu rozstawać się definitywnie z dmuchawą;

 

w tym roku opał ładnie się wypala na samym miarkowniku;

 

poza tym nasz piec nie jest całkowicie odizolowany od powietrza wtórnego - ciągnie trochę przez boczne otwory i wyłączoną dmuchawę; wiem, że to nie kierownica, ale wg mnie na tyle dobrze daje radę, że osobiście odpuściłem sobie dalsze kombinowanie;

Opublikowano

      tosiekplock

W popielniku jest otwór od nawiewu dmuchawy . Ten kanał łączy się z kanałami PW  przez co trochę to zaburza przepływ powietrza paląc na miarkowniku . Gdyby przysłonić kanał nawiewu w popielniku to teoretycznie ustawieniem klapki dmuchawy można by regulować ilość PW przez otwory w palenisku bez konieczności wiercenia czegokolwiek . W takiej konfiguracji miarkownik sterował by tylko wydajnością paleniska a PW było by na stałe z możliwością ewentualnej korekty szczeliną klapki dmuchawy . Patrząc od drugiej strony PW z popielnika ( przy zamkniętej klapce dmuchawy ) przez otwory nadmuchu pracowało by tak samo jak wydajność kotła . Tylko ryzyko że przy postoju kotła i braku PP pod ruszt będzie brak PW bo zasysanie powietrza z tego samego miejsca przez klapkę PP.

Opublikowano

@mac65

spojrzę w jakiś cieplejszy dzień przy okazji opróżniania popielnika; na schemacie/przekroju kotła tych otworów nie widać, a to faktycznie może spowalniać i zaburzać cyrkulację powietrza;

ale faktycznie - w czasach kiedy piec pracował na dmuchawie - to przy końcu palenia, kiedy dmuchawa rozpędzała się na 100%, potrafiło trochę przykurzyć zamkniętą klapkę miarkownika (dokręconą śrubą);

Opublikowano

Zrobiłem dwie warstwy po 6 cegieł na tylnej ściance. Komora teraz jest znacznie mniejsza. Po wsypaniu 1 węglarki węgla i 1/2 węglarki peletu miałem pełno pod drzwi zasypowe.

Wszystko ok. Przez jakiś czas było fajnie. Zadałem mu 55 wody i klapkę od wentylatora troszkę otworzyłem. Po 2 godz. 55 ns piecu ale temp. spalin spadła do 75 st. Odchyliłem bardziej to po godzinie miałem 75 st na piecu i 180 st spaliny. Sauna w domu. Przychyliłem znowu klapkę i temp powoli spadała do 60 st na piecu i 100 st spaliny. Potem już nie wiem bo poszedłem spać. Nie mogę wyczaić tej klapki aby temp. spalin była ok w granicach 110-130 st.

 

Z tym peletem to tak eksperymentalnie. Fajnie się pali ale przy rozpalaniu trzeba uważać, bo jak się rozbuja to pożar komina murowany !

 

Myślę też, że mam za mocny węgiel. Kupuję w mrówce ten czerwony workowany Marcel 31000KJ... chyba za dużo tej mocy

Opublikowano

Nie ogarniesz tak  kotła bo musiał byś sobie wersalkę wstawić do kotłowni . Marcel to mocny wegiel i raczej nie na takie temperatury jak obecnie , poszukaj słabszego węgla na poziomie 25-27 kj/kg . Osobiście palę teraz z kwk Kazimierz-  Juliusz ale nie wiem czy masz do niego dostęp .

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam

Po tygodniu palenia z temp. 60 na piecu i ok 120 st spaliny na kominie pojawiły się takie plamy !!!

Powiedzcie mi czy jest powód do niepokoju.

Na wysokości strychu nie ma nic, poniżej też nic, tylko na samym szczycie ponad dachem..

 

Koledzy radźcie ....

post-60538-0-60237100-1419775726_thumb.jpg

Opublikowano

wg mnie jest to efekt poprzedniego palenia w okresie smołowania;

jeszcze nie zdążyło wyschnąć i teraz - przy niskich temperaturach - wyszło to, co nazbierało się wcześniej w kominie;

jeśli komin na strychu jest nieocieplony to teraz masz ostatni moment na ocieplenie komina na strychu - zanim kondensat zacznie wychodzić też pod dachem;

Opublikowano

Jak Ci chałupa niemiła, to styropian starczy. Jeśli cenisz sobie swój majątek i bezpieczeństwo, to sugeruję użyć wełny mineralnej ;) .

Opublikowano

kup wełnę w płytach;

ja mam pierwszą warstwę 5 cm, na to jeszcze druga 10 cm na przekładkę

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

kolejne pytanko....

Dzisiaj na sterowniku (st85p z pid) w moim kotle wyskoczył taki komunikat:

BRAK SYGN. 50 H

Wyświetla się ciągle w dolnym wierszu.... o co chodzi?

Opublikowano

Co jest nie tak !?!?

Temperatura na piecu 70 st a temp. spalin ledwo 85 st

Ręce mi opadają .... co mam zrobić?

Wnioskuję po tym wszystkim co pisaliście i po doświadczeniach z obkładaniem pieca szamotem i różnym paleniem, że kocioł jest za duży, mega dużo za duży.

Na moje oko to powinien mieć chyba z 5 kW.... a ma 17 kW

 

Wymiana kotła nie wchodzi w grę .....

Co jeszcze można zrobić?

Opublikowano

Mam podobny problem w moim kotle i również zamierzam z tym walczyć, bo takie temperatury nie są dla układu wydechowego zbyt zdrowe. U Ciebie może to być prostsze niż u mnie z racji poziomego wymiennika (u mnie pionowy - tylny). Spróbuj zmniejszyć wymiennik poprzez włożenie do niego po bokach kilku cegieł szamotowych. Powinno zadziałać.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam kolegów...

Odgrzebuję..

 

Po wielu próbach i kombinacjach, udało mi się trochę przesuszyć komin. Wreszcie spaliny są w granicach 100 - 170 st. Ciepły komin mam w mieszkaniu na 1 piętrze. Także myślę, że jest ciut lepiej. Kocioł obłożony w środku chyba 16 szt cegieł + 6 płytek szamotowych na wymiennik :) masakra. Koks + węgiel w małych porcjach....

Mam 17 kW a myślę że 7 - 8 kW spokojnie by to uciągło....

Zastanawiam się nad wymianą kotła, bo na dłuższą metę takie palenie mnie dobije.

Jak się ociepli to biorę się za ocieplenie komina na strychu, końcówkę ponad dachem to nie wiem chyba sobie podaruję. No i szukam kotła do 8 kW tylko nie wiem jaki?

Dolniak, górniak ?

Teraz mam małą komorę spalania, po obłożeniu szamotem wchodzi mi cała węglarka i wypala się po max. 8 godzinach.

Czy jak będę miał kocioł o dostosowanej mocy ok 8 kW to wydłuży się czas palenia ?

I czy wtedy będzie on pracował żwawiej niż ten teraz, który kisi opał i idzie na 20% swoich możliwości?

 

Z góry dzięki za odpowiedzi ....

Pozdrawiam

Opublikowano

Pal ostro i jeśli obecnie potrzeba rozpal rano i popołudniem. Jeśli obecnie utrzymujesz np. 50* na kotle to daj mu poszaleć i zrób bez limitu - niech grzeje do ilu chce i niech wygaśnie na ruszcie. Nawet jeśli pójdzie w kaloryfery ponad 80* przez godzinę nikt od tego nie umrze i domu nie przegrzejesz. Moje mocno ucięte 11KW to obecnie za dużo i wczoraj rozpaliłem po to by wodę z 20 do 70* ogrzało jak najszybciej, by właśnie komin rozgrzał się, a w domu z 20.5 do 23* skoczyło i zgasło. Lepsze to, zdecydowanie, od kiszenia tych samych 6kg węgla przez 6 godzin - i spaliły się w 3 godziny.

Opublikowano

Jak wpakowałeś w kocioł tyle szamotu, to on właśnie ma te 8kw (mniej więcej) i wymiana nie pomoże na wydłużenie stałopalności. Co może się stać po wymianie - na pewno wzrośnie temperatura spalin w kominie, bo na chwilę obecną masz rozbudowane wymienniki pod 17 kw. Jak chcesz wydłużyć stałopoalność to raczej zrezygnuj z dmuchawy. Wolniej kocioł dojdzie do zadanej temperatury i wolniej się wygasi. Zresztą węglarka ( 10 kg ??) na 8 godzin to jest wynik naprawdę przyzwoity.

Opublikowano

10kg węgla /8godzin to wychodzi moc grzewcza kotła ok 5kW a kocioł ma 17kW :)

Szamot i palenie węglem się kłócą ze sobą.

Sprzedaj chłopie ten kocioł i kup coś mniejszego (8-12kW) bo kocioł to wydatek do 4k a wyburzanie komina i stawianie od nowa to i z 20k może wynieść

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.